tag:blogger.com,1999:blog-50568637503988842472024-02-19T22:45:30.720-08:00.Tylko Ciebie chceAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.comBlogger28125tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-43848453705854300372014-06-30T05:08:00.003-07:002014-06-30T05:08:56.707-07:00Rozdział 5<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Ktoś próbował mnie poderwać, lecz zlałam tego faceta.
Przyznaje, że powoli żałuje tutaj pracy, ponieważ każdy klient się mną
interesował i chciał ze mną przez chwilę rozmawiać. Drażniło mnie, że czasem
łap nie potrafili trzymać przy sobie. Gdybym mogła to bym im zęby powybijała. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Właśnie
zanosiłam puste szklanki do baru i chwilę odpocząć. Dzisiaj miałam mieć
wypłatę, ponieważ minął już miesiąc od kiedy tutaj pracuje. Pracownicy byli
sympatyczni i tylko z jedną straszą o rok dziewczyną miałam problem, która
próbowała podłożyć mi nogi, gdzie kol wiek byłam. Na szczęście mój dobry kolega
straszy o dziesięć lat pomagał mnie i tłumaczył kierownikowi. Był tutaj
barmanem i starał mi się nie raz pomóc. Czasem zwalniał mnie godzinę przed
końcem mojej zmiany, bym mogła się wyspać i zająć córką. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Właśnie
usiadłam na krześle i podałam mu pełną tacę pustych szklanek po drinkach a on
uśmiechnął się do mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Co ty
taka zmęczona? – spytał mnie z uśmiechem na twarzy.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Nina
ząbkuje powoli i co chwilę płacze. – westchnęłam. – Właściwie nie śpię. </div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego
wolnego sobie nie zrobisz? </div>
<div style="text-align: left;">
- Bo rentę po rodzicach mam
jeszcze miesiąc a za same alimenty nie utrzymam dziecka.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Chłopak
właśnie mył szklanki i mi się przyglądał. No nie dziwie się nikomu, że na nie
się spogląda, ponieważ mam na sobie elegancką sukienkę w czerwonym kolorze i
wysokie czarne szpilki, włosy znów miałam spięte w eleganckiego koka a makijaż
trochę za ostry. Jednak szef każe więc nie mam nic do gadania. Najlepiej
ubrałabym się tutaj bardziej inny strój niż sukienka w której mi prawie widać
tyłek i cały biust. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Musze
kiedyś zobaczyć tą twoją piękność. </div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: left;">
A właśnie
Tom był gejem. Jako jedyny spoglądał na mnie tylko w ocenie stroju, który szef
nam wybiera. Dla niego ważne jest by ubrania były dopasowane do osobowości. Nie
bałam się że mi coś zrobi i nigdy nie dotknął mnie w intymne miejsca.
Traktowaliśmy się jak najlepszych przyjaciół. </div>
<div style="text-align: left;">
- Wpadłbyś do mnie na kawę. –
zaproponowałam dość oczywisty sposób.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Z chęcią
mała, lecz mam zmianę do piątej rano… </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
-
Zapomniałam. </div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: left;">
- Klient
się jakiś zbliża, lepiej idź po jakieś zamówienia by do ciebie nie zagadywał bo
nie chce mu przyłożyć.</div>
<div style="text-align: left;">
Może Tom był gejem, lecz
strasznie męskim, który wie co to szacunek to dziewczyn. Wzięłam już pustą tacę
i zaczęłam iść w kierunków stolików. Zebrałam kilka zmówień, zapisując sobie w
notesie jaki drink i gdzie zanieść. W głowię ponumerowałam sobie stoliki by
było mi łatwiej. Wróciłam do baru i czekałam na zamówienia. Klient, który
właśnie przyszedł był około czterdziestki i bardzo przystojny. Wysoki i
wysportowany oraz zadbany. Przyglądał mi się z uwagą, lecz ja nie obdarowałam
go miłym wzrokiem. Spojrzałam na zegarek na ścianie i stwierdziłam, że za
godzinę kończę na dziś pracę.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Dzień
dobry panienko. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Spojrzałam
na tego mężczyznę i mimo wszystko musiałam się do niego uśmiechnąć. Klient miał
zielone oczy i zniewalający uśmiech, jego ciemnoblond włosy były ułożone w
artystycznym nieładzie i próbował mnie zachęcić do siebie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Moją
praca nie jest rozmowa z panem, lecz roznoszenie drinków. – powiedziałam
patrząc na jego oczy. – Nie jestem także dziewczyną do zabaw. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Oh… -
wyglądał na zawiedzionego. – Chciałem tylko trochę pogawędzić. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Trzymaj
El. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Spojrzałam
na Toma, który widocznie spieszył mi z odsieczą. Wzięłam zamówienia i
pożegnałam się z klientem. Po drodze pokazałam wolnej dziewczynie tego faceta by
nim się zajęła. Podziękowała mi i zmierzała do niego a ja roznosiłam drinki. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Moje nogi
bolały mnie od tych szpilek i marzyłam je bym mogła je ściągnąć. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Ponownie
dzisiaj zostałam zaczepiona przez jakiegoś klienta, który siedział sam. Chwycił
mnie za rękę i próbował do siebie przyciągnąć. Szef mi mówił by od razu wyrwać
się i iść przed siebie ewentualniew ochronę zawołać. Spojrzałam na pobliskiego
ochroniarza, który przyglądał się tej sytuacji. Podszedł i od razu go
poinformował, że nie ma prawa mnie dotykać w jakikolwiek sposób. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
-
Dzięki. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Mała,
powinnaś dawno zrezygnować z tej pracy. – spojrzał na mnie srogo. – Szef w
końcu będzie miał dość, że klienci cię zaczepiają a my musimy ich uspokajać. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Domyślam
się, dlatego porozmawiam z nim dzisiaj. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Zrób to
teraz. I tak chce ciebie dzisiaj wezwać
na rozmowę po twojej zmianie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Wiesz po
co? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Nie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Odszedł a
ja zostałam sama z tacą w ręce. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Nawet nie
wiem kiedy moja zmiana minęła i zostałam poinformowana, że szef mnie woła.
Poszłam do jego biura i jak zwykle zastałam go przy biurku z nosem w papierach.
Spojrzał na mnie i uśmiechnął się wesoło. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Wołał
mnie pan. – usiadłam przed nim na krześle.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Tak.
Musimy porozmawiać. – jego głos nie był zadowolony. – Klienci się skarżą, że
nie mają prawa dostępu do ciebie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Wiem o
tym. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Wystraszyłam
się, że mogę stracić prace. Nie wyobrażałam sobie, że mam utrzymać córkę za
niższą pensję, ponieważ na nic nam nie starczy, a nie chce nikogo prosić o
pomoc. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Dlatego
będziesz rozmawiała od jutra z klientami. – uśmiechnął się. – Tylko tyle. I
podwyższam ci pensje o pięćset dolarów. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Byłam w
szoku i nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Zgodziła się, mimo swoich oporów. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- A mogę
mieć bardziej skromne ubrania? – spytałam patrząc się na swoje ręce.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Masz
rację, nie powinniśmy tak wyzywająco cię ubierać. – uśmiechnął się. – A jak ci
się pracuje? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Dość
dobrze. – odparłam i podniosłam się. – Tylko muszę już iść. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Weszłam
szybko do szatni ubierając się w swoje ubrania i wyszliśmy tylnym wyjściem.
Jechał dość szybko i byłam mu za to wdzięczna, ponieważ chciałam być jak
najszybciej u swojego dziecka.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
W domu od
razu pokierowałam się do swojego pokoju z butami w rękach. Kiedy byłam u siebie
zobaczyłam leżącą Ninę i Cat na moim łóżku. Chris widocznie też tu musiał być,
ponieważ znalazłam jego bluzę na podłodze. Kate miała nocki i nie miała jak
zajmować się dzieckiem. Spojrzałam na swoje dziecko, które nie spało i machało
sobie rączkami. Wzięłam ją na ręce i zaczęłam karmić. Czekałam aż się naje i
wsadziłam do łóżeczka. Przykryłam kocykiem i wyszłam z pokoju kiedy zobaczyłam,
że śpi.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Powoli
traciłam pokarm i musiałam z nią iść do lekarza by przepisał mleko odpowiednie
dla niej. Usiadłam na kanapie w salonie i włączyłam sobie telewizor.
Zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam przyjmując tą ofertę pracy. Wcześniej
jakoś mi to przeszkadzało a teraz? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Sprzątałam
właśnie w domu, ponieważ mała leżała na swojej macie z wiszącymi zwierzakami i
bawiła się. Nie chciało mi się siedzieć i odpoczywać, więc wzięłam się za prace
domowe. Wszyscy tak naprawdę jeszcze spali a ja mimo czterogodzinnego snu nie
byłam śpiąca. Chciałam by Kate była zadowolona że nie musi nic zrobić i nawet
naszykowałam dla niej śniadanie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- A cie
powaliło? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Podeszła do
mnie Cat i sięgnęła po butelkę z woda mineralną. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Nudziło
mi się a przydało się posprzątać. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Ja chyba
przy tobie zwariuje. Dostałaś wiadomość. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Wzięłam mój
telefon od niej i odczytałam wiadomość. Była ona od banku, że dostałam przelew.
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Idziemy
na zakupy? Mała wyrosła z większości ubranek. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- No
dobrze. – uśmiechnęła się zadowolona. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- To za
godzinę. Zostało mi pomyć podłogi. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- To ja idę
się ogarnąć. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Wzięłam
szmatę do ręki i owinęłam o szczotkę do podłogo. Kiedy myłam usłyszałam jak
drzwi się otwierają i wchodzi do domu David, który nie wie co ma ze sobą
zrobić. Avril była na mini trasie, koncertowała w kilku miastach i wraca
dopiero za tydzień. Uśmiechnęłam się do niego. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- A ty w
kopciuszka się bawisz? – spojrzał na mnie pytająco.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Nie. –
odparłam chichocząc. – Po prostu Kate pracuje na noc i nie chce by sprzątała i
szła do pracy. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Miło z
twojej strony. – pochwalił mnie. – A może wpadniesz do mnie posprzątać. Mam lekki bałagan od kiedy
Avril nie ma. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
-
Pomogłabym ci gdybym nie musiała iść na zakupy i kupić coś małej. – wskazałam
na bawiące się dziecko. – Wyrosła z większości ubrań. A dziś dostałam wypłatę,
więc umożliwia mi to iść na zakupy.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
-
Potrzebujesz kierowcy? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Poważnie
nie masz co robić jak nie ma Avril. – zaśmiałam się. – Możesz iść z nami. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- No to leć
się przebrać a ja pomyje za ciebie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Odebrał
szczotkę ode mnie i kazał być w półgodziny gotowa. Uśmiechnęłam się do niego i
wzięłam małą by przebrać. Założyłam na nią śliczną różową sukienkę w kwiatki,
prezent od Christiana, który musiał kupić jej coś na jej trzeci miesiąc i
różową opaskę tak by uszy jej nie przewiało. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Sama
przebrałam się w zwykłe krótkie spodenki i bokserkę a na nogi założyłam
trampki. Byłam w niecałe piętnaście minut gotowa. Gdy zeszłam z powrotem do
salonu zobaczyłam Cat czekającą na mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Elena, co
ty masz na sobie? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Dziewczynie
nie odpowiadał mój strój. Wiedziałam o tym od samego początku o tym. Uważała, że
powinnam ubierać się gustownie a nie w pierwsze lepsze ubrania. Przewróciłam
oczami i wyszłam z domu. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Oczywiście
jechaliśmy samochodem od ciotki, ponieważ nie chciało nam się fotelika
przenosić. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
W centrum
handlowym mała nie chciała być w wózku i musiał David trzymać ją na rękach.
Rozglądała się i gdy mijaliśmy coś co jej się spodobało był jeden wielki płacz.
Zaczęłam żałować, że jej nie zostawiłam w domu i nie poszłam sama na te zakupy.
Już wiem czemu rodzice nie chcą zabierać ze sobą małych dzieci. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Weszliśmy
do sklepu z ubrankami dla dzieci i od razu zaczęliśmy rozglądać się za
odpowiednimi dla niej ciuszkami. Oczywiście nie dane nam było przymierzy czy
będą dobre te ubrania, ponieważ za pierwszą próbą był ryk i płacz oczywiście
było mi wstyd, że nie potrafię nad nią zapanować.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Szczerze co
raz częściej czułam, że nie radze sobie z dzieckiem. Nawet sam pan pierdolony
Justin mi dokuczał pod tym względem. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Na początku
dawałam sobie radę, jednak teraz nie potrafiłam sprostać najłatwiejszemu
zadaniu stosunku do niej. Wiecznie chodziłam rozdrażniona a mimo to byłam
spokojna na zewnątrz. Nikomu nie chciałam pokazać, że Nina była męcząca i nie
potrafię nie raz sobie dać z nią rady. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Po chwili
wyszliśmy ze sklepu obładowani ubraniami dla małej i kierowaliśmy się w stronę
wyjścia. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Przy
wyjściu wpadłam na kogoś i upadłam na podłogę. Zakupy wyleciały mi z rąk i
jedynie głośno westchnęłam. Spojrzałam się do góry by zobaczyć przez kogo się
wywaliłam.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Moim oczom
ukazał się Justin. Oczywiście zamiast mi pomóc to ominął mnie i zaczął się
śmiać. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
David
pomógł mi wstać i pozbierać zakupy. Spojrzałam jeszcze na odchodzącego chłopaka
i pokiwałam niedowierzając głową. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Strasznie
przypominał mi ojca mojego dziecka. Z dnia na dzień gdy bywał u nas w domu
potrafiłam znaleźć ich wspólne cechy, których mieli mnóstwo. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
W oczach
miałam łzy i żal w sercu. Nie chciałam z nim mieć nic do czynienia, ponieważ to
pierdolona gwiazda i nikt kto ma normalne serce. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
W domu
zobaczyłam ciocię, która robiła właśnie obiad. Podeszłam do niej i przytuliłam
się do niej. Ona mnie rozumiała, ponieważ nie raz ze mną rozmawiała na temat
Niny i mój. Wiedziała o wszystkim oraz pozwalała podejmować swoje własne
decyzje. Nie raz bywały one błędne ale uczyłam się dopiero co to jest bycie
matką. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Co się
dzieje? – szepnęła do mojego ucha. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Cieszę
się, że was mam. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Eleno
widzę, że coś się dzieje.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Nic
poważnego. Po prostu czasem mam wrażenie, że jestem sama jak palec. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Nie
możesz tak myśleć. Jesteś tu od miesiąca i powinnaś traktować nas jak rodzinę.
– spojrzała w moje oczy. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
- Justin w
centrum wpadł na nią. – wtrąciła się do naszej rozmowy. – I chyba przykro jej
się zrobiło. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Odeszłam od
nich i wzięłam małą na ręce. Pocałowałam ją w główkę i wyszłam do ogrodu.
Spojrzałam na niebo.</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> - Mamo dajcie mi z tatą
siły. – szepnęłam.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-8305040485826300792014-06-24T23:11:00.000-07:002014-06-24T23:11:59.740-07:00Rozdział 4<div class="MsoNormal">
Właśnie wracałam ze sklepu. To dzisiaj maja przyjechać
dziadkowie Niny i jej tata, który zapewne nie miał ochoty przyjeżdżać by
zobaczyć swoje dziecko, które w ogóle pewnie nie zdawało sobie sprawy, że jest
jego córką. Zakupy miałam schowane w koszyczku w wózku i szłam sobie powoli do
domu, gdzie każdy coś robił. </div>
<div class="MsoNormal">
W domu było
już dość sporo ludzi, ponieważ nie poinformowała mnie, że w sobotę jest u niej
tak jakby zjazd rodzinny i każdy coś robi. Poznałam ojca Avril i mamę Biebera.
Szczerze współczuje jej syna, ponieważ jego matka jest bardzo miłą osobą i
widać jak bardzo go kocha a ten tego nie widzi. <br />
Ja sama byłam okropnie
zmęczona, ponieważ w nocy Nina miała całą noc kolki i nie dawała mi odpocząć, w
sumie pół nocy nie przespała a teraz sobie pozwalała na odsypianie czego jej
zazdrościłam. <br />
Na dworze było ciepło i miała
na sobie zwykłe body z krótkim rękawkiem oraz chustkę na głowię. Była z tego
bardzo zadowolona i wygodniej jej się spało. </div>
<div class="MsoNormal">
Gdy
znalazłam się przed domem, zobaczyłam znajomy samochód. W oczach pojawiły mi
się łzy, którym nie pozwoliłam wypłynąć. </div>
<div class="MsoNormal">
- No
kochanie twój tatuś przyjechał. – szepnęłam. – Ciekawe czy dzisiaj zadba trochę
o ciebie. </div>
<div class="MsoNormal">
Weszłam do
środka i podjechałam wózkiem do kuchni gdzie, każdy coś robił. Wyciągnęłam
zakupy i położyłam na blacie. Przyjrzałam się zadowolonej Avril i mojemu
byłemu, który widocznie ją podrywał na moich oczach. <br />
Taka jest prawda, że jak go
nie ma potrafię osobiście darzyć jego wielką nienawiścią, lecz gdy on jest obok
mnie to moje serce od razu się budzi. Pogodziłam się, że nigdy mnie nie pokocha
i że byłam dla niego zwykłą zabawką. Był ze mną tylko dlatego, że jego rodzice
chcieli zabrać mu kieszonkowe. Mała akurat się przebudziła i zaczęła swoim
wzrokiem szukać kogoś. Domyśliłam się, że osobą poszukiwaną przez nią był jej
uwielbiany Chris. <br />
- No chodź do mamy. – wzięłam
ją na ręce. – Wyspana? <br />
- Brrr…. – popluła mnie. <br />
- Rozumiem, że nie. –
zaśmiałam się i przytuliłam ją do siebie.</div>
<div class="MsoNormal">
W salonie
ujrzałam dziadków siedzących na kanapie i rozmawiających z Pattie, która śmiała
się z ich żartów. </div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy mnie
zauważyli podeszli do mnie i mocno przytulili. Od razu wzięli ode mnie małą,
która zaczęła płakać, ponieważ nie chciała być u nich, tylko u swojego wujka,
który nie wiadomo skąd nagle zjawił się koło nas. </div>
<div class="MsoNormal">
- Poważnie
jesteś za nią głupi. – zaśmiała się Pattie. – A myślałam, że Kate wyolbrzymia. </div>
<div class="MsoNormal">
- To jest
moje oczko w głowie. – odebrał płaczące dziecko, które w jego ramionach się
uspokoiło. – Prawda szkrabie. Tak samo i ty mnie uwielbiasz. Nie ma nie będzie
rzucania, wujek gotuje obiad dla rodzinki i twojej mamusi. – pocałował ja w
czoło. – Wujek jednak wróci po ciebie. – oddał ja jej babci. – To pa maluszku. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzień
dobry. – przywitałam się z dziadkami. – Miło mi was widzieć.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nam
ciebie też słoneczko. – pogłaskała mnie kobieta po policzku. – A co ty taka
zmęczona. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mała nie
spała w nocy, kolkę miała. – wyjaśniłam ziewając. – Ale szybki prysznic
powinien mnie obudzić. </div>
<div class="MsoNormal">
- Pracuje
też na noc. – wtrąciła Avril. – A jak przyszła to nie umiała poradzić sobie z
małą. Masowała jej brzuszek ale zasypiała i budziła się po chwili. </div>
<div class="MsoNormal">
- A ty skąd
wiesz? – spytałam zaskoczona ją. </div>
<div class="MsoNormal">
- Kate mi
powiedziała. – uśmiechnęła się do mnie. – Po drugie mówiłam ci żebyś nie
pracowała jeszcze. Mała bardziej cię potrzebuje. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale za
alimenty nie utrzymam nas obu. – mój głos był zły. – Chyba w kuchni cię
potrzebują. – spojrzałam na dziadków, którzy przyglądali się nam. – Zajmiecie
się nią? Ja tylko się wykąpie. </div>
<div class="MsoNormal">
Zgodzili
się i poszłam bo Cat, która właśnie rozmawiała z moim byłym. Widziałam jaki ma
do niego szorstki stosunek. Wzięłam ją za rękę i pobiegliśmy do mojego pokoju.
Wyjaśniłam jej, by znalazła dla mnie jakiś fajny komplet, który pokazywałby po
mojej ciąży wdzięki. Ucieszyła się i posłała nie do łazienki. Zdjęłam z siebie
dresy i wskoczyłam pod prysznic. Szybko się umyłam i owinęłam w ręcznik. Gdy
wróciłam do pokoju, czekała na mnie także Avril z suszarką w dłoni i szczotką.
Kazały mi usiąść i zaczęły mnie szykować. Zajęło im to dosłownie piętnaście
minut jak byłam pomalowana i uczesana. Zostało mi tylko się ubrać. Spojrzałam
na łóżko i zobaczyłam koszule z rękawkami trzy czwarte i krótkie spodenki. </div>
<div class="MsoNormal">
-
Oszalałyście? – spytałam ich dość poważnie. – Ja mam się tak ubrać? </div>
<div class="MsoNormal">
- Zamknij
się. – podała mi ubrania Avril. – Trzeba mu pokazać co stracił. </div>
<div class="MsoNormal">
Założyłam
te ubrania na siebie i czekałam aż coś powiedzą. Do pokoju wtedy wparował
Justin nie pukając i spojrzał na mnie. Widziałam w jego oczach złość i chęć
mordu. Jednak zdziwiło mnie, że miał małą na rękach, która musiała przed chwilą
płakać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ten
palant. – tu spojrzał na Avril znacząco. – Dostał małą do rąk a ona zaczęła
płakać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Boi się
go . – odebrałam ją od niego. – Nigdy nie miał jej na rękach. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co?! –
spytała niedowierzając Cat. – Ma dwa miesiące a nigdy nie miał jej na rękach. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie
ważne. – westchnęłam. – Chodźmy. </div>
<div class="MsoNormal">
-
Zapomniałaś o czymś. </div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam
na Avril która w ręce trzymała parę czarnuch szpilek. Wiedziałam, że posiadam
takie buty, lecz nie chciałam ich ubierać. Zmuszona do tego założyłam je i
zeszłam do salonu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Eleno,
mogę zabrać potem małą na spacer? – spytała mnie jej babcia. </div>
<div class="MsoNormal">
-
Oczywiście, tylko by pani syn nie straszył jej. Ona się go boi. – dałam jej
dziecko. – Przyjechaliście ją zobaczyć więc nie będę ograniczać wam kontaktu z
nią. </div>
<div class="MsoNormal">
Weszłam do
kuchni i zobaczyłam go. Moje serce zaczęło bić szybciej ale nie mogłam mu
pokazać jak cierpię. Miałam szczęście, że Av zrobiła mi koński ogon, inaczej
każdy by miał włosy w zupie. Nagle zostałam pogoniona do salonu i spojrzałam na
Justina, który mi się przyglądał. Przyznam, że czułam się dziwnie. Tyle ludzi w
jednym domu, to nie dla mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
Usiadłam
koło Davida, który rozmawiał sobie z dziadkiem Niny. Justin zaś słuchał
reprymendy od matki a ja siedziałam jak kołek i nie wiedziałam co mam ze sobą
zrobić. Przyglądałam się kobiecie noszące moje maleństwo. </div>
<div class="MsoNormal">
Mała
uważnie jej się przyglądała i słuchała jej słów. Tłumaczyła jej coś i pewnie
wpajała jej nauki które powinny poczekać przynajmniej piętnaście lat. </div>
<div class="MsoNormal">
- Też się
tu nudzisz? – spytał mnie nagle Justin.</div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam
na niego zaskoczona, ponieważ nigdy dobrowolnie do siebie się nie zwracaliśmy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. –
odparłam zaskoczona. – Jestem tylko zmęczona. </div>
<div class="MsoNormal">
- To chodź
do ogrodu. </div>
<div class="MsoNormal">
Chwycił
mnie za rękę i wyprowadził z pomieszczenia. Usiedliśmy na krzesłach, ponieważ
postanowiono, że posiłek będziemy jedli na dworze. Wszystko jest naszykowane i
tylko zostało czekać aż będzie obiad. </div>
<div class="MsoNormal">
- Poważnie
lepszego materiału na ojca nie mogłaś wybrać? – zakpił Justin. </div>
<div class="MsoNormal">
Już miałam
się podnieść, lecz chwycił mnie za rękę. Wyrwałam ją i podeszłam do drzwi. Akurat Pattie
widziała nasze zachowanie i spojrzała na mnie przepraszająco. Machnęłam tylko
ręką i zobaczyłam, że obiad jest zanoszony. </div>
<div class="MsoNormal">
Nie wierze
w to co się dzieje. Wróciłam się do ogródka i przejęłam małą. Chris przyniósł
wózek i położyłam ja tam. Kate nalała mi zupy i uśmiechnęła się do mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- No to
powiedz mi gdzie pracujesz? – spytał mnie dziadek. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jako
kelnerka w restauracji. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ile
godzin? </div>
<div class="MsoNormal">
- Sześć.
Ale weekendy mam wolne. – uśmiechnęłam się do niego. – Jestem zazwyczaj przed
nocnym karmieniem w domu i wstaje tak jak ona. Odpoczywam wtedy jak ona śpi
przed praca.</div>
<div class="MsoNormal">
Wiedziałam,
że czeka mnie wywiad środowiskowy i będę musiała odpowiadać na ich pytania. Bałam
się, że nie spodoba im się to i będą chcieli małą zabrać do siebie. Lecz
reakcja pana Georga mnie zdziwiła. Walnął swojego syna w tył głowy co wywołał u
mnie lekki chichot.</div>
<div class="MsoNormal">
-
Powinieneś się wstydzić. – mówił do niego ostrym tonem i z brakiem szacunku. –
Młodsza od ciebie dziewczyna zajmuje się sama twoim dzieckiem i jeszcze w
dodatku zarabia. Wstyd mi za ciebie, nie tak cię wychowałem.</div>
<div class="MsoNormal">
Każdy się
temu przyglądał i zobaczyłam jak posyła mi piorunujące spojrzenie. Przygryzłam dolną
wargę i spuściłam głowę. Nie chciałam by go poniżali przy nas. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zapewne
pana syn kiedyś zmądrzeje. – wtrącił David. – Moja córka też taka była i
uspokoiła się w końcu.</div>
<div class="MsoNormal">
- To
prawda. – potwierdziła słowa ojca Av. – Byłam chyba gorsza od niego. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale ty
nie masz dziecka. – przypomniała pani Luisa. – A on ma. Zależy mu tylko na
pieniądzach. W dodatku o mały włos nie zostałby drugi raz ojcem. Dobrze, że ta
dziewczyna spała jeszcze z kimś innym. Ona by na pewno nie dostałaby od nas ani
grosza do póki nie zrobiono by testu o ojcostwo.</div>
<div class="MsoNormal">
- W dodatku
dziecko zrobił Elenie, upijając….</div>
<div class="MsoNormal">
- Stop. –
przerwałam mu. – Nie powinien pan ogłaszać tu wszystkim jak się to stało. –
byłam zła. – Nikogo to nie interesuje. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ależ mnie
tak. – uśmiechnął się szyderczo Justin. – Niech pan mówi. Elena jest bardzo
skrytą osobą, nie chce nam nic powiedzieć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Upił ją i
naćpał. Wykorzystał ją po prostu.</div>
<div class="MsoNormal">
Z oczu
poleciały mi łzy kiedy tego słuchałam. Nie chciałam by ktokolwiek o tym
wiedział, ponieważ czułam się wtedy jak dziwka. </div>
<div class="MsoNormal">
- Bała się
nam o dziecku powiedzieć. Została zmuszona do powiedzenia nam przez swoją
koleżankę za co do dziś jesteśmy jej wdzięczni. A ona go tylko kochała.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki
tato. – mruknął Rayan. – Czuje się zaszczycony, że opowiadasz przy mnie jakim
jestem dupkiem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cóż,
przynajmniej nikt tego nie ukrywa. – spojrzała na niego ostro Av. – Powinieneś
jej pomóc a nie okazywać się frajerem. – zaśmiała się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja musze
nakarmić Ninę. – wstałam. – Dam jej jeść i naszykuje ją na spacer. </div>
<div class="MsoNormal">
Widziałam
współczujący wzrok Pattie i uśmiechnęłam się do niej. Małej dałam jeść w
salonie i powstrzymywałam swoje łzy. Nie mogłam pozwolić by ktokolwiek widział,
że jest mi smutno. Zaczną się wtedy pytania, których wolałabym uniknąć. </div>
<div class="MsoNormal">
Miałam
ochotę zabić Justina. Miałam w głowie układany proces jego śmierci. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Siedziałam w salonie i oglądałam telewizor. Spoglądali
na mnie wszyscy co chwilę i próbowali ze mną rozmawiać, lecz nie miałam na to
ochoty. Oglądałam twardo telewizję i
unikałam jakiekolwiek kontaktu z panem popierdolonym. Nadia od dwóch godzin
była z dziadkami i ze swoim ojcem, który nie był zadowolony z tego że musi się
zająć Niną. Najchętniej bym im jej nie dawałam tylko zostawiła przy sobie. </div>
<div class="MsoNormal">
Justin
próbował ze mną kilka razy pogadać, lecz odchodziłam od niego. Pattie na niego
wrzeszczała przez połowę popołudnia, lecz nic jej to nie dało. Prosiła mnie
nawet bym z nim porozmawiała, lecz jej nie posłuchałam. Jedynie miałam ochotę
by przytulić swoje dziecko. </div>
<div class="MsoNormal">
Zmęczenie
jednak było tak wielkie, że przysypiałam powoli na kanapie. Nawet nie wiem
kiedy zasnęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Skończ
mnie szarpać. – ktoś syknął.</div>
<div class="MsoNormal">
Przewróciłam
się na drugi bok i zakryłam się kołdrą. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chris jak
mam dać jej to mleko. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dawaj to
i bądź cicho. Elena śpi debilu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Daj
spokój i tak zaraz wstanie jak to grube coś zacznie płakać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Oddaj mi
ją. </div>
<div class="MsoNormal">
Postanowiłam
wstać i odebrać dziecko Justinowi. Wzięłam od niego butelkę i włączyłam
światło. Przypomniałam sobie, że w domu nie ma przecież odciągniętego mleka.
Odkręciłam butelkę i skosztowałam tego. Ten kretyn by dał podgrzane lekko
zwykłe mleko. Podeszłam do pana gwiazdki i wylałam mu to na głowę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Lepiej
wyjdź. – warknęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy
wyszli obaj chłopcy wzięłam i podałam małej swoją pierś. Po zjedzeniu jej
położyłam ja i sama poszłam spać. Kiedy już zamykałam swoje oczy, ktoś zapukał
do moich drzwi. Wściekła podniosłam się z łóżka i otwarłam drzwi. Przed moimi
oczami stanął Justin a ja tym bardziej zła się zrobiłam. <br />
- Ja rozumiem, że ciebie nie
obowiązuje nic, lecz chce się wsypać, ponieważ mała wstaje wczas rano…</div>
<div class="MsoNormal">
-
Przepraszam. – przerwał mi. </div>
<div class="MsoNormal">
Przez
chwile zastanawiałam się co on do mnie powiedział i próbowałam zrozumieć czy są
to szczere przeprosiny. </div>
<div class="MsoNormal">
Przypomniałam
sobie, jak traktował moją córkę i doszłam do wniosku, że go nie stać na żadne
takie słowa. </div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> Zamknęłam mu drzwi
przed nosem i położyłam się.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-8105741302646307372014-06-20T04:37:00.000-07:002014-06-20T04:40:08.814-07:00Rozdział 3<div class="MsoNormal">
Przepraszam, że tak długo czekaliście na rozdział i ma nadzieje, że dalej będziecie czytać moje opowiadanie :) Obiecuje że notki będą częściej dodawane tak co trzy dni :) Życzę miłego czytania i proszę o komentarze :)<br /><br /><br />Płacz po raz kolejny obudził mnie ze snu. Podeszłam do
łóżeczka i wzięłam swoje maleństwo. Nakarmiłam je i położyłam do snu. Od razu
zamknęła swoje oczka. Nie miałam ochoty by iść spać, więc wyszłam z pokoju
włączając elektroniczną nianię i zeszłam do salonu. W kuchni zrobiłam sobie
ciepłej herbaty i usiadłam na wysokim krześle. Po cichu także załączyłam radio
i postanowiłam sobie posiedzieć. <br />
Zastanawiałam się czy dobrze
zrobiłam przyjmując się do pracy. Kate nie była zadowolona, lecz jak jej
przedstawiłam warunki jakie mi obiecał, przekonały ją bym przez jakiś czas tam
pracowała. Oczywiście jej też musiałam obiecać, że jak złamie dane mi słowo od
razu się zwalniam. <br />
Upiłam łyk herbaty i podeszłam
do drzwi tarasowych. Uchyliłam je lekko i poczułam chłodny wiatr na swojej
twarzy. Zrobiłam krok do przodu i poczułam miękką trawę pod swoją gołą stopa. </div>
<div class="MsoNormal">
W końcu
nikt mi inny nie da od tak dwóch tysięcy dolarów. <br />
Położyłam kupek na parapecie i
podeszłam do basenu. Usiadłam na brzegu i włożyłam do letniej wody swoje stopy.
<br />
Elektroniczną nianię położyłam
obok siebie by nadsłuchiwać czy moja mała nie obudziła się. Spojrzałam na
gwieździste niebo i uśmiechnęłam się. <br />
Po śmierci rodziców, często
oglądałam niebo i szukałam najjaśniejszych gwiazd wyobrażając sobie, że to są
moi rodzice. <br />
Nagle koło mnie usiadł ktoś.
Spojrzałam na osobę koło mnie i rozpoznałam Avril. Byłam zdziwiona tym, że ona
tu jest. Przecież miała swój dom i nie wiedziałam czego ona może tu szukać w
środku nocy. <br />
- Spać nie możesz? - spytała mnie. <br />
- Zgadłaś. Widzę, że ty też. <br />
- Mam koszmary od kiedy
obudziłam się. – westchnęła. – Ciągle śni mi się jedna scena. Jak ktoś mnie
torturuje i grozi. <br />
- Czytałam, że twój anty fan
cię uprowadził.<br />
Zaśmiała się i to głośno.
Spojrzałam na nią pytająco. Czekałam aż skończy się śmiać, by powiedziała mi o
co jej chodzi. Spojrzała na mnie nagle poważnie i zastanawiała się dokładnie
nad czymś. <br />
Postanowiłam jej nie naciskać,
jeśli będzie chciała to mi powie, prawda? <br />
Miała już mi coś powiedzieć,
lecz jej przerwałam.<br />
- Nie mów mi. Nie chce
wiedzieć nic o twojej przeszłości. I tak jej nie pamiętasz, wiesz to co ci
powiedzieli. Kiedyś sobie przypomnisz i będziesz mogła mi powiedzieć co
będziesz chciała, lecz zostaw to teraz dla siebie, ponieważ widzę, że i tak
pewna tego nie jesteś co wiesz. – uśmiechnęłam się do niej i spojrzałam na jej
dziwną minę. <br />
- Jesteś mądra. – wyczułam w
jej głosie uznanie. – Dziękuje. <br />
- Taka jest prawda. Ja nie
chce opowiadać co mnie spotkało. – powiedziałam dość cicho, że wątpiłam by to
usłyszała. – Dlatego nie chce by ktokolwiek mnie o coś pytał.<br />
- Nie pracuj tam. – jej głos i
mina była poważna. – Spotka cię coś złego. Proszę cię. <br />
- A gdzie mam pracować? <br />
- Byle gdzie ale nie tam. <br />
Widziałam, że ona się o mnie
martwi. Tylko, żeby mnie do czegoś przekonać musze mieć poważne argumenty. W
tej chwili jej nie dostałam ponieważ dziewczyna milczała i miała usta ściśnięte
w cienka linię. <br />
- Przychodzę tutaj by sobie
coś przypomnieć. – powiedziała stanowczo. – Ale nie potrafię. Odwiedziłam tyle
miejsc, lecz nic mi się nie przypomina. <br />
- Bo nie chcesz tak naprawdę.
Boisz się tych wspomnień. – chwyciłam ją za rękę. – Potrzebujesz czasu by
pogodzić się z tymi wiadomościami co masz. Kiedyś ci się uda. <br />
- Idź za psychologa. <br />
- Chciałam ale nie mam jak iść
na studia. Mała potrzebuje mnie. <br />
- Wiem o tym. – przytuliła
mnie. – Jednak też nie pozwól sobie by ktoś odebrał ci wole kochania, ponieważ
ktoś cię zranił.<br />
<br />
- Pyszne! – pochwaliła obiad
Kate, która miała dzisiaj wolne. – Delicje poważnie. <br />
- Ty już się tak nie podlizuj.
– uśmiechnęła się do mnie serdecznie i widziałam wdzięczność na jej twarzy. <br />
- Ja w życiu. – puściłam jej
oczko. <br />
Siedzieliśmy w salonie i
jedliśmy wspólny obiad. Cała nasza piątka była przy jednym stole i uśmiechała
się od ucha do ucha. Rozmawialiśmy o wszystkim i dalej chcieli mi wybić pomysł
pracy w tej restauracji. Jednak nie miałam ochoty zrezygnować z niej. W końcu
się poddali i trzeba przyznać, że po mimo krótkiego tu pobytu czułam się jak w
domu. Każdy starał mi się pomóc i sami od siebie zajmowali się Nina, która
najbardziej ze wszystkich uwielbiała Chrisa z powodu, że się z nią wygłupiał.
Pozwoliła sobie nawet by on zmienił jej pampersa rano i nie płakała przy
ubieraniu. Widocznie to będzie jedyny mężczyzna, który ma do niej dostęp. <br />
- Jaka ona grzeczna. –
uśmiechnęłam się wesoło do niej.<br />
- Bo jest wujcio. – powiedział
Chris z pełną buzią. – Co nie kochanie? Wiesz jesteś moim ideałem.<br />
- Wiesz co? – spojrzała na
niego rozbawiona Cat. – Podam cię o pedofilię.<br />
- Wara od mojego dziecka
zboczeńcu! – rzuciłam w niego łyżką. <br />
Każdy zaczął się śmiać, nawet
Nadia ponieważ jej ulubiony facet zrobił śmieszną minę. <br />
- Pójdziemy przed pracą na
spacer? – spojrzałam na Nadię. <br />
Mała oczywiście nie zrozumiała
jednak miałam pomysł na spędzenie popołudnia. <br />
- Pójdziesz sama? – spytała
mnie niepewnie dziewczyna. – Umówiłam się Av, a on z Justinem.<br />
- Ej Justin poczeka, mała
księżniczka nie. – oburzył się. <br />
Odłożyłam talerz trochę dalej,
ponieważ skończyłam jeść. Podniosłam się i zaczęłam sprzątać. Oczywiście z
pomocą przyszła mi Kate, która pogoniła mnie od sprzątania, co trochę zdenerwowałam
się. Nie lubiłam gdy ktoś obchodził się ze mną jak z jajkiem. <br />
Wyciągnęłam małą z nosidełka i
wzięłam na ręce. Oczywiście mała była już po swoim posiłku, przewinięta i
wyspana.<br />
- To ją przebiorę i idziemy. –
powiedziałam Chrisowi, który ucieszył się i odebrał mi małą.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.25pt;">
- To ja ci pomogę. </div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak był
za tym dzieckiem głupi i nie mogłam uwierzyć, że moja kochana córeczka się do
niego tak przyzwyczaiła. Przyznaje byłam zazdrosna o nią, jednak ja ją i tak
mam na co dzień i częściej się nią zajmuje. Poszliśmy do pokoju i z szafki
wyjęłam jej sukienkę i chustkę. Na dworze było ciepło i dlatego nie musiałam
ubierać jej grubo. Chris próbował jakoś ją ubrać, lecz mu nie szło za dobrze,
ponieważ mała się buntowała. <br />
- No daj się wujkowi ubrać. –
jego głos był łagodny ale widziałam rozpacz w jego oczach. – No dalej
współpracuj. <br />
Mała jak na zawołanie dała się
ubrać. Przyznam byłam pod wielkim wrażeniem. Po ubraniu jej zeszliśmy na dół i
zrobiłam dla niej herbatkę, by w razie czego mogła się napić.<br />
W wózku jej się nie podobało i
zaczęła marudzić, ponieważ wolała być na rękach. Po wyjściu się uspokoiła i
chłopak kierował nas gdzieś. Wózek ja prowadziłam a ona się rozglądała. <br />
Na dworze było strasznie
ciepło więc jej nie przykryłam kocykiem. Machała sobie nóżkami i uśmiechała
się. <br />
- Kochana jest. – spojrzał na
mnie Chris, który stroił miny do małej. – I ładniutka. <br />
- Po mamusi. – zaśmiałam się. <br />
- Będzie wredna. <br />
- Czemu ? <br />
- Bo ruda jest. <br />
- Czyli ja też wredna jestem?
– podniosłam jedną brew i spojrzałam na niego z rozbawieniem na twarzy. <br />
- Tak. <br />
- Mówił ci ktoś, że jesteś
chamem? To że wtedy zła byłam to miałam powód. <br />
- W sumie prawda. To nie
jesteś wredna. <br />
Z wózka wyjął małą i dał jej
buziaka. Trzymając ją na rękach prowadził nas do parku z tego co się
dowiedziałam. Kiedy minęliśmy bramkę powędrowaliśmy na plac zabaw, gdzie zajął
huśtawkę i zaczął się z nią lekko bujać. <br />
Usiadłam na ławce i
przyglądałam im się. <br />
Tak powinien zachowywać się
biologiczny ojciec Niny, a nie jakiś obcy dla niej facet, który zna ją kilka
dni. Zrobiło mi się trochę smutno z tego powodu, jednak postanowiłam to w sobie
zdusić. Nie ma za kim nawet płakać. To była moja porażka życia, a dziecko
widocznie jest szczęśliwe przy wujku niż przy tacie, który nigdy się o nią nie
troszczył. <br />
- Nie bądź wredna dla Justina.
<br />
Spojrzałam pytająco na niego,
ponieważ nie wiedziałam dlaczego wspomniał o nim. <br />
- O co ci chodzi? <br />
- Wiem, że jest kompletnym
idiotą teraz, jednak chłopak jest załamany. Po prostu nie radzi sobie z
sytuacja jaka go spotkała. – poprawił chustkę małej.<br />
- Każdy sobie z czymś nie
radzi. – mruknęłam. – A on jest po prostu pierdoloną gwiazdą, któremu kasa
odebrała rozum. <br />
- A może jego ukochana nie
pamięta go i nie wie jak ma jej pomóc sobie przypomnieć? – spojrzał na mnie
znacząco. <br />
- To, że Avril go nie pamięta
nie oznacza, że może tak się zachowywać. Co ja mam powiedzieć. Mam niecałe
dziewiętnaście lat. Kochałam ojca dziecka, wybaczyłam mu, że wcześniej mnie
wykorzystał a i tak nie potrafi zająć się swoim dzieckiem. <br />
- Tylko, że nie mogę kilku
rzeczy ci powiedzieć i nie zrozumiesz tego tak. <br />
- Avril mi powiedziała. –
przewróciłam oczami. – Wiedziałeś, że przychodzi do waszego ogrodu pomyśleć? <br />
- Wiemy o tym. Często u nas
jest właśnie z tego powodu, by cokolwiek sobie przypomnieć. <br />
- Nie dręczcie jej tymi
historiami. – uśmiechnęłam się do niego. – Potrzebuje czasu na oswojenie się z
tym wszystkim. Też nie jest jej łatwo. A Justin swoim zachowaniem tylko
pogarsza sytuacje. Powinien dać sobie spokój na jakiś czas. W końcu ona sobie
przypomni. <br />
- Go boli to, że nie pamięta
jak bardzo go kochała. <br />
- To niech nie zachowuje się
jak dupek. Jestem tu trzy dni a osobiście go nie lubię. – zaśmiałam się. –
Chodź do mamy. – wyciągnęłam rączki do małej. <br />
Odebrałam ją i wyciągnęłam jej
herbatkę i podałam jej butelkę z piciem. Od razu zaczęła łapczywie pić. <br />
Chłopak usiadł koło mnie i
przyglądał nam się. <br />
- Jesteś głupia za nią. –
stwierdził wesoło.<br />
- To chyba najlepsze co mnie w
życiu spotkało. – pocałowałam ja w czoło. – Na początku bałam się jak to będzie
ale daje sobie radę. <br />
Kiedy mała już nie chciała
pić, schowałam butelkę a jej ulubiony wujek przejął ją. <br />
- Nie rób…<br />
Chciałam go ostrzec przed tym,
że mała może go obrzygać. Tylko, że było z późno. Był cały z jej rzygów.
Wyciągnęłam wilgotne chusteczki i próbowałam go z tego oczyścić. <br />
- Ona tak często? – spytał zszokowany.<br />
- Jest mała i trzeba odczekać
chwile aż jej żołądek przyjmie jakikolwiek pokarm. – wyjaśniłam spokojnie. –
Nie możesz od razu nią kręcić, rzucać ponieważ będzie tak często.<br />
- To ją ode mnie teraz weź. –
oddał mi ją.<br />
Wytarłam jej brudną
pulchniutką buzię i wsadziłam do wózka. <br />
- Idziemy do domu. –
stwierdziłam. – Musisz się przebrać a Justin nie będzę zadowolony, że go olałeś
dla mnie i dziecka. <br />
W domu byliśmy w niecałe
piętnaście minut. Mała zasnęła nam w połowie drogi i leżała sobie swobodnie w
wózku w ogródku przy Kate, która czytała książkę i popijała sok. <br />
Ja w tym czasie postanowiła
zacząć szykować się do pracy. Położyłam wybrane ubrania na łóżku i spojrzałam
na zegarek. Była godzina piętnasta i miałam dwie godziny do wyjścia. Przyznam,
że jakoś specjalnie długo malowanie i inne pierdoły nie zajmowały dużo czasu.
Wyprostowałam tylko włosy i pomalowałam się. Minęło tylko pół godziny, więc
zeszłam na dół, gdzie moim oczom ukazał się Justin. Przewróciłam oczami na jego
widok i nawet się nie przywitałam. Za to moim oczom ukazała się inna scena.
Obok niego leżała Nina, która przyglądała mu się wielkimi oczami. <br />
- Co robisz z moim dzieckiem?
– mój głos był zły. <br />
Podeszłam do nich i wzięłam ją
od niego. Domyśliłam się, że niedawno się obudziła. Jej oczka były jeszcze
zaspane i lekko zamykały się. <br />
- Możesz przyciszyć? –
spojrzałam złowrogo na niego. – Chce ją uśpić jeszcze. <br />
Chłopak nic nie mówiąc
wyłączył telewizor i podniósł się. Poszedł do kuchni gdzie teraz zobaczyłam
Avril i Cat, które coś majstrowały tam. Nagle zobaczyłam coś dziwnego. Obok
niej był jakiś chłopak, który przytulał się do niej od tyłu a jego race były na
jej brzuchu. <br />
- O Elena! – zauważyła mnie. –
Chcesz z nami robić ciasto? <br />
- Za półtorej godziny idę do
pracy. Gdzie Christian ? <br />
- To paskuda obrzygała go i
szuka bluzki na przebranie. – oparł chamsko Justin. <br />
Miałam ochotę mu przywalić,
lecz w moich oczach zebrały się łzy. Nie chciałam by moje dziecko tego słuchało
i poszłam na górę. Zamknęłam za sobą drzwi i włożyłam ją do łóżeczka.
Pogłaskałam ja po policzku i uśmiechnęłam się. <br />
- Nie jesteś paskudą. <br />
Zostawiłam ją i zeszłam na dół
szukając Kate, której nie było w ogrodzie. Rozmawiała z kimś przez telefon i
czekałam aż skończy. Zapomniałam, że miałam do niej prośbę jeśli chodzi o
dziadków Niny. <br />
Kiedy schowała telefon do
kieszeni spojrzała na mnie z uśmiechem na twarzy. Wiedziała pewnie o mojej
prośbie. <br />
- Dziadkowie Niny chcą
przyjechać w weekend i czy mogę zaprosić ich na obiad? – zrobiło mi się trochę
głupio. <br />
Nie powinnam jej pytać o takie
rzeczy jak jestem tu ledwo trzy dni. <br />
- Możesz. Głupie pytanie. –
zaśmiała się . – Przecież nie mogę zabraniać dziadkom twojej córki nie
przychodzić tu. <br />
- Będzie jej ojciec. <br />
- To pokażemy mu co stracił. –
klasnęła w dłonie. – Sobotę mam wolną i pomogę ci we wszystkim. Zrobimy jakiś
dobry obiad i posprzątamy dom. Co ty na to?</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt;">
- Sama posprzątam. – przytuliłam
się do niej. – Dziękuje. <br />
- Zaprosimy jeszcze jedną osobę, ponieważ Pattie często do nas przychodzi</div>
<div class="MsoNormal">
w weekendy i nie chce jej zawieść.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Mi to nie przeszkadza. </div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
Była
godzina pierwsza w nocy kiedy wróciłam po pracy do domu. Zmęczona otwarłam
drzwi i to co zobaczyłam rozczuliło mnie. Chris siedział na kanapie i spał a
obok niego leżała Nina z poduszką pod głową i przykryta kołdrą. Na ziemi,
leżała butelka z mlekiem, wypita do końca i brudny pampers. Wzięłam to i
posprzątałam. Szturchnęłam lekko chłopaka by się obudził. Oczywiście tylko
mruknął i poprawił się. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Chris. – szepnęłam. – Chris
obudź się. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Nie obudzi się tak łatwo. –
usłyszałam za sobą czyjś głos. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Odwróciłam się i zobaczyłam
Justina, który trzymał w ręce szklankę z mlekiem. Spoglądał na mnie i widziałam
jak lustruje mnie wzrokiem. Przewróciłam oczami i dalej budziłam chłopaka.
Przecież nie pozwolę mu spać na kanapie, kiedy zajmował się moim dzieckiem. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Chłopak leniwie otworzył oczy i
zaczął mi się przyglądać z dziwną mina na twarzy. Nie dziwie się dlaczego moje
dzieciątko śmieje się kiedy tylko na niego spojrzy. Samej teraz zachciało mi
się śmiać.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Co się dzieje? – jego głos był
zaspany.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Idź do łóżka, ja już skończyłam
prace. Zajmę się nią i tak zaraz wstanie ponieważ będzie głodna. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Okay. – ziewną i rozciągnął
się. – A ty nie miałeś iść do domu? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Jakoś nie wyszedłem. – mruknął
szatyn. – Nie miałem ochoty. Póki co u mnie w domu jakaś impreza rodzinna jest.
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- To śpisz dziś na kanapie. –
wstał Chris. – Dobranoc aniołku. – pocałował Ninę w policzek i poszedł na górę.
</div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">- Mam nadzieje, że to obleśne coś nie przeszkadzało ci. A jak tak to
następnym razem zabiorę ją ze sobą. – warknęłam i odeszłam.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-64891146584753536282014-05-14T08:56:00.002-07:002014-05-14T08:56:43.726-07:00PRZEPRASZAM ALE MAM PROBLEMY Z LAPTOPEM I NIE MAM JAK DODAWAĆ ROZDZIAŁÓW ;C POSTARAM SIĘ DODAWAĆ ROZDZIAŁY Z INNEGO KOMPUTERA O ILE BEDE MIAŁA DOSTĘP.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-31646853985589680552014-04-23T10:49:00.001-07:002014-04-23T10:49:44.481-07:00Rozdział 2<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: left;">
- Elena? </div>
<div style="text-align: left;">
Podniosłam jedno oko i
zobaczyłam nade mną Kate z szokiem na twarzy. Podniosłam się leniwie i
spojrzałam na kanapę, na której nie było dziecko. Od razu rozbudziłam się i
zaczęłam się rozglądać za dzieckiem, którego nie miałam pobliżu siebie. </div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie jest Nina ? –
spojrzałam wystraszona na Kate. </div>
<div style="text-align: left;">
- Avril wzięła ją przed chwilą
do siebie. – wyjaśniła. – Wyjaśnij mi dlaczego spałaś na podłodze? </div>
<div style="text-align: left;">
- W nocy, przyszedł chyba twój
syn z jakimś kolegą. Byli pijani, więc się nie odzywałam. Jeden z nich śpi u
mnie w pokoju a drugi u siebie. – przygryzłam dolną wargę. – Nie chciałam się
kłócić dlatego spałyśmy tutaj. </div>
<div style="text-align: left;">
- Boże, co za nie wychowany
gówniarz. – westchnęła. – Chodź. </div>
<div style="text-align: left;">
Poszłam za nią po schodach i
wparowała do pokoju swojego syna, który leżał na łóżku w ubraniach. Kobieta
była wściekła i zaczęła nim trząść. Kiedy chłopak nie reagował, rozsunęła
zasłony co spowodowało, że w pokoju było od razu jasno i wyszła. Po chwili
wróciła z garnkiem wody i go po prostu oblała. </div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak od razu się podniósł zszokowany
i spojrzał na swoja matkę. Jego mina mówiła, że nie jest zadowolony.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ty robisz? – spytał ją
zły.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zbieraj tyłek. – warknęła i
spojrzała na niego złowrogo. – Idziemy budzić Justina. </div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak teraz mi się przyjrzał
i zmarszczył brwi. Chyba szukał w głowie kim jestem. Nagle otworzył szeroko
oczy usta. Wyglądał jakby zobaczył ducha. </div>
<div style="text-align: left;">
- Mamy przesrane? </div>
<div style="text-align: left;">
- Uwierz mi, że dowiecie się
co to znaczy zająć się dzieckiem i zabrać komuś łóżko. – uśmiechnęła się
szeroko. – Teraz idziemy budzić twojego przyjaciela. </div>
<div style="text-align: left;">
Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy
do drugiego. Tam zastałam smród i od razu zrobiło mi się nie dobrze. Nie mogłam
pozwolić by moje dziecko przebywało w takim smrodzie. Zrobiłam się wściekła i
od razu wzięłam się do roboty. Otwarłam wszystkie okna, wcześniej rozsuwając
zasłony i podeszłam do łóżka. Zrzuciłam z chłopaka kołdrę i zrzuciłam go z
łóżka. </div>
<div style="text-align: left;">
O nie… </div>
<div style="text-align: left;">
Moje kochana córeczka nie
będzie przebywać w syfie i brudzie. </div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak od razu wstał i zaczął
rozglądać się po pokoju szukając winowajcy. Oczywiście nie zauważył mnie. </div>
<div style="text-align: left;">
- Co jest grane? – spytał
kiedy ziewał. </div>
<div style="text-align: left;">
- Chłopie mamy przejebane. –
mruknął syn Kate. – Radze ci…</div>
<div style="text-align: left;">
Nagle do pokoju wparowała
Avril bez mojego dziecka, ale widziałam jak jest wściekła. Podeszła do Justina
i uderzyła go w twarz z otwartej dłoni. Chłopak wydał się zszokowany.</div>
<div style="text-align: left;">
- Powiedz mi że się do niej
nie dobierałem…</div>
<div style="text-align: left;">
- Gorzej stary. </div>
<div style="text-align: left;">
- Cholera. – mruknął brunet. </div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteś powalony! – krzyknęła
na niego blondynka.- Kretynie ty, wiesz że przegiąłeś w taki sposób, że lepiej
mi się na oczy nie pokazuj i radze posprzątać ten pokój i łazienkę którą
obrzygałeś a i lepiej….</div>
<div style="text-align: left;">
- Avril oni już mają
wymierzoną karę. – przerwała jej kobieta. – Chociaż trochę obowiązków
dodatkowych się przyda. </div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie jest Nina? –
wtrąciłam. – Pewnie jest głodna i musze jej pieluchę zmienić. </div>
<div style="text-align: left;">
Wtedy chłopak, który zabrał mi
pokój spojrzał na mnie. W jego oczach widziałam szok. Przewróciłam oczami i
podeszłam do dziewczyny. </div>
<div style="text-align: left;">
- Śpi, w lodowce było jeszcze
mleko to jej dałam. – wypięła dumnie swoja pierś. – Póki co Cat przy niej leży
i razem chrapią. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dzięki. – uśmiechnęłam się
do niej. </div>
<div style="text-align: left;">
Spojrzałam na chłopców i
miałam ochotę splunąć im na twarz. Jednak nie chciałam pokazywać się od złej
strony. </div>
<div style="text-align: left;">
- No więc, co przeskrobałem? –
spytał brunet niepewnym głosem. </div>
<div style="text-align: left;">
- Zabrałeś pokój matce i
dziecku, które spały w salonie. Oczywiście nie wiedzieliście kto wam otworzył
drzwi ponieważ byliście zbyt pijani. – podeszła Cat do nich. – Dziewczyna spała
na twardej podłodze bez koca i poduszki a dziecko okryte samym kocem na
kanapie. Chcecie sami wymierzyć sobie kare?</div>
<div style="text-align: left;">
- No nie wiem… - podrapał się
Chris po głowie. – Pewnie i tak co byśmy wymyślili będzie za łagodne. </div>
<div style="text-align: left;">
- Zgadłeś. – podeszła do niego
Avril z uśmiechem na twarzy. – Jednak Pattie i tak się o wszystkim dowie. –
spojrzała słodko na Justina. – Ciekawe czy będzie zachwycona tym
wszystkim. Obiecałeś jej, że pić nie
będziesz a ty znów robisz swoje. </div>
<div style="text-align: left;">
- No ciociu…</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie ciociu mi. Ja mam być za
godzinę w pracy a Elena miała szukać pracy, no więc przez was nie pójdzie
dzisiaj składać cv. Więc zaopiekujecie się Niną a ona będzie was nadzorować i a
w nocy ja wam pokaże jakie miała trudności dziewczyna z dwu miesięcznym
dzieckiem. Póki co musi wam kac przejść i wszystko w temacie. Tylko czy Elena…</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie pozwolę tym alkoholikom
zbliżyć się do mojego…</div>
<div style="text-align: left;">
I przerwał mi słyszalny płacz
małej. Od razu przybiegła zaspana Cat z nią i mi ją oddała wystraszona. Mała
gdy zobaczyła mnie przestała płakać i poczułam co jej przeszkadzało. Położyłam
ja na przewijaku i zaczęłam ją przewijać. Przy tym stroiła różne słodkie minki.
Poprosiłam Kate by przy niej stanęła a ja poszukałam dla niej jakiś czystych
ubranek. Oczywiście co by było gdyby była cicho przy ubieraniu jej małego
tyłka. </div>
<div style="text-align: left;">
W końcu wsadziłam ją do
nosidełka zaczęła się rozglądać. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak więc poznajcie Ninę. –
powiedziałam wesoło. – Ma dwa miesiące, nie lubi jak ktoś zabiera jej pokój
oraz gdy śmierdzi alkoholem. Teraz idę ją nakarmić, ponieważ jak każdy
niemowlak pije z piersi oraz lubi czysty pokój, który nie śmierdzi jak w
gorzelni. Dlatego pozwolę wam tu posprzątać, przebrać poszewki na łóżku i w
łóżeczku. Posprzątać miało oznaczać, umyć okna, podłogi pościelić łóżko, a że w
łazience jest narzygane, weźcie się do roboty.</div>
<div style="text-align: left;">
- Spoko. – uśmiechnął się
Justin. </div>
<div style="text-align: left;">
Wiedziałam kim on jest i
domyśliłam się, że pewnie wynajmie jakąś służącą do tego. </div>
<div style="text-align: left;">
- A to że jesteś jakąś
pierdoloną gwiazdą nie oznacza, że możesz zadzwonić po sprzątaczkę. Macie dwie
godziny. – wyszłam z dzieckiem z pokoju i zeszłam na dół. </div>
<div style="text-align: left;">
W salonie rozłożyłam kocyk na
ziemię i ją położyłam na brzuchu, by mogła sobie pooglądać świat z innej
perspektywy. Ponieważ przyszła pora karmienia musiałam się wykąpać. Mała nie
umiała chodzić ani raczkować więc mogłam iść się po prostu wykąpać. Wróciłam
się do pokoju i zobaczyłam dalej stojących chłopców, nawet się do nich nie
odezwałam i zaczęłam szukać jakiś ubrań. Wtedy spojrzałam na zegarek. </div>
<div style="text-align: left;">
- Czy ja dobrze widzę, że jest
przed siódmą? </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak. – powiedział Chris. –
Elena…</div>
<div style="text-align: left;">
Wzięłam ubrania i podeszłam do
nich. </div>
<div style="text-align: left;">
- Słucham.</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: left;">
-
Przepraszam za ten incydent. – uśmiechnął się do mnie Chris. – Mam nadzieje, że
możemy się jakoś odwdzięczyć.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nic się nie stało, pokój
sama sobie posprzątam i tą łazienkę. – uśmiechnęłam się do niego. – Tylko
ostatni raz taki wybryk. </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie ma sprawy. To może jak
ty będziesz…</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie. Dam sobie radę z
dzieckiem. – spojrzałam na Justina, który niczym się nie przejmował. – Po
prostu nie podchodźcie do niej pijani, boi się. </div>
<div style="text-align: left;">
- Da się zrobić. A teraz leć
się umyć. </div>
<div style="text-align: left;">
Wyszłam z pokoju i poszłam do
łazienki na parterze. Wzięłam szybki prysznic, ponieważ po sprzątaniu będę
musiała znów się wykąpać i iść szukać pracy z małą. Wzięłam ją na ręce i tak
jak wczoraj wyciągnęłam pierś i zaczęła sobie jeść. </div>
<div style="text-align: left;">
Powoli przyzwyczajałam się do
tego bólu, który mi zadawała i nie musiałam potem robić sobie masarzu. Jednak
czułam, że pokarm powoli mi zanika i nie będę mogła jej już tak karmić. Po
zjedzeniu wzięłam ją i poszliśmy do pokoju. Włączyłam radio a małą dałam do
łóżeczka. Pokój był wywietrzony więc mogłam sprzątać, lecz i tak jedno okno
zostawiłam otwarte. </div>
<div style="text-align: left;">
po cichu leciała piosenka
całego tego Justina, pogłośniłam ponieważ słuchałam jego piosenki mimo tego, że
prywatnie nie poznałam go z dobrej strony. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteś głodna? – spytała
mnie Cat. </div>
<div style="text-align: left;">
Byliśmy w trójkę w domu. Avril
poszła o dwunastej ponieważ musiała jechać do studia a Justin nie chciał
słyszeć wrzasków dziecka. Oczywiście musiałam mu dogryźć. </div>
<div style="text-align: left;">
Mała spała u góry ale przez
elektroniczną nianię usłyszę jak płacze. W ręku trzymałam kubek z gorącą czekoladą
i oglądaliśmy telewizje.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie. – odparłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Na pewno ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak. – uśmiechnęłam się do
niej. </div>
<div style="text-align: left;">
- To co robimy? – spytał nas
Chris. </div>
<div style="text-align: left;">
- Ja bym poszła na spacer.
Małej i tak muszę iść po pampersy. </div>
<div style="text-align: left;">
- To pójdziemy na zakupy. –
klasnęła w dłonie dziewczyna. – Ale ja prowadzę wózek!</div>
<div style="text-align: left;">
- Ty zrób sobie swoje dziecko.
– szturchnął ją jej brat. – W sumie nie rób, ponieważ przed kupą uciekasz.</div>
<div style="text-align: left;">
Przewróciłam oczami i
postawiłam kubek na stole. Podniosłam się i podeszłam do okna. Widziałam jak
niebo staje się zachmurzone i pewnie będzie padać. Skrzywiłam się ponieważ mój
plan nie wypali a ja muszę iść po te pampersy. Dziecka nie chciałam zostawiać
samej z nimi, ponieważ bała się widziałam to po niej. Kiedy odchodziłam od niej
a zostawała przy niej inna osoba robiła się strasznie marudna. </div>
<div style="text-align: left;">
Nagle poczułam wibracje w moim
telefonie i spojrzałam na wyświetlacz. Byli to dziadkowie Niny. Pewnie chcieli
się dowiedzieć co się z nami dzieje i w ogóle. Kochali ja strasznie mocno i
czułam się winna, że teraz nie mają ją blisko siebie. Jednak musieli zrozumieć,
że ich syn mimo wszystko nie jest odpowiedzialny za swoją córkę i woli
imprezować niż się nią zająć. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dzień dobry. – przywitałam
się miło.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dzień dobry Elenko. </div>
<div style="text-align: left;">
Jak ja nie lubię jak ktoś mnie
tak nazywa. Przewróciłam oczami i miałam szczęście, że oni tego nie widzieli. </div>
<div style="text-align: left;">
- Jak tam u naszej wnuczki? </div>
<div style="text-align: left;">
- Właśnie śpi sobie , po jej
pobudce idziemy na spacer. A co u państwa? </div>
<div style="text-align: left;">
- A dobrze. No prawie, nasz
syn się zbuntował i nie chce płacić na dziecko. Jednak my będziemy przelewać na
twoje konto pieniądze, ponieważ sama nawet jak znajdziesz sobie prace nie dasz
rady jej utrzymać. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuje bardzo. Jednak nie
potrzebuje dużej kwoty. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak sobie pomyślałam Eleno,
czy możemy ją kiedyś zabrać na dwa dni do siebie. – jej głos był nie pewny.</div>
<div style="text-align: left;">
Ten pomysł mi się nie
spodobał, jednak nie mogłam im odmówić. Przecież to ich wnuczka i mieli prawo
ją zabierać. Zaczęłam się zastanawiać nad tym pomysłem i jak mogłam im
delikatnie odmówić. </div>
<div style="text-align: left;">
- A może byście przyjechali na
weekend tutaj. Tylko, że nie mamy wolnego pokoju i musieli państwo w hotelu
przenocować. </div>
<div style="text-align: left;">
- To przecież zrozumiałe. –
zaśmiała się kobieta. </div>
<div style="text-align: left;">
- To porozmawiam jeszcze z
Kate i odezwę się. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tylko, że będzie z nami nasz
syn. Musi się przyzwyczaić że jest ojcem. A inaczej też go nie zmusimy. </div>
<div style="text-align: left;">
- To zbytnio mi się nie
podoba. – westchnęłam. – Lecz jest ojcem. Mimo wszystko, że chciał ją odzyskać
dla kasy. </div>
<div style="text-align: left;">
- Wiemy o tym. – jej głos był
zmartwiony. – Ale obiecuje, że już takich propozycji nie będzie miał. </div>
<div style="text-align: left;">
- Ta dziewczyna jest w ciąży?
– spytałam z ciekawości. </div>
<div style="text-align: left;">
- Całe szczęście nie z nim. –
usłyszałam ulgę w jej głosie. – Ojciec chciał go już wyrzucić z domu. </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie dziwię się. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze ja musze kochana
kończyć. </div>
<div style="text-align: left;">
- Do usłyszenia. </div>
<div style="text-align: left;">
- Do usłyszenia. </div>
<div style="text-align: left;">
Schowałam telefon do kieszeni
i odwróciłam się. Na rękach Chrisa była mała i jak zwykle machała sobie
rączkami. Robił do niej miny i śmiała się wesoło do niego. Podobało mi się ten
widok, ponieważ jej ojciec nigdy nie robił takich rzeczy i chyba szybko się do
niego przyzwyczaiła. Podeszłam do niego i chciałam ją zabrać, lecz nie mogłam,
ponieważ zbuntowała się i zaczęła płakać. </div>
<div style="text-align: left;">
- Lubi cię. – spojrzałam na
chłopaka. </div>
<div style="text-align: left;">
- To dobrze. – uśmiechnął się.
– Przynajmniej nie będzie płakać jak będą ją brać na ręce. </div>
<div style="text-align: left;">
- A mnie czemu nie lubi? –
spytała zdziwiona dziewczyna. – Przecież dłużej mnie zna. </div>
<div style="text-align: left;">
- Bo jej nie przekupiłaś. –
powiedziałam jej. – Chris robi miny do niej. Ale coś wam pokaże. </div>
<div style="text-align: left;">
Podeszłam do panina, które
było w salonie i otwarłam je. Tą małą sztuczkę na małą odkryłam podczas ciąży,
kiedy miałam lekcje grania na pianinie. Zawsze kiedy kończyłam grać na pianinie
kopała mnie, że chce słuchać dalej i nawet po urodzeniu jak słuchała z płyty
grania, był ryk, że chce dalej. Moja córka będzie w przyszłości muzykiem. </div>
<div style="text-align: left;">
Zagrałam krótką melodię a ona
przestała się śmiać i wsłuchała się. Kiedy zamknęłam klapę zrobiła wściekłą
minę jednak nie płakała. </div>
<div style="text-align: left;">
- Gruu… </div>
<div style="text-align: left;">
- Gruu? – zaśmiała się Cat. –
Ona ma talent do mówienia. </div>
<div style="text-align: left;">
- Też tak mówiłaś.</div>
<div style="text-align: left;">
- No fakt. </div>
<div style="text-align: left;">
Zaczęłyśmy się śmiać. Chris
trzymając małą prawie nie posikał się ze śmiechu i nagle usłyszałam, że ktoś
wchodzi do mieszkania. Spojrzałam tam i ujrzałam pana gwiazdkę. Oczywiście się
do niego nie odezwałam i dalej się śmiałam. Chwyciłam kubek i upiłam łyk.</div>
<div style="text-align: left;">
- Stary ale miałem jazdę w
domu. – zaczął Justin. – Matka normalnie chciała mnie zabić. </div>
<div style="text-align: left;">
- I bardzo dobrze. – odparła
mu chamsko Cat. – Weź się ogarnij bo odbiło ci całkowicie w ciągu tych kilku
miesięcy.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie odpowiedział jej nic i
spojrzał się na mnie. Ja natomiast ignorowałam go i podeszłam do swojego
dziecka całując w czoło. Jej reakcja była od razu, chwyciła mnie za włosy i
szarpnęła. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak możesz chłopców
traktować jak cię skrzywdzą. – oderwałam jej rączkę od swoich włosów. – A teraz
wujek się tobą zajmie dalej, bo pewnie lepiej ci u niego niż u mnie. </div>
<div style="text-align: left;">
- No to teraz samolocik. –
zaczął z nią powoli się obracać. – I w drugą stronę. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze się czujesz? – spytał
go szatyn.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jasne, wiesz jaka fajna
zabawa? Normalnie czuje się jakbym miał dziesięć lat. – podrzucił małą, która
się zaśmiała. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dzieci są obleśne. –
stwierdził. </div>
<div style="text-align: left;">
- Na pewno mniej niż ty. –
uśmiechnęłam się do niego. </div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak spojrzał na mnie
złowrogo, lecz nie zdążył mi cokolwiek odpowiedzieć, ponieważ do domu przyszła
Kate, która widocznie była zmęczona. Pomogłam jej z reklamówkami w których
zobaczyłam paczkę pampersów co mnie trochę zdziwiło ale jej podziękowałam.
Rozpakowałam zakupy i zaniosłam pampersy do pokoju. Wracając zobaczyłam
kobietę, która wściekła rozmawiała z chłopakami. </div>
<div style="text-align: left;">
- Jak mogliście pozwolić jej
samej posprzątać wasz bałagan? – jej wzrok był morderczy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Przeprosili mnie, więc nie
ma o czym mówić. Po drugie wole sama posprzątać, ponieważ faceci nie potrafią.
– wytłumaczyłam ich puszczając oczko Chrisowi. – To nie ma problemu, mała sobie
spała i była grzeczna. </div>
<div style="text-align: left;">
- No dobrze. – uśmiechnęła się
do mnie. – Justin mam nadzieje, że wrócisz do normy w końcu. </div>
<div style="text-align: left;">
- Co wy do mnie macie! Jestem
normalny! – wrzasnął i wyszedł z domu.</div>
<div style="text-align: left;">
Zdziwiona byłam jego reakcją
ale miałam to gdzieś. Według mnie był zakochany samym sobie i nic go nie
interesowało. </div>
<div style="text-align: left;">
W sumie uderzyła mu kasa do
głowy. </div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Spojrzałam w lustro i musiałam
stwierdzić, że wyglądałam dość elegancko jak na swój wiek. Miałam dopiero
osiemnaście lat no prawie dziewiętnaście lat i zamiast iść dalej się uczuć
zostałam matką i szukam pracy. Poprawiłam swojego koka i spojrzałam na dziecko,
które było w nosidełku. </div>
<div style="text-align: left;">
Oczywiście nie brałam jej ze
sobą, lecz zostaje pod opieką Chrisa i Cat która nie chciała bym brała ze sobą
dzieciaka. W sumie oni wiedzieli, że boję się zostawić im małej, dlatego idą ze
mną. W aucie był naszykowany fotelik i wózek w bagażniku. Mieliśmy po drodze
iść na zakupy. Ponieważ jeszcze trochę czasu miałam dostawać rentę po
rodzicach. </div>
<div style="text-align: left;">
Kiedy znalazłam się w salonie,
wyszliśmy z domu i poszliśmy do auta. Pierwsze nasze miejsce była restauracja w
której przyjmowali kelnerki wieczorowo. Pasowało by mi to, że mam pracować jako
kelnerka. </div>
<div style="text-align: left;">
Zatrzymaliśmy się w centrum
miast i zaparkowaliśmy na jakimś parkingu. Teraz mieliśmy misję pochodzić po
mieście i znaleźć dla mnie prace. Weszłam do restauracji i pokierowałam się w
stronę pierwszego kelnera. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dzień dobry, czy jest
kierownik? – spytałam się go miłym głosem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dzień dobry. – uśmiechnął
się do mnie. – Tak u siebie w biurze. Chcesz się tutaj przyjąć? </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak. </div>
<div style="text-align: left;">
- Jest pani pewna? To nie jest
zwykła restauracja. Za dnia owszem ale wieczorami jest tu inaczej. </div>
<div style="text-align: left;">
- Potrzebuje pracy. –
wyjaśniłam mu. – Mam na utrzymaniu siebie i dziecko, nie ważne gdzie będę
pracować. </div>
<div style="text-align: left;">
- Już panią prowadzę. </div>
<div style="text-align: left;">
Poszłam za chłopakiem, który
zaprowadził mnie do biura. Weszłam do środka i zobaczyłam przed sobą wysokiego
starszego ode mnie faceta o jakieś osiem lat i
siedział w nosem w papierach. Kiedy tylko mężczyzna poinformował go o
mojej obecności spojrzał na mnie i się wyprostował. Widziałam jak lustrował
mnie wzrokiem i oceniał. Czułam się skrępowana. Mężczyzna, który mnie
przyprowadził i mnie zostawił sam na sam z właścicielem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Usiądź. – wskazał na fotel
naprzeciwko niego.</div>
<div style="text-align: left;">
Zrobiłam to co powiedział i
dalej mi się przyglądał. </div>
<div style="text-align: left;">
- Czym mogę pani służyć? –
jego głos był poważny.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nazywam się Elena Straburg. –
przedstawiłam się. – I szuka pan kelnerki. </div>
<div style="text-align: left;">
- A ty nie uczysz się? </div>
<div style="text-align: left;">
- Właśnie skończyłam liceum. –
wyjaśniłam. – I szukam tutaj pracy. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, więc nie będę sprawdzał
twojego cv ponieważ, nie masz doświadczenia. Jednak mogę cię przyjąć. Od kiedy
możesz pracować. </div>
<div style="text-align: left;">
- Od jutra. – uśmiechnęłam się
do niego.</div>
<div style="text-align: left;">
- Więc twoja praca będzie
polegała na tym, że masz zachęcać klientów do kupowaniu drinków i innych rzeczy
w naszej restauracji. Pracę masz od godziny osiemnastej do dwudziestej
czwartej. Strój od nas dostaniesz. </div>
<div style="text-align: left;">
- Jak mam ich zachęcać? –
byłam zdziwiona.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ubierasz się seksownie ale z
klasą, rozmawiasz z klientami, słuchasz ich żali, lecz nie mają prawa cię
obmacywać. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tylko, czy matka nie powinna
tak pracować. – podniosłam się. </div>
<div style="text-align: left;">
Mężczyzna zdziwił się moim
słowom i miałam już wychodzić, kiedy mnie zawołał. Spojrzałam na niego i
widziałam zdecydowanie na jego twarzy. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dam dwa tysiące dolarów. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tylko, że ja nie chce
pracować jak prostytutka. Nie chce sypiać z facetami.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie! – powiedział dość
głośno. – Z nikim nie będziesz sypiać! Od tego mam inne kobiety. Potrzebuje
pilnie pracownicy, bym mógł zorganizować odpowiedni grafik. Nie masz ubierać
się wyzywająco tylko elegancko. Nie masz rozmawiać z nimi o sprawach łóżkowych
lecz o codziennych sprawach. Masz być jakby ich koleżanką. Rozumiesz? </div>
<div style="text-align: left;">
- Mam dziecko. Nie mam
wyjścia. – westchnęłam. – Żadnych spraw łóżkowych. I będę pracowała tylko sześć
godzin? </div>
<div style="text-align: left;">
- Od poniedziałku do piątku. We
weekendy masz wolne</div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego jest pan tak
wyrozumiały? </div>
<div style="text-align: left;">
- Mam siostrę w twoim wieku i
przechodzi przez to samo. – uśmiechnął się. – Pracuje tu też. Oczywiście nie
mów nikomu ile zarabiasz. Jutro przyjdź piętnaście minut temu i podpiszemy
umowę. Zostaw mi tylko swoje cv ponieważ tam są twoje dane. Numer konta wyślij
mi mailem. – podał mi jakąś kartkę. – Do jutra. </div>
<div style="text-align: left;">
- Do zobaczenia. </div>
<div style="text-align: left;">
Wyszłam z budynku z wielkim
uśmiechem na twarzy. Przed restauracją stało rodzeństwo, którzy rozmawiali ze
sobą dość poważnie. </div>
<div style="text-align: left;">
- Chcesz tu pracować? – spytał
ostro Chris.</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- Mam z nimi umowę.
Jestem tylko kelnerką i nikim innym. Jeżeli mi się nie spodoba, od razu
rezygnuje. </span></div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- Na pewno? – spytała Caitlin.</span></span></div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- Tak. – wzięłam swoje dziecko
na ręce. – Mamusia nie będzie dziwką. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">- Giii…</span></div>
</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-91752190297219041352014-04-17T07:40:00.002-07:002014-04-17T07:41:45.682-07:00Rozdział 1<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: left;">
- Dziękuje, że chcesz mi pomóc. – spojrzałam na kobietę,
którą widziałam po raz drugi na oczy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja ci tylko daje dach nad
głową. – spojrzała na mnie z troską. – Oraz gdy będę po pracy mogę zająć się
twoim dzieckiem, lecz gdy będę miała na taką samą zmianę co ty będzie trzeba
nianie wynająć. </div>
<div style="text-align: left;">
- Wiem proszę pani. </div>
<div style="text-align: left;">
Usłyszałam od małej płacz i
odwróciłam się. Właśnie się obudziła i była głodna. Niestety musiałam ją czymś
zająć, ponieważ zostało nam chwila drogi a na autostradzie nie wypadało się
zatrzymywać. </div>
<div style="text-align: left;">
Z torby wyciągnęłam jej
ulubioną zabawkę oraz włączyłam radio. Uwielbiała słuchać muzyki oraz wtedy
usypiała. To zależało od jej humoru w sumie od razu zobaczyłam jak na jej
pulchnej buzi niewielki uśmieszek i swoje duże niebieskie oczy rozszerzyła.
Czasami robi takie miny, że nie da się przestać się śmiać. Właśnie w tej chwili
zaczęłyśmy się śmiać z jej miny.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie mów mi proszę pani, lecz
po imieniu. Będziemy ze sobą mieszkać, wiec nie ma sensu mówić sobie per ty. </div>
<div style="text-align: left;">
- W sumie racja. – spojrzałam
na nią z uśmiechem na twarzy. – Tylko, jak odłożę trochę pieniędzy od razu
znajdę sobie mieszkanie. </div>
<div style="text-align: left;">
- Twoja matka by nie chciała
byś teraz mieszkała sama z dzieckiem. – skręciła w jakąś uliczkę. – A tak po za
tym moje dzieci ucieszą się. </div>
<div style="text-align: left;">
- W moim wieku jest tylko
Chris z tego co mi opowiadałaś. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak. Moja córka jest
starsza. Jednak co dziennie wpada do mnie siostrzenica. Jest także starsza od
ciebie. Tylko, że ona dużo nie pamięta z przeszłości Eleno, wiec zbytnio nie
wypytuj jej o przeszłość. </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie interesuje się życiem
innych. – spojrzałam na małą.</div>
<div style="text-align: left;">
Mała jednak nie zasypiała i
gdy tylko zobaczyła, że jej się przygląda zaczęła dawać swój koncert.
Musiałyśmy zatrzymać się na poboczu, ponieważ inaczej byśmy nie wytrzymały. Wysiadłam
z samochodu i poszłam po moją kochaną kluseczkę, która była zapłakana. Kiedy
była już u mnie na rękach spojrzała na mnie i postanowiła pomachać swoimi
rękami by mnie pośpieszyć. Lecz przed wyjazdem odciągnęłam mleko i mogłam dać
jej z butelki. </div>
<div style="text-align: left;">
Dobrze, że nie rozróżniała
zbytnio skąd pije i bez problemu ciągnęła smoczek od butelki i jadła. Podczas
karmienia dałam jej słodkiego buziaka w czoło i przyglądałam jej się. Była
najpiękniejszą dziewczynką pod słońcem! Moim małym oczkiem w głowie, lecz miałam
obawy.</div>
<div style="text-align: left;">
Bałam się, że jako samotna
młoda matka nie podołam zadaniom, które są związane z małą. Opieka nad nią
pochłaniała mi sporo czasu a pieniądze jakie dostawałam z funduszu póki co
starczały ledwo do końca miesiąca. </div>
</div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Nie chciałam by coś jej
brakowało, jednak musiałam przyznać samej sobie, że kolorowego życia przy mnie
nie będzie miała. </span></div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif";"><div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> W oczach miałam łzy. Nie
lubiłam o tym myśleć, ponieważ wtedy popadałam w depresję i zamykałam się w
sobie. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Kiedy mała najadła się
poklepałam ją po plecach by się jej
odbiło. Na moje szczęście ulało jej się i cała moja bluzka była upaćkana od
mleka. Wytarłam ja pieluszka, którą podała mi Kate i wytarłam małą oraz siebie.
Wsadziłam do fotelika i pozwoliłam sobie wrócić na miejsce pasażera. Nawet nie
wiecie jak mała szybko zasnęła. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Dobrze ci idzie. –
pochwaliła mnie kobieta.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Na początku było ciężko. –
westchnęłam. – Od nikogo nie miałam pomocy i prosiłam pielęgniarkę w szpitalu o
pomoc. Wstyd mi było.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Szkoda, że nie wpadłam
wcześniej po ciebie. Dużo bym ci pomogła. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Przynajmniej nie jestem taka
jak inne laski. – uśmiechnęłam się. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - W młodym wieku, stałaś się
dorosła kobietą. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Można tak powiedzieć. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> W końcu po piętnastu minutach
dotarliśmy do naszego nowego domu, gdzie miałam zamieszkać z moją piękną córką.
Kate wzięła moje bagaże a ja Ninę. Oczywiście musiała się obudzić i zacząć być
ciekawa wszystkiego wokół. Kiedy była na moich rękach rozglądała się i miała na
twarzy mały grymas. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Co ci się nie podoba? –
spytałam się jej. – Będzie ci tu lepiej niż myślisz. Chociaż nie wiem czy
potrafisz myśleć. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Gi… - odparła mi. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - To się nagadałaś kochanie. –
zaśmiałam się. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Weszłam do domu i zobaczyłam
dwie dziewczyny w salonie siedzące na kanapie. Widziałam jak musiały być ze
sobą zżyte ponieważ rozmawiały ze sobą z wielką swobodą. Przyjrzałam im się,
ponieważ poczułam ukłucie zazdrości. Też chciałam mieć z kim tak pogadać. Od
kiedy zaszłam w ciążę moja przyjaciółka odwróciła się ode mnie a samotność mnie
dobijała co raz bardziej.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Nagle blondynka podniosła
głowę i zauważyła mnie. Delikatnie się do niej uśmiechnęłam lecz nie miałam
odwagi by coś powiedzieć. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Jeśli chodzi o mnie nie jestem
odważną dziewczyną, która łatwo nawiązuje kontakty, lecz przychodzi mi to z
wielkim trudem. Jednak kiedy z kimś się już dogadam nie potrafię bez tej osoby
tak jakby funkcjonować. Szybko przyzwyczajam się do ludzi, a kiedy odchodzą
zadają mi wielki cios, po którym ciężko mi się pozbierać. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Za śladem blondynki poszła
druga dziewczyna i zamiast na mnie spojrzała na moje dziecko. Podniosła się i
zaczęła do mnie podchodzić z wielkim uśmiechem na twarzy. Trochę nie zręcznie
się poczułam kiedy stanęła przede mną i spojrzała na małą, która się
wystraszyła i zaczęła płakać. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Ciii… kochanie. – zaczęłam
ją bujać. – Już wszystko dobrze.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Oczywiście nie zadziałało to i
doszłam do wniosku, że czas zmienić jej pieluszkę. Przecież nie może cały czas
chodzić w tej jednej i samej, którą założyłam jej przed wyjazdem. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Ym… Gdzie mogę ją przewinąć?
– spytałam dziewczyny. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Na kanapie. – odpowiedziała
jakby to było oczywiste. – Pomogę ci.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Nie trzeba. – odparłam z
dystansem. – Dam sobie radę. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Podeszłam do kanapy i
położyłam Ninę, która zaczęła głośniej wyć. Przewróciłam oczami i zaczęłam
rozbierać ją z jej spodenek. Od razu zrozumiała o co chodzi i przestała płakać.
Uwielbiała być w samym pampersie, ewentualnie bez. Robiło jej to wielką frajdę
i czuła się bardziej swobodnie. Tylko była mała wada. Nie lubiła się ubierać.
Nie chciała. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Kiedy miała na sobie świeżego
pampersa, postanowiłam póki co nie ubierać jej, by tylko przedłużyć czas
oczekiwania na płacz. Dziewczyny mi się przyjrzały a ja nie wiedziałam co mam
zrobić. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Tak w ogóle jestem Caitlin.
Córka Kate. – przedstawiła się dziewczyna, która do mnie podeszła. – A to jest
Avril moja kuzynka.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Nagle przyjrzałam się tej
drugiej dziewczynie, która pierwsza na mnie spojrzała. To była ta sławna
piosenkarka, która straciła pamięć. Zrobiło mi się bardziej niezręcznie.
Przygryzłam dolna wargę i przeniosłam wzrok na swoje maleństwo które machało
sobie rączkami i nóżkami. Zdjęłam z jej głowy chustkę i poprawiłam włosy, które
jak na jej wiek były dość długie. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Jestem Elena. –
przedstawiłam się. – A to Nina. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Twoja siostra? – spytała
Avril.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Nie. Moja córka. –
szepnęłam.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Czekałam aż ktoś zacznie się
ze mnie śmiać, lecz kiedy po dłuższej chwili nikt nie wybuch śmiechem
spojrzałam na nie. Były w szoku i mi się przyglądali z niedowierzeniem. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Nie spodziewała się takiej
reakcji. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Nagle do salonu weszła Kate z
uśmiechem na twarzy i wzięła sobie małą na ręce. Oczywiście to był z ruch, gdyż
mała znów zaczęła płakać. Po prostu nie była przyzwyczajona że ktoś oprócz mnie
bierze ją na ręce. Musiała się przyzwyczaić do obecności innych w jej życiu. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Niunia. – zaczęła ją
delikatnie podrzucać. – Nie płacz. Ładne dzieci nie płaczą, a ty jesteś za
ładna by płakać. – spojrzała na mnie nagle. – Mam nadzieje, że dziewczyny nie
były chamskie. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Mamo! – oburzyła się jej
córka. – Ja ni jestem chamska. I ja też chce małą! </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Boże. – westchnęła Avril. – Teraz mała nie będzie
miała spokoju. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Trzymaj Cat i uważaj nie
upuść jej. – spojrzała na nią surowo. – A ty chodź ze mną, pokaże ci twój
pokój. – wzięła mnie za rękę. – Avril idziesz z nami ? </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Jasne. – uśmiechnęła się
szeroko. – I tak z Cat sobie nie pogadam, ponieważ wybrała Ninę. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Weszłam po schodach na górę
jednak czułam się nie swojo nie mając małej na rękach, która została z
dziewczyną na dole. Kiedy stanęłam przed drzwiami swojego nowego pokoju
poczułam strach, przed tym co może mnie tu spotkać. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Tak byłam pesymistka i
najchętniej bym uciekła z dzieckiem najdalej gdzie się da. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> W moim pokoju nie było tak źle
jak myślałam na początku. Był on w kolorze wrzosu z białymi meblami oraz
łóżeczkiem. Stałam na środku i przyglądałam się temu wszystkiemu ze
zdziwieniem. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Nie potrafiłam uwierzyć w to
co się tutaj dzieje. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Podoba ci się? – spytała
mnie kobieta. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Tak. Jest tu pięknie. –
uśmiechnęłam się. – Nina też by tak powiedziała jakby potrafiła mówić. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Na to sobie jeszcze
poczekasz. – zaśmiała się Avril. – Póki co daje czadu na dole z płaczem. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Na gorę wbiegła wystraszona
Caitlin, która widocznie nie widziała co ma zrobić z dzieckiem. Wzięłam ja od
niej i spojrzałam czule na swoje maleństwo. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - I co tak płaczesz. Nikt ci
przecież krzywdy nie robi. Patrz tu jest twoje łóżeczko. – podeszłam do niego.
– A teraz cię do niego położę i będziesz grzecznie oglądała jak pozytywka się
kręci. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Zrobiłam to co powiedziałam i
nakręciłam słoniki by się kręciły. Zaczęła cieszyć się do zabawki i po łzach
nie było nawet śladu. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Spojrzałam na nasze bagaże i
doszłam do wniosku, że teraz powinnam się rozpakować. Kate wyszła i zostawiła
mnie samą z dziewczynami. Bez słowa podeszłam do swoich walizek i zaczęłam
wyjmować z niej ubrania.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Pomóc ci? – spojrzała na
mnie Cat.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Jak chcesz. Nie musisz mi
pomagać. Dam sobie radę. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - A gadasz głupoty. Sama sobie
nie dasz rady z tymi rzeczami.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Miałam już odpowiedzieć gdy
mój telefon zadzwonił. Wyciągnęłam go i spojrzałam na wyświetlacz. Z
niedowierzeniem usiadłam na łóżku i dokładnie przeczytałam nazwę osoby, która
do mnie dzwoniła. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Czego chcesz? – mój głos był
oschły.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Gdzie jesteś ?</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Po co ci to wiedzieć?</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Masz moje dziecko…</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Z tego co wiem będziesz miał
kolejne, więc Nina nie jest ci do życia potrzebna. Teraz sobie przypomniałeś o
córce? A gdzie byłeś kiedy co noc płakała albo jak trzeba było ja nakarmić?</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Elena…</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - W sądzie będziesz mógł się
wypowiedzieć na temat bycia ojcem dla mojego dziecka, a do końca tygodnia chce
pieniądze na swoim koncie dla małej, ponieważ pieluszki się kończą a ja pracę
zaczynam za parę dni. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Poważnie chcesz tak to
zakończyć? – był zdziwiony.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Chce dobra dla mojej córki.
A póki co ty nie sprawiasz osoby, która o nią zadba, póki co od kiedy jest na
świecie zająłeś się nią dwa razy i to nie więcej niż pięć minut. Więc o czym
chcesz tu rozmawiać. A no tak pewnie rodzice ci kazali inaczej nie dostaniesz
kasy na imprezy, a oni będą przesyłać mi. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Elena chce widzieć się ze
swoim dzieckiem! - był wściekły. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Pieniądze do końca tygodnia. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Rozłączyłam się i wyłączyłam
telefon. Dziewczyny mi się przyglądały z zaciekawieniem na twarzy. Póki co
byłam wściekła i nie chciałam nic nikomu nie mówić, lecz znałam siebie. Nie
mogłam niczego w sobie trzymać. Musiałam się wygadać inaczej dostałabym na
głowę.</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Palant. – syknęłam. –
Rozumiecie, jak można z powodu pieniędzy zainteresować się dzieckiem. Żałuje,
że kiedykolwiek na niego spojrzałam!</span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Spokojnie. – podeszła do
mnie Avril i objęła mnie jednym ramieniem. – Mała zasnęła i nie chcesz chyba
jej obudzić. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Spojrzałam się na łóżeczko i
uśmiechnęłam się. Spała wesoło a ja się od razu uspokoiłam. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Co się stało? </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Przypomniał sobie o córce,
ponieważ rodzice zabiorą mu pieniądze jak nie będzie się nią interesował. –
podeszłam do łóżeczka. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Spojrzałam na nią i musiałam
przyznać, że słodszego dziecka nigdy nie widziałam. Pogłaskałam ją delikatnie
po policzku. Najchętniej bym jej nie zostawiała ani na chwilę samej z obcymi
dla niej ludźmi. </span></div>
<div style="font-size: 12pt; text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Usłyszałam jak drzwi od pokoju
się zamknęły i wiedziałam, że zostałam sama.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Obudził mnie płacz dziecka,
więc leniwie podniosłam się z łóżka i podeszłam do łóżeczka. Wzięłam dziecko na
ręce i wyciągnęłam swoją pierś by mogła najeść się. Słyszałam jak wzdychała
oraz czułam nieprzyjemny ból. Jednak musiałam go znieść, ponieważ nie chciałam
by piła od razu zwykłe mleko z proszku. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Oczy mi się zamykały i
chciałam spać, lecz nie mogłam sobie na to pozwolić. Nienawidziłam jak ona się
budziła, ponieważ nie mogłam się wyspać. Musiałam jednak to znieść. Nie mogłam
przecież, prosić w środku nocy kogoś o pomoc. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Kiedy Nina była najedzone
odczekałam aż jej się odbije, lecz nie chciało jej się. Jedynie wesoło machała
rączkami jakby była bokserem. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Nie dasz mamie pospać? –
pocałowałam ja w czoło. – Mamie się chce pić, więc pójdziemy do kuchni. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Wyszłam z pokoju z nosidełkiem
w rękach w którym była mała. Ciemno było więc, zbytnio nie miała co oglądać,
lecz kiedy znaleźliśmy się w kuchni i włączyłam światło, od razu zaczęła
wszystko oglądać. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Podoba ci się? – spytałam
jej. – Bo mi tak, nie jest tak obskurnie jak u cioci. Wszystko zadbane i
posprzątane. Widać, że lubią tu dbać o czystość i nigdzie nie ma butelek po
alkoholu. Pewnie nie rozumiesz co do ciebie mówię ale spokojnie, kiedyś będziesz
nawijała jak katarynka. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Podeszłam do lodówki i
chwyciłam karton mleka. Zostało mi tylko przypomnieć sobie gdzie oni mają tu
szklanki. Zaczęłam szperać po półkach a kiedy już odnalazłam to czego szukałam,
usłyszałam jak ktoś dobija się do drzwi.
Postawiłam mleko koło dziecka, które było na blacie. Podeszłam niepewnie
do drzwi i otwarłam je. Moim oczom ukazało się dwóch chłopaków. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Jakby nigdy nic weszli do
mieszkania chichocząc i gadając głupoty. Od razu podbiegłam do mojego dziecka i
zasłoniłam je by ci pijani chłopcy niczego jej nie zrobili. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Gdzie ja mam spać? – spytał
się jeden.</span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - Jak to gdzie? W pokoju
gościnnym. – zaśmiał się drugi i lekko zachwiał. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> - To idziemy.</span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> W tym momencie nie byłam
zbytnio zadowolona, ponieważ pokój gościnny to ja zajmowałam i nie miałam gdzie
spać. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Spojrzałam na nich gdy
wchodzili po schodach i wściekłam się. Nawet nie zauważyli kto im drzwi
odtworzył. Cóż została mi dziś kanapa. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Zrobiłam z koca, który był
posłanie dla małej na kanapie by miała gdzie spać, a ja postanowiłam położyć
się na ziemi. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Niestety Nina nie dawała mi
zasnąć, ponieważ ciągle marudziła i nie potrafiła spać. </span></div>
</span><span style="font-size: 12pt;"><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Jednak kiedy w końcu jej się
odbiło zasnęła jak niemowlę. Pocałowałam ja i położyłam się na ziemi. </span></div>
</span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-61456567702271304812014-04-16T04:22:00.001-07:002014-04-16T04:22:51.708-07:00Prolog<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Kiedyś wierzyłam że mi się uda w życiu i będę
szczęśliwa, że to co spotka mnie teraz
będzie moją najlepszą rzeczą w życiu, że znajdę szczęście tak jak moi
rodzice. <br />
Myliłam się co do tego,
ponieważ nie dostałam happy edn’u. Niestety osoba, która kochałam okazała się
dupkiem i mimo, że wiele przeszliśmy razem nic nie dało i to, że zostawił mnie
samą, ponieważ przerosło go bycie odpowiedzialnym facetem, nie znaczyło wiele,
dla mnie tak.<br />
Mam osiemnaście lat, jestem od
zawsze sierotą, którą wychowywała ciocia alkoholiczka, która tak naprawdę nie
chciała mnie pod swoim dachem, ponieważ byłam przybrana córka jego brata, nigdy
się nie poddałam. Walczyłam o swoje szczęście, który widocznie mnie nie lubi i
zawsze los dawał mnie popalić. <br />
Osoba z którą byłam od roku ,
jest ojcem mojego dziecka. <br />
Taka jest prawda, że gdybym
nie przyszła z przyjaciółką do jego rodziców, do dziś pewnie nie wiedział, że
będzie miał dziecko, po tym jak upił mnie i wykorzystał seksualnie. Taka jest
prawda, że kochałam tego debila i wybaczyłam mu to, jednak widzę, że powinnam
żądać wyłącznie od niego pieniędzy. <br />
Moje dziecko ma teraz dwa
miesiące i szczerze musiałam walczyć o to by ciocia pozwoliłam nam zostać u
siebie do póki nie znajdę pracy dla siebie i dla mojego dziecka domu.<br />
Miałam szczęście, że koleżanka
mojej mamy zainteresowała się mną po tym jak ciocia zaprosiła ją do siebie i
zobaczyła jak mnie ona traktuje. <br />
Dlatego siedziałam na ganku
przed domem z moim dzieckiem na rękach. Spała mi słodko na rękach z poważną miną.
Z pod chustki wystawały ciemno rude loczki, które w słońcu wyglądały jak
miedziane. Kolor włosów miała po mnie, lecz loki po swojej babci. <br />
Mam na imię Elena i skończyłam
liceum jako jedna z najlepszych uczennic i przedstawiam wam moja i mojej córki
Niny historię. </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-67673251591157907782014-04-02T09:49:00.000-07:002014-04-02T09:54:53.766-07:00Epilog<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;">Justin Pov</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nikt
nie zdaje sobie sprawy jeśli traci się dziewczynę, która znaczy dla ciebie
więcej niż rodzina, przyjaciele i kariera. Strasz się dla niej robić wszystko
by ją chronić. Uczysz się bycia zabójca by zabić osobę, która chce śmierci
twojej ukochanej. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W
końcu dowiadujesz się, że ona umiera, wcześniej się z tobą żegnając. Cierpisz i
nie wiesz jak możesz się z tym pogodzić. Podczas pogrzebu podchodzi do ciebie
dziewczyna, która ma dla ciebie list niby od ukochanej, lecz rozpoznajesz ją
mimo zmiany włosów, soczewek i stylu ubierania, a mimo to okłamuje cie, że to
nie ona i odchodzi. Jedziesz za nią i widzisz jak wbito jej nóż w brzuch.
Wzywasz pogotowie, ona szepcze że cie kocha. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Aktualnie
leży szpitalu i trzymasz ją za rękę i błagasz by wróciła do ciebie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
umiera a ty dalej ją trzymasz za dłoń i ze łzami w oczach dalej błagasz by tego
nie robiła. Rzucasz się na jej zimne ciało i całujesz po twarzy oraz ustach. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy
zabierając cię od niej wyrywasz się i zapominasz o wszystkim wokół. To ona
dawała ci siłę a teraz jej nie ma. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Lekarze
uratowali ją, lecz dziewczyna dalej jest w śpiączce, od kilku miesięcy. Nie
odchodzisz od niej. A gdy zauważysz, że zaczyna otwierać oczy. Jesteś
najbardziej szczęśliwy pod słońcem. Tylko nie spodziewałeś się takiego obrotu
spraw jak ja w tej chwili.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
KIM TY DO CHOLERY JESTEŚ! – krzyknęła. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie
pamiętała kim jesteś…<br /><br />I tak oto kończy się pierwsza część tego opowiadania. Za kilka dni pojawi się prolog nowego opowiadania. Jestem w szoku ponieważ mam ponad 15 tysięcy wyświetleń i ucieszyło mnie to. Dziękuje wszystkim, którzy czytali moje wypociny i mam nadzieje, że nie zanudziliście się. <br />Tak jak mówiłam wcześniej pojawi się druga cześć z naszymi bohaterami lecz z innej perspektywy. Nasi bohaterowie dalej będą brali w niej udział jako bohaterowie drugoplanowi. Mam nadzieje, że wam się spodoba :)) </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-35624520274569920632014-03-24T12:07:00.001-07:002014-03-24T12:14:49.806-07:00Rozdział 17<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]-->Przepraszam, że tak długo nie dawałam rozdziału ale zgubiłam gdzieś pendrive i dopiero dziś go znalazłam ;c <br />Tak wiec przed wami jest ostatni rozdział i został tylko epilog. <br />Proszę także by każdy odpowiedział na moja ankiete, która jest po lewej stronie. <br />Miłego czytania :D<br /><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
</style>
<![endif]--><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;">Świtało a ja dalej siedziałam na
schodach w ogródku, aktualnie koło mnie była Abby i piłyśmy wspólnie alkohol,
doprowadzając się do okropnego stanu. Byłam pijana i śmiałam się z pijanej
koleżanki, która ledwo mówiła. Jej brat co chwilę sprawdzał czy nic się z nami
nie dzieje. Oczywiści próbował nas zanieść do łóżka, lecz mu się to nie udało,
ponieważ i tak wymykałyśmy się do ogrodu. </span><br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wiesz co Abby? – spytałam ją lekko się jąkając. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Co ? –spojrzała na mnie w pół przymkniętymi powiekami.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jesteś szmatą. – mruknęłam upijając kolejny łyk alkoholu. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Odezwała się. – zachichotała. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
O co ci chodzi? – spytałam ją starając przybrać poważną minę. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dziewczyna
zaczęła się śmiać jak głupia a ja jej postanowiłam potowarzyszyć. Nawet nie
wiem kiedy leżeliśmy na mokrej trawie z porannej rosy i turlałyśmy się ze
śmiechu. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Bo ty… haha… jaka twarz! – nie potrafiła nic powiedzieć.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Śmiałam
się z niej, ponieważ wyglądała jak debilka, kiedy trzymała się za brzuch i
turlała po ziemi. Wiedziałam, że coś brała i to był główny powód jej pijaństwa.
W sumie ja lepsza nie bylam, ponieważ gdy narkotyki ze mnie schodziły, ja
wciągałam kolejną kreskę. Boże tato gdybyś ty wiedział jaka tak naprawdę
jesteś, na bank byś mnie zabił. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Po
pięciu minutach podniosłyśmy się otrzepując ubrania i usiadłyśmy na schodach.
Spojrzała na mnie poważnie i parsknęła ponownie śmiechem. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jesteś gorszą szmatą ode mnie. – powiedziała dość wyraźnie. – Kokietujesz
każdego i odtrącasz. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
A ty byś każdemu skoczyła to łóżka. Mimo, że masz faceta. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Facet, który ma co noc inną. – pokazała mi język. – Jestem taka jak on.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Zdradza cie? – byłam w szoku.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Kotku on i ja jesteśmy ze sobą już tylko dla picu. – wyjaśniła. – Od kiedy z
Justinem się całowałam skończyliśmy być ze sobą. – ziewnęła. – To nie było to. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Czemu podjęliście ? </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Chce mieć normalne życie. – mruknęła. – Bez tego. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Rzuciła
przed nas bron i wytarła łzy spływającą po jej policzku. Przytuliłam ja do
siebie a ona zaczęła płakać. Ja niestety uwielbiałam to beztroskie życie, bawić
się chwilą i być silna. Mimo to też lubiłam normalne spokojne życie, jednak nie
miałam go za długo. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Mam dość, życia które od dawna prowadzę. – łkała. – Ja już nie chce ale ciężko
jest odejść. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wiem coś o tym. – szepnęłam. – Sama próbuje. Właśnie dlaczego się wpakowałaś w
to wszystko? </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Bo chciałam być z Michaelem. – odparła. – A teraz nie mogę odejść, ponieważ mam
za dużo wrogów. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wiem coś o tym. – skrzywiłam się. – Normalnie chciałam być normalna. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril, dlaczego to takie trudne. – rozpłakała się. – Ja już nie chce. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jeśli ja się uwolnię pomogę ci zostać zwykłą nastolatką. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Nie pomożesz. Sama nie dajesz sobie rady. <span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wiem i to mnie boli. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
zamyśliła się i chwyciła butelkę upijając łyk. Coś czułam, że nasza impreza
musi się skończyć ponieważ ona i ja będziemy w ciężkim stanie, chociaż wątpię
czy to jest możliwe. Podniosłam się i chwyciłam ją za rękę. Trzymając ją za
dłoń weszłyśmy do salonu. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W
środku było pełno śpiących ludzi na kanapie i na ziemi, pewnie pokoje gościnne
też są pozajmowane. Musiałam jednak przyznać, że jest posprzątanie i nie trzeba
było męczyć się po wstaniu. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wchodziłam
po schodach na górę i kiedy Abby zamknęła za sobą drzwi powłóczyłam nogami do
pokoju pewnego kolegi, który z chęcią przyjmie mnie do swojego łóżka. Nawet nie
zapukałam tylko wparowałam do pokoju. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Mason
od razu podniósł się i spojrzał na mnie. Bezczelnie zdjęłam bluzkę z siebie
oraz spodenki i podeszłam do łóżka. Usiadłam na materacu i przeciągnęłam się. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Mmm… - mruknął mi chłopak do ucha. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ugryzł
mój płatek ucha a ja zachichotałam. Odwróciłam się do niego i popchnęłam by się
położył. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Zapomnij chce spać. – zaśmiałam się. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Szkoda, bo bym cię przeleciał. – mruknął. – Boże dziewczyno krzyczałabyś moje
imię wielko krotnie kotku. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
W marzeniach. – odwróciłam się do niego plecami.- Dobranoc. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Oj kotuś<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- zaczął całować mnie po szyi.
– Nie daj się prosić. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Weź swój ryj kochanie i idź spać. – mruknęłam. <span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
poczułam jak mój towarzysz bierze moją rękę i kładzie ją na swoim kroczu.
Otworzyłam szeroko oczy i wyskoczyłam z łóżka. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
CO TY ODPIERDALASZ?! – wrzasnęłam.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Kotuś no nie daj się prosić. – podszedł do mnie. – Wiem, że mnie pragniesz. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Idę stąd. – pozbierałam swoje rzeczy. – Prześpię się w aucie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chłopak
od razu wystraszył się i podszedł do mnie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Dobra, już nic nie będę robił. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Inaczej urwę twojego małego przyjaciela. – syknęłam. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Rączki będę miał przy sobie, nie pozwolę ci spać w samochodzie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ponowiłam
próbę i położyłam się koło niego. Kiedy tylko położyłam głowę na miękkiej
poduszce moje oczy się zamknęły i zasnęłam.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Poczułam
jak ktoś zatyka mi usta. Otwarłam oczy i spojrzałam na dziewczynę stojącą
przede mną. Nie znałam jej ale widziałam nienawiść w jej oczach. Chciałam ją
uderzyć ale poczułam jak ręce mam przywiązane do ramy łóżka. Zaczęłam kopać ale
nie potrafiłam jej trafić.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wystraszyłam
się i to bardzo. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Trzęsłam
się ze strachu a na jej ustach powstał chytry uśmieszek. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odwróciłam
głowę i zobaczyłam śpiącego Maisona. Cholera on nie żył, widziałam ranę
postrzałową na jego czole. Przełknęłam głośno ślinę. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Witaj Avril. -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jej głos był szorstki. –
Wiesz jak łatwo cię znaleźć. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spoglądałam
na nią lecz dalej miałam zatkane usta. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Dzisiaj cię nie zabije. – szepnęła do mojego ucha. – Pamiętaj i tak cię znajdę
ale najpierw twój chłoptaś. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wyszła
zamykając za sobą drzwi. Zaczęłam krzyczeć. Byłam wściekła oraz wkurwiona.
Wiedziałam, że już nawet tutaj nie mogę się chować. To nie było dobre wyjście w
tej sytuacji. Ktoś wbiegł do pokoju i najpierw się zatrzymał. Abby widząc
swojego brata zabitego oraz mnie przywiązaną zrobiła się blada. Za nią wparował
Michael, który od razu wziął się za rozwiązywanie mnie. Później zakrył ciało
swojego kolegi. Okrył mnie swoją bluzą i wyprowadził z pokoju. Byłam w wielkim
szoku. Nie mogłam uwierzyć w to co się stało.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril, jak się czujesz? – spytała mnie słabym głosem Abby. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Kiepsko. – mruknęłam. – Właśnie twój brat nie żyje. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
On i tak by nie żył wcześniej czy później - odparł Michael. – Za dużo miał
długów u dilerów. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Ale nie musiał umierać przeze mnie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril nie jesteś tu bezpieczna ani żaden z nas. – szepnęła Abby. – Wiem że
mieliśmy cie chronić…</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Skończ! – wrzasnął Michael. – Oni nam nie raz pomagali. Teraz nasza kolej. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Mój brat nie żyje. – spojrzała w jego oczy. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wiesz dobrze, ze prędzej czy później tak by się stało. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Ja do tego ręki nie przykładam! – jej głos był stanowczy. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Abby, uspokój się. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Mój brat właśnie został zabity! – spojrzała na mnie. – I to przez ciebie!</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Abby kurwa zamknij ryj! – wrzasnęłam na nią. – Nie będę twojego brata
opłakiwać, ponieważ każdy wiedział na co się piszę. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jesteś zimną suką. – syknęła mi prosto w twarz. – Dobrze, że twoja matka cię
nie widzi, ponieważ wstydziła by się za ciebie.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zabolało.
Jednak dalej byłam twarda. Spojrzałam na nią złowrogo i może, głowa mnie bolała
ale potrafiłam się odgryźć. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Mnie ojciec nie wyjebał z domu za to że puściłam się z narkomanem. –
uśmiechnęłam się przebiegle. – Nie zdradziłam chłopaka, nie olałam rodziny i
nie sypiam z kim popadnie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jesteś szmatą. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
I kto to mówi. – poklepałam ją po policzku.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dotknęłam
swojego zaczerwienionego policzka. Ta szmata właśnie mnie uderzyła. To była
sekunda kiedy się na nią rzuciłam i zaczęłam okładać ją pięściami po twarzy.
Poczułam jak ktoś mnie odciąga od niej, jednak ja nie miałam dość. Rzucałam
się, lecz gdy przerzucono mnie przez ramię i zaniesiono mnie salonu uspokoiłam
się. Jedynie kopnęłam chłopaka w kostkę, jednak on nawet nie drgnął. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Czy to piekło nigdy się nie skończy? – spytałam przeczesując dłonią włosy. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Schowaj się. – powiedział Michael poważnym tonem. – Ucieknij, ja musze teraz
zająć się pogrzebem i rozkazać ludziom by sfałszowali akt zgonu. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Czyli to koniec. – stwierdziłam. – Teraz musze liczyć sama na siebie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Boisz się? – dotknął mojego ramienia. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam
w jego oczy i nie wiedziałam co mam powiedzieć. Żyłam w ciągłym stresie a
dzisiejszy wybryk tylko mnie zdenerwował i wyprowadził z równowagi. Teraz
musiałam zdecydować. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Nie boje się. – byłam pewna tego co mówię. – Dam sobie radę. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Na pewno? – martwił się. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Tak. Jestem Avril Steel. Zimna suka bez uczuć. – puściłam mu oczko. – Prędzej
ona zginie niż ja. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
poczułam jak ktoś mnie czymś rzuca. Odwróciłam się i zobaczyłam jakieś spodnie
na ziemi i bluzkę na ziemi. Abby stała zalana łzami z dala od nas. Wiedziałam,
że jest załamana ponieważ, jej brat zginął przeze mnie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Trochę
dziwnie się z tym czuję, lecz taka jest kolej życia. Ktoś umiera by inny mógł
żyć. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wpadłam
na pomysł! </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Pomożecie mi ostatni raz? – spytałam poważnym tonem. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jak? – spytał Michael. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Upozorujecie moją śmierć a ja wyjadę. Zmienię nazwisko, wygląd i moja rodzina
będzie bezpieczna. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Zranisz ich. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Będą bezpieczni. Każdy z nich. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Najbardziej
chodziło mi o Justina, który miał być najbardziej bezpieczny. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Dobrze. – położył swoją dłoń na moim ramieniu.<span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Dzisiaj wieczorem. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wypadek samochodowy?</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Tak. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Pogadam z moimi ludźmi i zobaczymy co da się zrobić. – spojrzał w moje oczy. –
Jesteś pewna, że chcesz każdego stracić? </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie!
Jasne, że kurwa nie! Chce mieć ich przy sobie lecz, dla nich będzie najlepiej. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Tak.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Załatwimy ci dom, pieniądze i wszystko co potrzebne. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Mogę się z kimś pożegnać? </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wróć o dwudziestej. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ubrałam
się szybko i wsiadłam do samochodu. Wyciągnęłam telefon, ze łzami w oczach
stukałam wiadomość do każdego z mojej rodziny. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zawszę
będę was kochać. Jesteście dla mnie wszystkim najlepszym co mnie w życiu
spotkało a teraz żegnajcie. Na zawsze wasza Avril. </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Po
wysłaniu jej każdy do mnie dzwonił. Nie odebrałam, nie mogli wiedzieć o moim
planie. Jutro i tak będzie o mnie głośno. Słynna Avril Steel nie żyje. <span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Musiałam
tylko z jedną osobą się pożegnać i wiedziałam, że to będzie najtrudniejsza
rzecz w moim życiu. Jednak wiedziałam jedną rzecz. Chciałam być na swoim
pogrzebie i zobaczyć się z rodziną po raz ostatni. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podjechałam
pod znany hotel i spojrzałam na znany mi mój samochód, którym odwiozłam tu
Justina. Wysiadał właśnie z niego. Zatrąbiłam by się odwrócił. Otwarłam swoje
drzwi i niepewnie wysiadłam. Kiedy mnie zobaczył uśmiechnął się. Podeszłam do
niego i mocno go do siebie przytuliłam.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
To koniec – szepnęłam. – Będę tęsknić.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril co ty mówisz. – był przerażony.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Przegrałam, tak będzie najlepiej. – spojrzałam w jego brązowe oczy i dotknęłam
jego policzka. – Nie mam innego wyjścia. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Co ty znów ubzdurałaś w swojej głowie? – jego oczy były przerażone. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Kocham cię. – pocałowałam go i odeszłam. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
AVRIL? – krzyknął. – AVRIL NIE ODCHODŹ!</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Pobiegłam
do swojego samochodu i chciałam odjechać. Jednak stanął przed maską auta i
czekał aż wyjdę. Miałam zamiar cofać autem, lecz on podszedł i otwarł moje
drzwi. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril co ty odpierdalasz?! – widziałam jego łzy na policzkach.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Daj mi odejść. – łkałam. – Pozwól mi do cholery. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Nie pozwolę ci odejść. – chwycił mnie za rękę.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Dlaczego? – dalej patrzyłam się w jego oczy. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Bo cię kurwa kocham! – krzyknął. – I nie pozwolę ci odejść. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam
na niego i dotknęłam jego policzka. Nawet nie wiecie jak w tej chwili byłam
szczęśliwa, mimo to nie zmieniłam decyzji. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Do zobaczenia. – odepchnęłam go tak że upadł na ziemie i odjechałam. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wiedziałam,
że będę cierpieć ale najbardziej mój tata, który ponownie kogoś straci. Stracił
kobietę swojego życia a teraz córkę swojego byłego wroga, którą traktował jak
swoje własne dziecko i nawet kochał jak swoje. Łzy nie przestawały mi lecieć.
Czuje, że mój pogrzeb bardziej mnie zrani niż nie jeden cholerny strzał w moją
osobę. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy
byłam pod domem do auta wsiadł Michael. Przesiadłam się na miejsce pasażera.
Teraz wiedziałam co się zaczyna. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Masz siedem dni na opuszczenie kraju, jedziesz do europy dokładnie do Polski.
Tam moi ludzie się dobą zajmą, do póki nie nauczysz się polskiego. Potem jesteś
zdana na siebie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Dobrze. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Pożegnałaś się z nim? – spytał gdy odpalił silnik. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Z kim? </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Twoim Justinem. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
On nie jest mój. – szepnęłam. – I nigdy nim nie będzie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
I tak wiem, że coś do niego czujesz. Widziałem to wtedy na imprezie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wydaje ci się. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril wiem dobrze jaka jesteś. Zmieniłaś się i nie musisz udawać, że to cię nie
boli. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Kocham go. – załkałam. – Ale tak będzie lepiej. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Możesz…</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Nie! – oburzyłam się. – Oni mają być bezpieczni. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jak wrócisz za kilka lat wszystko będzie dobrze. – chwycił mnie za rękę. – A
teraz wysiadaj!</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Tak
jak mówiłam od razu po moim udawanym wypadku było pełno nagłówków o mojej
śmierci.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Ludzie mówili, że to wina
jakiejś anty fanki. Przechodziłam ulicami jako Julia Ostrowska i obserwowałam
jak każdy telewizor w sklepie pokazywał moje czarno białe zdjęcie, jak gazety o
mnie pisały i o moim pogrzebie, który był właśnie dzisiaj. Widziałam jak mój
tata zalany łzami siedział przy prochach obcej dziewczyny i opowiadał jej co
wydarzyło się po jej urodzinach. Opowiadał jak bardzo bolała go moja zmiana po
śmierci matki, jak bardzo martwił się gdy chorowałam. Nie chciałam ich
zostawiać, lecz nie potrafiłam inaczej. Oni musieli być bezpieczny. Obiecał, że
zemści się na mojej morderczyni. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy
tego słuchałam w ukryciu łzy leciały mi po policzkach. Małe szansę były na to,
że on ją znajdzie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Łamało
mi się serce, gdyż nie mogłam do niego podejść i powiedzieć mu, że jestem i
żyję ale dziś wieczorem miałam samolot oraz nie mogłabym znów sprowadzić na
nich niebezpieczeństwo. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Justin
się załamał i siedział u siebie w pokoju z nikim nie rozmawiał. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Skąd
to wiem?</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Udawałam
moją koleżankę. Nikt mnie nie rozpoznał, ponieważ miałam ciemno brąz perukę i
zielone soczewki. Uwierzyli w moje kłamstwo nie poznając mnie. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Trzymałam
teraz list do Justina, który mu napisałam ze łzami w oczach i zastanawiałam się
czy mu go podać na pogrzebie.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;">Drogi Justinie.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;">Wierzyłam że wyciągnę Ciebie z tamtej sytuacji i udało mi się prawie
tracąc życie, lecz czułam że robię to dla kogoś wartościowego. Teraz nie żyję i
pewnie każdy mnie opłakuję. </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chciałam byście byli
bezpieczni, by osoby, których kocham nic się złego nie przytrafiło. Udało mi
się i jesteście bezpieczni, a ja?</span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Jestem z dala od was i
będzie mi was brakowało. Serce mi się łamie, że aktualnie nie mogę mieć was
przy sobie i widzieć twoich brązowych oczu, które uwielbiam oraz widzieć tego
zniewalającego uśmiechu. </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dlatego powiem ci jedną
rzecz. </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Znajdziesz mnie nawet
gdy jestem martwa, kiedy to wszystko się skończy. </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odnajdziesz mnie w swoim
sercu i mam nadzieje, że słowa, które powiedziałeś na parkingu to prawda i że
mnie kochasz. Umarłam z uśmiechem na twarzy i wiedz, że nawet w piekle będę je
pamiętała oraz zawszę wspominała sobie twoje słowa i każdą chwilę, kiedy byłeś
przy mnie. Pamiętasz ile mieliśmy prób do wspólnego seksu? </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Żałuje, że nie doszło do
niczego byłabym bardziej szczęśliwsza niż teraz. Żałuje, że musiałam zaplanować
swoją śmierć… </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zaopiekuj się moim tatą.
To moja prośba.</span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Moje ostatnie życzenie. </span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 4;"> </span>Kocham
cie</span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 3;"> </span>Avril.
</span></i></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Stałam
właśnie koło drzewa ubrana na ciemno i obserwowałam jak ludzie właśnie składają
mojemu tacie kondolencje. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Był
załamany i tylko tyle wolę wam powiedzieć.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Właśnie
ludzie się zbierali do wyjście. Wyszłam za drzewa i chwyciłam brązowookiego za
dłoń. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
To od Avril. – szepnęłam. – Chciała bym ci to dała.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chłopak
jednak nie dał się zmylić. Rozpoznał mnie, widziałam po jego oczach i radosnym
uśmiechu. Wziął ode mnie kopertę.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Ty żyjesz. – szepnął.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
O czym ty mówisz? – udawałam zdziwioną. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril nie kłam. Rozpoznam cie wszędzie. – dotknął mojej dłoni.</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Rozumiem, że ona była ważna, lecz nie uważaj mnie za nią. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wszędzie cie rozpoznam…</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Avril
bądź twarda, wiem że to okropne co teraz się dzieje, lecz bądź twarda. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Żegnaj gwiazdeczko…</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odeszłam
ze łzami i nigdy miał mnie już nie zobaczyć. Do póki nikt nie złapie mojej
prześladowczyni. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy
byłam pod lotniskiem to ona mnie znalazła i z uśmiechem w oczach wbiła we mnie
nóż…</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Tak
oto resztkami sił. Opowiadam wam końcówkę mojej miłości co do Justina i o tym
jak on poznał prawdziwą mnie, komu nigdy innemu się nie odtworzyłam. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Kocham cie Justin… - szepnęłam i zamknęłam oczy.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-56787240825532015362014-03-06T09:55:00.001-08:002014-03-06T10:10:25.436-08:00Rozdział 16<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Właśnie byłam na swoim koncercie i śpiewałam dla swoich fanów.
Podczas tej piosenki przypominałam sobie chwile z Justinem, podczas kiedy to go
chroniłam. W oczach zbierały mi się łzy ale nie miałam innego wyjścia, niż go
wczoraj skłamać. </span><br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- She’s so
gone – zaśpiewałam słowa z dużą siłą. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Scooter był
za sceną i mnie obserwował. Postanowił mi towarzyszyć bym nie była sama.
Trzymał kciuki za mnie bym nie rozsypała się na scenie i nie zaczęła płakać.
Wiedział o wszystkim co wczoraj się wydarzyło i zrozumiał mój wybór. Dlatego
mimo bezpieczeństwa zaproponował mi mały układ. Mam zamieszkać w hotelu pod
innym nazwiskiem oraz powiększyli mi ochronę, bez nich nie miałam ruszać się
nigdzie. Dobrze zdawał sobie sprawę, że dałabym sobie sama radę, lecz ugadaj
się z producentem, który strasznie cię polubił i nie chce stracić kogoś na kim
zbiera fortunę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Justin nie
miał mojego nowego numeru dlatego nie miałam z nim kontaktu, ja natomiast jego
znałam na pamięć. Nawet nie wiecie jak mnie korciło do niego zadzwonić
wieczorem i mu powiedzieć, że kłamałam. Całe szczęście, że tego nie zrobiłam,
ponieważ dostałam z nów list od mojego prześladowcy, który bardzo pragnął mnie
zdołować. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Kochani
kocham was! – powiedziałam przez mikrofon.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Cała sala
zaczęła mi klaskać a ja przeszłam do mojej nowej piosenki. Napisałam ją dla
Justina, kilka dni temu. Miałam nadzieje, że ogląda transmisję koncertu i
trzyma za mnie kciuki jak nasz producent, który świetnie się bawił. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zaczęłam
tańczyć z jednym tancerzem, którego dobrze poznałam, podczas wspólnego spaceru
po plaży. Nail chwycił mnie za rękę i okręcił. Chwycił mnie za biodra i
przysunął mnie do siebie. Uśmiechnął się do mnie a ja odwzajemniłam uśmiech. W
końcu odsunęłam się do niego i podeszłam na skraj sceny.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Never let
you go! – zaśpiewałam ze łzami w oczach. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kucnęłam i
przybiłam piątkę z moim fanem. Inny znów rzucił mi misia, którego podniosłam i
go przytuliłam do siebie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podałam misia
jednemu tancerzowi by go gdzieś odłożył. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Właśnie
żegnałam się ze swoimi tancerzami gdy zobaczyłam Michaela, chłopaka od Abby,
który pokazała mi, że musimy porozmawiać. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wyszłam ze
sceny i podano mi butelkę z wodą mineralną. Upiłam łyk i zdjęłam gumkę z
włosów. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co tu
robisz? – spytałam go. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Postanowiliśmy cię chronić. – powiedział. – Wczoraj dokładnie
przedyskutowaliśmy wszystkie za i przeciw. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jesteście
pewni tego ? – mój głos był poważny. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril,
jesteś taka sama jak my. – uśmiechnął się. – Impulsywna, robisz to co ci się
podoba i nie patrzysz za siebie. Twój tata nie jednego z nas ochraniał i
przyjmował zlecenie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dziękuje. –
uśmiechnęła się i mocno do niego przytuliłam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie ma za
co. Mimo to i tak nienawidzę twojego chłoptasia. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie ma go
już. Zadanie się skończyło. – odsunęłam się od niego. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Gdyby wiedział,
jak bardzo się zmieniłam i że zbytnio tamtej dziewczyny nie ma, na pewno by nie
chciał mieć ze mną do czynienia, ponieważ nazwałby mnie mięczakiem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Pożegnałam
się z Scooter’em i wyszłam z Sali koncertowej. Przygryzłam wargi kiedy
zobaczyłam idącego w moją stronę Nail’a z bukietem żółtych róż. Kiedy był już
przede mną pocałował mnie buziakiem w policzek i wręczył mi je. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Miło mi się
zrobiło, jednak na jego miejscu wolałabym Jusina niż jego. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dziękuje. –
uśmiechnęłam się do niego. – Miło z twojej strony. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Musimy iść.
– poinformował mnie Michael. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dobrze. –
zgodziłam się z nim. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Tak naprawdę
Nail nic nie zdążył się odezwać, gdy wyszliśmy. Podchodziliśmy właśnie do
samochodu, kiedy usłyszeliśmy strzał i rozwaloną szybę od auta. Kucnęliśmy i chronił
nas właśnie samochód. Wyciągnęłam właśnie z kieszeni pistolet i go
odblokowałam. To samo zrobił Michael, który wychylił się i szukał osoby, która
chce nas zabić. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Jak na złość
było pełno reporterów, którzy chcieli zrobić mi zdjęcia i uciekali gdzie
popadie. Bałam się co oni mogą napisać, jeżeli chodzi o dzisiejszy strzał do
mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kolejny
strzał i poczułam kawałki szkła opadające na moje włosy. Skrzywiłam się. Na
czworaka przeszłam do innego samochodu, w celu zobaczenia osoby, która chce
mnie zabić. Zauważyłam jedynie tłum uciekających ludzi z krzykiem i usłyszałam
kolejne strzały w moją stronę i mojego ochroniarza. Nikogo nie widziałam z
bronią celującego we mnie. Podniosłam twarz do góry i zobaczyłam na dachu
zakapturzoną osobę z pistoletem. Mam cię! Wycelowałam tam i strzeliłam, jednak
nie trafiłam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zobaczyłam
jak on/ ona wcelowuje we mnie, więc szybko pobiegłam gdzieś za zaułek a za moim
śladem poszedł Michael. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- ja nie wiem
w co ty się wpakowałaś ale niezła zabawa. – zaśmiał się. – Na trzy biegniemy
przed siebie do najbliższego sklepu, budynku czy chuj wie co i spierdalamy
drugim wyjściem na przystanek autobusowy. Wsiadamy i jedziemy gdzie kol wiek. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Mam lepszy
plan. Rozdzielamy się. Wtedy osoba, nie będzie wiedziała gdzie jest nasz cel. –
zaproponowała.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Kurde,
gdybym był dziewczyną można się zamienić ubraniami. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Damy radę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przeskocz
przez mur a ja biegnę ulicą. Spotykamy się cztery przecznice dalej, na
przystanku autobusowym. – spojrzał na zegarek. – Autobus powinien odjeżdżać za
dziesięć minut. Stąd mamy niecałe piętnaście, biegiem siedem. – mówił bez tchu.
– Jak mnie nie będzie wsiadaj. W sumie ty dalej wiesz co robić. – poklepał mnie
po ramieniu. – Uciekaj!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przeskoczyłam
przez mur i pożałowałam, że mam na sobie szpilki. Był wieczór więc ludzie
dziwnie mi się przyglądali. W dodatku, niektórzy wołali mnie bym dała
autografy. Przykro mi było, że im nie mogłam rozdać ale teraz modliłam się o
swoje życie. Szłam na szczęście ulicą tłoczną i osoba biegnąca za mną miała
pewnie trudności z dogonieniem mnie. Odwróciłam się na chwilę i zobaczyłam jak
biegnie za mną zakapturzona dziewczyna. Cholera. Skręciłam nagle w jakąś
uliczkę, szybko wdrapałam się po drabinkach na dach i zaczęłam biec. Tutaj
bloki były bardzo blisko siebie położone więc mój problem z przeskakiwaniem ich
był minimalny. Jednak problem zaczął się gdy usłyszałam strzał za sobą. KURWA! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wychyliłam
rękę do tyłu i strzeliłam na oślep. Znając moje szczęście nie trafiłam. Nagle
się zatrzymałam i odwróciłam. Widziałam jak osoba biegnąca za mną zatrzymała
się i uśmiechnęła się szeroko. Przyznam się, że tej dziewczyny nie widziałam
nigdy na oczy. Strzeliłam w jej udo. Upadła i zaczęłam znowu biec. Zeszłam z
bloków i podbiegłam szybko na dany przystanek. Z daleka widziałam Michaela rozmawiającym
z kimś przez telefon. Nagle zobaczyłam podjeżdżający znany mi dobrze samochód.
Czerwony ford zatrzymał się piskiem opon najpierw przy nim a po chwili koło
mnie. Wsiadłam wymęczona do niego i zamknęłam z hukiem drzwi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ruszyliśmy z
piskiem opon. Oparłam głowę o zagłówek i czekałam aż coś ktoś powie. Cieszyłam
się na widok Alexa, który był skupiony na drodze. Teraz do mnie dotarło, że
mieliśmy pościg. Kurwa! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Z jego
schowka wyciągnęłam trochę inną broń<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i
czekałam zsunęłam szybę. Wychyliłam się i poczułam jak wiatr rozwiewa moje
włosy. Strzeliłam w przednią szybę, by nie mogli dalej jechać po chwili w
oponę. Wiecie co i tak pędził za nami jak głupi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Daleko nie
pojadą już. – powiedział skupiony Alex. – Opona im to nie umożliwi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jedź do naszego
domu. Avril u nas się zatrzyma a tam jej nie będą szukać. – rozkazał Michael. –
W dodatku dzisiaj się upijemy kochana. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Alex jedź
chroń mojego tatę. – spojrzałam na niego. – Widzisz że mam ochronę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jesteś tego
pewna? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam w
boczne lusterko i zauważyłam, że nie ma nikogo jadącego za nami. Klasnęłam
szczęśliwa w dłonie i włączyłam radio. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Możesz
zwolnić. Jesteśmy bezpieczni. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jak
koncert? – spytał mnie nagle Alex. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jak widzisz
pełen przygód. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy
wysiadłam z samochodu, wspomnienia mnie zaatakowały.</span></div>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 35.4pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;">Jak to moi znajomi, po półgodzinie zapomnieli
o tym i zaczęli się ponownie bawić. Ja sama ponownie się bawiłam tym razem z
jakimś chłopakiem, którego nie znałam. A Justin zaczął podpity obmacywać się z
Abby! Gdy tylko to zauważyłam przeraziłam się.<span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Abby to śliczna długo
włosa blond dziewczyna, o błękitnych oczach tak dużych i wydających się
szczerych, szczupła sylwetka, tylko zachęcała chłopaków, a że była wysportowana
to dodawała jej uroku. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Blondynka zapomniała
chyba tylko o tym, że w tym domu był jej chłopak, który im się przyglądał. No
pięknie… </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Widziałam w oczach
Michaela gniew i chęć mordu.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Przyglądałam się szatynowi, czekałam na jego nieodpowiedni ruch. Nawet
wśród moich znajomych musiał mieć przejebane. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Michael już wyciągał
broń, gdy ja miałam ją w ręce i podchodziłam powoli w jego stronę. Byłam
naćpana, więc moje ruchy były trochę szybsze, ale wydawało mi się że są wolne. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle podbiegł do Abby i
Justina. Szarpnął nim tak, że upadł na podłogę. Chciałam go od niego oderwać
lecz dostałam łokcia w brzuch i trochę mnie zgięło. Justin się podniósł się i
chciał mu przywalić, jednak powstrzymała go broń, która była wycelowana w
niego. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dotknąłeś mojej
dziewczyny. – syknął Michael. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;">Ten za to nie wiedział co ma powiedzieć, był w szoku a ja właśnie się
podniosłam i analizowałam sytuację. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Odpowiedz coś gnoju! </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;">Ten dalej milczał. To bardziej szatyna denerwowało. Cóż Avril wkracza do
akcji. Przyłożyłam mu pistolet w tył głowy i odblokowałam. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Możesz opuścić broń i
pogadać ze swoją dziewczynką, a ja zajmę się nim. Jest ze mną a osoby, które ze
mną przychodzą są nietykalne. – przypomniałam mu. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- On tyknął Abby. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ona się na niego
rzuciła i włożyła swój język w jego gardło. – blefowałam. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie widziałam od samego
początku jak się to zaczęło, jednak znałam Abby i w tym momencie chciałam ją
zabić. Uh… </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Widziałem ich od
samego początku. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wydaje ci się. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril nie denerwuj
mnie. Zaraz go zastrzelę. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A ja ciebie, a i tak
prędzej ty padniesz niż on. Znasz mnie i jestem do tego zdolna. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dał rękę na dół a ja go
odwróciłam i przywaliłam z łokcia z nos. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dziewczyn się nie
bije. To dla opamiętania. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Koniec imprezy!-
krzyknął brat Abby, Mason. – Wynocha, ty też Michael. A z tobą porozmawiam
sobie siostro. – chwycił ją za przedramię. – Narobiłaś kłopotów. </span></i></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="mso-tab-count: 1;"> </span><span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;">Weszłam
do mieszkania i nagle rzuciła się na mnie Abby. Boże jak ja jej nienawidzę, za
to, że pocałowała mojego Justina! Zaczęła cieszyć się, że jestem cała i zdrowa.
</span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
No, no ślicznotka jesteś w tych blond włosach. – uśmiechnęła się i puściła mi
oczko. – Na pewno twój Justin pożera cie nocami. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Abby to była tylko praca. – warknęłam. – I to nie jest mój Justin. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Chodź napijemy się.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– pociągnęła mnie za
rękę do salonu.</span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Posadziła
mnie na kanapie i czekałam aż przyniesie dwie szklaneczki z moim ulubionym
napojem. Chwyciłam do ręki i od razu napiłam się. Poczułam jak robi mi się
wewnątrz mnie ciepło i rozwaliłam się wygonie na kanapie. Abby zaśmiała się a
jej brat do mnie podszedł z wielkim uśmiechem. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
No Avril wyglądasz jak anioł. – usiadł mi na nogach. – Aż bym cię schrupał. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Chyba wyruchał. – puściłam mu oczako.</span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Tutaj
nie mogłam zachowywać się jak przez ostatni miesiąc. Musiałam być zimną suką
bez uczuć, która jest gotowa zabić każdego. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zapomniałam
dodać, że mój tata czasem nie wiedział jaka jest naprawdę jego córka. Lubiłam
czasem odpłynąć. Tak ćpałam ale nie byłam nałogowcem. Podczas chronienia
Justina, często wciągałam biały proszek by wszystko wyraźniej odczuwać. Na tej
imprezie tutaj byłam naćpana i dlatego zdążyłam uchronić Justina od gniewu
Michaela. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Żebyś kotku wiedział. – przybliżył się do
mojej twarzy. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Położyłam
swoją rękę na jego klacie i spojrzałam<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>jego brązowe oczy, które nie była ani trochę podobne do oczu Justina. W
tych było widać tylko pożądanie a w tamtych, szacunek, troskę i wiele innych
uczuć. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Ym odsuń się. – odepchnęłam go. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jak zawszę, niedostępna Avril. – pogłaskał mnie po policzku. – Kiedyś zdobędę
twoją cnotę. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Żebyś pierw nie leżał martwy na ziemi. – szepnęłam mu do ucha i chwyciłam go za
krocze. – Ponieważ – siadłam na nim okrakiem. – nie jestem dla ciebie kotku. –
musnęłam jego wargi swoimi. – Po drugie, cipy na śmietniku nie znalazłam. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wstałam
z niego i podeszłam do okna. Spojrzałam za nie i nie dano mi chwili spokoju,
gdy usłyszałam głos w telewizorze. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Avril Steel była atakowana przez swojego anty fana! – mówił reporter. – Na
szczęście był z nią jej prywatny ochroniarz, który ją bronił. Dziewczyna była
atakowana i wystraszona, nie wiedziała pewnie co się dzieje wokół niej. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Jak widzę, że sławna to szybko się stałaś. – powiedziała nagle Abby. – Dobrze,
że nie znają cię od tej strony co my. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Chyba bym poszła od razu siedzieć. – zaśmiałam się. – Idę się wykąpać. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Możesz wziąć moje ciuchy. Dzisiaj impreza! </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Uśmiechnęłam
się szeroko i poszłam na piętro. Weszłam do pokoju dziewczyny i od razu
powędrowałam do jej garderoby, szukając czegoś odpowiedniego dla mnie. Wybrałam
krótkie spodenki i luźną bluzeczkę odkrywającą mój pępek oraz wysokie szpilki. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Miałam
już plan jak mój strój będzie wyglądał. W łazience od razu rozebrałam się i
zaczęłam brać prysznic. Dziewczyna miała doskonałe żele pod prysznic więc
skusiłam się na jeden z jej ulubionych i zakazanych dla innych. Zaczęłam
dokładnie myć swoje ciało i włosy, ponieważ w tej chwili potrzebowałam
odprężenia. Kiedy spłukałam z siebie pianę. Oparłam się jedną ręka i ścianę
prysznicu i głośno westchnęłam. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Co
on mi zrobił? </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dlaczego
on ciągle siedzi mi w głowię? </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dlaczego
nie odejdzie z moich myśli. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Szczerze
zabolało mnie to, że on wtedy na ulicy mnie olał i nie powiedział, ze i tak
będzie przy mnie. Podobno jest moim przyjacielem, a prawdziwy przyjaciel by tak
nie zrobił. Wtedy na parkingu go rozumiałam, ponieważ sama mu kazałam. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W
sumie tej chwili też, powiedziałam by odszedł i nigdy nie wracał. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podniosłam
głowę pod strumień wody. Czułam przyjemne uderzenie kropel o moją twarz.
Odprężało mnie to i nawet nie wiecie jak bardzo. Wyszłam z pod prysznica i
owinęłam się z jednych puchowych ręczników. Wzięłam suszarkę do ręki i zaczęłam
suszyć włosy jednocześnie je układając. Chciałam zrobić sobie artystyczny nie
ład, który dość mi wychodził. Kiedy były suche, wzięłam się za malowanie.
Nałożyłam podkład, trochę pudru i wytuszowałam rzęsy tak by moje oczy miały
ciemna obwódkę. Usta znów pomalowałam czerwoną szminką i wyglądałam
przepięknie. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Wow, normalnie inna ty. – powiedziała Abby. – Powiem ci wyglądasz olśniewająco.
</span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Zobaczysz jak się ubiorę. – puściłam jej oczko. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy
ubrałam się w naszykowane ciuchy efekt był zabójczy a Abby się uśmiechała do
znacząco. Wiedziała, że kogoś dziś wyrwę a ja nawet nie zamierzałam. Wyszłam z
łazienki pozwalając się dziewczynie w spokoju naszykowała. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Z
daleka było słychać moje szpilki i każdy gdy tylko mnie zobaczył podszedł mocno
mnie przytulając. Ktoś od razu pociągnął mnie do stolika gdzie naszykowany był
towar. Uśmiechnęłam się sama do siebie i wciągnęłam go. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Nasza Avril. – ktoś powiedział z dumą. – Nawet kariera jej nie zmieniła. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Szkoda,
że nie znali prawdy, że tutaj tylko gram złą dziewczynkę a tak naprawdę byłam
inna. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-
Tak wasza. – potwierdziłam czyjeś słowa. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Tutaj
wątpiłam, że mój prześladowca mnie znajdzie. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ktoś
zapuścił muzykę i zaczęłam tańczyć zapominając o ludziach i o problemach oraz o
moim prześladowcy. Byłam szczęśliwa gdy mogłam sobie zapomnieć o wszystkim i
czuć się wolna. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ktoś
chwycił mnie za biodra i przybliżył swoje kroczę do mojego tyłka. Zaczęłam z
nim poruszać w rytm muzyki. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
poczułam jak całuje mnie po karku i odeszłam od faceta. Nikt nie ma prawa mnie
dotykać oprócz Justina!</span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kurwa
on nawet jak jestem naćpana siedzi w mojej głowie. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odechciało
mi się aktualnie imprezy i wyszłam do ogrodu siadając na schodach. W ręce
miałam butelkę najdroższego Burbona i upiłam łyk. Czując ten smak byłam
zadowolona. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
do mnie coś doszło i prawie wyplułam zawartość alkoholu w moich ustach.</span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Normalnie
zastygłam w ruchu. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ja
go kochałam.</span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kochałam
pierdolonego Justina Biebera. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Do
kurwy nędzy zakochałam się. </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Niech
to szlak!<br /><br /><br />I jak wam się podoba?? Mam nadzieje, że tak. Coś się dzieje ze czcionką i nie jestem z tego zadowolona. Jestem ciekawa ile osób tak naprawdę to czyta, co raz bardziej dochodzę do wniosku, że mam tylko swoich 6 czytelników i smuci mnie to... Jednak nie będę wymuszać na nikim by komentował każdego mojego posta, chociaż miło się je czyta :D </span></h1>
<h1 style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 12.0pt; font-weight: normal; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span></h1>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-18370782946248976332014-02-28T11:29:00.000-08:002014-02-28T11:29:18.269-08:00Rozdzial 15<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Strzelaj! – rozkazał Leon.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zrobiłem to
co on mi powiedział i strzeliłem. Jednak nie trafiłem<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>cel, lecz w drzewo. Znajdowałem się aktualnie
na jakiejś łące i uczyłem się jak stać się zimnym zabójcą.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zrezygnowałem
z kariery dla niej, chciałem ją chronić, tak jak ona chroniła mnie. Musiałem
coś zrobić by była bezpieczna. Nie chciałem pozwolić by przechodziła znowu to
samo. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Gdybym
spełnił jej życzenie nigdy bym się z tym nie pogodził. Gdyby ktoś mi
powiedział, że ponownie ją porwano i torturowano, chyba bym się załamał. No i
nie chyba tylko na pewno. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Leon podszedł
do mnie i chwycił za ramię. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Stary, nie
wiem czy coś z ciebie będzie. – jego głos był poważny. – Nie pomożesz jej, nie
skupiasz się na celu. Kiedy strzelasz masz myśleć tylko o celu a nie czy ona
jest bezpieczna. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie
potrafię, brakuje mi jej.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- I to był
błąd. Skup się na tym, że masz stać się seryjnym zabójcą. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jak ja nie
potrafię tak! – oburzyłem się. – Choćbym nie wiem jak bardzo, zabijanie nie
jest dla mnie. – oddałem mu broń. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A życie
Avril? – spojrzał mi w oczy. – Ono nie jest dla ciebie ważne? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zamilkłem.
Jej życie było dla mnie najważniejsze, ale nie potrafiłem się przełamać. Na
samą myśl o zabiciu człowieka, było mi nie dobrze. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Widzisz,
ona jest uparta i zawzięta. Wolałaby zginąć za ludzi, których kocha niż im
pozwolić cierpieć. Myślisz dlaczego pozwoliła się porwać? – spytał. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ponieważ to
była jej praca? To chyba oczywiste. – przewróciłem oczami.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Po części
tak. – zgodził się ze mną. – Ale nigdy podarowała komuś czegokolwiek cennego. –
wskazał na naszyjnik. – O nikogo się tak nie martwiła o ciebie. Nikomu nie
pozwalała się dotykać. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A ty? Byłeś
jej chłopakiem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Mogłem ją
dotknąć tylko gdy mi na to pozwoliła, a to było bardzo rzadko. A o seksie
mogłem zapomnieć. – zaśmiał się. – Ona pod tym względem nie była dla mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dlatego ją
zdradziłeś? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie.
Mieliśmy podobne charaktery i więcej się kłóciliśmy niż normalnie
rozmawialiśmy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Aha. –
zmieszałem się. – I uważasz, że jestem dla niej kimś ważnym?</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To widać
gołym okiem. Dlatego zrobię z ciebie zabójcę. – wyciągnął swoją broń. – A teraz
ratuj siebie! – krzyknął. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zaczął
strzelać. Nagle nie zrozumiałem o co chodzi, lecz gdy zobaczyłem grupkę ludzi
idąca w naszą stronę z pistoletami wymierzonymi we mnie i Leona domyśliłem się.
Zacząłem strzelać. Oczywiście nie trafiałem dokładnie tam gdzie chciałem, ale
przynajmniej ich raniłem i upadali na ziemie, chwytając się za postrzelone
miejsca. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Teraz miałem
szybki kurs zabijana, co mi nie odpowiadało, jednak nie miałem nic do gadania i
musiałem się bronić oraz nie myśleć, że to są ludzie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wmówiłem
sobie w głowie, że to są tylko atrapy ( tak wiem głupie to ale cóż… ) i
ratowałem siebie. Z Leonem byliśmy do siebie obróceni plecami tak by nikt nie
mógł zaatakować nas od tyłu. Tłumaczył mi to na pierwszej lekcji. Pamiętać o
osłanianiu siebie. Nagle poczułem szturchnięcie łokciem. Powiedział mi bym
pobiegł za drzewa, ponieważ sami nie damy sobie rady. Zgodziłem się z nim,
ponieważ było ich siedem osób, z czego ja może z dwóch zraniłem a Leon zabił
jednego oraz trzech zranił. Mimo to dalej w nas strzelali. Mieliśmy szczęście,
że niedaleko znajdował się nasz samochód, którym przyjechaliśmy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zaczęliśmy
biec, starając się by żadna kula nas nie trafił i nawet nie wiem jakim cudem
nam się to udało. Odjechaliśmy z piskiem opon od nich. Wymieniłem magazynek i
obserwowałem, przez lusterka, czy nikt za nami nie jedzie. Mieliśmy szczęście,
że dostaliśmy od David’a sportowy samochód, inaczej ciężko nam było uciec. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Już wiesz
jak my żyliśmy. – był wściekły. – Lekcja numer któraś tam. Jeśli jest przewaga
strzelaj na oślep i spierdalaj jak najdalej. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zapamiętam.
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Justin
jeszcze jedno, zmień się z miłego dzieciaka, w najtwardszego frajera, którego
ciężko zranić. Zapomnij o dobroci dla niektórych. Bądź skurwielem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ciężka
sprawa. – wyjrzałem za szybę.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– Nic nie
jedzie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wyłącz tą
całą dobroć i bądź gnojem. Masz być zabójca a nie zwykłym szarym człowiekiem. –
warknął wkurwiony. – Masz zabijać tych którzy chcą cie zabić!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Łatwo ci
mówić. – syknąłem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tez taki
byłem. Pomocny, miły i kochany. Jednak gdy moja dziewczyna się skurwiła gdy
miałem siedemnaście lat z moim przyjacielem, postanowiłem się zmienić. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Moja
chciała mnie zabić. – zaśmiałem się. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Widzisz,
dla takich ludzi masz być skurwielem, największym gnojem. Dasz radę. – zamyślił
się nagle. – Pomyśl, że każdy z nich krzywdził Avril w tym domu. Że ją
torturowali i gwałcili. Że każdy z nich wbijał jej nóż w bok. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A jak nie
zadziała? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A co
myślałeś teraz? – spojrzał na mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Że są
atrapami. – podrapałem się po karku. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zaczął się ze
mnie śmiać. Nawet ja poszedłem za jego śladami. Rozmowa się skończyła i włączyłem
radio. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Aktualnie
leciała piosenka Avril więc zacząłem jej słuchać. Musiałem przyznać, skubana
miała wielki talent, który na całe szczęście chciała pokazywać, lecz na
początku z przymusu i nic więcej. Po pierwszym występie jej się spodobało,
ponieważ miała gdzie wyładować swój gniew, który był w niej od śmierci matki. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Skupiłem się
na piosence oraz na drodze. Zauważyłem jak ktoś za nami jedzie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przyśpiesz.
Jadą. – powiedziałem stanowczo. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chłopak
spełnił moją prośbę i pędził teraz jak szalony. Wychyliłem się przez szybę i
zacząłem strzelać. Posłuchałem rady Leona i pomyślałem o tym, że to oni
krzywdzili Avril. Celowałem w oponę, którą udało mi się za pierwszym razem
trafić. Osoby, które nas ścigali stracili panowanie nad samochodem, więc mieliśmy
szansę na ucieczkę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Pomyślałeś.
– pochwalił mnie towarzysz. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Cóż, twoja
rada podziałała. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co czułeś?
– spytał skręcając ostro. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nagły napad
nienawiści do nich, chęć mordu i zemsty. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Doskonale.
– poklepał mnie po ramieniu. – Można powiedzieć, że na gniew Avril też jesteś
gotowy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Na jaki
gniew? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dzwoniła do
Corn i nie była zadowolona gdy dowiedziała się, że zrezygnowałeś z kariery oraz
że jesteś w mieście a nie schroniony. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ona jest w
hotelu?! – przeraziłem się. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Można tak
powiedzieć. – zaśmiał się. – Jedzie nam naprzeciw. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- CO?! –
wrzasnąłem. – Ona mnie zabije… </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Gdzie jest
Justin skurwiel? – spytał poważnym tonem. – Przez trzy tygodnie uczyłem cię
tego i owego. Stań się w końcu zabójcą a nie mięczakiem!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jak ona
mnie zabije…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Trzeba było
myśleć zanim poprosiłeś mnie o pomoc. – na jego twarzy powstał kpiarski
uśmiech. – Lekcja numer osiemdziesiąt ileś. Nigdy nie pozwól babie wchodzić
sobie na głowę, nawet jak nią jest seksowna blondynka.<span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dzięki
pomogłeś w huj. – mruknąłem. – Będę martwy ale to szczegół. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- JUSTIN DO
KURWY NĘDZY! – wrzasnął. – WYŁĄCZ TO CZŁOWIECZEŃSTWO, STAŃ SIĘ ZABÓJCĄ A NIE
CIOTĄ! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zostałem
wychowany inaczej. – odparłem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Powiem tak,
nie uratujesz jej. – westchnął. – Zginie od razu, zanim wyciągniesz pistolet.
Ewentualnie sama sobie poradzi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Miał znów
rację. Musiałem przestawić swój tok myślenia inaczej jej nie pomogę. Spojrzałem
w okno i nie rozmawialiśmy. Wsłuchałem się w radio i czekałem aż dojedziemy do
hotelu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
przypomniałem sobie, że przecież, wściekła Avril jedzie nam na powitanie.
Zamknąłem oczy i wyobrażałem sobie tą scenę w której zamiast jej przytulić,
musze uciekać, ponieważ dziewczyna chce mnie zabić. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Racja trzeba
stać się Bieber trochę twardym niż jesteś. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wjechaliśmy na
jakąś leśną drogę gdy zauważyliśmy znajomy samochód na drodze i stojącą w nim
dziewczynę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Avril pov</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Co za dupki.
Kretyni! IDIOCI! W tej chwili miałam ich ochotę zabić, za to, że w ogóle się
urodzili! Kiedy zatrzymali się przede mną trzymałam pistolet w ręce i tylko
czekałam aż ktoś z nich wysiądzie by trochę pogrozić im. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy
najpierw wysiadł Justin, szedł z głupim uśmiechem na twarzy a Leon za nim
zrobił znak krzyża. Oj dobrze, ze się modli ten kretyn. Kiedy zauważyli moją
broń w ręce zatrzymali się i niepewnie spoglądali na mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- No
chodźcie. – powiedziałam wściekła. – Boicie się? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril nie
denerwuj się. Kochanie to tylko ćwiczenia. – tłumaczył się Leon.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- No właśnie,
my tylko ćwiczyliśmy. – powtórzył słowa Leona Justin. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Aha… -
warknęłam. – TO JA RYZYKUJE ŻYCIEM DLA WAS IDIOCI, A WY PO PROSTU SOBIE
SIEDZICIE W MIESCIE I STRZELACIE W DRZEWA! – krzyczałam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Byłam tak
zła, że chciałam uderzyć Leona w twarz , lecz ten mnie chwycił za nadgarstki i
wyrwał mi broń. Odepchnął mnie od siebie, tak że prawie połapałam swoje obcasy.
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Uspokój
się! – krzyknął Leon.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle
zawibrował mi telefon. Przerażona wyciągnęłam go i spojrzałam na wyświetlacz. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Szczerze
miałam dość tych wiadomości od tej osoby. Potrafiła dwa razy w ciągu dnia
napisać z dokładnością co w danej chwili robię. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;">No, no spotkanie z Justinem. Brawo Avril
zaprowadziłaś mnie do niego. </i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>N.</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Rzuciłam
telefon o pierwsze drzewo. Miałam szczerze dość. Nic innego ostatnio nie robię
oprócz tego, że nie panuję nad sytuacją. Nie ważne jak bardzo staram się
odnaleźć tą osobę i ochronić wszystkich, to ona mi ucieka. Już dwa razy mi
zniknęła i nie wiedziałam co mam zrobić. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Teraz ona
gdzieś tu była. Starałam się ją znaleźć wzrokiem ale nie widziałam nic.
Przeczesałam włosy ręką i pokręciłam głową z niedowierzenia. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wsiadać. –
warknęłam. – Nie jesteśmy tu bezpieczni. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- O co
chodzi? – spytał Leon.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wsiadaj i
zamknij ryj. – rozkazałam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Posłuchali
mnie. Zaczęłam pędzić jak głupia. Nie chciałam by osoba, która mnie śledzi
wiedziała gdzie chce ich zawieźć. <span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ostatnie dni
był dla mnie najbardziej ciężkie, ciągle ktoś mnie śledził, dostawałam listy,
wiadomości na telefon, zdjęcia oraz wiele innych wiadomości w których były
groźby oraz głupie informacji co robiłam w danym dniu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W końcu nie
wytrzymałam u musiałam poprosić o pomoc swoich starych znajomych, którzy w
ogóle nie chcieli mi pomóc. Powiedzieli, że sama nawarzyłam sobie tego piwa to
musze sobie wypić. Tak naprawdę Abby była na mnie zła o to, że zabrałam jej Justina
kiedy<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>z nim się całowała. Na początku
myślałam że to jej chłoptaś chce się na nas zemścić ale on darował to sobie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril co
się dzieje? – spytał mnie Justin. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie miałam
ochoty z nim rozmawiać, więc przygryzłam swoje wargi i jechałam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Pod ich
zasranym hotelem byłam w niecałe pół godziny. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wylećcie
jutro albo sama wam jaja powyrywam. – syknęłam. – Macie zniknąć i tu nie
wracać! To moja wojna! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Skończ! –
krzyknął na mnie Justin. – Nigdzie się nie wybieram.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wybierasz
się. – spojrzałam mu w oczy. – Nawet nie wiesz jakie wakacje ci załatwiłam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Chyba
pojebało ci się w głowie…<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Radzę,
robić ci co każe. To dla twojego bezpieczeństwa! – krzyknęłam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie
będziesz mi kurwa rozkazywać! Nie jesteś nikim aż tak ważnym w moim życiu by mi
mówić co mam robić!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zabolały mnie
jego słowa i nawet nie wiecie jak bardzo zrobiło mi się smutno. Nie dałam po
sobie tego rozpoznać, ponieważ chłopak by sobie coś pomyślał. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Rób co
chcesz. – szepnęłam. – Ja odchodzę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wysiadłam ze
swojego samochodu i ruszyłam przed siebie. Łzy spływały mi po policzkach, a w
głowie chodziły jego słowa. Ludzie mnie mijali obserwowali, w końcu szła Avril
Steel, która zawsze jest uśmiechnięta a dzisiaj smutna. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podbiegła do
mnie nagle grupka ludzie i chcieli ze mną zdjęcia. Założyłam okulary i zgodziłam
się. Uśmiechałam się do obiektywu, by nie wyjść jak jakaś smutną. Rozdałam
kilka autografów i poszłam dalej przed siebie ze słowami Justina w mojej
głowie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;">Nie jesteś nikim ważna w moim życiu. </i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Przypomniało mi się nagle, że mój telefon jest rozwalony na milion
części w lesie, a ja nie mam jak się z moim tatą komunikować, no i mój samochód
zostawiłam Justinowi. Kurwa to najgorszy dzień w moim życiu. Chociaż nie, kiedy
dowiedziałam się, że mój drogi zabójca mojej matki, to tak naprawdę mój tata. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Było dość
ciepło, słońce grzało niesamowicie a chmury gdzieś pouciekały nie dając żadnego
cienia czy czegokolwiek. Ludzie chodzili skąpo ubrani, a ja musiałam ubrać się
z gustem, ponieważ nie chciałam by jacyś ludzie obgadywali mnie za plecami,
ewentualnie moi fani nie powinni się wstydzić mojej osoby. Kiedy znalazłam się
blisko sklepu z telefonami, na mojej twarzy powstał wielki uśmiech. Dobrze, że
miałam przy sobie torebkę ze swoim portfelem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zakupiłam
nową komórkę i mogłam iść w świat. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril! –
usłyszałam wołanie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odwróciłam
się i zobaczyłam Justina idącego w moja stronę. Przygryzłam dolną wargę i
poczułam łzy na policzkach. Czego on ode mnie jeszcze chce? Szedł szybkim
krokiem do mnie a ja nie chciałam go dzisiaj słuchać. Zaczęłam odchodzić. A on
dalej mnie wołał. Łzy płynęły a on szedł. Nagle poczułam jak mnie chwyta za
ramię i odwraca mnie do siebie. Zdjął mi okulary i spojrzał w moje oczy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>przepraszam. – przytulił mnie. – Nie chciałem
byś płakała. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zostaw
mnie. – wyrwałam mu się. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przepraszam.
– dotknął mojego policzka. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dalej łzy mi
ciekły po policzkach. Gdyby on wiedział jak bardzo jest dla mnie ważny i jak
bardzo mnie jego słowa zabolały. Odepchnęłam jego rękę, mocno chwytając za
nadgarstki. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Odejdź. –
szepnęłam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril nie
chce byś płakała przeze mnie. – oparł czoło o jej. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- NIE. –
odsunęła się od niego. – Już powiedziałeś co uważasz. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Byłem zły…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Odejdź i
zapomnij o mnie. – wyszeptałam. – Tak będzie najlepiej. Dla mnie i dla ciebie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Doszło do
mnie, że on nie może być w moim życiu do póki ja jestem w niebezpieczeństwie.
On musi odejść. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To koniec
przyjaźni. – powiedziałam ostro. – To koniec! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril nie…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zamknij
się. – przerwałam mu. – Tak będzie najlepiej. Nikt z nas nie będzie cierpiał.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Musiałam
szybko wymyśleć kłamstwo by mnie posłuchał. Musiałam ja zniknąć by mu nic się
nie stało. To ja mam cierpieć nie on! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Odchodzę. –
spojrzałam w jego oczy. – Wyjeżdżam i nie szukaj mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kłamałam.
Nawet nie wiecie jak bardzo chciałam by on był przy mnie i czuć jego dłonie na
moich oraz ogółem pragnęłam jego obecności. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki
oddech. Teraz albo nigdy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wiesz co
Justin? – mój głos był szorstki. – W końcu cie uratowałam, poświęciłam prawie
swoje życie dla ciebie. Teraz patrz jak mi się odpłaciłeś. – warknęłam. – Ktoś
mnie ściga i chce zabić moją rodzinę! – krzyknęłam. – Teraz ja musze chronić
swoich. I to z powodu ciebie i twojego ojca! To wszystko wasza wina. Nienawidzę
cię! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Widziałam jak
chłonął moje słowa, jak był wielkim szoku. Odsunął się ode mnie i odszedł. Z
oczy dalej płynęły mi łzy. Widziałam jak odchodzi a mnie to bolało. Jednak dla
niego tak było najlepiej. Miał być bezpieczny i właśnie tak się stało. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Żegnaj na
zawsze. – szepnęłam do siebie. – Zawsze będziesz kimś dla mnie ważnym. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zawołałam
taksówkę i wsiadłam do niej. Podałam adres, pod który kierowca miał jechać. To
był koniec mnie i Justina na zawsze. Ten jego ból w oczach zawsze będzie mnie
prześladował i nigdy go nie zapomnę do póki będę pamiętać. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 48.0pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Jeszcze 2 rozdziały epilog i koniec części pierwszej. I szukam kogoś kto mi zrobi szablon do drugiej części opowiadania z rudowłosą dziewczyną. Jak jest ktoś chętny to byłabym wdzięczna gdyby napisał w komentarzach :)) </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-36882656325204619332014-02-23T02:05:00.003-08:002014-02-23T02:05:32.958-08:00Rozdział 14<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Obudziłam
się w swoim łóżku z wielkim bólem głowy. Wszystkie okna były zasłonięte, przez
grube zasłony. Przetarłam twarz dłońmi i głośno westchnęłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chciało mi się pić, jednak nie
miałam siły by wstać. Skrzywiłam się. Odwróciłam głowę i zobaczyła butelkę
wody, tabletki na ból głowy oraz karteczkę. Najpierw wzięłam się za wodę i
tabletki. Po chwili wzięłam karteczkę do ręki.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Mam
nadzieje, że wyspałaś się. </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Justin</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>xoxo.</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Skrzywiłam się. Może nie pamiętałam
za dużo z wczorajszej imprezy ale to utkwiło mi w pamięci. Nałożyłam kołdrę po
uszy i postanowiłam dalej spać. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Obudziłam się i nie było śladów w
pokoju, by ktoś tu urzędował. Moje okna, dalej były zasłonięte i światło nie
mogło się dostać do mojego pokoju. Spojrzałam na walizki. Jutro rano miałam wracać
do domu cioci. Wiedziałam, że długo będę pamiętać co wczoraj po pijanemu
odkryłam. Oparłam się wygodnie plecami o poduszki, przygryzłam dolną wargę i
wytarłam łzę spływającą po policzku. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Co ja robię?! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Płaczę z powodu jakiegoś głupiego
chłopaka! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podniosłam się i weszłam do
łazienki. Wcześniej włączyłam telewizor na kanał muzyczny i pogłośniłam.
Wszędzie było słychać muzykę. Pod prysznicem dokonałam porządne oczyszczanie
ciała z wczorajszego dnia. Wyszorowałam dokładnie swoje włosy oraz resztę. Wyszłam
z pod prysznica i owinęłam siebie ręcznikiem. Spojrzałam w lustro i musiałam
stwierdzić, że źle nie wyglądałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Weszłam do pokoju i postanowiłam
pomalować sobie paznokcie u stóp. Wyciągnęła lakier do paznokci o barwie
bordowej i ze skupieniem malowałam je. Po skończeniu poszłam po suszarkę i
zaczęłam je suszyć. Nie ma to jak szybki sposób, by szybciej wyschły. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy były one suche, wzięłam się za
suszenie włosów i szukanie jakiegoś stroju na dziś. Zdecydowałam się na krótkie
beżowe spodenki i luźną, długą, czarną bluzkę bez ramienia oraz do tego
trampki. W tym stroju wyglądałam jakbym nie miała spodenek. Włosy związałam w
byle jakiego koka i poszłam się pomalować. Delikatny makijaż ozdobił moja
twarz, więc założyłam jeszcze okulary przeciwsłoneczne. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Po co się szykowałam?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Sama nie wiedziałam. Po prostu
chciałam się czymś zająć. W walizce wyszukałam czarnej luźnej torebki i
spakowałam do niego telefon oraz portfel. Byłam gotowa by wyjść na spacer.
Wzięłam kartę otwierającą drzwi do pokoju i wyszłam zamykając drzwi. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Odwróciłam
się i nagle upadłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przepraszam. – usłyszałam znajomy
głos. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam do góry i zobaczyłam
tancerza. Pomógł mi wstać oraz uśmiechał się do mnie. Wyglądał biedny na
skacowanego. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Widzę, że też tak się czujesz jak
ja. – zaśmiałam się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jakoś po tobie tego nie widać. –
przyglądał mi się. – Jak zwykle olśniewająca. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle coś sobie przypomniałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Mogę wiedzieć, jak masz na imię? –
przygryzłam dolną wargę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- No tak, nie przedstawiłem się
wczoraj. – podrapał się po głowie. – Nail. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak więc Nail idziesz ze mną? –
spytałam go. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A gdzie to się wybierasz? –
spojrzał na mnie zaciekawiony. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie wiem. – ściągnęłam okulary. –
Tam gdzie mnie nogi poprowadzą. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak więc spontan? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak oraz chce coś zjeść, jakiegoś
fastfooda. – pokazałam swoje zęby. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Idziemy. – chwycił mnie za rękę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wyszliśmy z hotelu i
pomaszerowaliśmy przed siebie. Opowiadał podczas drogi o sobie. Słuchałam go
zaciekawiona. Pochodził z bogatej rodziny, lecz denerwowało go to, że każdy uważał
za bufona. Postanowił sam zarobić na swoje potrzeby. Zaimponował mi tym. Ma
starszą siostrę, która jest moją fanką, jego mama rozwiodła się z ojcem i ma
ojczyma. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Siedzieliśmy aktualnie w jakiejś
knajpce i zamówiliśmy frytki oraz hamburgery. Zastanawialiśmy się, nawet nad
piwem ale wolałam dzisiaj nie pić alkoholu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Apetyt ci mimo wszystko dopisuje.
– zaśmiał się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ja zawsze mam apetyt. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kelnerka przyniosła nam posiłki i
zaczęłam jeść. Nie rozmawialiśmy tylko zajmowaliśmy się jedzeniem. Po zjedzeniu,
przeszliśmy dalej. Nawet nie wiem, kiedy zaczęłam go trzymać za rękę. Chłopak
był odważny i podobało mi się to. Wiedział czego chce tak samo ja! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Uśmiechałam się do niego podczas
rozmowy. Może nie były to jakieś konkrety, tylko same głupoty, potrafiłam się
przy nim rozluźnić. Nawet nie minęła godzina, kiedy chodziliśmy po plaży bez
butów. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jak ci się podoba, bycie
sławną?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- zapytał nagle.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Cóż, jest ciekawie. – odparłam
wesoła. – Lubię występować dla ludzi. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dziwie ci się, że tak dobrze się
trzymasz. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Postanowiłam usiąść na piasku. Za
moimi śladami poszedł Nail i przyglądał mi się. Ja natomiast bawiłam się
piaskiem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jeżeli będę, żyła przeszłością
nigdy nie pójdę na przód. Było minęło. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jesteś silna. – stwierdził. – Ja
bym bał się otoczenia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam na niego. Kiedyś byś bał
się i mnie, uwierz kolego. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To zależy od podejścia. –
szepnęłam. – Może mnie torturowano i próbowano zgwałcić, jednak to minęło. Czas
żyć teraz. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wiesz, że jesteś jedyna w swoim
rodzaju? – spojrzał mi głęboko w oczy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Obiło mi się to o uszy. –
zaśmiałam się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chłopak szturchnął mnie. Posypałam
go za to piaskiem. Nie wiem kiedy ale zaczął mnie łaskotać na środku plaży.
Śmiałam się w niebogłosy a on ze mnie. Kiedy widział, że ciężko mi się oddycha
przestawał by ponownie zacząć mnie torturować. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zo…haha…staw…haha… mnie…. Haha –
próbowała coś powiedzieć. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie. – pokazał mi język. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle oślepiło nas błysk fleszy. Od
razu przestał mnie dręczyć łaskotkami i odwróciliśmy głowę w to samo miejsce.
Niedaleko nas stał reporter, który robił nam zdjęcia. No pięknie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Już wiedziałam, że świat pomyśli, że
mam chłopaka. Zszedł ze mnie i pomógł mi po raz drugi wstać. Otrzepaliśmy się z
piasku. Dziwnie się poczuła, przez tego reportera. Miałam już do niego podchodzić,
gdy nagle on znikł. Podniosłam brew. Trochę mnie zirytował ten gościu ale
musiałam się przyzwyczaić, byłam osoba publiczną bez prywatności. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Kończymy nasz dzisiejszy spacer? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odwróciłam się twarzą do Nail’a. Nie
czułam się zmęczona, a słońce dopiero zachodziło. Więc zastanawiałam się co
można porobić. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie. – szepnęłam. – Podoba mi się.
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle poczułam jak mnie podnosi i
niesie stronę wody. Zaczęłam krzyczeć by tego nie robił ale mnie nie słuchał.
Zamoczył już swoje stopy a ja mocniej się go trzymałam za szyję. Nawet nie wiem
kiedy był w wodzie do pasa i mnie zrzucił do wody. Zdążyłam nabrać powietrza,
zanim znurkowałam. Kiedy się wynurzyłam spojrzałam na niego zła. Oczywiście
udawałam, ponieważ to było zabawne. Zaczęłam go chapać wodą, a on nie został mi
dłużny. Rzuciłam się na niego i upadliśmy. Byliśmy pod wodą i dotknęliśmy
piasku. Coś czułam, że do domu nie wrócę bez pisaku. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W pokoju hotelowym czekał na mnie
Justin. Siedział na kanapie i oglądał telewizor. Jak zobaczył w jakim stanie
wróciłam był zdziwiony. Podniósł jedną brew i mi się przyglądał. Ja nic nie
mówiąc poszłam szybko się przebrać. Zastanawiałam się czego on tu chce. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Po szybkim prysznicu i ubraniu na
siebie krótkich spodenek i bluzeczki na ramiączka spojrzałam na niego. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co tu robisz? – mój głos był zły. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Długo nasz wolność nie potrwała. –
wyciągnął z kieszeni kopertę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podał mi ją a ja otwarłam.
Zobaczyłam list oraz moje zdjęcia z wczorajszego wieczora. Zmarszczyłam brwi i
zaczęłam czytać.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Droga
Avril.</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Długo
twoje szczęście i spokój nie potrwa. Zemszczę się za zabicie ich wszystkich.
Nawet nie wiesz kim jestem i to mi ułatwia sprawę. Nawet się nie domyślasz.
Zabije cie ale to potrwa, będziesz powoli oglądała śmierć swoich bliskich.
Zacznę od twojego kuzynostwa. Skończę na twoim przyjacielu Justinie. Może dodam
do listy twojego kolegę z dzisiejszego spacerku. </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 5;"> </span>N.
</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Kurwa! – krzyknęłam. – Czy to się
nie skończy?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podbiegłam
do torby i zaczęłam szukać broni. Może, postanowiłam skończyć ze swoim starym
życiem ale przezorny zawsze ubezpieczony. Wzięłam swój telefon i zadzwoniłam do
taty. Powiedziałam, by zebrał wszystkich dziś wieczorem. Nie wyjaśniłam mu o co
chodzi. Rozłączyła się wkrótce i chwyciłam się za głowę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co teraz? – spytał chłopak. –
Przecież, znów jesteśmy w niebezpieczeństwie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Lecimy do domu. – mruknęłam. –
Czas odpoczynku zakończony. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril…</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie ma Avril! – mruknęłam. – Nikt
przeze mnie nie będzie cierpiał. Pakuj się. Dzwonie do Scoota. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy wszystko z każdym ustaliłam,
wciągu godziny byliśmy w samochodzie w doradzę na lotnisko. Nagle mi telefon
zawibrował.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>I
tak nic ci to nie da. </span></i><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie wystraszyłam się. Ktoś po prostu
znał każdy mój ruch i tyle. Dobra bałam się powtórki że znów ktoś mnie porwie i
będzie mnie torturował. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Justin natomiast był opanowany i jak
nigdy nic prowadził. Zachowywał się jak ja gdy musiałam go chronić. Obserwował
bacznie drogę w skupieniu. Ja robiłam to samo i nie wiedziałam co mam mówić.
Tym razem zagrożenie szło z mojej strony i mi to nie odpowiadało w stu procentach.
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W samolocie nawet się denerwowałam.
Musiałam jak najprędzej być u siebie w domu i omówić wszystko ze wszystkimi.
Przygryzłam dolną wargę z nerwów i wiedziałam co czas zrobić. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Musiała zniknąć miła Avril i
powrócić zimna suka. Tak będzie najlepiej. Miałam plan jak pozbyć się
wszystkich wokół siebie. Ciocię chciałam wysłać za granicę wraz z kuzynostwem,
żeby im nic nie było. Tata musiał sam wybrać miejsce pobytu. Pattie wraz z
resztą do jej rodziny. A Justin musiał być z dala ode mnie. On pewnie tak samo
jak ja był śledzony, ponieważ zauważyła, że w tym samym momencie dostaliśmy
wiadomość. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co teraz?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- spojrzał na mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie wiem. – mruknęłam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril, nie zostawię cie. – dotknął
mojej dłoni. – Przejdziemy przez to razem.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- OSZALAŁEŚ? – oburzyłam się. – Nikt
nie będzie miał prawa ze mną się kontaktować po spotkaniu w domu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co ty mówisz? – wściekł się. – Nie
zostawię cie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Będziesz musiał. – spojrzałam na
jego wisiorek. – Ale pamiętaj o mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jakby mi się coś stało, nie zapomnij,
że się znaliśmy. – w oczach miałam łzy. – Nie chce być zapomniana. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nic ci się nie stanie. – dotknął
mojego policzka. – Ochronimy cię. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ty? – zaśmiałam się. – Ciekawe
jak? Nawet nie znasz się na broni. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dam radę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zamknij się. Poradzę sobie sama. –
warknęłam. – Ty masz być bezpieczny, raz z resztą.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W domu byli wszyscy. Cała ekipa,
rodzina Justina jak i moja. Usiadłam koło taty na krześle i zakryłam twarz
dłońmi. Nikt oprócz mnie i Justina nie wiedział o co chodzi i dlaczego zebrałam
wszystkich po mimo, że grupa została rozwiązana. Czekali aż coś powiem, jednak
nie wiedziałam od czego mam zacząć. Na ramionach poczułam czyjeś ręce.
Spojrzałam na osobę i uśmiechnęłam się do Alexa. On to wiedział kiedy ma dać
wsparcie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ktoś się chce na mnie zemścić. –
powiedziałam chłodno. – Za zabicie Toma. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Kto? – spytał ojciec.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Pokazałam mu list, jednak on nie
rozpoznał pisma. Tak samo jak ja był zdezorientowany. Widziałam, że się martwi,
jednak nie było można nic na nią poradzić. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zdecydowałam – zaczęłam. – Każdy
gdzieś wyjeżdża. Tato ty wybierz miejsce gdzie będziesz bezpieczny. Ciocia – tu
spojrzałam na nią. – Jedziesz z tatą wraz z Cat i Chrisem. Pattie z wami –
przeniosłam wzrok na ojca Justona. – do Niemiec, a Justin to już zostawiam na głowie
taty. Ja zostaje i niech się dzieje co ma się dziać. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril oszalałaś? – oburzył się
Leon. – To nic nie da. Każdy jest w to zamieszany.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak. – zgodziłam się z nim. –
Jednak wam nic nie może się stać!</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril a tobie? – spytała ciocia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- ja w tym wszystkim żyje od
dziecka. – odparłam. – Mi się nic nie stanie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie jesteś niezniszczalna. –
mruknął Justin.<span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dam sobie
radę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie! – krzyknął tata. –
Przynajmniej pozwól sobie pomóc. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tato, nie musicie żyć! –
podniosłam głos. – To już jest moja prywatna sprawa!</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jesteś moją córką!</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dlatego córka chroni rodzinę. –
wyjaśniłam. – Nie wybaczę sobie jak kolejna osoba, przeze mnie zginie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril… - zaczął Alex. – Nie możemy
pozwolić, by córka szefa zginęła. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Córka szefa sobie poradzi. – odparłam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ja nigdzie się nie wybieram! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam na Justina, który był
zdeterminowany. Złość wzięła we mnie w górę. Podeszłam do niego i stanęłam
twarzą w twarz. Dzieliły nas dwa centymetry.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Poradzisz sobie z zabiciem
człowieka? – syknęłam. – Masz wybór swoje, życie czy przyjaciółki czyje
wybierasz? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przyjaciółki.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wątpię. – uśmiechnęłam się
chamsko. – Nie kłam. Mam podstawy by zarzucić ci kłamstwo. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jakie? – zmarszczył brwi.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Już przyjaciółkę zostawiłeś samą.
– poklepałam go po policzku. – Nie jesteś taki odważny. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odeszłam zostawiając go
zdezorientowanego. Usiadłam koło taty i wzięłam go za rękę. Justin nagle
wyszedł z domu i trzasnął drzwiami. Za nim poszedł Leon. Spojrzałam w oczy
taty, które mówiły mi wszystko.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ucieknijcie. – szepnęłam. – Weźcie
ochronę. Dam sobie radę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril, nie możemy tak postąpić. –
wtrącił Chris. – Jesteśmy rodziną.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak, to prawda. Jednak czego się
nie robi dla rodziny. – podeszłam do niego. – Pierwszym celem jesteście wy. –
poinformowałam go. – Nie mogę na to pozwolić. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Córeczko, pozwól chociaż, komuś ze
sobą zostać. – westchnął ojciec. – Sebastianowi zapłacę pięć razy więcej. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tato, on przyda się wam. Każdy
potrzebuje ochrony, ja sobie dam radę. Pozwólcie mi was ochronić. – łzy mi
leciały po policzkach. – Nie chce by ktoś cierpiał. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril.. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tato, mama już zginęła z mojej
winy. – przypomniałam. – Nikt więcej nie może. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jesteś moją córką. – szepnął. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Pozwól… - spojrzałam na niego
błagalnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tato, nie. – powiedziałam twardo.
– Nie. To ja muszę dać sobie radę i dam. Tylko ukryjcie się gdzie kolwie. We
Włoszech mamy drugi dom! Ucieknijcie choćby tam. Byle byście byli bezpieczni. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dobrze, pod warunkiem. –
powiedział tata. – Tylko, masz warunek. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jaki?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Alex zostaje z tobą. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dobrze. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Justin Pov</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Naucz mnie. – powiedziałem
stanowczo.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dobrze. </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-46925243671415031142014-02-04T10:36:00.004-08:002014-02-04T10:36:59.582-08:00Rozdział 13<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Właśnie
stylistki układały moje włosy oraz malowały moją twarz. Podobało mi się to, że
nie musiałam sama się szykować, lecz miałam od tego pomoc. Mimo to czułam się
nieswojo. Podpowiadałam im jak bardzo chciałam wyglądać oraz co na siebie
założyć. Byłam szlafroku i niedaleko mnie leżała zwiewna spódniczka w panterkę
oraz do tego czarna bluzka na ramiączka. Obok krzesła leżały czarne szpilki.
Musiałam wybrać jeszcze jakieś dodatki, na które nie miałam w zupełności
pomysłu. Spojrzałam w lustro i uśmiechnęłam się. Miałam mocno wytuszowane rzęsy
i kreski pod okiem, które spowodowały, że moje oczy były bardziej widoczne. W
dodatku na powiekach miałam beżowy cień, z odrobiną brokatu. Usta miałam
pomalowane błyszczykiem i byłam jeszcze bardziej ładniejsza niż zazwyczaj. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Moje włosy były spięte w francuza,
przechodzącego na lewy bok. W uszach miałam srebrne koła mojej matki. Teraz
zostało mi nałożenie na siebie ubrania. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy przeszłam do garderoby i
narzuciłam na siebie strój ponownie przejrzałam się swojemu odbiciu. Wyglądałam
idealnie, jeśli chodzi o wygląd sceniczny. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To co Avril, trzeba dać czadu. –
powiedziałam sama do siebie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odwróciłam się na pięcie i wyszłam z
garderoby. Kiedy miałam zamykać drzwi wpadł ktoś na mnie. Kiedy podniosłam
wzrok ujrzałam wysokiego bruneta i zielonych oczach. Domyśliłam się, że to miał
być nowy tancerz po Jaydonie, który siedział teraz w więzieniu. Przygryzłam
dolną wargę i nieśmiało się do niego uśmiechnęłam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przepraszam. – podrapał się po
karku. – Nie zauważyłem cie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nic się nie stało. – zamrugałam
zalotnie. – Przecież mnie nie połamałeś.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- No fakt. – zaśmiał się nerwowo. –
Po prostu wiem co ci się przytrafiło. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Aha. – podniosłam jedną brew. – I
każdy uważa że jestem tak delikatna, że się rozsypie? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To nie tak. – próbował się
wytłumaczyć.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wszyscy jesteście daremni. –
zdenerwowałam się. – Nie mam czasu muszę już iść. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Poszłam w stronę sceny, gdzie Justin
właśnie występował. Kiedy byłam na zasłoniętej części sceny obserwowałam go jak
tańczy na parkiecie i czuje się w swoim żywiole. Jego fani byli zachwyceni jego
show i nawet ja. Ciekawiło mnie czy oni też będą tak się bawić przy moim
występie. Przyznam się, że po raz pierwszy się stresowałam. Chłopak nagle mnie
zauważył. Podszedł do mnie śpiewając sombody to love i wyciągnął mnie na środek
sceny. Wiedział dobrze, że nie znam układu, więc stałam jak kołek no prawie,
kołysałam się do rytmu i obserwowałam publiczność, która razem z Justinem
śpiewała. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Soooombody to love! – śpiewał. –
Somboty to love… </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Szybko wróciłam na poprzednie
miejsce i przyglądałam mu się. Kiedy skończył śpiewać wiedziałam, że nadeszła
moja kolej, co bardzo mi odpowiadało. Pożegnał się ze swoimi fanami a teraz ja
miałam zacząć. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dasz radę. – poklepał mnie po
plecach i podał mikrofon. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wiem. – pokazałam mu język. – W
końcu jestem Avril Steel. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ktoś zapowiedział mnie a ja wzięłam
głęboki wdech. Muzyka zaczęła grać a ja nie wiem kiedy zjawiłam się na scenie.
I zaczęłam śpiewac mój pierwszy hit smile. Ludzie zaczęli klaskać a ja
chodziłam po scenie śpiewając do mikrofonu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W końcu stanęłam i spojrzałam na
nich wszystkich. Nie wiem dlaczego ale nie potrafiłam nic zaśpiewać a w moich
oczach pojawiły się łzy. Muzyka ucichła a ja dalej im się przyglądałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Cieszę się, że was widzę. –
zaczęłam mówić niepewnie. – Sprawia mi to wielką radość, że mogę stać tutaj na
scenie i śpiewać dla was. Jestem wam wdzięczna za to. – szepnęłam. – Gdybym
mogła to zaczęłabym śpiewać She’s so gone, ponieważ ma ona dla mnie ważna,
ponieważ po tym wszystkim coś się we mnie zmieniło.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ludzie zaczęli krzyczeć moje imię i
klaskać. Podeszłam do miejsca w którym stałam ja a teraz on. Wzięłam go za rękę
i zaczęłam śpiewać. To była moja ulubiona piosenka, którą wykonywałam, ponieważ
sama ją napisałam. Splotłam nasze palce i patrzyłam mu głęboko w oczy. Zamknęłam
nagle oczy i zaczęłam śpiewać refren, gdzie wszystkie moje emocje były
pokazane. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Odeszłam od niego na skraj sceny i
kucnęłam. Klasnęłam w rękę jakiejś dziewczynie, która podarowała mi misia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy mój koncert się skończył,
musieliśmy od razu jechać do studia na wywiad.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Kiedy schodziłam ze sceny ludzie byli zachwyceni i klaskali oraz
tańczyli. Było nawet tak, że to oni śpiewali refren za mnie. Byłam z tego
powodu bardzo zadowolona. Teraz znajdowałam się w centrum miasta, gdzie w
jakimś budynku miał być wywiad. Chwyciłam Justina za rękę i wysiedliśmy z
samochodu. Wraz z naszym producentem weszliśmy do budynku i czekaliśmy aż ktoś
po nas wyjdzie. Szybko w aucie poprawiłam makijaż, więc nie wyglądałam źle. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przyszła po nas jakiś ochroniarz i
zaczął nas prowadzić. Korytarz był długi i pusty. Pewnie, już coś się tutaj
działo. Nagle stanęliśmy przed drzwiami i wiedziałam co nas czeka. Milion pytań
i odpowiedzi. Spojrzałam na Justina i się uśmiechnęłam. Dalej trzymaliśmy się
za rękę, więc dodawał mi odrobinę odwagi, której miałam za dużo w sobie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przez to, że mnie porwano trochę się
bałam, że może to się powtórzyć. Miałam swoją ochronę jednak to nie to samo. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Weszłam i akurat prezenterka
zapowiadała nas. Przypięto nam mikrofon do ubrań i weszliśmy dalej. Publiczność
na nasz widok zaczęła klaskać a ja im pomachałam i pokazałam serce z rąk.
Zaczęli piszczeć ale to już n widok gwiazdeczki. Usiadłam wygodnie na kanapie,
lecz najpierw przywitałam się z reporterką całusem w policzek. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Widzę, że po koncercie nie
jesteście. – stwierdziła. – Wyglądacie, jakbyście dopiero z domu wyszli. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nigdy po koncercie z fantastyczną
publicznością nie jest się zmęczonym. – odparł zadowolony Justin. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zgadzam się z nim. – dodałam. –
Bardziej ma się energię na następny występ. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jest dwudziesta pierwsza a wy
chcecie dalej występować? – zdziwiła się. – Inni byli by zmęczeni. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Koło nas siedział nawet Scoot, który
brał też w tym udział. Był zadowolony z naszych występów i co więcej, był dumny
ze mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jak się Avril czujesz? – spojrzała
na mnie reporterka. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A doskonale, jeszcze nigdy nie
byłam tak szczęśliwa. – uśmiechnęłam się. – Fani są wspaniali. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Czyli to twój pierwszy koncert
przy takiej publiczności? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak. Wcześniej było trochę innych
przygód w moim życiu. – odparłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak pamiętamy porwanie. Chyba
każdy zastanawiał się czy ktoś cie z tego uratuje. Justin przy każdym występie
puszczał wasz cover i prosił każdego o pomoc, kto by mógł wiedzieć gdzie
aktualnie się znajdujesz. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
O tym nikt mi nie powiedział. Nagle się do niego przytuliłam. Objął mnie swoimi
dłońmi. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dziękuje. – szepnęłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie ma za co mała. – zaśmiał się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co Scoot powiesz na jej temat? –
spytała producenta. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A co mogę powiedzieć o Avril. –
zaczął się zastanawiać. – Jest utalentowaną osoba, odważną i impulsywną mimo
porwania. Potrafi problemom stawić czoła. Jednak zmieniła się trochę na lepsze.
Nie jest już taka pyskata i narwana. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Justin? – spojrzała na niego. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Siedzieliśmy już normalnie a ja się
uśmiechałam szeroko. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ona jest nienormalna. Każdy by po
takim przeżyciu miał traumę, jednak nie ona. Pamiętam w jakim stanie wróciła.
Była cała po obijana, miała dużo ran ale to jej nie przeszkodziło by wrócić do
nas pół żywa. – zaśmiał się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Podobno przed trasą opiekowałeś
się nią. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To prawda. – wyprzedziłam Justina
z odpowiedzią. – Nie opuszczał mojego łóżka. Był zbyt opiekuńczy dla mnie co
mnie denerwowało. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Po prostu się martwiłem. – podrapał się po karku. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jesteście przyjaciółmi. Jak
zareagowaliście na wieść kim jest jej matka? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Pamiętam jak Avril zachowywała się
na bankiecie. – zaczął Scoot. – Była smutna jednak zaczęła się bawić z tymi
dzieciakami, jakby ona była jedną z nich. Wieczór był dość dla nich
fantastyczny.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zgadza się!- wtrącił brązowooki. –
Zachowywała się tak naturalnie. Miała tyle miłości w sobie gdy z nimi się
bawiła. Jednak gdy w końcu się przyznała, byliśmy w szoku i nie rozumieliśmy
czemu się nie przyznała wcześniej. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Po prostu kiedy moja mam zginęła,
tata postarał się by mnie z nią ciężko było skojarzyć. – przyglądałam się
zdziwionej kobiecie. – Po prostu tata uważał, że dla moje bezpieczeństwa<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>było lepiej. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Chyba się twój tata pomylił. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie pomylił bo nikt nie wiedział o
moim spokrewnieniu. – uśmiechnęłam się. – W sumie nawet nie znam powodu, dla
którego mnie porwano. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Czyli bito cie i postrzelono nie
wiadomo dla czego? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Może gdybym nie była tam
postrzelona i bita to bym wiedziała.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- postrzeliła cie antyfanka, teraz
porwano. Nie wydaje ci się to dziwne? – podniosła brew. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Mogę na te pytania nie odpowiadać.
Nie chce sobie przypominać tych chwil, które były okropne. – szepnęłam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Musiałam udawać, że to mnie bardzo
boli. Skrzywiłam się i zmieniła tok pytań. Wywiad skończył się a ja czułam się
już zmęczona. Tylko, że to nie był koniec dnia. Mieliśmy przed sobą jeszcze
imprezę, na której powinnam szaleć jak głupia. Jednak zbytnio nie miałam na nią
ochoty. Pragnęłam znaleźć się w swoim łóżku i nie znajdować się wśród ludzi
dzisiaj. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Znów znalazłam się w samochodzie i
jechaliśmy szybko do hotelu by się przebrać. Miałam na szczęście strój
naszykowany na łóżku, więc zostało mi tylko zmyć makijaż i zrobić coś z
włosami. Postanowiłam je rozpuścić i nic z nimi nie wymyślać. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W pokoju hotelowym od razu ubrałam
różową cukierkowo różową sukienkę, czarną kopertówkę i zostawiłam buty z
występu. Makijaż zmyłam i zrobiłam sobie delikatny make up. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam na swoje odbicie i coś
sobie przypomniałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Pamiętałam jak szykowałam się na
pierwszą imprezę z Justinem. Zachichotałam. Był po raz pierwszy w moim byłym
świecie. Wyszłam z pokoju zamykając drzwi na klucz. Przed drzwiami stał Justin
ubrany na elegancko. Delikatnie się do mnie uśmiechał i spoglądał na mnie
dziwnym wzrokiem. Przygryzłam dolną wargę, wyglądała tak seksownie, że nie
mogłam uwierzyć własnym oczom. Miał na sobie czarne rurki, biała koszulę z
krawatem pasującym do mojej sukienki oraz narzucił marynarkę. Włosy miał
postawione, tak jak zazwyczaj. Musiałam stwierdzić, że podobał mi się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Choć partnerze. – chwyciłam go pod
ramie. – Czas pokazać się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril jak się czujesz? – spytał
mnie nie pewnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Justin nie martw się, jest dobrze.
– uśmiechnęłam się do niego. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jesteś zmęczona. – stwierdził. –
Na pewno chcesz tam iść? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przewróciłam oczami i pociągnęłam go
delikatnie by się ruszył. Nie chciałam by się o mnie martwił, ponieważ nie ma o
co. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy byliśmy na imprezie
zorganizowanej z powodu mojego pierwszego koncertu czułam się dziwnie. Wiele
było gwiazd, Justina tancerzy oraz nasz producent. Muzyka leciała głośno i
większość tańczyła. Na mojej twarzy powstał wielki uśmiech zadowolenia,
ponieważ czułam się dumna z tego kim jestem. Kiedy weszłam przywitały mnie
oklaski i podano mi kieliszek szampana. Wzniesiono toast za mnie i wypiliśmy go.
Był nawet mój tata, do którego się mocno przytuliłam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Witaj kruszynko. – pocałował mnie w czoło. – Jestem taki dumny z
ciebie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Wiem staruszku. – spojrzałam w jego oczy. – Kocham cie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Ja ciebie też. – ponownie obdarował mnie całusem w czoło. – Jesteś
całym moim światem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Te słowa sprawiły, że z oczu poleciały mi łzy. Kochałam go i nawet
nie przeszkadzało mi to, że nie był moim biologicznym ojcem. Dla mnie nim był i
wiedziałam, że lepszego taty, nie mogę sobie wymarzyć. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">W sumie mój biologiczny tata, nie żyje od miesiąca, zginął z mojej
ręki, tak samo Antoni, więc doszłam do wniosku. Trzeba się upić. Podeszłam do
baru i zamówiłam kilka wściekłych psów oczywiście wypiłam je jeden za drugim.
Do mojego alkoholizowania się nagle dołączył się nowy tancerze Justina. Zamówił
sobie wódkę z burnem i wypił szybciej niż ja mój alkohol. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Nie chciałem cie urazić. – mruknął nieśmiało. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Dobra nie ważne. – machnęłam ręką. – Napij się ze mną a będzie
dobrze. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Nie ma problemu. – wyszczerzył zęby. – To od czego zaczynamy? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Weź whisky<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i chodźmy się
bawić. – chwyciłam go za rękę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Kelner podał nam dwie szklanki i poszliśmy na parkiet. Dobrze mi
się z nim tańczyło oraz musiałam przyznać, że miał talent. Ja natomiast, jak to
dziewczyna uwodziłam go swoimi zmysłowymi ruchami. Widziałam jak Justin nam się
przygląda z dziwnym wyrazem twarzy. Pomachałam mu ale nie przestawałam tańczyć
i pić drinka. Moja misja dziś było zalać się w trupa. Już i tak zrezygnowałam z
mojego wcześniejszego życia, więc niech nikt nie ma za złe, że pije. Nagle ręce
tancerza znalazły się na moich biodrach. Odwróciłam się do niego twarzą i
zarzuciłam mu swoje na szyję. Wtedy zauważyłam, że moja szklaneczka jest pusta.
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">- Chodź się napić. – szepnęłam mu zmysłowo do ucha. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Można ująć, że z tancerzem wypiłam calusieńki bar i byłam nieźle
pijana. Mimo to nie przeszkadzało mi to. Nikt nawet nie zwrócił uwagi, że Avril
Steel jest upita i potyka się o swoje nogi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Kiedy tak przechodziłam zauważyłam Justina całującą się z jakąś
dziewczyną. Serce przestało mi bić. Stałam i im się przyglądałam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Nagle coś do mnie dotarło. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Lubiłam go.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Nawet bardzo.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Za bardzo. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Zależało mi na Justinie Biebierze bardziej niż myślałam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Odwróciłam się na pięcie i wyszłam z budynku, ledwo trzymając się
na nogach. Usiadłam na krawężniku i czekałam na taksówkę, której nawet nie
zamówiłam. Zakryłam twarz dłońmi i próbowałam się uspokoić, jednak byłam z byt
pijana na to. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">W końcu postanowiłam iść przed siebie. Podniosłam się, otrzepałam
sukienkę i poszłam przed siebie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Kochani mam dla was smutną wiadomość. Opowiadanie za nie długo się kończy ;cc </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Niestety opowieść Avril i Justina będzie miała inne zakończenie niż myślicie i wyobrażacie sobie. Więcej wam nie powiem, ponieważ mam też dla was dobrą informację. Jest druga część w trakcie pisania. Mam już 3 rozdziały i powiem wam jestem z nich zadowolona. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Mam nadzieje, że spodoba wam się tak samo jak pierwsza :) </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-67304608528831328822014-01-29T07:22:00.001-08:002014-01-29T07:22:45.392-08:00Rozdział 12<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Dochodziłam
do zdrowia. Minął miesiąc od mojego powrotu. Siedziałam właśnie w ogrodzie u
cioci Kate i odpoczywałam. Wszystkie ślady, które miałam na twarzy zniknęły
tylko została blizna po nożu oraz po postrzeleniu. Nie mogłam zapomnieć że
czułam się trochę nie swojo tutaj. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zrezygnowałam ze swojego, życia i
zaczynałam karierę piosenkarki, by mieć czymś się zająć. Przeprowadziłam się do
Standford by zacząć od początku, by nigdy mi nic nie groziło oraz moim bliskim.
Tata w sumie także postanowił skończyć z tym wszystkim. Światu oświadczyłam
połowę rzeczy, które mi się wydarzyły podczas porwania i przyznałam się czyją
córką jestem. Każdy wiedział że moja matką jest Katerine Benett. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Z tatą zrobiliśmy testy DNA i wyszło
na jaw, że nie jest moim biologicznym ojcem, jednak nie zmieniliśmy stosunków
do siebie, ponieważ to on mnie wychowywał. Sam mi nawet zabronił zbliżać się do
broni i niebezpieczeństw, miałam w końcu normalne życie, którym powinnam się
cieszyć. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Co z Justinem? Wyjechał w trasę
koncertową, a ja miałam z nim dopiero wyruszyć za kilka tygodni, ponieważ dali
czas na rekonwalescencje co mi odpowiadało w zupełności. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ciocia przyjęła mnie z otwartymi
ramionami i płakała jak mnie zobaczyła. Dbała o mnie strasznie i na samym
początku nie pozwalała wychodzić z łóżka. Ona też wiedziała, że nie jestem
córką David’a. W sumie większość osób zostało poinformowanych, tylko ja tak
naprawdę byłam głupia. Nie znienawidziłam jednak matki przez to. Spełniłam jej
prośbę, zerwałam z tym wszystkim i byłam szczęśliwa. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Napisałam nawet piosenkę! Była ona
hitem w radiu She’s so gone! Kolejna udana piosenka. W sumie prawie miałam
gotową płytę. Nie musieliśmy się głupio śpieszyć z tworzeniem jak wcześniej. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chris i Cat pojechali właśnie do
centrum handlowego po rzeczy do mojego pokoju, ponieważ mieliśmy pomysł na mały
remoncik, jednak gdy chciałam się z nimi wybrać, ciocia się zbulwersowała i
powiedziała, że jeszcze wychodzić nie mogę, do póki nie wyzdrowieje całkiem.
Nie podobało mi się to. Czułam się w klatce, gdzie nie miałam sama wyborów, a
to mi się kojarzyło z porwaniem. Ciocia nie rozumiała mnie, jeśli chodzi o moje
zachowanie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Myślała, że mam jakąś depresje,
której nie było dzięki Justinowi, który się o mnie troszczył przez jakiś czas.
Robił wszystko bym szybko wróciła do siebie i nie myślała o tym co się
wydarzyło. Jednak powinni wiedzieć, że nie ma już zimnej suki tylko normalna
nastolatka Avril oraz przyszła gwiazdą. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle poczułam czyjąś rękę na swoim
ramieniu. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Leona z Cornelią uśmiechających się w
moja stronę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W końcu nawet im wybaczyłam
wszystko. Teraz byliśmy świetnymi przyjaciółmi od kiedy wredna suka zniknęła z
naszego życia. Potrafiłam się z nimi dogadać i mieszkają niedaleko mnie.
Podniosłam się i mocno się do nich przytuliłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie mogę się przyzwyczaić do
twojej zmiany osobowości. – zaśmiał się. – Nie wierzę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ludzie się zmieniają. –
uśmiechnęłam się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Cieszę się, że w końcu doszłaś do
siebie. – powiedziała wesoła Corni. – Martwiliśmy się o ciebie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ja zawsze sobie daje rade. –
pokazałam im język. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jak rany? – spytał mój były. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zgoiły się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie widziałam się z nimi długo.
Ciotka im zabroniła bym miała spokój. Usiedliśmy na trawie i przyglądaliśmy się
sobie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Aha zapomniałam powiedzieć, że już
czarnowłosą dziewczyna nie jestem lecz blondynka o ciemnych oczach! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Dobrze wyglądasz w blond włosach. – pochwaliła mnie przyjaciółka. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dzięki, mała zmiana. –
uśmiechnęłam się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A jak czujesz się?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Lepiej, chociaż czegoś mi brakuje.
– zaczęłam się bawić włosami. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Justina? – spojrzała na mnie
zaciekawiona dziewczyna. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Powiedziałam czegoś nie kogoś. –
przewróciłam oczami. – Go mi nie brakuje bo dzwoni dziennie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Chyba wam na sobie zależy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałam na Leona ze zdziwieniem w
oczach.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Nagle wybuchłam śmiechem. Nie
wiedziałam co mogłabym mu powiedzieć. Mi nie zależało na Justinie w żaden
sposób inny niż jak na przyjacielu. Nawet nie jestem o niego zazdrosna, gdy w
telewizji pokazują go z przytulającymi się do niego fankami. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Chyba Cie głowa boli. – parsknęła.
– To się u mnie nie zmieniło. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wcale a komu się oczy świecą gdy tylko
się wypowie jego imię? – spytała wesoło Cornelia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Pojeby. – podniosłam się. – Nic
takiego nie ma. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Szkoda, bo chłopak naprawdę jest w
porządku. Strasznie się martwił o siebie i obwiniał. – mówił poważnie Leon. –
Co dziennie gdy wysyłano nam te filmy, cierpiał i łzy miał w oczach. Co
dziennie dzwonił do David’a i błagał go by coś zrobił. A gdy wróciłaś to skakał
przed domem jak pięciolatek ze szczęścia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Poważnie? – nie mogłam uwierzyć w
to co usłyszałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak. Dziennie obserwował podwórko
czy przypadkiem nie jedziesz. Nie spał prawie wcale. A gdy godzinę po powrocie
straciłaś przytomność nie odchodził od twojego łóżka. – opowiadała Corni z
wielkim uśmiechem na twarzy. – Poważnie myślałam, że między wami coś jest. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Miałam otwartą buzię oraz szeroko
oczy. Nie wiedziałam, że asz tak on odchodził od zmysłów. Delikatnie na mojej
twarzy powstał uśmiech. Podniosłam się.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Chcecie posłuchać mojej nowej
piosenki ? – spytałam ich. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Poszliśmy do salonu gdzie było
pianino. Usiadłam przed nim i zaczęłam grac.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przecież to co leci w radiu! –
krzyknęłam Cormelia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Chce po prostu pośpiewać. –
poinformowałam ich.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To śpiewaj. – powiedział Leon. –
jednak może wymyślisz coś nowego?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie mam pomysłu. – mruknęłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Napisałaś już sześć piosenek to
może kolejną, pomożemy co napisać. – zaproponowała Cornelia.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ale o czym? – spytałam. – Nie mam
pomysłu na nic. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Może o tym co teraz czujesz. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zmarszczyłam brwi i zaczęłam
zastanawiać się nad tym co ja czuje. Stwierdziłam, że w tej chwili jedynie co
czuje, to że w końcu odeszła moja zła strona i mogłam żyć normalnie. No i że
tęskniłam za swoim przyjacielem. Chciałam z nim usiąść i porozmawiać. Tęskniłam
za nim cholernie, brakowało mi jego obecności przy mnie. Po prostu,
przyzwyczaiłam się, że jest obok. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>To on spowodował tą zmianę u mnie.
On zrobił w moim życiu wielki przełom. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Że zrobiłam w swoim przełom. –
uśmiechnęłam się. – To czuje. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To o tym napisz. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie. – zaśmiałam się. – Mam
napisać, że zabiłam ludzi by się uratować? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie. – zachichotała Corni. –
Idziemy na imprezę?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Poszłabym w końcu potańczyć. –
stwierdziłam. – I idziemy! – podniosłam się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To leć się szykować, a my też
polecimy to zrobić. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To na razie. – pobiegłam na górę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wparowałam do pokoju i zaczęłam
grzebać w szafie za czymś do ubrania. Doszłam do wniosku, że muszę iść na
zakupy. Sięgnęłam po granatową spódniczkę z zamkiem z przodu i czarną bokserkę
oraz baleriny. Ubrania położyłam na swoim łóżku i poszłam do łazienki się umyć.
Kiedy rozebrałam się ujrzałam swoje blizny na ramieniu oraz na boku. Skrzywiła
się, jednak nie mogłam nic na nie poradzić. Będą przypominały mi co się
wydarzyło w moim życiu. Weszłam pod prysznic i zaczęłam szorować swoje ciało.
Wcześniej włączyłam muzykę z telefonu i pod wpływem melodii, tańczyłam sobie
nawet śpiewałam wesoła. Miałam tylko jeden problem. Jak namówię ciocię by mi
pozwoliła wyjść?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie miała ona dużego wyboru,
ponieważ dalej potrafiłam się postawić. Dość niańczenia mojej osoby. Owinięta w
ręcznik wyszłam z łazienki i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam przed
biurkiem, gdzie włączyłam suszarkę i zaczęłam układać moje włosy. Uśmiechałam
się szeroko. Nagle usłyszała jak mój telefon wibruje. Odłożyłam suszarkę i
wzięłam telefon do ręki. Dzwonił Justin. Przygryzłam dolną wargę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Halo? – mówiłam szeptem i
niepewnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tęsknie Avril za tobą. – jego głos
był słodki. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Chwila?! Jaki? Chyba cie Avril
pojebało całkiem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ja za tobą przyjacielu też. –
szepnęłam. – Chce byś już tu był. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ja też. Jeszcze tylko kilka dni. –
przypomniał. – W sumie mam dla ciebie niespodziankę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jaką? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Podejdź do okna. – zaśmiał się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Zrobiłam o
to co mnie poprosił a moim oczom ukazał się Scoot z jakąś walizką oraz
samochodem i było pelno reporterów. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- O co chodzi? – spytałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jedziesz do mnie! Mamy dać wspólny
koncert. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Żartujesz?! – pisnęłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie. Czekamy tu na ciebie. – śmiał
się ze mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Aaaa! – krzyczałam zadowolona. –
Nie mogę się doczekać! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Szybko nałożyłam na siebie ubrania i
pobiegłam do drzwi i wpuściłam producenta. Przytuliłam się do niego, go także
dość dawno widziałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Boże jak ja za wami tęskniłam! –
mój głos był radosny. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dziewczyno, coś ty z włosami
zrobiła? – był zaskoczony. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wiesz, że ostatnim razem jak się
widzieliśmy, czyli tydzień temu to miała już blond? – zaśmiałam się. – Faceci. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Gdzieś idziesz? – spojrzał na mój
strój.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Miałam iść na imprezę, jednak już
doszły do mnie wasze plany. – klasnęłam w dłonie. – Mam się pakować? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Kate już wie, jak coś. –
poinformował mnie. – Uparta jest. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Domyślam się. – mruknęłam. – Ale
udało się?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie miała wyjścia. Leć spakować
się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ponownie pobiegłam na górę z
walizką, którą mi wręczył. Nawet nie patrzałam co do niej wpakuje. Wzięłam
pierwsze lepsze ubrania. Szybko włosy spięłam w koński ogon, pomalowałam się i
założyłam swoje okulary przeciwsłoneczne. Wyszłam z pokoju i zeszłam powoli po
schodach. Spojrzałam na fotografię, którą zauważyłam pierwszego dnia. Zamknęłam
za sobą drzwi od domu i wsiadłam do auta. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podróż minęła nam doskonale. Miami
świeciło słońce co mnie bardzo ucieszyło. Nie miałam ochoty na deszcz, jednak
wyczuwałam, że zacznie padać. Jechaliśmy w taksówce a ja zasypiałam powoli.
Może cały czas siedziałam, jednak to bardzo męczące. Nawet nie wiem kiedy
zjawiliśmy się w hotelu i położyłam się do łóżka. Przykryłam po uszy kołdrą i
zamknęłam oczy. Zasnęłam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiedy się obudziłam czułam, że ktoś
jest obok mnie. Po zapachu perfum domyśliłam się kim jest osobnik obok mnie.
Uśmiechnęłam się i odwróciłam się w jego stronę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Witaj blond ślicznotko. –
uśmiechnął się do mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Witaj. – mruknęłam. – Co cie
sprowadza do mojego pokoju? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A postanowiłem cie odwiedzić i
sprawdzić jak się miewasz. – położył się koło mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Debil…</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-79622819426273900152014-01-22T06:26:00.000-08:002014-01-22T06:26:17.574-08:00Rozdział 11<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Justin
Pov.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Byłem załamany. Właśnie skończyliśmy
oglądać nagranie, gdzie znęcali się nad Avril. Wysłali nam go dopiero dziś,
cztery dni po tym jak się nad nią znęcali. Chciało mi się płakać i to
strasznie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Ona mimo bólu dalej była ostra do
nich i się nie poddawała do póki nie zemdlała. Miałem ochotę tam pojechać i ich
wszystkich wymordować, za to że cierpi. Avril nie powinna przez to wszystko
przechodzić z powodu winy mojego ojca. Odszedłem od monitora i spojrzałem
wściekły na Leona i Cornelie, którzy nie wiedzieli co mają zrobić i powiedzieć.
Przyglądali się monitorowi a ja wstałem i wyjrzałem za okno. Padał deszcz i w
sumie dobrze, niech pogoda opłakuje moją przyjaciółkę, która teraz cierpi z powodu
winy mojego taty. Miałem ochotę zadzwonić do niego i wygarnąć mu to wszystko,
jednak pewnie oglądał film na którym córka jego przyjaciela jest torturowana.
Niech zobaczy co zrobił! I to wszystko przez to, że się u niego zapożyczył
oraz, że brał narkotyki kilka lat wstecz na kredyt. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Drzwi od domu nagle się otwarły i
usłyszałem znajomy głos. Odwróciłem się i ujrzałem Selenę, wystraszona i
uśmiechającą się do mnie a w jej oczach była ulga. Co ona tu robi??</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Podbiegła do mnie i mocno się
przytuliła. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wiesz jak ja się martwiłam? –
załkała. – Normalnie gdy powiedział mi to Brown zemdlałam.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Na pewno nie tak jak Avril, która
jest poraniona. Skrzywiłem się, ponieważ nie chciałem by ona tutaj była, nie
kiedy cierpi moja przyjaciółka i nie wiem co się z nią dzieje. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Selena, ja teraz mam ważniejsze
sprawy na głowię. – mruknąłem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- A co takiego? – podniosła głowę i
ujrzałem jej załzawione oczy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Muszę się jakoś skontaktować z
Avril i jej pomóc. – wyjaśniłem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Z tą dziewczyną co cie chroniła? –
podniosła jedną brew.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak. – szepnąłem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Skończ! To jakaś pierdolona
morderczyni! – odsunęła się oburzona ode mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ratuje moje życie i mojej rodziny!
– wrzasnąłem.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- To nie zmienia faktu kochanie, że
jest niebezpieczna. – wydymała wargi. – Dlaczego nie wyjechałeś do mnie na
trasę koncertową, tam by ci się nic nie stało. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Po prostu tutaj byłem bezpieczny.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Sooter do ciebie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Gdy to usłyszała zrobiła się spięta.
Zdziwiło mnie to trochę, jednak poszedłem w stronę Leona i Scootera który
dziwnie się przyglądał Selenie i jakby nie wiedział co ona tu robi. Coś mi tu
nie pasowało i to bardzo, dlaczego oni zachowują się jakby po raz pierwszy się
widzieli a moja dziewczyna w dodatku jest wystraszona jego obecnością.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Cześć. – przybiłem z nim żółwika.
– Co tu robisz? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Co tu robi Selena? – szepnął i
wskazał na nią. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przecież była u ciebie. –
podniosłem jedną brew. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle usłyszałem czyjś krzyk i
zobaczyłem Cornelie i Selenę, która trzymała tamtą i celowała w tył głowy.
Pięknie nawet moja dziewczyna to suka. Każdy próbował uspokoić sytuacje ale
kiedy zbyt blisko dziewczyny podszedłem poczułem okropny ból brzucha, tak że ja
straciłem przytomność.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Avril Pov</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Minął drugi tydzień od kiedy tu
jestem i z dnia na dzień czułam się okropnie oraz więcej miałam ran. Co
dziennie mnie katowali i robili filmiki, które wysyłali do moich. Teraz leżałam
w domu z okropnym bólem głowy i bałam się poruszać, by nie spowodować kolejnej
dawki bólu. Siedział koło mnie Antoni i opatrywał moje nowe rany. Nie raz
wydobywał się ze mnie dźwięk oznaczający, że czuje wszystko co robi. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zabieram cie dzisiaj. – szepnął. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie odpowiedziałam, nie miałam siły.
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Udawaj, że zemdlałaś i będzie
dobrze. – pogłaskał mnie po opuchniętym policzku.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Próbowałam się uśmiechnąć, lecz nie
potrafiłam, zbytnio mnie bolało by nawet uśmiechnąć, jedynie wyszedł jakiś
grymas. Z oczu leciały mi łzy i nie potrafiłam ich powstrzymać. Czułam się
poniżona i potraktowana jak szmata. Przed wczoraj pewien gościu postanowił się
mną zabawić. To było straszne ale nie mówiłam nic. Kiedy dobierał się do moich
majtek uderzyłam go lampą, która była obok na stoliku nocnym. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Za godzinę po ciebie przyjdę. –
szepnął do ucha. – Udawaj wtedy nieprzytomną.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kiwnęłam głową, że rozumiem i
wyszedł. Ból który mi towarzyszył był straszny. Przynajmniej miałam w tym
więzieniu coś co mnie nie opuści. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W sumie nawet moja matka, która mi
się przyśniła tez jest obok i pewnie opłakuje mnie teraz. Byłam wściekła, że
nie miałam kogoś obok siebie, osoby, która by mi pomogła. Drzwi do pokoju się
otwarły i wszedł Tom z uśmiechem na twarzy. Podszedł do mnie i usiadł na łóżku
oglądając moją buzię, gdzie było pełno ran. Pogłaskał mnie po czole spojrzał na
moją ranę z boku brzucha, od wsunięcia mi tam noża. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Justin leży w szpitalu. – powiedział
radośnie. – Selena, jego dziewczyna dobrze się spisała. – zaśmiał się. –
Chłopak ma małe szanse na przeżycie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przygryzłam dolną wargę i z oczu
poleciała mi jedna łezka. Chciałam się ruszyć ale nie mogłam. Byłam bezwładna
co mnie dobijało. Odebrali mi wszystko co mogło sprawić, żebym poczuła się
lepiej, a ta wiadomość mnie dobiła. Mój przyjaciel! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Więc może powiesz gdzie jest
Jeremy? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Milczałam. Musiałam coś wymyśle by
go uratować a jednocześnie nie skłamać i miałam pomysł. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- W lesie za Atlantą – szepnęłam. –
jest domek… - zamknęłam oczy z bólu. – należał on do mojej matki. – każde słowo
dodawało mi kolejną dawkę bólu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Należał? – był zdziwiony. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie pamiętasz? – syknęłam. – Jak
wysłałeś do mojego domu mordercę, osiem lat temu?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przyglądał mi się z niedowierzeniem
a ja kontynuować mimo tego rozdzierającego się bólu. Nagle w jego oczach
widziałam cierpienie i miałam z tego satysfakcję. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Celował we mnie, w
dziesięcioletnią dziewczynkę. – zaśmiałam się. – Jednak mama mnie uratowała i
sama go zabiłam. Możesz być dumny w końcu mnie dorwałeś. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>-Jesteś córką Katerine. –
stwierdził. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak. – zaśmiałam się. - W tym
domku znajduje się Jeremy oraz mój ojciec. Teraz mnie dobij, czas najwyższy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie zrobię tego. – mruknął. –
Wtedy miał zginąć twój ojciec a wy miałyście żyć. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jakoś ci nie wierze. – byłam
zdziwiona i nie wiedziałam co mam myśleć.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nie musisz, chciałem was wywieźć –
mówił cicho. – Chciałem byście były z dala od tego świata jakie was otaczał.
Nie chciałem by moja wielka miłość wraz z moją córką cierpiały. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Otwarłam buzie ze zdziwienia i nie
wiedziałam co mam powiedzieć. W tej chwili byłam najbardziej głupią osobą na
świecie. KURWA CO TO MA BYĆ!! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>On jest moim ojcem? Odwróciłam od
niego głowę i patrzałam się w ścianę. Leciały mi łzy. Za dużo jak na dzisiejszy
dzień wiadomości. Byłam córką jakiegoś debila, który chce zabić moich
przyjaciół a w dodatku torturował swoją córkę czyli mnie. Nie chciałam w to
wierzyć. Czułam się w tej chwili potwornie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Przepraszam cie Avril. – chwycił
moją rękę. – Jednak mimo, że jesteś moją córką nie pozwolę ci odejść do póki
Jeremiego nie dorwę i jego syna. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wyjdź. – szepnęłam. – Wyjdź i nie
pokazuj mi się na oczy! – krzyknęłam. – NIENAWIDZĘ CIE! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Siedział dalej obok mnie. Czułam jak
mi się przygląda. Jednak musiałam udawać dalej, że oni są w tym domku. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Już wiesz gdzie oni są. – łkałam.
– Możesz mnie zabić, bym nie czuła się potwornie gdy ich pomordujesz jak moją
matkę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wiedziałam jedno musiałam dziś stąd
uciec. Nie miałam wyjścia i to bez pomocy Antoniego. Musiałam poinformować o
każdego<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>tym co powiedziałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dziękuje i nie zabije cie. –
szepnął. – Tym razem zadbam by nic ci się już nie stało. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie odpowiedziałam, wolałam milczeć.
Wstał i wyszedł a ja zmotywowałam się by podnieść mimo, że moje ruchy były zbyt
wolne i zbyt okrutne dla mojego ciała. Podeszłam do okna i spojrzałam jak
ludzie się zbierają przed domem wraz z Antonim i planują wyjazd. Przypomniało
mi się, że mój sprzymierzeniec, kiedyś schował coś za zasłonką. Odsunęłam ją i
ujrzałam pistolet. Delikatnie się uśmiechnęłam. Otwarłam okno i wycelowałam w
swojego biologicznego ojca. Łzy dalej płynęły mi po policzkach. Nawet nie wiem
kiedy wystrzeliłam. I wtedy zaczął się chaos. Zabiłam go i kilka jeszcze innych
osób. Nagle strzały szły w moją stronę a ja upadłam na podłogę by nie oberwać.
Około cztery osoby był przeze mnie martwe a zostały jeszcze pięć. Byłam
zrozpaczona i nie wiedziałam dokładnie co robię. Czułam nienawiść, żal i
smutek. Nagle do pokoju wparowało dwóch ludzi. Celowali we mnie a ja się z tego
powodu ucieszyłam. Zabito mi matkę, Justin może nie przeżyć a reszta jest
bezpieczna. To tylko chwila kiedy będę tam gdzie mama i jej nigdy już nie
opuszczę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zajmę się nią. – powiedział
stanowczo Antoni. – Zabije ją w lesie i tam zakopie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wszyscy się zgodzili z nim i
podszedł do mnie. Zostawiłam broń na ziemi i spojrzałam zapłakana na niego.
Czułam się potwornie. Nie chciałam być w tej chwili ratowana, tylko zamordowana
z zimną krwią. Tego potrzebowałam i w tej chwili pragnęłam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wziął mnie na ręce i nawet nie
minęła minuta gdy byliśmy za pokojem. Postawił mnie na ziemi i odwrócił się do
nich z pistoletem. Padło kilka strzałów. Wszyscy leżeli na ziemi no prawie,
oprócz faceta, który strzelił w Antoniego, tak że upadł nieprzytomny na ziemię.
Kula przestrzeliła jego klatkę piersiową. Nawet nie wiem kiedy sięgnęłam po
broń i w tym samym czasie co napastnik strzeliliśmy do siebie. On dostał w
głowę a ja w ramię. Upadłam na kolana. Ból był okropny i nie do zniesienia,
jednak miałam jeszcze jedną, rzecz do zrobienia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Musiałam zobaczyć swojego
przyjaciela po raz ostatni i powiedzieć mu, że wszystko się skończyło. Że jego
rodzina jest bezpieczna tak jak i on sam. Chwiejąc się wyszłam z domu. Trzeba
będzie i tak tu wrócić, spalić ten dom. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Weszłam do garażu i wsiadłam do
pierwszego lepszego samochodu gdzie były kluczyki. Wyjechałam, włączyłam radio
i jechałam przed siebie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Dalej nie odnaleziona porwanej Avril Steel, która zniknęła dwa tygodnie
temu. </i>– mówił reporter. – <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Dziewczynę
porwano gdy wracała z Justinem Bieber ze wspólnego weekendu. Sam Justin
postrzelony przez swoją dziewczynę, wyszedł wczoraj ze szpitala cały i zdrowy. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span></i><span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Teraz łzy płynęły mi ze szczęścia,
że nic mu nie jest i nie grozi. Musiałam dojechać do domu by uwierzyć w to co
przed chwilą usłyszałam. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Jeżeli ktoś widział lub wie o Avril proszę się skontaktować z policją. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Droga jak na złość była długa, a tak
bardzo chciałam go zobaczyć i się przytulić. Czułam jak krew spływa mi po ciele
i robi plamy na skórzanym siedzeniu. Co jakiś czas widziałam ciemne plamy,
które oznaczały, że mogę w każdej chwili stracić przytomność.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Po godzinie walki ze samą sobą,
ujrzałam mój dom. Lekko się uśmiechnęłam. Zaparkowałam prawie pod samymi
drzwiami. Resztkami sił weszłam po schodach i zapukałam. Kiedy drzwi się
otworzyły straciłam przytomność. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Justin Pov</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Bawiłem się prezentem od niej.
Leżałem w swoim łóżku i myślałem jak ona się czuje i czy zbytnio nie cierpi. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Selena za to co zrobiła była w
więzieniu i nie miała już przyszłości. Nie mogłem uwierzyć w to co ona zrobiła.
Miałem szczęście, że nie potrafiła celować dokładnie inaczej byłbym martwy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle usłyszałem pukanie do drzwi.
Zawiesiłem rzemyk na szyi i poszedłem otworzyć. Nie byłem sam w domu, lecz nie
miałem ochoty siedzieć i rozmyślać nad ty wszystkim. Kiedy otwarłem drzwi
zobaczyłem strasznie poobijaną dziewczynę, która na mój widok zemdlała.
Rozpoznałem ja i nawet nie wiem kiedy łzy mi popłynęły.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril! – krzyczałem. – Avril?! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Trzymałem ja na kolanach i delikatnie
klepałem ja po twarzy. Boże co oni ci zrobili?! Dziewczyna była cała poobijana,
posiniaczona oraz krwawiła. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie wiem kiedy przybiegł Leon i ją
zabrał na ręce. Przeniósł ją do salonu i położył na kanapie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Dzwoń po doktora! – krzyknął Leon.
– Ma ranę postrzałową! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Cornelia od razu go posłuchała a ja
trzymałem dziewczynę za rękę. Oglądałem filmy, które nam wysyłali jednak nie
myślałem, że potem także ją torturowali. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril obudź się, proszę. –
szeptałem. – Zrób to dla mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Dalej była nieprzytomna i nie dawała
oznak, że jest świadoma. Pocałowałem jej dłoń i nie zamierzałem teraz
odchodzić. Nie tym razem. Nie zostawię jej samej tak jak na parkingu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Leon opatrywał ją tak by nie traciła
dużo krwi ze świeżej rany. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Avril proszę. – łkałem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Obudzi się, jest silna. – poczułem
dłoń Corneli na swoim ramieniu.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– Da
radę.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nagle dziewczyna otwarła oczy, które
były bez wyrazu. Uśmiechnąłem się do niej a ona skrzywiła się z bólu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Zabiłam go. – szepnęłam. –
Jesteśmy bezpieczni. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nic nie mów. – poprosił ją Leon. –
Cornelia przynieś wodę! – krzyknął.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Nie minęła minuta gdy Avril dostała
szklankę z napojem. Piła łapczywie, jakby nie piła nic przez ten czas. Z oczy
leciały jej łzy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Daj jej jeszcze. – powiedziałem. –
Za ile będzie dokor? – spytałem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Za półgodziny. – odparła i
odeszła. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- On był moim ojcem. – szepnęła. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Wiem. – pogłaskał ja po włosach. –
Boże co oni ci zrobili. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Justin! – krzyknęła. – Gdzie jest
Justin?! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Trzymam cie za rękę. – spojrzała
na mnie. – Tym razem cie nie opuszczę. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Martwiłam się. – szepnęła. –
Powiedzieli, ze strzeliła w ciebie i że walczysz o życie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Nic mi nie jest. – znów
pocałowałem ją w dłoń.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Znów dostała wodę i piła łapczywie.
Leon się od niej odsunął i gdzieś dzwonił a ja za to byłem bliżej niej.
Głaskałem ją po włosach i obserwowałem jej rany. Była strasznie pobita i
poturbowana. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Cieszę się, że cie widzę. –
mruknęła. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ja też. – uśmiechnąłem się. –
Martwiłem się. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Ja zawsze daje sobie radę. –
zaśmiała się. – Chociaż nie… - posmutniała. – Antoni nie żyje. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Kto to? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- On był naszym szpiegiem. –
wyjaśniła Cornelia. – Zabili go? </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Tak w sumie tylko ja przeżyłam
cudem. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Boże dziewczyno! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Naszym oczom ukazał się doktor,
który wygonił nas z pomieszczenia od razu gdy ją zobaczył. Wyszedłem na
zewnątrz by uspokoić swoje emocję. Teraz do mnie dochodziło co się wydarzyło
przed chwilą. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";">Nawet nie
wiem kiedy zacząłem skakać z radości, ze wróciła do nas, do mnie, w końcu nie
była dla mnie, w końcu nie była zwykłą przyjaciółką, była dla mnie naprawdę
ważna. Teraz to zrozumiałem gdy wróciła i nic nam nie groziło.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-fareast-font-family: "MS Gothic";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>- Jutro będzie jej tata. –
poinformował mnie nagle Leon. </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-9660953646874087892014-01-13T08:14:00.001-08:002014-01-13T08:17:49.061-08:00Rozdział 10<div class="MsoNormal">
Siedziałam
w swoim pokoju, który był pilnowany. Cóż, zachciało mi się ratować gwiazdeczkę,
to teraz mam. Siedzę, któryś dzień z rzędu w jakimś pokoju, który był zadbany
oraz przytulny i próbowałam wymyśleć plan ucieczki, który powoli się pojawiał w
mojej wspaniałej głowie. Może miałam pokój na piętrze, ale jedno drzewo było na
tyle blisko, że zdołałabym chwycić się gałęzi i na nie się spiąć. Tylko pytanie
na ile byłabym wstanie kilometrów uciec, zanim by się zorientowali, że mnie nie
ma. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Byłam pewna, że teraz nie mogłam
uciec, ponieważ nie mieli do mnie zaufania i na pewno byłam nie tylko przed
drzwiami pilnowana. Wyjrzałam za okno i zobaczyłam jak sobie siedzą przed domem
i popijają piwo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miałam szczęście, że nie mieli
mojego telefonu. Dobrze, że go dałam Justinowi. Teraz mieli ciężko mnie
powiązać z tatą oraz z matką. Zostało mi jedynie czekać, aż przyjdzie
odpowiednia pora na ucieczkę. Chociaż wolałabym już stąd ucieknąć i pozabijać
ich. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Cieszyłam się tylko, że Justina
tutaj nie było, ponieważ nie wiedziałabym jak mu pomóc, gdyż na pewno zabraliby
go gdzie indziej niż mnie, a to by było okropne, ponieważ nie chciałam by coś
złego mu się stało! Jakby mieli go torturować, traktować jako przynętę nie
wytrzymałabym, że mój własny przyjaciel cierpi z winy swojego ojca. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Walnęłam pięścią w ścianę. Trochę
zabolało, jednak nie tak bardzo jak rana z postrzału. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zastanawiałam się teraz co u Tom’a,
którego postrzeliłam. Hm… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pewnie zastanawia się nad karą dla
mnie. Coś czułam, że mój dzisiejszy dzień nie będzie przyjemny.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Justin Pov<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Siedziałem w swoim pokoju z jej
telefonem w ręce. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Media próbowały
dowiedzieć się więcej o wypadku ale nie mogli mieć do mnie jakiekolwiek
dojścia, ponieważ wszyscy obawiali się o moje bezpieczeństwo. Tata wyjechał
ponownie z David’em, który go chronił a ja zostałem pod opieka Leona, który
postanowił przenieść nas do domu Avril. Tu miałem opiekę, podobnie lepszą, niż
córka szefa tych tu ludzi, którzy mnie otaczali. Obracałem jej telefon w swoich
rękach i myślałem co ona teraz przechodzi. Chciałem być na jej miejscu.
Dlaczego ja ją posłuchałem?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po prostu okazałem się tchórzem i
ważniejsze było dla mnie moje bezpieczeństwo od jej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyszedłem z pokoju do salonu, gdzie
siedział Leon przytulony do Corneli. Usiadłem na kanapie, która była obok. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Uwierz, że za kilka dni ona do nas
wróci. – powiedział do mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jasne. – powiedziałem niezadowolony.
– Gdybyście jeszcze jej szukali byłoby dobrze. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jeżeli ona sama nie wróci do kilku
dni to odzyskamy ją po zabiciu Toma. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wtedy gdy moja rodzina będzie
bezpieczna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zgadza się. – uśmiechnął się. –
Ona da sobie radę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie wierzyłem własnym uszom. Każdy
był pewny, że sobie poradzi…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miałem ochotę go udusić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Justin, zależy ci na niej? –
spytała nagle dziewczyna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
I w tym przypadku nie wiedziałem co
mam odpowiedzieć…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Avril Pov.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Puszczaj mnie ty gnoju! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Mój krzyk było pewnie słychać w całym domu. Jakiś wysoki facet
prowadził mnie, trzymając mocno za ramię z nożem przy gardle. Nie bałam się,
wiedziałam że do póki nie będzie rozkazu o zabiciu mojej, jakże pięknej osoby,
będę żyła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Facet nie martwił się, że coś może mnie boleć i dalej mnie
prowadził używając niepotrzebnie siły mimo, że ja się nie rzucałam. Może
obawiał się, że coś mi zaraz w tej głowię odbiję i rzucę się na niego? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Szkoda, że nie mieli mózgu, ponieważ jaka normalna dziewczyna się
rzuciłaby się na faceta, który widocznie mieszkał w siłowni. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Zaprowadził mnie do salonu, gdzie zobaczyłam mojego porywacza oraz
jakąś dziwkę, która masowała jego kark. Boże, może mój tatuś też żyje takim
życiem, jednak nie pozwala by jakaś szmata w stringach bez stanika, pozwalała
mu masować kark, a on by jej sutków nie ssał. Obrzydzono mi właśnie całkowicie
mój dzień.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Szefie – zaczął niedźwiedź. – przyprowadziłem dziewczynę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Czemu niedźwiedź, ponieważ mi takiego misia przypominał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Oderwał się od kobiety i obdarował mnie wzrokiem. Poprosił dziwkę
by odeszła a mi kazał przyjść bliżej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Nóg nie masz, że każesz mi chodzić? – prychnęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Jaka zadziorna. – zaśmiał się. – Ciekawe czy będziesz taka jak
każdy będzie chciał się tobą zabawić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Każdy kto mnie tyknie, pożałuje. – zaśmiałam się. – Może
wyglądam na niewinna ale taka nie jestem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Podszedł do mnie i spojrzał mi w oczy. Wtedy zobaczyłam, że się
zdziwił i jakby nie wiedział co ma powiedzieć. Wyglądał na zaskoczonego. Nagle
zrobił coś co mnie wyprowadziło z równowagi. Uderzyłam go w z pięści w nos. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Ten palant chciał rozebrać mi bluzkę! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Siłę też masz. Ciekawe kto cie tak wyszkolił. – syknął trzymając
się krwawiącego miejsca. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Na pewno nie ty. – warknęłam. – Nie dość, że morderca to jeszcze
gwałciciel. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Ty mała suko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Poczułam jego dłoń na swoim policzku, który zaczął boleć. Coś
czułam, że będę miała siniaka, ewentualnie tylko czerwony ślad. Miałam już na
niego się rzucić, gdy ktoś chwycił mnie w pasie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Nie rób tego. – szepnął. – Pożałujesz on jest nieobliczalny. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Byłam zdziwiona, że chłopak, który mnie tutaj przyprowadził w
jakimś stopniu pomógł mi. Posłuchałam go i uspokoiłam swoje negatywne emocje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Czego ode mnie chcesz? – spytałam spokojna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Spojrzał na mnie i obserwował, jakby oceniał mój wygląd, co było
prawdopodobne. Odwrócił się i podszedł do barka. Wyciągnął whisky, dwie
szklanki oraz lód. Zrobił drinki i mi podał jeden. Niepewnie odebrałam od niego
szklankę i czekałam aż coś powie. Dalej mi się przyglądał zaciekawiony. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Gdzie jest Jeremy? – spytał spokojnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie odpowiedziałam,
ponieważ nie mogłam. Musiałam ich chronić nawet moim kosztem. Wiedziałam, że on
chwilowo jest miły i za nie długo zobaczę jaki z niego potwór. Coś czułam, że
będzie bolało i to mocno. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd mam wiedzieć? Ja tylko
śpiewam. – odparłam udając wystraszoną.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zobaczyłam, że miał bandaż na prawym
ramieniu. Wyglądało to jakbym chciała się zemścić na nim za moja rękę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie udawaj strzeliłaś we mnie. –
zdenerwował się. – Więc musisz wiedzieć gdzie on jest. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przygryzłam dolną wargę. Musiałam
udawać niewinną dziewczynę, która się boi wszystkiego wokół, ponieważ nie
chciałam zostać zabita a i ochronić Justina oraz jego rodzinę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ale ta broń miała być do
teledysku, nie wiedziałam, że jest prawdziwa. – szepnęłam. – Przepraszam.
Chciałam nastraszyć pana. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle przypomniałam sobie, że na
początku, jakoś niewinna nie byłam. Kurde, to mój plan na nic. Spojrzałam na
niego wrogo i chytrze się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- I tak nic ci nie powiem. – byłam
stanowcza. – Możecie mnie pobić, postrzelić, zrobić głodówkę ja i tak wam nic
nie powiem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- No cóż, będę musiał użyć innych
środków. – zaśmiał się. – Antoni, zanieś ją na górę i pilnuj jej osobiście. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze. – powiedział. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Szarpnął mną i ponownie prowadził,
tylko że do mojego więzienia, które było lepsze od widoku <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Wszedł do niego wraz ze mną. Od razu położyłam się na łóżku i
miałam plan. Musiałam swojego body garda zauroczyć sobą i nawet wiedziałam jak.
Cóż nie po to bóg mnie obdarzył taką urodą oraz figurą widocznie bym obdarzyła
nią swojego mężczyznę tylko uchroniła swojego przyjaciela oraz jego rodzinę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Słuchaj, pomogę ci się wydostać. – usłyszałam jego głos. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Spojrzałam na niego ze zmarszczonym czołem. Czyżbym miała
sprzymierzeńca w tym domu? Nagle sobie przypomniałam coś. Przecież każdy miał
jakiś szpiegów, może nawet tutaj z tata mieliśmy? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Pracujesz dla nas? – spytałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Ciszej mów. – upomniał mnie. – Wszystko ma tu uszy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Przepraszam. – mruknęłam. – Więc? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Tak. – uśmiechnął się. – Jednak nie mogę z tobą zbytnio mieć
dobry kontaktów. Musze robić to co mi każą by trzymać pozory. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Czyli mogę mieć do ciebie prośbę? – byłam zadowolona. – Pewna
osoba pewnie się o mnie martwi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Domyślam się, że chodzi o tą gwiazdeczkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Yhym. Po prostu znając go obwinia się, że uciekł a ja tutaj
jestem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Avril postaram się. Póki co musze cie zostawić. – podszedł do
drzwi. – Wrócę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Nie musisz. – uśmiechnęłam się do niego. – Mam pytanie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Jakie? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Czy nie jaki Jaydon Wale dla was pracuje? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnął
głową że tak. Czyli jak wrócę do domu, nie będę musiała z nim kręcić, tylko od
razu wezmę się za torturowanie go. Tylko się stąd wydostane a zabije gnoja!
Wielki kumpel Justina, pff… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Położyłam się na łóżku i chciałam
zasnąć, lecz ktoś wszedł do pokoju i wiedziałam, że nie będzie tu ciekawie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Udawałam, że śpię by zostawili mnie
w spokoju. Jednak nie pomogło to, dostałam w twarz po raz drugi dzisiejszego
dnia. Nie podobało mi się to. Wziął mnie z łóżka i wyniósł. Szłam trzymana za
rękę. Nie próbowałam się wyrwać, wiedziałam że to nic nie da. Zaprowadził mnie
do piwnicy i przywiązał do krzesła. Naprzeciwko mnie była kamera. Wiedziałam,
że jestem nagrywana i nie mogłam pozwolić na okazanie bólu. To by zniszczyło
ojca i Justina, który pewnie by to oglądał. Musiałam być silna. Cholera i
pomyśleć, że ja torturowałam ludzi a teraz role się odwróciły. Zawiązano mi
oczy i poczułam coś zimnego przy szyi. Oho nóż. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja blizny nie chce mieć, ponieważ
nie planuje tutaj długo zostać. – mruknęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zamknij pysk dziwko. – oberwałam w
twarz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mocniej się nie da. – zaśmiałam się.
– To nie bolało kotku. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Znów oberwałam tym razem z pięści w
nos. Skrzywiłam się, lecz nie przestałam mówić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skarbie, dziewczyn się nie bije.
No chyba, że jesteś takim gnojem że nie potrafisz nad sobą panować. Współczuje
twojej dziewczynie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kolejny cios tym razem w brzuch. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Poproszę o więcej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zachowywałam się tak, tylko dlatego
by pokazać swoim, że nic mi nie jest i że się nie poddam. Nie miałam w planach
umierania ani cierpienia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Taka jesteś odważna? – spytał mnie
mężczyzna. – Zobaczymy jak na to zareagujesz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poczułam okropny ból i jak coś
ostrego tkwi we mnie. Zaczęłam krzyczeć, ponieważ ostrze, które miałam w boku
rozerwało moja skórę i coś jeszcze, przynajmniej mi się tak wydawało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Boli co? – zaśmiał się chytrze. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Postarałeś się. – syknęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Czułam jak łzy spływają mi po
policzkach. Nie chciałam płakać, lecz nie mogłam ich powstrzymać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak nie oddasz nam Jeremiego to
dalej będziemy ja torturować. – rozwiązał mi oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Widziałam jak czerwona lampka od
kamery się świeci. Uśmiechnęłam się i pokiwałam głową nie. Nagle zorientowałam
się jak krew z nosa mi leci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dupek! – krzyknęłam. – Będzie
torturował dziewczynę!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zamknij ryj dziwko! – poczułam
pieść. – Inaczej cie zabije.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie zrobisz tego bo jestem wam
potrzebna, jednak nie powiem wam nic. – uśmiechnęłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Bolało mnie i to bardzo. Czułam jak
z rany i z nosa cieknie mi krew. Nie było to przyjemne uczucie. Zastanawiałam
się czy oni mnie opatrzą. Wątpiłam w to. Pewnie zostawią mnie taką i będą dalej
torturować. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Masz rację słonko. – przybliżył
swoją twarz do mojej. – Mogę jeszcze jedno z tobą zrobić. – uśmiechnął się
złowrogo. – I będzie to dla nas obu przyjemne. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wiedziałam co ma na myśli i
skrzywiłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Będziesz chciał brudną z krwi
wykorzystać? – zaczęłam się śmiać mimo bólu. – To cie podnieca? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Znów oberwałam tym razem w brzuch.
Nie potrafiłam złapać powietrza. Zaczęłam się dusić i miałam mroczki przed
oczami. Starałam się być świadoma by nie stracić świadomości. Kiedy byłam na
skraju u słyszałam jak ktoś wszedł do piwnicy. Ulżyło mi gdy usłyszałam głos
Antoniego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- COŚ TY JEJ ZROBIŁ?! – wrzasnął
zdenerwowany. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wziął się za rozwiązywanie mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wtrącaj się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Odejdź, zajmę się nią. – mruknął.
– Lepiej by szef tego nie widział. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy byłam trzymana w jego
ramionach straciłam przytomność.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Widziałam wszystko przez mgłę.
Jakbym nie była w swoim ciele. Chodziła po trawię, która była puszysta i
delikatna oraz jakby nie z tego świata. Spojrzałam na siebie i zobaczyłam, że
miałam bose stopy i jakaś zwiewną białą sukienkę. O co tu chodzi? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Momentalnie spojrzałam na swoje
ręce, które były brudne od krwi. Szybko spojrzałam na swój bok, który krwawił
dalej ale bólu nie czułam. Czyli moja twarz dalej była w okropnym stanie.
Dobrze, że nie miałam gdzie się przejrzeć, ponieważ bym się załamała. Poszłam
dalej. Słońce świeciło, jednak jego ciepła zbytnio nie czułam. Dla mnie
wszystko było chore w tej chwili. Powinnam się znajdować w swoim więzieniu a
nie na jakiejś wielkiej polanie, której nie znałam i nawet nie wiedziałam gdzie
jestem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Może mnie uwolniono? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Może Antoni mi pomógł? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Tylko dlaczego zostałam na jakiejś zasranej polanie a nie u siebie
w domu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Nagle zauważyłam, że w moim kierunku idzie zakapturzona kobieta
bez butów. Co jest tu grane?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Zobaczyłam że z pod kaptura widać czarne włosy. To już wiedziałam,
że to czarnulka. Kiedy była trzy metry ode mnie zatrzymała się. Zdjęła kaptur a
moim oczom ukazała się MAMA. Uśmiechała się do mnie przyjaźnie i dotknęła mojej
twarzy, jednak jej ręki nie poczułam. W moich oczach pojawiły się łzy. Mocno
się do niej przytuliłam i zaczęłam płakać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Już dobrze malutka. – objęła mnie ramionami. – Jestem tu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Czy ja umarłam? – spytałam niepewnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- A odczuwasz słońce? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Prawie wcale. – odparłam spoglądając w jej oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- To jeszcze nie. – uśmiechnęła się. – Żyjesz. I młoda panno
musimy porozmawiać! – była zła mimo, że na jej twarzy był przepiękny uśmiech. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- O czym? – podniosłam jedną brew.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- O Tm co ty wyrabiasz ze swoim życiem. – w oczach był gniew. –
Masz skończyć z mordowaniem ludzi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Mamo, ale …<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Nie ma Avril ale. – jej głos był stanowczy. – Nie musisz się
mścić z powodu mojej śmierci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Odebrano mi ciebie. – szepnęłam smutna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Tak, jednak za bardzo cie kocham by patrzeć jak sama siebie
niszczysz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Muszę Justina uratować.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Nikomu nic się nie stanie. Tom sam siebie zniszczy, przez swoją
głupotę i zawiść. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Ale mu grozi niebezpieczeństwo! – krzyknęłam oburzona. – Muszę
mu pomóc. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Mama nic nie powiedziała. Uśmiechnęła się tylko i chwyciła za
rękę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Nie powinnam tego robić ale pokażę ci kawałek twojej
przyszłości. – prowadziła mnie gdzieś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Stanęłyśmy przy wielkim dębie i chwyciłyśmy się go. Nagle
znajdowałam się w sali szpitalnej i widziałam swoje ciało leżące w łóżku
szpitalnym. Obok mnie siedziała dwójka nastolatków a za nimi Chris i Cat. Byłam
nieprzytomna i byłam po trzydziestce. Każdy z nich był przygnębiony i nie
wiedział co ma powiedzieć. A ja poczułam się nie swojo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Kiedy powiemy im prawdę o
ich ojcu? – szepnęła kuzynka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Chris spojrzał na nią smutno. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Justin coś podejrzewa. – odparł prawie bezgłośnie. – Tyle lat
czekał na nią i swoje dzieci. Próbuje coś wyciągnąć ze mnie, jednak obiecaliśmy
jej, zanim miała ten wypadek. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Najgorsze jest to, że znają się od tylu lat. – mruknęła. – Zna
ich od kiedy skończyły dwa latka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Od kiedy ona ratując swoje dzieci wylądowała w śpiączce. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Nagle matka zniknęła a obraz się rozmył. Już więcej nie mogłam nic
zobaczyć. Czyli tak będzie wyglądać moje życie kiedy z tym nie skończę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Znów było ciemno przed oczami, jednak słyszałam głos, który coś do
mnie mówił. <o:p></o:p><br />
<br />
<br />
<br />
ZAPRASZAM NA MOJEGO NOWEGO BLOGA!! LINK JEST PO PRAWEJ STRONIE!! :))<br />
A i jeszcze jedno. Chciałam was poinformować, że historia Justina jest podzielona na dwie części. I uwierzcie, że to wszystko nie skończy się tak jak myślicie.<br />
<br />
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-84593890354982928092014-01-11T08:15:00.003-08:002014-01-11T08:17:59.188-08:00Blog<div style="text-align: center;">
Zapraszam do przeczytania nowego opowiadania. Będę wdzięczna za opinie w komentarzach</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"> </span><a href="http://remeberyoumylove.blogspot.com/" style="font-size: xx-large;" target="_blank">To boli!</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-13251451819492852072014-01-09T04:05:00.003-08:002014-01-09T04:05:31.648-08:00Rozdział 9<div class="MsoNormal">
Komponowałam.
Postanowiłam sama coś od siebie napisać. Chciałam o miłości rodziców, jednak
nie miałam tyle odwagi więc wymieszałam tekst z moimi uczuciami. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Piosenka nazywa się I will be i nie
była taka zła. Było późne popołudnie, Justin zmęczony spał w moim pokoju, który
dalej wyglądał jakby mieszkała w nim dziesięcioletnia dziewczynka. Śmiał się ze
mnie gdy tam wszedł jednak od razu zasnął, mówiąc wcześniej że jest milutko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ja za to przespałam się na kanapie.
Oczywiście chłopak o tym nie wiedział, ponieważ skłamałam go, że idę spać do
pokoju mamy. Nie miałam na tyle odwagi by tam zajrzeć sama, chociaż bardzo tego
pragnęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Postanowiłam, że zostaniemy ostatni
dzień tutaj by odpocząć a jutro wrócimy do szarej rzeczywistości, czyli Avril
staje się zimną suką. Przynajmniej dla niektórych, dla pozorów. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie chciałam już taka być.
Zrozumiałam, że to na dobre mi nie wyjdzie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poczułam, ze mogę Justinowi coś o
sobie opowiedzieć i chciałam nawet tego. Potrzebowałam się otworzyć w stu
procentach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Usłyszałam kroku gwiazdeczki.
Wyszedł w samych bokserkach i stanął niedaleko mnie ziewając. Przewróciłam
oczami. Ile ten człowiek może spać?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak się spało? – spytałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bardzo dobrze, jednak bym coś
zjadł. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Obiad jest w kuchni. Podgrzej go
sobie w mikrofalówce. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na fotografię rodzinną.
Byłam tam ja z rodzicami. Miałam około siedmiu lat. Byłam w różowej sukience,
na nogach miałam czarne baletki a włosy były związane w dwa kucyki. Całowałam
mamę w policzek. Kobieta była zadowolona a oczy jej się błyszczały.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<i>- Mamo proszę odezwij
się. – łkałam. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Trzymałam
ja na kolanach. Błagałam ją o to by mówiła do mnie. Gdy jej dotykałam czułam
chłód a jej twarzy była blada. W oczach nie było ciepła tylko nicość. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Nie wiedziałam co się dzieje w tej
chwili. Myślałam, że ona śpi. Jednak kto normalny śpi z otwartymi oczami? <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Potrząsnęłam
nią trochę a jej ciało było luźne, jakbym trzymała marionetkę z która mogę
robić co chce. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> -
Mamusiu…<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Na jej bladą twarz spadło kilka
łez, które nie wiem kiedy wypłynęły z moich oczu. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> -
Mami ? <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> </i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ciekawe co byś powiedziała widząc
mnie taką jaka byłam przez te ostatnie lata. – spytałam szeptem. – Zadowolona
na pewno byś nie była. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podniosłam się i powędrowałam do
drzwi, które nigdy nie były otwierane od tego dnia. Chwyciłam niepewnie za
klamkę. Przez chwile zastanawiałam się czy wejść tam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Justin? – zawołałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie minęła minuta gdy chłopak koło
mnie stanął. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty robisz? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Próbuję wejść do środka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przecież tam spałaś. – troszkę się
zdenerwował. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. Bałam się tam wejść. –
mruknęłam. – Dalej boje. Wejdziesz ze mną? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnął głową na zgodę. Otwarłam
drzwi i weszliśmy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pokój był malutki i skromny. Było
tam łóżko dwuosobowe, naprzeciwko telewizor a po lewej stronie szafa na
ubrania. Po obu stronach łóżka były małe szafki. Jedna taty, druga mamy. Tata
zabrał stąd swoje rzeczy ale ja nie pozwoliłam by matki zniknęły. Darłam się w
niebo głosy, kiedy chciano je spakować. Zostały tu i tak są do dziś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jednak czas pogodzić się z
wydarzeniami przed ośmioma laty. Dać jej odejść raz na zawszę. Szybko wyszłam z
pokoju po jakaś reklamówkę i wróciłam. Usiadłam na łóżku i otworzyłam szafkę
koło łóżka. Wyciągnęłam, kilka jej notesów i spakowałam nie otwierając ich. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co robisz? – chwycił mnie za
ramie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Pozwalam jej odejść. – załkałam. –
Tylko tak cholernie mi jej brakuje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wszyscy mówią, że jesteś
niezniszczalna. Szkoda, że nie znają ciebie od tej strony jak ja. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Otwarłam szufladę i wyciągnęłam
szkatułkę z jej biżuterią. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tutaj chowała swoje największe
skarby. – wspominałam. – Nikomu nie pozwalała jej dotykać. Miała sześć lat
kiedy pokazała co tam się znajduje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nic nie mówił, słuchał mnie i za to
byłam mu wdzięczna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Uwielbiała te drobnostki. Mówiła,
że je odziedziczę po jej śmierci. – skrzywiłam się. – Nie pomyślałam, że tak szybko to nastąpi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Na każdego przychodzi czas. Tylko
nie wiadomo w jaki sposób odejdzie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Szkoda, że przeze mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie myśl tak o tym. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Otwarłam szkatułkę i wyjęłam z niego
małą paczuszkę. Mama zawsze kupowała coś dla mnie i czekała aż będę straszna by
mnie tym obdarować. Odwiązałam ją i zobaczyłam karteczkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>To
dla Twojego pierwszego chłopaka. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Mama. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wciągnęłam rzemyk z moja pierwszą
literką imienia. Literka była ze srebra i dość ładnie błyszczało gdy padało na
nią światło. To dla mojego pierwszego chłopaka?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chciałam spełnić wole mamy, jednak
nie chciałam dawać tego Leonowi. Bardziej na to zasługiwał brunet siedzący obok
mnie, ponieważ to on dotarł do mnie swoją obecnością.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mama kupiła to bym podarowała to
swojemu pierwszemu chłopakowi – zaczęłam. – Leon nie zasługuje na to. Nie ma
prawa tego nosić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To co z tym zrobisz? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam jego dłoń i położyłam mu ten
łańcuszek. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ty na niego zasługujesz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś tego pewna? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zawsze chciałam mieć brata. Jesteś
dla mnie jak brat. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przytulił mnie do siebie i pocałował
we włosy. Może początek mieliśmy dziwnie erotyczno pierdolnięty. Mimo wszystko
potrafiłam się przed nim otworzyć, dlatego dostał ode mnie ten rzemyk. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To ja dziękuje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Pomogę ci dać jej odejść.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spakowanie jej rzezy było bolesne.
Czułam, że musiałam to zrobić, w końcu ileż można. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Moją mamą była Katerine Benett. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ta Katerine?! – zdziwił się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. Ciężko mnie z nią powiązać,
ponieważ tata zataił to przed świtem dla mojego bezpieczeństwa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Rozumiem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Każdy przedmiot oglądałam ze
skupieniem. Uśmiechałam się i cieszyłam na niektóre wspomnienia. Żegnałam się z
nią na swój sposób. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy wszystko było spakowane,
wyszliśmy na zewnątrz. Postanowiłam to wszystko spalić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pożegnałam się z matka i
przyglądałam się palącym się rzeczom. Nawet łza mi nie popłynęła. Myślałam, że
bardziej będę to przeżywać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Doszłam do wniosku, że dawno powinnam
to zrobić a nie dopiero teraz, po tylu latach cierpienia. Za dużo czasu minęło.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak się czujesz? – poczułam jego
rękę na swoim ramieniu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Właśnie bardzo dobrze. –
spojrzałam na niego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cieszy mnie to. Przynajmniej nie
cierpisz. – nagle mnie przytulił. – Dumny z ciebie jestem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wtuliła się w niego i zaśmiałam. Kto
by pomyślał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podobało mi się to, że miałam w nim
oparcie. Ktoś ze wnętrz. Osoba, która nie jest wmieszana w układy z moim tatą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W domku, zrobiłam dla nas kolację.
Oznaczało to, że nasz weekend się kończy. Jutro będzie trzeba wyruszyć do
rzeczywistości. Jednak postanowiłam, że tylko przy nim taka będę. On na to
zasłużył. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jedliśmy śmiejąc się i robiąc głupie
miny. Po prostu mogłam pobyć, jeszcze przez chwilę wesoła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dobre te naleśniki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To dobrze, że ci smakują. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ma co, kucharka z ciebie
pierwsza klasa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Byliśmy w drodze do miasta, jeszcze
tylko piętnaście minut i mieliśmy zjawić się w naszym nowym domu. Żeby umilić
czas podróży słuchaliśmy muzyki i śpiewaliśmy. Chłopak nagrywał wszystko a ja z
tego powodu miałam kaptur na głowię. Uwielbiałam jego towarzystwo, ponieważ
budził u mnie jakieś dobre cechy, które miałam pochowane a w dodatku byłam
wesoła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nigdy jeszcze taka wesoła od śmierci
mamy nie byłam, a to co teraz się działo było niemożliwe. Tata jakby to widział
na pewno by się ucieszył. Jednak po powrocie musiałam znów być zimną suka, by
nikt nie mógł skrzywdzić Justina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
On martwił się o swoja macochę i
ojca, którzy się do nas od trzech dni nie odzywali. To powodowało, że ciągle
żył stresie. Ja oczywiście rozumiałam, że im mniejszy kontakt, tym lepiej dla
nas wszystkich. Mogli przecież ojca gwiazdeczki szybko namierzyć a gra była już
niebezpieczna wystarczająco. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Skręciłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Byłam już w centrum miasta gdy
zobaczyłam przez boczne lusterko, że ktoś nas śledzi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Trzymaj się. Teraz musimy uciekać.
– poinformowałam go i przyśpieszyłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co się dzieje? – szepnął. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ktoś za nami jedzie. – mruknęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak uciekniemy jak masz dalej
niesprawną rękę. – przypomniał mi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
No tak… Spojrzałam na swoje ramie i
skrzywiłam się. Cóż nie mam wyjścia jak ja nadwyrężyć. Coś czuję, że będzie to
cholernie bolało. Chwyciłam oburącz kierownicę i syknęłam z bólu. Że też
musiałam dać się postrzelić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oszalałaś?! – krzyknął wnerwiony
Justin. – Krzywdę sobie zrobisz!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zamknij pysk! – wydarłam się. –
Chcesz żyć?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie odpowiedział. Z całej siły
nadeptam pedał gazu i ruszyłam jak głupia. Wymijałam wszystkie samochody które
trąbiły na mnie. Miałam to w tej chwili gdzieś. Musiałam szybko stracić pościg,
który jak na złość był coraz bliżej nas. Wjechałam na jakiś podziemny parking i
pożałowałam swojej decyzji. Wyjazd został nam zablokowany. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kurwa! – zatrzymałam samochód. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Otaczały
nas trzy samochody i nie wiedziałam co mam robić. Straciłam panowanie nad
sytuacją. Strasznie mi się to nie podobało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Uciekaj i zadzwoń do Leona. –
podałam mu swój telefon. – Kiedy usłyszysz strzały uciekaj między samochodami.
Nie mamy innego wyjścia jak poświęcić jednego z nas. A w tej sytuacji jestem
ja. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oszalałaś!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Justin mówię poważnie, poradzę
sobie. – chwyciłam go za rękę. – Odnajdą mnie. – uśmiechnęłam się. – Zrób to
dla mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Słuchaj. – zauważyłam, że ludzie
idą w naszą stronę. – Dam radę, uciekaj jak tylko strzelę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poczułam jak ktoś mnie szarpię za
ramię. Poprowadził w stronę reszty ludzi i przyłożył broń do skroni. Justin
miał się lepiej. Popchnięto tylko w stronę Tom’a, który mu się przyglądał.
Justin był wystraszony i nie wiedział co ma zrobić. W ułamku sekundy kopnęłam swojego
porywacza i wyciągnęłam broń i zaatakowałam Tom’a. Justin zaczął biec a ja z tego byłam
zadowolona, że mnie posłuchał. Miałam już uciekać, gdy poczułam jak ktoś mnie
uderzył w tył głowy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Obudziłam się w jakimś pokoju. Było
ciemno i czułam czyjaś obecność obok mnie. Chciałam poruszać rękami, jednak
zorientowałam się, że zostały one przywiązane. To się wkopałam. Zaczęłam się
rozglądać ale widziałam tylko ciemność. Kurwa! I co teraz Avril? Wpakowałaś
swoje życie w nędzne łapy zabójcy swojej matki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b>Justin
Pov.</b></span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ratujcie ją! – krzyknąłem
zdenerwowany. – Przecież, ona sama sobie nie da rady! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wszyscy mi się przyglądali i nie
wiedzieli co mają zrobić. Ojciec Avril gdy tylko się o tym dowiedział,
przyjechał do nas. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Od porwania minęły trzy dni i nikt
nie potrafił nic wymyśleć. Ja za to traciłem panowanie nad sobą. Co raz
bardziej czułem złość i nienawiść do siebie, że ja tam zostawiłem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nic jej nie zrobią. – mruknął
nagle ojciec Avril. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czemu tak sądzisz? – spytałem
wkurwiony. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ponieważ mają coś ważniejszego niż
ty. – jego głos był zmartwiony. – Będą chcieli coś za coś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Będą nią tobą szantażować. –
stwierdził mój tata. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A jak ją zabiją? – spytałem. – Ona
strzeliła w tego Tom’a! – krzyknąłem zdenerwowany. – Zabiją ją!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ona da sobie radę. – odparł Chris.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tu masz rację. – zgodził się
David. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie rozumiałem ich. Jak mogli być aż
tak pewni, że Avril jest niezniszczalna, kiedy ja znałem ją naprawdę.
Wiedziałem, jaka jest krucha, wrażliwa i delikatna. Miałem ochotę, kogoś pobić.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spoglądałem na ciotkę Avril oraz
moich przyjaciół. Byli pewni, że ona da sobie radę a ja byłem pewny, że muszę
ją uratować ją. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Popełniłem błąd, że ją wysłałem.
Teraz dotarło do mnie, że wcale przy niej bezpieczny nie byłeś. – wstał nagle z
krzesła David. <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Wyszedłem z salonu i zamknąłem się w
pokoju. Musiałem coś zrobić by ją uratować. Tylko co ? <o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-8067932338715142342014-01-06T04:29:00.000-08:002014-01-06T04:29:48.997-08:00Rozdział 8<div class="MsoNormal">
- Jak się
Avril czujesz? – spytała mnie reporterka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A dobrze. – uśmiechnęłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Byłam
właśnie w studiu nie jakiego programu Elle. Zaproszono mnie z powodu
postrzelenia oraz z bankietu charytatywnego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Tym razem mogłam sprawdzić
reporterkę dokładnie i nie bać się, że Black kogoś wysłał. Chociaż wątpiłam,
żeby myślał, że jestem córką Katerine, po tym jak mu fałszywa reporterka, zdała
fałszywe sprawozdanie z dwóch dni temu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ubrana w czarne legginsy,
pomarańczową koszulę z ćwiekami na ramionach i czarne szpilki, siedziałam na
beżowej kanapie rozmawiając swobodnie z dziennikarką. Obok mnie oczywiście
siedział nie kto inny jak Justin, który też był zaproszony do programu. Tylko,
że bardziej Elle była zainteresowana moją osobą, tym co się aktualnie działo
wokół mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Elle była miłą kobietą po
trzydziestce i wiedziała na czym jej praca polega. Wypytywała mnie wcześniej o
szkołę, dom, przyjaciół jak i o moje marzenia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz coś opowiedzieć o tym
wydarzeniu? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skończyłam nagrywać piosenkę i
wracaliśmy do hotelu. – zaczęłam. – Zobaczyłam zakapturzoną postać i broń
wycelowaną w Justina. Wystraszyłam się i podbiegłam by go odepchnąć, jednak jak
widać coś mi nie wyszła. – pokazałam zabandażowane ramie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś dzielna. – powiedziała z
szacunkiem. – Nie wiele ludzi by tak postąpiło jak ty. A co ty o tym sądzisz
Justin? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cóż, jedynie co mogę powiedzieć,
że wystraszyłem się. Avril nagle upadła na kolana. Podbiegłem do niej i
zadzwoniłem po karetkę. Zjawili się także jej znajomi. Muszę przyznać, że jest
silna. Ja bym zemdlał a ona tylko zbladła i upadła na kolana. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiecie kto strzelił? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. – odparłam. – Podejrzewam, że
to była jakaś psychiczna fanka Justina, która sobie coś ubzdurała. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na widownie i zobaczyłam,
że ludzie słuchali nas uważnie. Było pełno nastolatków i cieszyło mnie to
trochę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Stresujesz się występem? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Trochę. A wiem, że zaraz mam
zaśpiewać i boje się jak ludzie mnie odbiorą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril, po twoim występie na
bankiecie charytatywnym bym się tego nie spodziewała. – zdziwiła się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wskazała na wielki ekran obok nas
pokazując mój występ z Justinem w skrócie i mój sam. Szczerze, po raz pierwszy
go widzę i musze, przyznać, że zaśpiewałam doskonale. Po chwili pokazano jak
tańczyłam z dzieciakami. Byłam z siebie dumna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril, jest impulsywna – zaczął
Justin – robi to na co ma ochotę i trzeba przyznać, że nikomu tym nie szkodzi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Można wiedzieć jak odkryto ją? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na całe szczęście mieliśmy ustaloną
historię mojego odkrycia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cóż, siedziała na schodach teatru
i śpiewała ze znajomymi. Usłyszałem jej głos i podszedłem zobaczyć kto to taki.
Towarzyszył jej chłopak, grający na gitarze. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To tak jak ty kiedyś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zgadza się. – zaśmiał się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zaśpiewasz nam? – spytała mnie
reporterka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ale nie będę obrzucona pomidorami
? – zażartowałam. – Tego bym nie przeżyła.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dostałam mikrofon do ręki i wyszłam
na środek studia. Nagle wpadłam na pomysł. Miałam wyjaśniony układ jednak mała
improwizacja była potrzebna. Jakby nie patrzeć, nie przestrzegałam zasadom. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Słychać było podkład do mojej
piosenki. Puściłam Justinowi oczko, co oznaczało, żeby się przygotował. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gwiazdeczka, nie zrozumiał mojego
przekazu i mi się przyglądał nie pewnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaczęłam śpiewać chodząc energicznie
po panelach. Wszystkie ruchy były pod muzykę. Widzowie słuchali mnie klaszcząc
w rytm melodii. Podobało mi się to i robiłam wszystko by im się podobało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Czułam się jak ryba w wodzie. Mogłam
wszystkie swoje emocje wyładować na śpiewaniu i nikogo tym nie krzywdzić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Może to był nowy sposób na moje
emocje? Może w ten sposób poradzę sobie z moimi uczuciami? Szczerze podobał mi
się ten pomysł coraz bardziej, żebym została piosenkarką. Obróciłam się wokół
władnej osi i zaczęłam śpiewać refren. Spojrzałam się zalotnie do Justina. On
nagle zrozumiał o co chodzi i zaczął iść w moją stronę a ja odchodzić powoli. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Rozumieliśmy się bez słów w tych
sprawach. Bardzo mi to odpowiadało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy był na środku studia,
śpiewałam do niego z pewnej odległości. Wyciągnęłam dłoń i kazałam mu podejść
palcem wskazującym do mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak się zaśmiał i robił to co mu
kazałam. Dominowałam go w tej chwili, ponieważ to ja poruszałam sznurkami w tej
chwili. W sumie zawsze to ja rządziłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Widzowie byli zachwyceni. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Znów zaczęłam śpiewać refren i wtedy
przyciągnęłam go za kołnierzyk do siebie. Zaczęłam odchodzić ciągnąć go za
sobą. Nagle chwycił mnie za biodro i kazał mi się odwrócić do siebie twarzą.
Uśmiechnęłam się szeroko i śpiewałam dalej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Musiałam przyznać, nieźle się
bawiłam! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odepchnęłam go od siebie i wyminęłam
go. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Słyszałam
jak się zaśmiał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam się i do niego podbiegłam
chwytając za rękę. Śpiewałam po raz ostatni refren i chciałam by wyszedł
doskonale. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dałam jego dłoń na miejsce gdzie
znajduję się serce, patrząc mu w oczy kończyłam piosenkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Widzowie zaczęli klaskać a ja nie
miałam ochoty skończyć śpiewać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A teraz mała niespodzianka –
szepnęłam – Poproszę o drugi mikrofon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przyszedł operator i podał mi go. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak już wiecie nagrałam z Justinem
cover. Dokładnie zastąpiłam Jessice Jarell. – mówiłam wesołym głosem. – Tak
więc od tej piosenki stałam się troszkę znana. Właściwie nie było w planie jej
zaśpiewania ani żeby Justin śpiewał, jednak wiem jak go uwielbiacie, a że ja
jestem impulsywna zaśpiewamy wam overboart. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ludzie zaczęli klaskać a mi się to
spodobało. Na mojej twarzy powstał szczery uśmiech. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Usłyszałam melodię i czekałam aż
skończy grać przygrywka. Byłam zwrócona w stronę gwiazdeczki, który uśmiechał
się do mnie jak głupi do sera.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Znów zaczęłam śpiewać, patrząc się
na niego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wyszłam ze studia zadowolona jak
nigdy i wesoła. Trzymałam gwiazdeczkę za rękę i podskakiwałam z radości jak mała dziewczynka. Justin śmiał
się ze mnie jak nigdy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Byłam taka wolna od złych emocji.
Wsiedliśmy do samochodu, ale niestety ja jako pasażer. Nie mogłam prowadzić, ze
względu na ramie. Właściwie doszłam do wniosku, że mam ochotę zrobić coś
szalonego. Tylko co ? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle przypomniało mi się moje
ulubione miejsce. W sumie, żeby spędzić tam wieczór nie byłby zły pomysł.
Sprawdziłam czy miałam pieniądze w portfelu oraz broń dobrze naładowaną. Czyli
można jechać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wjedź do najbliższego centrum
handlowego. – poinformowałam gwiazdeczkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Masz ochotę na zakupy? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie mam ochoty wracać do domu.
Przecież, musimy też się pokazywać światu.
Może kilka autografów rozdam. – zażartowałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyciągnęłam z torebki lusterko i poprawiłam
swój makijaż. Trzeba w końcu dobrze wyglądać. Włączyłam radio i aktualnie
leciała moja piosenka. Pokręciłam z niedowierzeniem głową. Czy aż tak przez to,
że zostałam postrzelona, wzrosła moja sława. No fakt ochroniłam samego Justina
Bieber’a. Bożyszcza nastolatek! Przecież, zasługiwałam na fanfary z tego
powodu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mimo to, że nie wspominamy o
wydarzeniu, to tylko dlatego, że Justin’owi sobie tego nie życzy. Przez
pierwsze trzy dni dbał o mnie jak o jakieś niemowlę. Zakazywał mi wstawać z
łóżka, przynosił mi posiłki, prosił Cornelie o to by pomagała się wykąpać,
poprawiał poduszki, nawet poprosił Leona by mnie na jakiś czas zastąpił. Wtedy
się zdenerwowałam i kazałam się uspokoić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przepraszał mnie średnio co godzinę,
a kiedy widział, że jestem wściekła, przepraszał mnie za to że przepraszał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak miał wyrzuty sumienia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaparkowaliśmy pod centrum
handlowym. Założyliśmy okulary przeciw słoneczne i wyszliśmy. Spokojnie może
było przez pięć minut ale kiedy znaleźliśmy się w budynku, już tak nie było.
Szybko Bieber został rozpoznany i zrobiło się koło nas tłoczno. Otaczali nas
fani Justina, którzy zaczęli robić nam zdjęcia, piszczeć i skakać z radości.
Spodobało mi się, to, że ludzie uwielbiali go i się tego nie wstydzili. Po
kilku sekundach rozpoznano mnie i zaczęto krzyczeć dziękujemy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zdjęłam okulary i fani zaczęli
klaskać. Uśmiechnęłam się do nich. Zaczęli robić sobie z nami zdjęcia oraz
rozdawaliśmy autografy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Naprawdę rozumiałam co czuje
gwiazdeczka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Śpiewał dla takich ludzi jak oni.
Dla swoich fanów, którzy w niego wierzą. Robił to dla nich a nie dla siebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chciałam śpiewać i to było pewne.
Śpiewać dla ludzi, którzy rozumieją nasze teksty piosenek. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ich sympatia jeszcze bardziej
spowodowała, że mój humor był w dobrej kondycji. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Uwielbiamy cie Avril! – krzyknęli
gdy odchodziliśmy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zrobiło mi się naprawdę miło.
Odwróciłam się i pokazałam im rękami serce skierowane w ich stronę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja was też! – odpowiedziałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odeszliśmy od nich, kierując się w
stronę super marketu. Wzięliśmy wózek, do którego pakowaliśmy jedzenie, wino,
lampki do wina, które było można kupić na sztuki ( całe szczęście), korkociąg
oraz dwa koce. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ciemnooki zadawał mi pytania co mamy
zamiar robić, a ja nie chciałam go informować o moich zamiarach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- W ten wieczór odpoczniemy od
wszystkiego. – tylko tyle mu powiedziałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
I tak dużo się dowiedział. Kiedy
przy kasie chciałam zapłacić, chłopak mnie wyprzedził. Wyciągnął swoją kartę i
podał kasjerce. Trochę mnie tym zdenerwował, jednak zrozumiałam, że męska duma
mu na to nie pozwoliła bym to ja płaciła. Nie pozwolił mi nawet na noszenie
zakupów. Musiałam mu przynajmniej jedną reklamówkę siłą wyrwać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zapakował zakupy na tylnie siedzenia
i odjechaliśmy. Kazałam mu wyjechać za miasto. Tłumaczyłam drogę. Śmiał się, że
robiłam za GPS, a ja spoglądałam co chwilę na niego pokazując język. Zadawał mi
głupie pytania, pod tytułem, co w mojej głowie teraz siedzi, na co ja mu
pokazywałam zęby. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Aktualnie byliśmy na leśnej drodze
prowadzącej do pewnego miejsca mojej matki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po półgodzinie jazdy, znaleźliśmy
się przed małym drewnianym domkiem, który znajdował się na wielkiej łące w
środku lasu. Dom był jedno piętrowy, zrobiony w prosty sposób. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Z tego co pamiętałam, miał on dwa
pokoje i mały salonik z kominkiem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nikt tutaj nie zaglądał od wielu
lat, oprócz mnie kiedy chciałam pomyśleć, czyli jakieś cztery lata temu się
tutaj wymykałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W sumie tutaj byliśmy całkowicie
bezpieczni. Nic nam w tej chwili nie groziło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To twoje? – usłyszałam za sobą
Justina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Odziedziczyłam go po matce. Tata
go dla niej wybudował. To tutaj poprosił ją o rękę. – wyjaśniłam. – To tutaj
mnie poczęto. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Z zakupami weszliśmy do środka. Nic
się od mojego ostatniego pobytu nie zmieniło. Dalej przy kominku stał niewielki
szklany stolik, a przed nim skurzana czarna kanapa na dwie osoby. Obok znajdowała się szafka ze zdjęciami, nie
miałam ochoty spoglądać na nią, dlatego przeniosłam wzrok na pianino. To tu
zaczęły się moje nauki grania na nim. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie było tutaj telewizji, ponieważ
matka nie chciała by nasze wspólne chwilę były przed telewizorem, za to był w
każdym pokoju. To tam mogliśmy oglądać, kiedy nasz wspólny czas się kończył.
Zazwyczaj go nie oglądaliśmy, tylko świetnie się bawiliśmy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Szczerze niewiele pamiętam co tu się
działo, kiedy mama żyła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Pięknie tutaj. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zgadzam się z tobą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W małej kuchni, wzięłam się za
przygotowania. Mimo wszystkiego co się tutaj wydarzyło za życia mojej
rodzicielki, miałam wspaniały humor. Na twarzy pojawił mi się uśmiech, który
był obserwowany. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Rozpal w kominku. Drzewo masz na
strychu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zrobił to co mu kazałam a po
półgodzinie siedzieliśmy na kanapie przed ogniem. Wino było nalane i popijając
rozmawialiśmy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz, że masz talent? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mam go po mamie. Ona dopiero miała
głos. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To ciesz się, że go dostałaś po
niej. Możesz wiele osiągnąć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem. – uśmiechnęłam się szeroko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle jego wzrok zmienił się. Był
bardziej zdziwiony. Zastanawiałam się dlaczego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Miło ciebie widzieć taką. –
powiedział niepewnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zastanawiałam się przez chwilę o co
mu chodzi. Dopiero po chwili doszło do mnie znaczenie jego słów. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czyli? – przygryzłam dolną wargę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ważne. – pokazał mi język. –
Co robimy, zanim się upijemy? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na radio, które było po
lewej stronie kanapy oraz kolekcje płyt matki. Podeszłam do nich i wzięłam do
ręki nasz ulubiony album by po chwili go odłożyć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyciągnęłam telefon i włączyłam
piosenkę Justina. Podłączyłam komórkę do głośników i muzyka leciała głośno. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nauczysz mnie tańczyć? – spytałam
stając przed nim. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Poważnie tańczyć nie potrafisz? –
zaśmiał się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zawstydzona spuściłam twarz
zasłaniając ją dodatkowo włosami. Nagle poczułam jak chłopak chwycił mnie za
talię oraz za dłoń. Podniósł mnie tak, że stanęłam mu na stopach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Poproszę do tańca. – puścił mnie
oczko. – Przetańczysz całą noc ze mną. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaśmiałam się wesoło. Poczułam jak
poruszamy się w rytm jego piosenki First Dance. Położyłam głowę na jego
ramieniu. Tańczyliśmy bardzo wolno bym mogła zapamiętać kroki. Kiedy była już
połowa piosenki, postawił mnie na ziemi. Musiałam sama sobie dać radę. Justin
mimo wszystko prowadził i nie pozwolił bym się pomyliła. Spoglądałam na stopy
by się nie pomylić. Okręcił mnie nagle wokół własnej osi i przechylił przez
swoje ramie. Pamiętał o mojej ranie i wszystkie ruchy były ostrożne, by mnie
nic nie bolało. Kiedy usiedliśmy w wesołych humorach nalaliśmy sobie po
kolejnej lampce wina i wypiliśmy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś jeszcze piękniejsza gdy
uśmiechasz się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zawstydziłam się ponownie. Poczułam
jak na mojej twarzy powstają rumieńce. Po raz pierwszy od ośmiu lat. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Po prostu czuje się wspaniale. –
odparłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś po prostu sobą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie odpowiedziałam. Przyglądaliśmy
się sobie z jakimś dziwnym zamiarem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril chce coś o tobie dowiedzieć.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie rób tego. – mój głos był
smutny. – Nie chce być dzisiaj smutna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Obiecuje że poczujesz się lepiej.
– chwycił moją dłoń. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Podobno znamy się dłużej niż
myśleliśmy. Nie pamiętam ciebie ani ty mnie. Chronisz mnie a nie pozwalasz mi
siebie poznać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To mam pomysł. – wyciągnęłam jego
telefon. – Nagrajmy to i wrzućmy na twojego twittera. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zmarszczył brwi a ja poklepałam go
po twarzy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Podoba mi się bycie sławną. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę właśnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Niech też coś o mnie wiedzą. Tak
będzie fair. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odebrał
ode mnie swój telefon i coś w nim szperał. W tle leciała teraz piosenka Beyonce
sweet dreams. Chłopak widocznie logował się na swój profil i coś ustawiał. Po
chwili kamera w telefonie była skierowana na moją twarz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak więc kochani, chce wam pokazać
prawdziwe obliczę Avril Marii Steel, która dzisiaj dała swój pierwszy koncert!
– zaczął. – Była niesamowita to trzeba przyznać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć. – pomachałam wesoła. – Mam
nadzieje, że fani Justina nie obraża się, że go porwałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Właśnie gramy z Avril w prawdę.
Każdy chyba zna zasady. Wszystko jest na żywo więc możecie zadawać pytania w
komentarzach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co?! Gra miała być między nami! –
oburzyłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cóż, co by była gra gdybyśmy sami
w nią grali. – pokazał mi język. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odebrałam mu urządzenie i
pokierowałam kamerę w jego stronę. Teraz on pomachał do kamery i pokazał serce
z dłoni. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle usłyszałam dźwięk, który
oznaczał, że jest jakiś komentarz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Pytanie do Avril. – uśmiechnęłam
się. – Co lubisz robić?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin zabrał urządzenie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ostatnimi czasy denerwować
Justina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego? – czytał chłopak. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bo wtedy robi śmieszną minę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Justin jaka według ciebie jest
Avril? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dużo by tu mówić. – spojrzał na
mnie. – Jest dość oryginalna osobą. Trudno ją zrozumieć, jednak jeśli chodzi o
jej przyjaciół to odda serce za nich i tak jak ostatnio da się postrzelić,
chroniąc kogoś. Kiedy śpiewa wpada w szampański humor, jak spotyka, trudności
pokonuje je bez problemu. Jest strasznie dokładna a jeśli sobie coś ubzdura to
nie wybijesz jej z głowy. Dodam jeszcze, że jest impulsywna, co wychodzi jej na
dobre. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miło się tego słuchało. Jeszcze nikt
tak o mnie nie mówił. Zazwyczaj słyszałam, że jestem zimną suką co mi
schlebiało, tylko, że słowa Justina sprawiły, że lód w moim sercu trochę
roztopił się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co sądzisz o Justinie?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Hm… - udawałam że się zastanawiam.
– świetny z niego nauczyciel tańca. Trochę czasem jest denerwujący. Jako jedyny
potrafi mnie rozbawić oraz zawstydzić. Nie lubi jak jego znajomym się dzieje
krzywda z powodu jego osoby, przeżywa to wtedy jak mrówka okres. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Podoba ci się Avril?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jest piękną dziewczyną, komu by
się nie podobała. Odpowiem na następne pytanie. Nie jesteśmy razem, nie kocham
jej. Jest moją przyjaciółką. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odebrało mi mowę. Zabrałam mu
telefon i oparłam się o jego klatkę piersiową. Czułam jak oddycha. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril na czym potrafisz grać? –
przeczytałam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mama nauczyła mnie na pianinie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Twoja mama cieszy się, że jesteś
sławna? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zamilkłam a w oczach pojawiły się
łzy. Jedną która wypłynęła szybko wytarłam. Za to usłyszałam głos chłopaka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jej mama nie żyje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przykro nam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam
się tylko, ponieważ nie byłam w stanie nic powiedzieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Masz chłopaka? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie mam. – odparłam cicho. –
Zdradził mnie z moją przyjaciółką, kiedy przyjechałam tutaj. Teraz są ze sobą i
rozmnażają się jak króliki.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odpowiedziałam jeszcze na kilka
pytań i skończyliśmy nas nagrywać. Wypiliśmy do końca butelkę wina, co
oznaczało, że się podpiłam i zaczęłam tańczyć oraz śpiewać. Justin mnie
nakręcał ale było słychać w tle jego piosenkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przy Justin’ie się zmieniam.
Zauważyłam to. Stanęłam jak wryta gdy doszły do mnie te myśli. Nie byłam już
taka jak pierwszy dzień. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jego obecność mnie zmieniała ale nie
rozumiałam dlaczego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Co on ze mną robi? Dlaczego potrafi
do mnie dotrzeć? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przecież nawet mój tata nie potrafił
zrozumieć mojej własnej osoby, tylko ja. Chowałam ból w sobie. Nie pozwalałam
nigdy na takie zachowanie. Nawet przy Leonie taka nie byłam jak dzisiaj. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty ze mną robisz? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nic. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja nigdy taka nie byłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jaka? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Taka ja dziś. Szczęśliwa. Sobą,
bez maski, bez nienawiści, żalu i smutku. Mogącą się uśmiechać, prowadzącą
rozmowy bez złowrogich słów. Co ty ze mną robisz?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nic, po prostu mi ufasz tak ja
tobie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miał rację. Ufałam mu i do czego to
mnie zaprowadzi? <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Bałam się odpowiedzi na to pytanie i
to strasznie. Jednak nic nie zmieni to że mu zaufałam nieświadomie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kochani mam do was wielka prośbę, jeśli możecie przeczytajcie wcześniejszą notkę na której jest pierwszy rozdział mojego innego opowiadania, ponieważ są trzy komentarze które chcą bym publikowała je ale dla mnie to troszkę za mało. Byłabym wdzięczna za opinie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-82382624859536882302014-01-04T05:45:00.001-08:002014-01-04T05:45:12.964-08:00Kochani :)Mam dla was pewną informację. Zaczęłam już dawno pisać pewne opowiadanie i tak się zastanawiam czy zacząć je publikować. Nie ma ono tematyki Justina lecz zupełnie inne. Jest ono o mnie i o mojej byłej miłości. Są tam moje prawdziwe wspomnienia pisane krzywo kursywą. Zaczęłam je pisać, gdy tylko miałam doła. Oczywiście cała akcja jest wymyślona. Mam nadzieje, że przeczytacie je i w komentarzach będzie wasza opinia na temat pierwszego rozdziału.<br />
Tak więc oto rozdział:<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
<b><span style="font-size: 26pt;">1.Powrót.<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Wróciłam po prawie dwóch miesiącach. Stałam na przystanku PKS ze swoimi znajomymi i właśnie się z nimi witałam. Ze łzami w oczach przytuliłam swoją przyjaciółkę, za którą tęskniłam i czułam się jakby cząstka mnie wróciła.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Moja przyjaciółka nie rozumiała, dlaczego uciekłam na wieś i ją znów zostawiłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Mijają trzy miesiące od kiedy jestem sama. Bez osoby, którą kochałam. Kiedy dowiedziałam się, że mnie zdradził i odszedł ode mnie, poczułam się jakby wyrwano ode mnie kawałek samej siebie. Potrzebowałam spokoju. Będąc tutaj, nie potrafiłam zapomnieć, czułam ból i żal. Nie potrafiłam zapomnieć o nim. Mieszkając na jednym osiedlu z nim, po prostu sprawiało to że nie wychodziłam z domu. Nie chciałam go spotkać. Wychodziłam do szkoły i do domu. Byle jak ubrana, nie pomalowana. Tylko po to. Nie chciałam go spotkać. Mimo to sam o sobie przypominał. W snach oraz dzwonił. Dzwonił do mnie by sprawdzić, jak się czuję. Podobno. Jednak sprawiał mi taki psychiczny ból, że kładłam się w łóżku i płakałam. Było to dla mnie ciężkie przeżycie, ponieważ go kochałam i chyba dalej kocham. Brakuje mi go, jednak nie przyznaje się do tego. To jest zakazane, żebym go dalej kochała. Musiałam okłamywać swoich znajomych, że jest ze mną dobrze.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Jakby nie patrzeć było dobrze, jednak musieli się do czegoś przyzwyczaić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Do czego?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Ból i żal, który czułam przez ten czas, spowodował małą zmianę u mnie. Nie byłam taka sama. Nie było naiwnej Myszy, lecz aktualnie stała przed nimi twarda oraz zimna suka Karni.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Odsunęłam od siebie przyjaciółkę i spojrzałam w jej oczy, które świeciły się z powodu łez, które miała w nich. Przytuliła się jeszcze raz do mnie, a ja ponownie ja objęłam. Mocno się do niej wtuliłam całując w czubek głowy i zaśmiałam się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Boże jak ja tęskniłam!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Dziewczyna jak zwykle musiała ogłosić całemu światu co teraz czuła inaczej by nie wytrzymała. Uśmiechnęłam się tylko na te słowa i nic nie odpowiedziałam. Nie potrafiłam już mówić o tym co czułam. Moje uczucia, zostały za blokowane, przeze mnie. Są one niedostępne nawet dla mnie. Ich po prostu nie ma. Nie stać, mnie na jakiekolwiek odczucia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Po chwili przytuliłam się do swojego brata. Był to mój przyjaciel, którego uwielbiałam najbardziej na świecie. Zastępował mi mojego rodzonego brata, ponieważ, z nim nie miałam nigdy za dobrych kontaktów.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Wymusiłam kolejny uśmiech, który wyszedł jakby był naturalny.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Obiecaj, że już nie znikniesz. – poprosiła przyjaciółka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Nie odpowiedziałam. Nie chciałam skłamać ale miałam swoje plany.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Po tym co mi zrobił mój były, spowodował, że nie chciałam wracać do swojego starego życia, które ni było nic wartę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Nigdzie nie wyjadę. – w końcu powiedziałam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Nie skłamałam, potwierdziłam tylko, że nie wyjadę ale w moich planach było co innego.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Cieszy mnie to. – powiedział Dawid.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Spojrzałam na swojego przyjaciela i smutno na niego spojrzałam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Tak smutno mi było, że widzę ich pierwszy i ostatni raz. Sprawię im wielki ból, jednak musiałam coś ze sobą zrobić, a moje nowe życie było zbyt niebezpieczne jak dla nich i nie mogłam ich do niego wprowadzić choćbym nie wiem jak bardzo chciała. To było dla nich niebezpieczne.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Gosia, jesteś jakaś dziwna. – powiedziała Paulina.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Musimy porozmawiać. – mój głos był poważny. – O moim wyjeździe i o tym co zdecydowałam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- O co chodzi?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Najpierw chodźmy do baru, porozmawiać. – zaproponowałam- przy piwie lepiej się takie sprawy wyjaśnia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Zdziwieni i zaniepokojeni zgodzili się. Wzięłam swoją walizkę, w której nie było żadnych moich poprzednich ubrań, rzeczy tylko nowe ubrania oraz sprzęt, który był mi niezbędny do nowego życia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Szliśmy chodnikiem dość przyśpieszonym krokiem ponieważ, chciałam mieć to jak najszybciej za sobą. Znałam ich reakcje aż za dobrze. Będą na początku w szoku, później będą chcieli mnie wypytać dokładnie a kiedy im się to nie uda, to będą chcieli bym zrezygnowała ze swojego pomysłu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Kiedy byliśmy już na ulicy gdzie było wiele barów, wybrałam najmniej tłoczny i usiedliśmy w stoliku, z dala od ludzi. Sprawdziłam, czy nikt nas nie podsłuchuje oraz obserwuje potajemnie, gdyż niektórzy są zbyt ciekawscy a jeszcze moi nowi ludzie mnie obserwują, czy jestem wiarygodna oraz potrafię dochować tajemnicy. Chociaż osoba, która mnie przyjęła, wierzyła mi i czuła się pewna za mnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Zamówiliśmy po piwie oraz dodatkowo wzięłam frytki dla każdego, ponieważ byłam strasznie głodna.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Mysz co się dzieje? – spytał zmartwiony Dawid. – Wyglądasz inaczej i dziwnie się zachowujesz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Czemu jesteś tajemnicza?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Spojrzałam na swój nadgarstek gdzie miałam swój tatuaż. Zrobiłam go miesiąc temu pod wpływem impulsu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Zacznę od początku. – mój ton był lodowaty.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Znamy początek. – wtrąciła Paula.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Od nowego początku.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Od jakiego nowego początku?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Od dnia mojego wyjazdu, który nie był do końca wyjaśniony tak jak powinien być. – wyjaśniłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Gosia o co chodzi?! – Dawid był zdenerwowany.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Wyjechałam, ponieważ poroniłam. – powiedziałam dość cicho. – Skłamałam ponieważ nie było sensu mówić wam o tym.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
- Dlaczego takiej rzeczy nam nie powiedziałaś?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
Kelnerka przyniosła nam zamówione rzeczy i położyła przed nami. Szybko upiłam łyk piwa. Wyciągnęłam papierosa i sobie zapaliłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Po co? – podniosłam brew. – Nie czułam potrzeby. Dobrze mi było gdy nikt nie użalał się nade mną. Dość wygodnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ci się w tej głowie przewróciło?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nic. – zdenerwowałam się. – Po prostu, wyjechałam na małe szkolenie. Nauczyć się żyć nowym życie jakie zamierzam prowadzić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- O czym tu mówisz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Odchodzę. – zaciągnęłam się papierosem. – Na zawszę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Każdy zamilkł. Nikt nic nie powiedział tylko przyglądali mi się. Zachowywałam się jakby nic się nie stało. Oni właśnie analizowali mój słowa dokładnie a ich miny mówiły same za siebie. Nie podobał im się ten pomysł.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Że co ?! – krzyknęła Paula.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Odchodzę. Na zawszę, to nasze ostatnie spotkanie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mysz… - zaczął Dawid.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Karni. – poprawiłam go. – Nie ma myszy, Gośki ani naiwnej dziewczynki. Jestem Gosia albo Karni.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Boże, Gosia co on ci zrobił. – szepnęła.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To nie on. To ja zdecydowałam czego chce.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, ty dalej cierpisz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaśmiałam się. Mój śmiech nie przypominał tego co kiedyś. Był inny, jednak ja zbytnio tej różnicy nie widziałam. Oni tylko wytrzeszczyli oczy na co ja upiłam kolejny łyk piwa. Zgasiłam peta i czekałam na dalszą część rozmowy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie cierpię. – w końcu powiedziałam. - To po prostu nowa ja.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty gadasz? To nie ty, tylko jakaś obca osoba. – oburzył się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. – zaprzeczyłam. – Teraz jestem w końcu sobą.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jaką sobą! – krzyknęła Paulina. – Kim ty się stałaś? Zmieniłaś styl ubierania, przefarbowałaś się znów na czarno, masz jakiś pierdolony tatuaż, a twoje oczy są lodowate!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nic nie mówiłam, pozwoliłam jej się uspokoić tak jak Dawidowi. Czułam się dziwnie, jednak nie pozwoliłam na smutek.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty wyrabiasz? – w końcu spytał Dawid spokojnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Odchodzę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie czułam, już nic. Nie sprawiało mi to bólu a czułam się świetnie. Podniosłam się i dałam pieniądze na stół.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Życzę wam miłego życia. – powiedziałam i odeszłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyszłam na zewnątrz i uśmiechnęłam się. Koniec z przeszłością i z każdym moim problemem. Zamiast wlec się na przystanek poszłam na postój taksówek. Kiedy znalazłam jedną wolną wsiadłam i kazałam jechać do hotelu Novotel. Musiałam tą noc zatrzymać się gdzieś indziej niż w moim nowym domu, ponieważ, mój pokój jeszcze nie był wyremontowany do końca, a osoba, która mnie wynajmuje nie chce bym nocowała w niedokończonym pokoju. Oczywiście umeblować miałam go sama. W sumie sama wszystko wybierałam, przez internet. Zadzwonił mi nagle telefon. Nie zerkając odebrałam go i pożałowałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego twoja przyjaciółka krzyczała, że mnie zabije? – był zdenerwowany. – Oraz że poroniłaś? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powiedziała ci już? – zaśmiałam się. – Szybka jest.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wyjaśnij mi to wszystko. – rozkazał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie mam kotku czasu. Pa kochanie. – rozłączyłam się i wyłączyłam telefon.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie miałam ochoty na jakieś pogaduchy z byłym. Usiadłam wygodnie i czekałam aż dotrę pod hotel. Gdy byłam już byłam na miejscu, czekał na mnie nowy współpracownik, który zajmuję się wszystkim co mi jest potrzebne. Jest strasznie przyjazny i lubię go, jednak nic więcej. Nie zakochuje się oraz nie darze nikogo sympatią. Przywitałam się z nim buziakiem w policzek, zabrał moją walizkę i poszliśmy do recepcji. To oznaczało jedno, w tej chwili musze zapomnieć o swojej przeszłości całkowicie. Zamówiliśmy pokój na jedną noc i przeszliśmy do windy. Wjechaliśmy na czternaste piętro. Przed drzwiami otworzył kartą mój pokój. Podbiegłam do wielkiego łóżka i się na nie rzuciłam. Byłam zmęczona i wykończona psychicznie. Obok mnie nagle położył się mój opiekun.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę, że podoba ci się. – pogłaskał mnie po policzku.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podobałam się a nawet coś więcej. Zdawał sobie sprawę, że to nie dla mnie oraz, że chwilowo nie stać mnie na jakiekolwiek uczucia. Znał moją historię, każdy znał ponieważ, musiałam powiedzieć o wszystkim im, gdyż nie ma tajemnic przed nami. Wiemy o wszystkim i pomagamy sobie, a osoby, które nas skrzywdzą mają problem potem. Odgrywamy się i ich niszczymy. Nasza zasada.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Łóżko jest zajebiste. – mruknęłam. – Tyle miejsca tylko dla mnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Myślałem, że się podzielisz. – zaśmiał się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zapomnij. Podzieliłam się już na wsi. Kiedy zmęczeni wracaliśmy z treningu i od razu padliśmy. – przypomniałam. – Więc się już podzieliłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zdjęłam swoje czarne szpilki i okryłam się kołdrą. Chłopak przyglądał mi się z błyskiem w oku. Napalił się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Karni, a może byśmy. – poruszał brwiami.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Boże. – zakryłam głowę poduszką. – A ty dalej o jednym. Daj mi się zdrzemnąć.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. – zaczął mnie łaskotać.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaczęłam się śmiać. Wiedział jak mnie odprężyć, bym poczuła się swobodnie. Uwielbiałam go, ponieważ poprawiał mi humor, swoim dziecinnym zachowaniem, a był ode mnie o kilka lat starszy. Ja miałam osiemnaście a on dwadzieścia pięć. Mi to nie przeszkadzało, ponieważ, ja taktowałam go wyłącznie jak kolegę a on dobrze o tym wiedział.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak spotkanie z przyjaciółmi? – spytał gdy skończył.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zostawiłam ich, po raz trzeci. – mój ton był bez uczuć. – Pewnie już mnie nienawidzą.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz, że mogłaś inaczej to rozegrać?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie będą prowadzić takiego życia jak ja. Oni są zbyt delikatni na to.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A ty niby nie?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Od kiedy zostałam potraktowana jak dziwka, to już nie. Nie mam uczuć.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chwycił mnie w pasie a ja mu na to pozwoliłam. Wzięłam nawet przysunęłam się bliżej do niego. Czasem potrzebowałam czyjejś bliskości. On mi ją dawał. Troszkę go wykorzystywałam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zdrzemnij się. – rozkazał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- W końcu!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ułożyłam się wygodnie i zamknęłam oczy. Poczułam jak mój towarzysz podnosi się z łóżka i odchodzi.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chodź tu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwrócił się i uśmiechnął się. Wiedziałam, że się w tej chwili nie zgodzi, ponieważ chciał bym odpoczęła. Tylko co on zamierza teraz zrobić? Przecież musiał zająć się dzisiaj mną, a jutro zawieźć do domu. Dokładnie z tego co pamiętam, mieliśmy jechać po mój samochód oraz na małe zakupy. W końcu mogłam sobie na to pozwolić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie wiem kiedy zasnęłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<i>Jechaliśmy autobusem na do centrum Katowic. Uśmiechnięta, czekałam na niespodziankę, która naszykował Kamil wraz ze Ślepym. Była strasznie ciekawa i szczęśliwa. Mimo, że nie znałam tego ciemnowłosego zbyt dobrze i znam się z nim niecały miesiąc to zależało mi na nim. Nie czułam nic więcej do niego ale był wspaniały. Miły, czuły oraz przyjazny. Tolerował mnie taką jaką jestem i dobrze się przy nim czułam.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<i>Wysiedliśmy na centrum i chwycił mnie za rękę. Spojrzałam na niego z wielkim uśmiechem i pocałowałam go w policzek. Chłopak objął mnie w pasie oraz wziął chustkę i zawiązał mi oczy. Ślepy zrobił to samo z moją przyjaciółką.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Teraz kotku, czeka cie mała niespodzianka. – szepnął do mojego ucha delikatnie muskając je swoimi wargami.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Zrobiło mi się miło i co raz bardziej zżerała mnie ciekawość. Chciałam wiedzieć co oni mają w planach.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Dziwnie się czułam z związanymi oczami w samym centrum miasta i prowadzona przez mężczyznę, który w tak krótkim czasie był dla mnie ważny. Po woli się w nim zakochiwałam, jednak nie potrafiłam mu tego powiedzieć, ponieważ do końca nie byłam pewna swoich uczuć. Nie chciałam go do okłamywać.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Nagle weszliśmy do jakiegoś budynku i posadzono nas. Rozwiązano nam oczy i zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Zabrano nas do restauracji Fenix. Byłam w szoku, ponieważ odróżnieniu od Pauli ja nigdy w takich miejscach nie bywałam ,a nie chciałam z siebie zrobić idiotki.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Miło z waszej strony, że zabraliście nas na kolacje. – powiedziała przyjaciółka.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Ja nic nie powiedziałam, ponieważ walczyłam ze łzami w oczach. Wzruszyłam się i to bardzo. Stać mnie jedynie było na uśmiech.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Nie podoba ci się? –zwrócił się Kamil do mnie.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Podoba. – chwyciłam go za rękę i to bardzo.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Cieszę się. – pocałował mnie w usta.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Jak to ja, zrobiłam się czerwona na twarzy. Paulina zaśmiała się ze mnie, po czym spojrzałam na nią złowrogo, co bardziej ją rozbawiło.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Zamówiliśmy jedzenie, ja zamówiłam to co Paula, ponieważ nie miałam pojęcia na co miałam ochotę. W sumie patrzyłam na jak najtańsze rzeczy, by nie wydawał zbyt dużo na mnie. Miałam swoje zasady.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Mogłeś zabrać mnie na kebaba. Taniej by wyszło.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Uraziłam go tym. Zrobił się zły.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Na kebaba mogę ciebie zabrać dziennie.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Zrobiło mi się głupio. Nie byłam przyzwyczajona do takich wypadów. Po zjedzeniu, pojechaliśmy do parku na mały spacer. Kupiliśmy w budce po lodzie dla każdego. Oczywiście ja uwielbiałam słodycze, więc zjadłam od Pauli loda włoskiego a Kamil od ślepego. Wpadłam na głupi pomysł i umazałam mojego chłopaka.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> - Osz ty! – zaczął mnie gonić.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i> Śmiałam się w niebo głosy. Gdy mnie złapał umazał mnie swoim po twarzy. Śmiałam się jak głupia, po czym zaczęłam zlizywać z jego twarzy roztopione lody, po chwili on się śmiał.”*<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
Usiadłam na łóżku i zakryłam twarz dłońmi. Nienawidziłam swoich snów. One mnie przerażały. Niby był on przyjemny, jednak wspomnienia, które były we mnie sprawiały wielki ból i żal oraz nienawiść.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Płakałam przez sen. Czułam to na policzkach. Były mokre i dalej łzy leciały z oczu. Podniosłam się i poszłam do łazienki się umyć. Przez chwile zastanawiałam się które to drzwi, ponieważ obok tych przed którymi stałam, znajdowały się kolejne. Weszłam na oślep i byłam ze swojej intuicji zadowolona, która ostatnimi czasy była niezawodna stosunku do mnie i do wszystkich.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkręciłam ciepłą wodę i pozwoliłam jej odpędzić wspomnienia, które mnie atakowały przez sen.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Umyłam swoje włosy i resztę ciała. Wzięłam owinęła się ręcznikiem i wyszłam z kabiny. Spojrzałam w lustro i uśmiechnęłam się. Miałam lekką opaleniznę, moje oczy były przez czarne włosy bardziej wyraźne, moja sylwetka była wysportowana, przez te wakacje miałam tyle treningów, że ciągle byłam zmęczona.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zmieniona byłam i to bardzo. Mój styl bycia był inny, a o wyglądzie nie wspomnę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na swój tatuaż, który była na karku. Zawsze wierz w siebie i w swoje marzenia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
To było moje nowe motto życiowe, którym się kierowałam od kiedy postanowiłam zrezygnować ze starego życia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Usiadłam na łóżku, wyciągnęłam z torebki telefon. Włączyłam go by mieć kontakt ze światem. I tak musiałam zmienić numer, za dużo osób z mojej przeszłości go miało. Od razu wyświetlały mi się wiadomości, które powysyłano do mnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kilka od Pauli a większość od złego Kamila. Nawet nie minęła minuta od włączeni telefonu, a już się do mnie dobijał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Halo. – mruknęłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Gosia do cholery dlaczego wyłączyłaś telefon?! – był wkurwiony.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaśmiałam się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cóż, nie mam nic do powiedzenia. Nie mam także czasu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Musimy porozmawiać. – jego ton był stanowczy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz porozmawiać , jedynie z moimi drzwiami. Żegnam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miałam już się rozłączyć, jednak przerwał mi w tym jego głos.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Proszę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Od kiedy skarbie ty o coś prosisz? – zirytowałam się. – Przecież jesteś tak władczy, że to co chcesz dostajesz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mysz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Za dwie godziny masz być na ulicy Mickiewicz. Równa osiemnasta, pomożesz mi w zakupach.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Będę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Rozłączyłam się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam się za szykowanie. Chyba mnie dziś zabiją, jeżeli zobaczą co robię, jednak muszą zrozumieć, że chce udowodnić mu, że nie cierpię. Wzięłam otwarłam swoja walizkę i zaczęłam w niej szperać. Wszędzie było pełno nowych ubrań, do których ciężko mi się przyzwyczaić. Wyciągnęłam błękitną sukienkę, bez ramion, która jest obcisła i podkreśla mój kształty. Trzeba zrobić trochę chłopakowi na złość. Poszłam szybko pomalować się, czyli delikatny makijaż, który mimo wszystko ma być widoczny. Moje dwa tatuaże były widoczne. Włosy wysuszone ułożyłam by leżały na jednym ramieniu. Nawet napis był dobrze widoczny. Wszystko było idealnie. Ubrałam czarne szpilki, które komponowały się z moja sukienką doskonale. Spojrzałam w lustro, które uśmiechało się do mnie. A raczej moje dobicie. Czas pokazać mu, co stracił. Dodałam kilka złotych dodatków, by wyglądać bardziej kusząco.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy skończyłam z szykowaniem, do pokoju wszedł mój opiekun. Kiedy tylko jego wzrok padł na mnie w jego spojrzeniu pojawił się błysk pożądania.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- No, no. – gwizdnął. – Przede mną aktualnie stoi milion dolarów.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przewróciłam oczami. Przepakowałam rzeczy, które miałam w większej torebce do czarnej kopertówki.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie zachwycaj się tak. Jedziemy kupić samochód. Nie po to robiłam prawko by jeździć taksówkami.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- I tylko dlatego się tak ubrałaś?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Też na spotkanie z kimś mało ważnym.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jakby był mało ważny byś tak nie ubrała się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zobaczysz. – zwróciłam twarz w jego stronę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnął głową, że zrozumiał i wyszliśmy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Zamknęłam swój pokój i wyszliśmy z hotelu. Teraz był czas na pokazaniu swojej nową osobę, osobie, która mnie skrzywdziła. Pokazać mu jak mało ważny jest w moim życiu, jak świetnie daje sobie bez niego radę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Miałam jeszcze piętnaście minut na spotkanie się z nim. Nie bałam się, ponieważ wiedziałam kim teraz jestem. Niczego się nie bałam. Teraz to był mój czas na wszystko.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Wsiedliśmy do taksówki i pojechałam najpierw po niego oraz na pewno po jego nową kobietę. Ulica na której się z nim umówiłam była jak zwykle zatłoczona. Można spotkać wiele ludzi o różnych subkulturach. Stał na rogu przystanku z nią i rozmawiali o czymś. Nawet mnie to nie ruszyło. Tylko kiedy śnie to boli i płaczę, a tak to jestem twarda. Nikt nie może mnie zaskoczyć i zniszczyć. Mój charakter się zmienił na wredną sukę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Zatrzymaliśmy się przy nich, wyszłam z samochodu i przyjrzałam się mu. Nic cię nie zmienił, oprócz tego, ze schudł. Jego oczy dalej były szare i gotowe do manipulacji nimi, twarz tak samo urocza i ciemniejszej karnacji, usta dalej ułożona w lekkim grymasie, włosy obcięte na irokeza i ciemnobrązowe.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Ona dalej wyglądała tak jak wyglądała, brązowe, długie włosy lekko falowane, oczy w kolorze niebieskim spoglądały złowrogo na mnie, szczuplutka i niższa ode mnie. Trzeba przyznać nie miała ona gustu. Miała na sobie byle jaką bluzkę, krótkie spodenki i trampki. Pierdolona suka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Wsiadajcie, nie mam całego wieczoru. – wskazałam na auto. – Śpieszy mi się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Wróciłam do taksówki a oni usiedli za mną obok Dawida, który zdziwił się na ich widok. Pokierowałam kierowcę w stronę salonu samochodowego, gdzie miałam zamiar dokonać zakupu nowego auta.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Wybierasz audi? – spytała Dawid, zaciekawiony.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Ty masz BMW to ja Audi.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Miałaś kupić szybki ale bezpieczny samochód. – oburzył się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Raz się żyje skarbie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dalej jechaliśmy w ciszy. Po piętnastu minutach byliśmy na miejscu. Stałam przed wielkim salonem audi, gdzie były nowe oraz używane auta. Pewnie mój towarzysz, który nie wiedział o mojej wielkiej zmianie, myślał, że kupie używany samochód. Byłam ciekawa jak bardzo się zdziwi kiedy kupię nowiusieńkie audi, prosto od dilera. Chyba padnie na zawał, który mam zamiar zrobić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dawidku – podeszłam do mojego opiekuna. – Zajmij się Karolinką, jak najlepiej potrafisz. – mruknęłam mu do ucha. – Daje ci moją zgodę byś zrobił to na co masz w zupełności ochotę lub ona. – puściłam mu oczko.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oj Karni, nie musisz mi dwa razy powtarzać, chociaż wolałbym byś to ty była a nie ona. – pocałował mnie w czoło.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wiedział, że gram teraz, by tylko wkurwić Kamila.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jakby miała zamiar rozłożyć przed tobą nóżki, nie hamuj się, ona ma taki zwyczaj. – pocałowałam go w usta. – Możesz to nawet dla mnie nagrać bym miała się z czego pośmiać.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oh Karni, Karni, jak zwykle bezczelna i arogancka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Po prostu jestem wredną suką. – odeszłam od niego. – Pamiętaj za pół godziny, powinno ci wystarczyć. Powinnam już wtedy kupić, jakiś samochód.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Stałam już przy Kamilu, który przyglądał mi się z niedowierzeniem oraz złością. Nawet mu nic nie mówiąc poszłam do wejścia salonu. Dogonił mnie i szedł moim tempie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Więc o czym chciałeś tak pilnie porozmawiać?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Podobno poroniłaś.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Bał się odpowiedzi. Słychać to było, po jego głosie, który brzmiał jak głos niepewnego nastolatka, pytającego się czy mama zgodzi się na imprezę. Nawet na niego nie spojrzałam. Czułam się górą w tej chwili.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Może tak, może nie. – troczyłam się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mysz powiedz prawdę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A co ciebie po trzech miesiącach to obchodzi? Nie obchodziły ciebie takie sprawy podczas naszego szczęśliwego związku a teraz tak? Nie jest za późno byś się dowiadywał kotku?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zdenerwował się i to bardzo. Aktualnie zobaczyłam osobę pracującą tutaj, która mogła mi pomóc w zakupię. Podeszłam do faceta.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dzień dobry, przyszłam zakupić u państwa samochód.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dzień dobry. Miło mi to słyszeć od tak młodej osoby. To może przejdźmy do używanych.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja mam zamiar kupić, nowe auto a nie jakiś używany złom, który rozleci się po dwóch dniach. – uśmiechnęłam się do niego słodko.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To czego pani oczekuje?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dość szybki oraz bezpieczny. Nie patrzmy na ceny, ponieważ najmniej mnie to obchodzi.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poprosił bym za nim poszli więc tak zrobiliśmy. Pokazał nam kilka dość fajnych samochodów. Opisał mi je w skrócie i pozwolił się zastanowić, po czym poszedł do innych klientów.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powiedz mi prawdę. – odezwał się gdy tylko diler poszedł.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powiedz mi prawdę. – zaśmiałam się. – Gdzieś już słyszałam te słowa. – udawałam że się zastanawiam. – A no tak przed ostatni dzień naszego jakże iż spaniałego związku kochanie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skończ udawać. – był zirytowany. – Nie jesteś taka twarda, za jaką się uważasz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie udaje, dużo kotuś się zmieniło. – puściłam mu oczko. – Bardzo dużo. Pomożesz mi wybrać, który mam kupić? Czy mam brać na oślep.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Weź A6.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chodź w jednym się zgadzamy. – zaśmiałam się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zawołałam gościa od samochodów, któremu powiedziałam, który samochód wybrałam i poszedł zrobić umowę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czekam na odpowiedź.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cóż, nie wiem czy mam ochotę ci odpowiadać Kamilku. – przyglądałam się samochodowi. – Chociaż nie, zbyt widowiskowy ten samochód.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Gosia do cholery!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ? Może Karolina niech ci odpowie. Ona wie o wszystkim. – uśmiechnęłam się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Tak, kiedy mi go odebrała, wiedziała o ciąży. Wiedziała nawet o tym, że poroniłam ponieważ w szpitalu poprosiła bym mu nic nie powiedziała. W amoku się zgodziłam i tak bym mu o niczym go nie poinformowała. Nie widziałam w tym sensu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przyszedł diler a ja podpisałam umowę, nie minęło dziesięć minut, kiedy dostałam kluczyki oraz mogłam poczuć się wspaniałą właścicielką samochodu. Zapłaciłam kartą, by mój ex dowiedział się jaka teraz jestem bogata. Chciałam go upokorzyć, że mi się powodzi a jemu nie. Moja mała zemsta.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jedziemy wypróbować? – spytałam go niewinnie. – W końcu pomogłeś mi go kupić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- W co ty pogrywasz? – chwycił mnie za rękę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzał na mój nadgarstek i przyglądał się zszokowany. Pod napisem believe, była jeszcze data mojego poronienia. Chyba się domyślił o co w niej chodzi i spojrzał na mnie zszokowany.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To prawda.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powiedziałam, niech Karolina ci powie. W sumie to nie twój interes. – wyrwałam rękę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd ona by miała wiedzieć?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Spytaj się jej. Z chęcią ci odpowie, albo i nie. – zaśmiałam się.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wsiadłam do nowego auta i wyjechałam z salonu. Byłam dumna ze swojego cacka, który pokochałam od pierwszego wejrzenia. Zamiast zakochać się w kimś innym to zakochałam się w samochodzie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kamil usiadł koło mnie i przyglądał mi się zdziwiony.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd masz tyle kasy? – spytał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powtórzę po raz kolejny raz, nie twój interes. – włączyłam radio. – Coś dużo chcesz o mnie wiedzieć.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś dziwna.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Normalna. Nauczyłeś mnie tego.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty gadasz za bzdury Mysz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Karni jestem. – uśmiechnęłam się. – Nie ma myszy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podjechałam po restaurację, w której siedział Dawid z Karoliną i coś jedli. Stanęłam nad nimi i wtedy mój opiekun powstał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wybrałaś? – chwycił mnie w pasie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A tak. – rzuciłam ręce na jego szyję. – Takie Audi A6.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To dobrze. – musnął moje wargi. – Jedziemy do Ikei?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Coś mi w pokoju brakuje?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Łóżko dla nas musisz wybrać. – uśmiechnął się. – Gdzieś musimy spać.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie rozpędzaj się. – odsunęłam się. – Ja musze gdzieś spać, ty masz w naszym mieszkaniu pokój.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zrobił smutną minę, a ja pocałowałam go w usta.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Karolina masz mi coś do powiedzenia?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam się w ich stronę. Widziałam jego wściekłą minę, a ja triumfowałam. Cóż cierpiałam tyle czasu a teraz jego kolej. Dziewczyna wystraszona spojrzała na mnie i wrednie się do niej uśmiechnęłam. Już wiedziała, że on wie. W końcu on będzie cierpiał nie ja. Teraz ja mam asa w rękawie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kamil… To nie tak miało być. – szepnęła.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Stał w szoku. Nie wiedział co ma powiedzieć i co myśleć. Nawet nie miał odwagi spojrzeć na mnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kamil nie chciałam ciebie stracić. Zrozum mnie. Bałam się, że do niej wrócisz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dobra, my was żegnamy. – powiedziałam. – Muszę jechać kupić rzeczy do swojego domu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyszłam z głową wzniesioną do góry. Teraz on cierpi nie ja! W końcu go spotkała kara. Teraz on musi cierpieć tak jak ja.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Rozdział Kamil został zakończony w końcu.<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
- Jutro pojedziemy do Ikei, dziś pijemy!</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-36085016336602411892013-12-29T15:14:00.000-08:002013-12-29T15:14:53.167-08:00Rozdział 7<div class="MsoNormal">
Koniec
kolejnych lekcji. Oparta o miękką kanapę spoglądałam na sufit. Nie wiem co
gorszę, szkoła czy indywidualne lekcje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin właśnie robił nam coś
ciepłego do picia, ponieważ dzisiaj nie było za ciepło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pogoda była okropna. Padał deszcze i
przez to nie chciało mi się wychodzić z domu, jednak nie mogłam sobie pozwolić
na dzień lenistwa. Musiałam pracować. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Trzymałam już w dłoni kubek z gorącą
herbatą i uśmiechnęłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czemu wczoraj byłaś taka smutna? –
jego głos był poważny. – Płakałaś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ważne. – syknęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril, możesz mi powiedzieć. –
usiadł koło mnie. – Nie powiem nikomu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podniosłam się i podeszłam do okna.
Spojrzałam na świat i głośno westchnęłam. Oparłam głowę o zimną szybę a to
wywołało u mnie dreszcze. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Co mam mu powiedzieć? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Że wczorajsza impreza była dla mnie
najgorszym przeżyciem, ponieważ tą fundację otworzyła moja matka? Nie… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Justin nie ważne. Nie chce o tym
mówić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. Wczoraj to wczoraj, dziś to
dziś. Pamiętaj. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nic nie
odpowiedział. Spojrzałam na zegarek i czas był wychodzić. Odłożyłam kubek na
jakiejś półce i wzięłam swój beżowy płaszczyk do ręki. Nagle usłyszałam dźwięk swojego
telefonu. Wyciągnęłam go z kieszeni. Na mój telefon dobijał się tata. Nie
odebrałam, ponieważ nie była na to czasu. Rozłączyłam się i napisałam mu
krótkiego sms’a. Powinien zrozumieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyszliśmy z hotelu do samochodu. Tym
razem to ja prowadziłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po półgodzinie byliśmy na miejscu i
staliśmy przed budynkiem. To tutaj wszystko miało się zacząć. Miałam nagrać
kolejną piosenkę oraz umówić się na nagranie pierwszego teledysku. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy byliśmy na piętrze przywitała
nasz ekipa tancerzy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zobaczyłam Jay’a. Uśmiechnęłam się
do niego zalotnie i udawałam, że się zawstydziłam. Gwiazdeczka to zobaczyła i
spojrzał na mnie podejrzanie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle do nas podszedł Scooter, który
był dziwnie zadowolony. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Idziemy. – spojrzał na mnie. –
Masz wywiad. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jaki wywiad? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zobaczysz. Czekają na Ciebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poszłam za nim do jakiejś sali i
zobaczyłam kilku reporterów. Miałam szczęście, że ubrałam się w miarę
elegancko. Przywitałam się z nimi przyjaźnie i nagle do mnie coś dotarło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przyprowadź Justina. – szepnęłam
do Scooter’a. – Szpieg tam może być. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnął głowa i wyszedł a ja usiadłam
naprzeciwko reporterki, jakiegoś magazynu. Nie wiedziałam czego mam oczekiwać. Kobieta mi
się przyglądała a ja westchnęłam. Powoli moja sława zaczynała mnie wnerwiać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Możemy zaczynać? – spytała
reporterka słodkim głosem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. – wymusiłam przyjacielski
uśmiech. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyciągnęła z torebki dyktafon i
położyła na stoliku oraz spojrzała na swój notesik, w którym pewnie miała
zapisane milion pytań. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak więc Avril, masz dopiero
osiemnaście lat i przez przypadkiem stałaś się gwiazdą. Jak to jest zostać
nagle rozpoznawalną? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W tym momencie nie miałam czasu nad
myśleniem. Musiałam szybko odpowiadać i dokładnie. Reporterzy uwielbiali
skandale. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie jestem rozpoznawalna. –
zaśmiałam się. – Dopiero zaczynam. Ludzie nie słyszeli zbyt dużo na mój temat
tak jakby chcieli. Nie mam fanów ani anty fanów, ponieważ dopiero kończę
nagrywać pierwszą płytę oraz dzisiaj mieliśmy ustalać wszystko co do nowego
klipu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Twoim marzeniem było zostać piosenkarką?
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie... Nie miałam marzeń tego
typu. Dla mnie to była rzecz niemożliwa,
żebym została piosenkarką, mimo że mój talent odziedziczyłam po mamie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To jakie miałaś marzenie? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Szczerze od śmierci mamy nie
miałam marzeń… - zamyśliłam się. – Przepraszam, miałam i mam je dalej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz się z nami, nim podzielić?
– była zaciekawiona.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mam jedną zasadę. – uśmiechnęłam
się przepraszająco. – Nie powiem go, ponieważ wtedy się nie spełni. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś przesądna? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. Po prostu mama mi tak mówiła
jak byłam mała i zawszę w to wierzyłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle drzwi się otwarły i wszedł
Justin. Spojrzałam na niego i miał zmartwioną minę. Chyba bał się, że coś
zepsuje. Boże jak on we mnie wierzy…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Więc nie chcesz powiedzieć o swoim
marzeniu, to może opowiesz mi coś o wczorajszej imprezie charytatywnej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Trzeba było tak od razu. –
uśmiechnęłam się do niej szeroko jak tylko mogłam. – A co byś dokładnie chciała
wiedzieć? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Może o twoich powiązaniach z
świętej pamięci Katerine Benett ? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na swoje dłonie ale nie
miałam dziś zamiaru wzruszać się. Podniosłam jedną brew i przeniosłam wzrok w
szare oczy kobiety. Teraz musiałam odpowiedzieć na to pytanie ale w jaki
sposób.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego zadajesz mi takie
pytanie? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ciężko było mnie można powiązać z
mamą, ponieważ tata zataił moje pokrewieństwo z nią, dla mojego dobra. Cóż
widocznie Black o tym nie wiedział. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czy to prawda, że założycielką
fundacji charytatywnej była twoja matka? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, nie była. – udawałam
rozbawioną. – Mam do ciebie jedno małe pytanie. Mogę? – wskazałam na dyktafon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnęła twierdząco głową a ja
wzięłam przedmiot do ręki. Nacisnęłam przycisk stop. Schowałam dyktafon do
torebki a wzięłam pistolet. Podniosłam się i podeszłam do niej spoglądając
głęboko w oczy. Sprawdziłam czy reporterka nie ma jakiegoś nadajnika przy
sobie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pod kołnierzykiem była mały
mikrofon. Uśmiechnęłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd przyszedł pani taki pomysł,
że jestem jej córką? - chwyciłam za
szklankę z wodą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ponieważ, wczoraj płakałaś na
bankiecie. – jej głos był normalny ale jej mina przerażona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Po prostu zrobiło mi się żal że
córka pani Katherine straciła tak w młodym wieku matkę oraz dzieci z domu
dziecka. – oblałam ją wodą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril co ty robisz? ! – spytał
przerażony Scoot. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Położyłam palec na usta by zrozumiał
że ma być cicho. Odpięłam mikrofon i
włożyłam do mojej szklanki z wodą mineralną. W tym momencie nie powinien on
działać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A teraz skąd wiesz kim jestem? –
wycelowałam w nią pistoletem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tom Black mi powiedział. – odparła
przerażona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd on wie ? – wypytywałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Był wczoraj na tym bankiecie i
widział jak przyglądasz się zdjęciu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Strach powodował, że mówiła
wszystko. Nie była tak twarda jak ten chłopak z pod domu Justina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wyprowadź Justina. Zawieź do domu.
Niech, któryś z jego ochroniarzy się nim zaopiekuje do mojego przyjazdu. –
rozkazałam Scooter’ owi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie! – zbuntowała się gwiazdeczka.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Do kurwy nędzy, powiedziałam coś!
Spakuj mnie i siebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Po co? – spytał zaciekawiony. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zmiana planów. – wyciągnęłam
telefon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wybrałam
numer do Leona. Odebrał po trzecim sygnale. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co się dzieje? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Sprawdź mój pokuj w hotelu i
okolice. Jeżeli jest czysto to spakuj mnie i gwiazdeczkę. – rozkazałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co się dzieje? – był zmartwiony. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cornelia niech na swoje nazwisko
kupi mi mały domek za Atlantą. Gdzieś około półtorej godziny stąd. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze co się dzieje? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie twój interes kotku. –
syknęłam. – Zrozumiałeś zadanie? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. – był niezadowolony. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zadzwonię jeszcze miej telefon
przy dupie. Stefan będzie miał grube zadanie. – rozłączyłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na wystraszoną kobietę,
która mi się przyglądała. Bała się a ja chciałam ten strach wykorzystać. Tylko
jak? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Słuchaj, powiesz mu, że nie jestem
córką Katrine ani w żaden sposób z nim powiązana jasne? Inaczej cię dorwę a
zabicie ciebie to będzie mały orzech do zgryzienia. A teraz wypierdalaj. Aha.
Oblałaś się sama wodą. – oblałam ją dodatkowo. – A teraz won. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wybiegła z pomieszczenia szybciej
niż myślałam. Przeczesałam włosy ręką i schowałam broń. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Black jest przebiegły i to bardzo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Obserwował mnie wczoraj i pewnie po
moim zachowaniu stwierdził, że jestem córką Benett. Nie podobało mi się to,
jednak teraz może da sobie spokój z podejrzeniami co do mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Usiadłam na fotelu i wyciągnęłam
telefon. Przyglądałam mu się i zastanawiałam się co teraz mam zrobić.
Bezpieczny on tu nie był. Nie możemy dłużej zostać a do jego rodzinnego miasta
też wrócić nie możemy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jedynym rozwiązaniem był wykupienie
mieszkania za miastem i tam mieszkać, jeżeli to nie poskutkuje to wywiozę go za
ocean. Innego wyjścia nie mamy. A w sumie to nawet nie jest zły pomysł! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kiedy ma trasę koncertową?
–spytałam się Scoot’a. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Za dwa miesiące. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Gdzie? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Europa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przyśpieszymy ją o miesiąc.
Nagramy mój klip jeszcze w tym tygodniu i skończymy płytę do wyjazdu. Zrobimy
kilka wywiadów i wylatujemy. Zrozumiano
? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A ty – podeszłam do Justina. – Jeśli
chcesz żyć, trzymaj się mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Byłam w tej chwili wściekła. Tom
wiedział jak może do nas dotrzeć. Teraz nie mogliśmy wyjść z budynku, ponieważ
byłoby to podejrzane, a musiałam sprawdzić jednego z tancerzy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przeszliśmy do studia i nagrywaliśmy
kolejne piosenki. Był z nami Jay do którego się uśmiechałam i zalotnie
spoglądałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Udawałam zawstydzoną jego gestami
stosunku do mnie. Jakie to było męczące. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin jakoś dziwnie na to wszystko
reagował. To powodowało, że jego kolega bardziej się nakręcał na flirtowanie ze
mną. Scoot też jakoś nie wiedział co robię. Będę musiała jakoś im to
wytłumaczyć, jednak nie w tej chwili. Najpierw musiałam go sobą oczarować i
udawać słodką idiotkę, dla tego kretyna. Boże on normalnie przyglądał mi się
jakby była Świerzym towarem. Heh… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zamknęłam
oczy i w tej chwili skupiłam się nad refrenem. Musiałam dać z siebie wszystko,
by nie poprawiać później całej piosenki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po półgodzinie miałam kolejny
kawałek gotowy. Z uśmiechem wyszłam z kabiny w której się nagrywa. Usiadłam
koło tancerzyka i niepewnie na niego spojrzałam. On uśmiechnął się do mnie a ja
zrobiłam to samo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To teraz omówmy teledysk. – zaczął
Usher. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Gdzie go robimy? – spytałam
zaciekawiona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Omówię to najpierw z choreografem
i wszystko ci powiemy. Na pewno w nim wystąpi Justin, ponieważ musi pomóc
wypromować. – wyjaśnił Scoot. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Więc dziś to na koniec? –
spytałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. Możecie iść do domu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zadowolona wyszłam z windy i
zmierzałam ku wyjściu. Kiedy poczułam krople deszczu na twarzy zobaczyłam jak
ktoś kieruje w moją stronę pistolet w stronę Justina. Ochroniłam go swoim
ciałem i wylądowałam na ziemi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Justin Pov</b><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
To był ułamek sekundy, gdy upadła na
kolana i chwyciła się za ramię. Kucnąłem przy niej i wezwałem pogotowie.
Dziewczyna zbladła ale była przytomna, jednak jej powieki się powoli zamykały. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nawet nie wiem kiedy zjawił się koło
mnie Leon z Cornelią. Kiedy zobaczyli nas skulonych na ziemi a dokładnie, Avril
która traciła przytomność. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mów do mnie. – poprosiłem ją. –
Proszę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dziewczyna zmusiła się do otwarcia
oczu, jednak one nie miały wyrazu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przeżyje. – szepnęła. – To tylko
draśnięcie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ma racje. – potwierdził jej słowa
Leon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przytuliłem ją do siebie i czekałem
aż przyjedzie pogotowie. Nie chciałem by ona cierpiała. Bałem się o jej życie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ludzie się zebrali i oglądali
zdarzenie. Byłam przerażony. Avril miała skwaszoną minę, ale dalej mi się
przyglądała. Musiało to ją cholernie boleć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril ja bym zemdlała. – zwróciła
się do niej Cornelia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Heh… Bo ty cipa jesteś. – zaśmiała się. – Nie wiem dlaczego mój tata
ciebie jeszcze trzyma. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bo potrafię dobrze fałszować
dokumenty? Avril przepraszam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powiem tyle. Zapamiętam to sobie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wybaczasz mi ? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. – poruszyła się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Syknęła z bólu ale Oparła się o
mnie. Brała głębokie wdechy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Musiałem przyznać była z niej twarda
suka. Karetka przyjechała, a ja ją wziąłem na ręce i zaniosłem do ambulansu.
Nie spodobało jej się to. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie jestem aż taką kaleką! –
oburzyła się. – Chodzić jeszcze mogę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Postrzelona jesteś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wokół niej latali lekarze, którzy
opatrywali jej ranę. Jechałem z nią. Nie mogłem pozwolić sobie, na to by przy
niej nie być. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Może była dziwna, wredną suką i
nieokiełznana ale lubiłem ją strasznie. Trzymałem ją za rękę i spoglądałem w te
ciemne oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przyznaje się bez bicia, podobała mi
się i to strasznie. Uwielbiałem na nią spoglądać oraz przyglądać się jej gdy
pracuje. Denerwowało mnie to, że flirtowała z moim tancerzem, który jest znany
z wymienianiu dziewczyn jak rękawiczki. Ona mnie chroni by mnie nie zabili a ja
ją by ktoś jej nie zranił w sprawach sercowych, chociaż dobrze wiedziałem, że
ona dobrze da sobie radę sama. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Lekarze dali jej coś przeciwbólowego
i zasnęła. Trzymałem ją dalej za rękę i przyglądałem się jej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy dojechaliśmy do szpitala, od
razu zanieśli ja na sale operacyjną. Przeraziłem się jeszcze bardziej o jej
stan. Koło mnie stanęli znajomi Avril i czekali na informacje o jej stanie. Po
pięciu minutach przybył Scoot oraz Usher. Usiedliśmy na krzesłach. Oparłem
głowę o ścianę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jednym słowem uratowała mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zakapturzona postać celowała we
mnie, a ona podbiegła i mnie ochroniła swoim ciałem. Podniosłem się gwałtownie
i walnąłem pięścią o ścianę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak to ma wyglądać?! – krzyknąłem.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Leon stanął naprzeciwko z poważną
miną. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Takie jest nasze życie i praca.
Ciesz się, że akurat ją trafiło a nie ciebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mam z tego powodu być szczęśliwy?
! – oburzyłem się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, masz dobrego ochraniarza,
mimo że to dziewczyna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przeczesałem dłonią włosy i nie
mogłem uwierzyć w to co usłyszałem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Normalnie zamarłem w butach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego traktujecie ją jak coś
niezniszczalnego? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bo ona taka jest. – udzieliła się
Cornelia. - Znamy ją wystarczająco długo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widać nic o niej nie wiecie. –
zakpiłem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A ty może wiesz więcej? –
zirytował się Leon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miał racje. Nie znałem jej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Została postrzelona przeze mnie! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ciesz się że żyjesz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle obok nas była Avril na wózku
inwalidzkim z małym uśmiechem na twarzy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Można zabrać ją do domu. Ma
odpoczywać i leżeć w łóżku do póki ręka nie przesranie boleć. Na szczęście nic
poważnego się nie stało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zabierzemy was do nas. –
powiedziała Cornelia. – Zaopiekujemy się Justinem, a tym trochę odpoczniesz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
I nagle na cały szpital było można
usłyszeć jej głos. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chyba was pojebało! <o:p></o:p></div>
<span style="font-size: 12pt;"> - Mówiłem
niezniszczalna. – zaśmiał się Leon. – A teraz kotuś posłuchasz mnie… </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-51930545511124268242013-12-22T02:10:00.001-08:002013-12-22T02:47:00.804-08:00Rozdział 6<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Obudziłam się a koło mnie był tata.
Przyglądał mi się zmartwiony. Rozpoznałam po jego oczach. Może mi się wydawało,
ponieważ byłam zaspana. Wolałam swojej twarzy nie widzieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Co ty tutaj robisz? – spytałam
zaspana. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Jak mogłaś go zabrać do swoich
znajomych na imprezę! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
O jednak nie był zmartwiony tylko
wściekły. Uśmiechnęłam się głupio i puściłam mu oczko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Daj mi się wykąpać i pogadamy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Owinięta dalej prześcieradłem
poszłam do swojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy beżową koszulę i białe rurki. Do
tego beżowe balerinki. Zabrałam ze sobą czystą bieliznę i przeniosłam się do
łazienki. Rozebrałam się całkowicie i puściłam do wanny wodę. Nie miałam ochoty
brać prysznic, ponieważ nie chciało mi się stać. Kiedy wanna była pełna wody,
weszłam i odprężyłam się. Dokładnie wymyłam swoje ciało z wczorajszej imprezy.
Kiedy spłukiwałam pianę z włosów ktoś dobijał mi się do drzwi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Avril wyłaź! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Justin był niecierpliwy.
Postanowiłam zrobić mu na złość i dłużej tutaj siedzieć. Owinięta w ręcznik
wzięłam suszarkę i zaczęłam suszyć włosy. Przez dźwięk urządzenia nie słyszałam
jak chłopak dobijał mi się do drzwi. Miałam z tego satysfakcję, za to jak mnie
potraktował wczoraj. Spojrzałam w swoje odbicie i stwierdziłam jedno.
Wyglądałam jak potwór. Moje oczy były podkrążone a twarz miałam nienaturalnie
bladą. Skutki ćpania. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Jednak moje samopoczucie nie było
takie złe. Miałam siły ale byłam dziś leniem. Najchętniej siedziałabym w domu i
nic nie robiła. Jednak Justin raczej by mi na to nie pozwalał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Wysuszone włosy poczesałam i
spięłam w byle jakiego koka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Avril nie denerwuj mnie tylko
wyjdź z tej łazienki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Zaczęłam się malować. Zdecydowałam
się na delikatny make up, który miał tylko zakryć moje ślady dzisiejszej
imprezy. Ubrałam się i wyszłam. Otwarłam drzwi a przede mną był Justin w samych
bokserkach. Nawet nie przywitałam się z nim tylko usiadłam koło taty na
kanapie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Nadal był na mnie wściekły i w
ogóle. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Więc wracając do rozmowy –
zaczęłam. – o co ci dokładnie chodzi? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Chyba żartujesz, że nie wiesz o
co może mi chodzić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- O imprezę. – spojrzałam
zaciekawiona na niego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- A co zrobił Michael? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Więc o to mu chodziło. Uśmiechnęłam
się do niego głupio i schowałam opadający kosmyk włosów za ucho. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Avril to mogło się źle skończyć.
– był poważny.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Jednak się nie skończyło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Avril…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Mam wszystko zawsze pod kontrolą!
– krzyknęłam. – Nic mu się przy mnie nie stanie! Dobrze wiesz, że jako jedyna
mam szansę zawsze przy nim być, ponieważ inne osoby chronią Jeremie’go! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Tak, jednak mam nadzieje, że to
był twój ostatni taki wybryk. – podniósł się. – Nie spodobało mi się to. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Dobrze. Nie zabiorę go już tam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Trzymam cie córeczko za słowo. –
pocałował mnie w czoło. – Wyjeżdżam do Jeremie’go. Będę go chronił osobiście. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Spojrzałam na niego zdziwiona. Mój
tata nigdy osobiście niczym się nie zajmował. Miał od tego ludzi i mnie…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Póki on się kąpie powiedz mi, co
się dzieje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Włamali się do jego domu. Melissa
jest w szpitalu ciężko pobita. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Szczęka mi opadła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Wywozisz ich? – byłam zmartwiona.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Tak, wyjeżdżamy na Alaskę. Tam
będą bezpieczni. Zostajesz sama. Masz sztab ochroniarzy naszej gwiazdy a ufam
ci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Kiwnęłam głową, że rozumiem.
Przytuliłam się do taty. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
- Uważaj na siebie. Nie wiem co się
stanie jak i ty odejdziesz ode mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Pocałował mnie we włosy. Rozumiał
mnie i w tej chwili zapanowała cisza. Czułam, że coś się złego wydarzy, kiedy
wyjedzie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Minął tydzień, od kiedy tata
wyjechał. Dzwonił co drugi dzień pytając się jak mi idzie. Jer dzwonił także do
Justina, który nic nie wiedział, dlaczego wyjechali. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Próbował wielokrotnie się
dowiedzieć, jednak nikt mu nie chciał powiedzieć. Ze mną nie rozmawiał, chyba
że atakowali nas reporterzy. Tak to w pokoju hotelowym panowała cisza. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Byłam uparta i nie musiałam z nim
rozmawiać. Kiedy wracaliśmy ze studia siadałam przed komputerem i szukałam
informacji o Tomie oraz uczyłam się życiorysów jego pracowników. Dzisiaj miałam
wieczorem ich poznać, ponieważ był bankiet z powodu nominacji Biebier’a do
jakiejś nagrody charytatywnej. Wcale mi się to nie podobało, jednak musiałam na
to iść i udawać grzeczną dziewczynkę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Naszykowałam granatową sukienkę
bombkę, a do tego czerwone szpilki. Włosy zostawiłam rozpuszczone lekko
pofalowane, a na twarzy delikatny makijaż. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="mso-outline-level: 1; text-indent: 35.4pt;">
Właśnie siedziałam na kanapie i
malowałam paznokcie. Oglądałam także filmik na którym śpiewałam z Justinem.
Miał on dużą liczbę oglądalności oraz wiele pozytywnych komentarzy jak i
negatywnych. Luzie widocznie zazdroszczą talentu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin aktualnie
siedział przed telewizorem i oglądał jakiś film. Czyli nic nowego, przez ostatni
tydzień właśnie tak wyglądały nasz stosunki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam szklankę,
która stała na stoliku i upiłam łyk wody. Podniosłam się z kanapy i wyszłam na
balkon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Świeciło słońce,
które powodowało, że na dworze było ciepło. Ludzie chodzili ubrani w krótkie
spodenki oraz bluzki z krótkimi rękawkami. Dzieci bawiły się na placu zabaw a
reporterzy czatowali przed hotelem czekając aż wyjdę z gwiazdeczką. Męczyło
mnie to. Nie miałam prywatności i wiedziałam, że jak skończę to zadanie od razu
przerwę tą karierę. Spojrzałam na niebo. Było bez chmurne zachęcało na spacer.
Spojrzałam na zegarek i do wyszykowania się miałam jakieś dwie godziny. Może
bym poprosiła gwiazdeczkę o wyjście na dwór? W końcu by nam się przydało świeże
powietrze. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam się i zrezygnowałam z planu. W salonie stał Leon z
Cornelią. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Moja była
przyjaciółka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Cornelia była
miedzianowłosą wysoką dziewczyną o wysportowanej sylwetce oraz zabójczo długich
nogach. Jej piersi wyglądały na jędrne mimo ich wielkiego rozmiaru. Z daleka
było można zobaczyć jej zielone oczy, które błyszczały gdy tylko czegoś się
obawiała.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spoglądała na
mnie niepewnie i ze smutkiem. Na jej widok skrzywiłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin przyglądał
jej się. Jego mina mówiła sama za siebie. Podobała mu się i to bardzo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zrobiłam krok do
przodu i wtedy sobie coś przypomniałam. Miałam na sobie tylko krótkie spodenki
i stanik. Cholera. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć. –
powiedziała do mnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jej widok sprawił
mi przykrość, lecz przyjęłam obojętną postawę. Nie miałam ochoty psuć sobie
nerwów przez jakąś zdrajczynie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co tu robicie?
– przeszłam do rzeczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spuściła głowę.
To oznaczało, ze miała łzy w oczach. O jaka ona wrażliwa. Szkoda, że jak
skoczyła do łóżka mojemu facetowi to nie pomyślała jak ja się mogę poczuć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przyszliśmy
kontrolnie. – wskazał na gwiazdeczkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Możecie
wypierdalać. – wskazałam na drzwi. – Zobaczyliście co u nas słychać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Av… - zaczęła
Corn. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ty wypierdalaj
stąd jako pierwsza szmato. – podeszłam do niej. – Nie chce na ciebie patrzeć
dziwko.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To nie jej
wina. – chwycił mnie za pod ramie Leon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyrwałam mu się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Won! –
krzyknęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril,
porozmawiajmy. – poprosiła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Weź skończ się
na nią obrażać. – wtrącił się Leon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Róbcie co
chcecie ale ode mnie z daleka. – mruknęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Usiadłam z
powrotem na kanapie i postanowiłam nałożyć drugą warstwę lakieru na paznokcie.
Oni czekali chyba, że będę chciała z nimi rozmawiać, jednak się mylili. Nawet
nie wiem kiedy koło mnie usiadł Justin. Wziął moje włosy i przełożył na bok tak
bym miała odkryte ucho. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co się dzieje?
– szepnął delikatnie muskając moje ucho swoimi wargami. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Teraz mu się
wzięło na rozmowy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nic. –
odparłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę, że
drażni ciebie ona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Można to tak
ująć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odsunął się ode
mnie i położył swoje ręce na moich ramionach i zaczął mnie masować. Odwróciłam
głowę i puścił mi oczko. Zrozumiałam jego zachowanie. Jednak tydzień temu
obiecałam coś sobie. Żadnego jego dotyku! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odepchnęłam go od
siebie i skupiłam na malowaniu swoich paznokci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz, że nie
wyjdziemy jak z nami nie porozmawiasz? – usłyszałam głos Leona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zamieniam się w
słuch. – mruknęłam. – Co mi możesz jeszcze powiedzieć? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril to nie
jest jej wina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- W dupie to mam.
– warknęłam. – W dupie mam wasze słowa i wyjaśnienia! Wielce ci na mnie kurwa
zależało a puszczałeś się z tą dziwką! Wypierdalajcie mi z tego mieszkania bo
zabije wasz szmaty jebane! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wypierdalać! –
chwyciłam broń. – Zabije jak za sekundę nie znikniecie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Tak o to pozbyłam
się tej znienawidzonej przeze mnie dwójki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odłożyłam broń na
miejsce i wyszłam do pokoju. Zamknęłam się i położyłam się na łóżku. Zamknęłam
oczy i nie chciałam nikogo widzieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jeszcze mieli
czelność tutaj przychodzić i prosić o rozmowę. Jak bardzo ich nienawidziłam. Nie mieli prawa
o nic mnie prosić, ja dla nich nie istniałam a oni dla mnie. Jeszcze tata go
nie zwolnił, ponieważ był dobrym pracownikiem. Pf… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Obudziłam się
przez pukanie do moich drzwi. Był to Justin, który przypomniał mi o bankiecie.
Cholera, tak bardzo nie chciało mi się tam iść. Jednak musiałam go chronić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam szybki
prysznic, ubrałam się w naszykowane ubrania i byłam w niecałe czterdzieści
minut gotowa. Justin miał na sobie czarne rurki oraz niebieską koszulę i
marynarkę. Wyglądał elegancko. Włosy postawił na żelu i myślał że jest bóg wie
kim. Wzięłam swoją torebkę i wyszliśmy do limuzyny, która na nas czekała od
dobrych dziesięciu minut. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nawet w limuzynie
siedzieliśmy cicho, nie odzywając się do siebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na miejscu
zaatakowali nas reporterzy. Zrobiliśmy sobie razem kilka zdjęć, pokazującą nas
jako szczęśliwych znajomych. Dobrze, że nie znali prawdy o nas. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Weszliśmy do
środka i nagle zamarłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pamiętałam, że
moja mama prowadziła fundację dla dzieci z domu dziecka ale że ona dalej
funkcjonowała to nie wiedziałam. Nad drzwiami wisiała wielki profesjonalny
plakat z napisem fundacji <i>Oni to także
my.</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zrobiło mi się nie swojo, ponieważ ona nigdy nie była aż taka
znana. Mama wszystko co dostała oddawała dzieciakom, z tego co pamiętam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W sala była
udekorowana dość elegancko. Jednak to nie było najważniejsze. Zobaczyłam, że
wiele gwiazd tutaj było. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Natomiast moja
uwagę przykuło jedno zdjęcie. Przedstawiające piękną kobietę o ciemnych oczach,
czarnych włosach spiętych w koga, na twarzy miała szczery uśmiech, który
zarażał wiele osób. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podeszłam do
fotografii i przyglądałam się ze łzami w oczach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po raz pierwszy
od wielu lat oglądałam zjecie swojej matki. Nie mogłam od niej wzroku oderwać.
Przypomniałam sobie jaka ona była piękna. Jak bardzo mi jej brakuję, jej dotyku
i czułego słowa. Po prostu brakowało mi mamy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie wiedziałam,
że ona dalej jest prowadzona. W sumie, zapomniałam, że mama miała swoja
organizację a teraz przypomniało mi się, wszystko co się łączyło z moją mamą.
Jedynie co pamiętałam, to ten felerny dzień, który odbił się na mnie bardzo
mocno. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Oglądając zdjęci
posmutniałam. Teraz w końcu po kilku latach poczułam żal do niej, że mnie
uratowała. Miałam wielkie poczucie winy. To ja miałam nie żyć a nie ona. Mama
mogła mieć jeszcze wiele dzieci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle poczułam
jak ktoś stanął obok mnie. Była to Beyonce. Tak samo jak ja przyglądała się
zdjęciu kobiety. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś tu po
raz pierwszy? – spytała mnie. – Jesteś tą nowo wschodzącą gwiazdą? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. – mój głos
był bez uczuć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Za nie długo
opowiemy coś o niej. Ponieważ po jej śmierci zajęłam się tą fundacją z powodu
jej szczytnego celu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To miło z
twojej strony, że zajęłaś się fundacją. Z tego co wiem na jej temat, Katerine
nigdy nie brała z niej pieniędzy, to co zarobiła na niej oddawała na dzieci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak to prawda,
dlatego wzięłam ją pod swoje skrzydła. Cel jest bardzo szczytny. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A są tutaj te
dzieci? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, gwiazdy
kupili dla każdego dziecka, drobne prezenty. Co roku losujemy dom dziecka i
kupuje się im to czego naprawdę pragną. A teraz usiądźmy na miejscu, ponieważ
dyrektorka za chwilę zacznie przemowę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnęłam głową na
znak i poszukałam Biebier’a, który zajął mi miejsce.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Usiadłam przy
naszym stoliku koło niego i Scoota, który tak samo był elegancko ubrany
dzisiaj. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mam nadzieje,
ze tutaj potrafisz się zachować. – szepnął mi na ucho. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie
odpowiedziałam. Walczyłam ze smutkiem. Złączyłam swoje dłonie i kątem oka
przyglądałam się zdjęciu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na środek Sali
wyszła blond włosa kobieta, około czterdziestki. Była ubrana w czerwoną
sukienkę do kolan a na to miała czarny żakiet. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W ręce trzymała
mikrofon i czekała aż wszyscy przestaną rozmawiać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Witam was,
kochani. – przywitała wszystkich. – Na corocznym bankiecie, który jest
zorganizowany z powodu dzieci, które zostały osierocone czy porzucone. Wiele z
nich ma swoje przeżycie, które długo będą pamiętać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Słuchałam ją
uważnie, ponieważ znałam tą mowę na pamięć. Moja mama ją napisała. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Każdy z nich
marzy o normalnym domu, gdzie każdy będzie kochany przez rodziców, którzy by
otaczali ciepłem rodzinnym. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wiedziałam co
zaraz nastąpi i nie mogłam się powstrzymać od łez. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mam czteroletnią
córkę, kocham ją nad życie i nie chce by cierpiała tak jak ja. Urodziła mnie
kobieta alkoholiczka. Urodziła mnie jednak podczas ciąży nie przejmowała się
swoim zdrowiem. Piła mimo tego że miała pod sercem nowe życie. – obdarowała nas
swoim spojrzeniem. – Po roku zostawiła mnie pod śmietnikiem jakiegoś bloku.
Znalazła mnie obca kobieta i zaniosła na policję. Zaniesiono mnie do domu
dziecka i aresztowali moja matkę. Wychowywałam się tam od małego. Nikt nie chciał
mnie zabrać stamtąd. Modliłam się co noc o normalną rodzinę. O swojej matce
wiedziałam ile wam teraz powiedziałam. Mimo to ją kochałam, ponieważ urodziła
mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spuściłam głowę i
bawiłam się swoimi dłońmi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kiedy sama
urodziłam swoją córeczkę, obiecałam sobie, że nie pozwolę jej tak cierpieć jak
ja oraz obdaruję ja taką miłością, której ja nie dostałam. Gdyby groziłaby jej
śmierć oddałabym dla niej życie. Mój mąż znał moją przeszłość i pomógł mi
otworzyć tą fundację. Kiedy urodziłam Avril, doszłam do wniosku, dlaczego ona
ma mieć tylko to szczęście? Moją miłością chciałam obdarować każde osierocone
dziecko. – kobieta teraz wzięła głęboki
wdech. – Są to słowa trzydziestoletniej kobiety, która otwarła tą fundację. To
ona chciała sprawić by dzieciaki z domów dziecka były szczęśliwe. Miała
szczytny cel i dalej jest prowadzony…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie chciałam jej
już słuchać. Nie potrafiłam, cały smutek, który kryłam przez tyle lat urósł do
takiego stopnia, że ledwo powstrzymałam się od płaczu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- … Tak jak
powiedziała podczas pierwszego spotkania, oddała życie za swoje dziecko. Umarła
wieku trzydziestu lat. Była przy tym jej mała córeczka. Dlatego powstańmy i
uczcijmy jej osobę minutą ciszy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Powstaliśmy i
zamilkliśmy. Ja miałam naprzeciw siebie jej fotografię. Łzy miałam w oczach ale
starałam się by nie wypłynęły. To była najgorsza chwila w moim życiu. Zamknęłam
oczy i pragnęłam stąd uciec. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Teraz
zapraszamy właścicielkę fundacji. – oddała mikrofon Beyonce. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak jak
powiedziała Alice, kobieta była wspaniała. – uśmiechnęła się. – Dlatego sprawmy
by te dzieci, - wskazała na nie – nigdy nie zapomniały tego dnia. Dzieci dziś
będą wręczać statuetki dla gwiazd, którzy na nie zasłużyli. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wszyscy zaczęli
bić brawa, oprócz mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Później
odbędzie się rozdawanie dla nich prezentów oraz mały koncert. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ci jest? –
spojrzał na mnie Usher.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie
odpowiedziałam. Dalej obserwowałam zdjęcie. Tak bardzo za nią tęskniłam… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril? –
szturchnął mnie Justin. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dalej milczałam.
Nic nie było w stanie mnie obudzić z amoku w którym byłam. Wspomnienia same
wróciły. Znów byłam dziesięcioletnią dziewczynką, która trzymała martwe ciało
matki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak wiec poproszę pierwszą dziewczynkę, Angelikę która wręczy nagrodę
Britney Spears. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Muszę do
toalety. – wstałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zaprowadzę cie.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poszedł ze mną
Scooter. Jednak przy wyjściu sali zatrzymali nas reporterzy. Trudno mnie było
powiązać z matką, ponieważ ona miała swoje panieńskie nazwisko. Od razu
powiedziałam bez komentarza i zaprowadził mnie do toalety. Weszłam i oparłam
się o umywalkę. Szybko wyciągnęłam kosmetyki i poprawiłam swój makijaż. Nie
minęło pięć minut gdy wróciłam na sale. Usiadłam na swoim miejscu ze sztucznym
uśmiechem. Teraz akurat dostawał nagrodę Usher. Zaczęłam klaskać i puściłam mu
oczko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie mogłam się
smucić. Zrobię to dla mamy, ona by tego nie chciała. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Następną
nagrodę chce podarować kobiecie, która otworzyła tą fundację. – powiedziała
siedemnastoletnia dziewczyna. – Dużo czytałam o niej i zachwyciła mnie jej
historia oraz bardzo bym chciała jakoś uczcić dodatkowo jej pamięć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Miło z twojej
strony. Możemy ją wysłać rodzinie Katerine. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po półgodzinie
nagrodę dostał Justin, a po godzinie rozpoczął się koncert, gdzie ja z Justinem
się zaśpiewaliśmy razem. Był to mój pierwszy koncert. Poproszono mnie właśnie o
swój solowy występ. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miałam szczęście,
że przez tydzień nagraliśmy moją własną piosenkę. Zaczęłam śpiewać i
przyglądałam się zdjęciu. W połowie piosenki podeszłam do dzieciaków i usiadłam
koło nich. Wzięłam dwuletnią dziewczynkę na ręce i podeszłam na scenę. Nikt
mnie nie poinformował, że trzeba kupić jakiś prezent, więc było mi głupio.
Dziewczynką tańczyłam na scenie do mojej piosenki Smile. Dziewczynka szczęśliwa
skakała po scenie i wywijała piruety w swojej różowej sukience. Po skończeniu
wzięłam z powrotem małą na ręce i wzięłam do swojego stolika. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Posiedzisz z
nami. – uśmiechnęłam się do niej. – Dobrze? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnęła głową na
zgodę i przytuliła się do mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle dotarło do
mnie, że mama nie chciałaby bym taka była jaką się teraz stałam ale musi
zrozumieć, że bez tego czuje się bezsilna i nie chce dopuścić do siebie tego
bólu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Koncert trwał
rozdawano dzieciom prezenty a ja postanowiłam się z nimi pobawić. Zabrałam
wszystkie dzieciaki i zaczęliśmy tańczyć. Reporterzy robili nam zdjęcia a ja po
raz pierwszy bawiłam się tak doskonale. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jakaś dziewczyna mocno mnie przytuliła ze łzami w oczach a ja to
odwzajemniłam. Zapomniałam o tym uczuciu, który towarzyszył mi na oczątku
imprezy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po dwóch
godzinach, koncert się skończył a dzieci wrócili do domu. Dziewczynka, która zajęłam
się przez całą imprezę, przyszła i mocno mnie przytuliła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dzienkule. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odeszła i już
nigdy jej na oczy nie zobaczyłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Teraz nadeszła
chwila, w której miałam poznać tancerzy gwiazdeczki. Stali przede nami i się głupio uśmiechali, a
ja każdego oceniałam. Taka prawda, że każdego znałam jak samą siebie, gdyż nic
innego przez pewien czas nie robiłam, jak sprawdzałam ich przeszłość. Oni
przyglądali mi się jakbym była czymś do zjedzenia. Irytowało mnie to strasznie.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gwiazdeczka stał
obok mnie i z nimi rozmawiał. Mówił kim jestem. Czyli nową piosenkarką. Też Ci
chłopcy mają pracować dla mnie. Ha ich wypłata się zwiększy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jeden mi nie
przypadł do gustu… Przyglądał się Justinowi ze złym błyskiem w oku. Jakby czegoś
oczekiwał. Nagle jego spojrzenie zmieniło kierunek na mnie. Co bardzo mi się
nie spodobało. Uśmiechnął się chytrze a ja wiedziałam co muszę zrobić. Plan na
rozgryzienie tego chłopaka powoli układał mi się w głowie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Moje przeczucie
podpowiadało mi że to on. A ja nigdy się nie mylę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na mojej twarzy
powstał głupi uśmieszek skierowany do niego. Taki słodki i zalotny. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dobra Avril Mario
Steel czas zacząć działać i ochronić Justina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Teraz dopiero
zacznie się dziać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W domy byłam o
trzeciej nad ranem. Zmęczona jednak musiałam coś sprawdzić. Szybko przebrałam
się w krótkie spodenki i byle jaką bluzkę a włosy spięłam w byle jakiego koka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wybrałam numer do
Stefana, który nie odebrał. Zdziwiło mnie to troszkę, jednak już nie ponowiłam
próby. Z myślą, że właśnie śpi poszłam do pokoju Justina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Znasz długo
Jaydon’a? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzał na mnie
zaciekawiony. Usiadł i przetarł oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak pięć lat
tańczy u mnie w zespole. – odparł zmęczony. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ufasz mu ? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. Mówię mu
wszystko. <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Nie mówiąc mu wyszłam z jego pokoju do łazienki. Zmyłam makijaż i
postanowiłam się położyć spać. Jutro czeka mnie męczący dzień. <o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-84401041932461649512013-12-16T05:52:00.000-08:002013-12-16T05:58:59.240-08:00Rozdział 5<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
- Idziemy
na imprezę. – powiedziałam do Justina. – Masz godzinę do wyszykowania się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Był zdziwiony, że do niego odezwałam
się. Kiwnął głową i zaszył się w łazience. Ja poszłam do swojej szafy i
wyciągnęłam białą sukienkę bez ramion, obcisłą oraz beżowe szpilki na
ośmiocentymetrowych szpilkach. W kuferku miałam różnego rodzaju dodatki.
Postanowiłam na srebrny wisiorek mojej mamy z wisiorkiem w kształcie serca oraz
do tego bransoletkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Strój położyłam na kanapie w salonie
i wzięłam ze sobą kosmetyczkę. Justin akurat wyszedł z łazienki a ja ją
zajęłam. Szybki prysznic odrobinę mnie obudził. Owinięta w ręcznik, zaczęłam
się malować. Zrobiłam sobie delikatne kreski na powiekach oraz mocno oczy
zrobiłam maskarą. Usta pomalowałam błyszczykiem. Włosy zostawiłam rozpuszczone.
Delikatnie tylko końcówki, podkręciłam. Po skończeniu czynności w łazience,
przeszłam do salonu, gdzie Justin w lustrze układał swoje włosy. Ja natomiast
ubierałam się w naszykowane ubrania. Kątem oka Just mi się przyglądał ale
miałam to gdzieś. Nie rozmawialiśmy i to mnie cieszyło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ubrana podeszłam do lustra obok
gwiazdeczki i spojrzałam na cały strój. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Musiałam przyznać, że wyglądałam
niesamowicie. Wszystkie moje atuty były podkreślone. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W po kryjomu w odbiciu przyjrzałam
się Justinowi. Też wyglądał niesamowicie. Miał na sobie niebieskie rurki,
zwykły szarą koszulkę a na nogach czarne Supry. Włosy, które były obcięte na
irokeza postawił, z czego wyglądał jak jakiś model. Byłam pewna, że jakaś
dziewczyna na niego poleci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nikomu tam nie właź za skórę. Ja
przed nimi nie mogę cie chronić, ponieważ to są ludzie z którymi się
wychowywałam. – powiedziałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ktoś ci każe mnie chronić? – był
zły. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ta twój tata. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odeszłam. Zdenerwował
mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyszliśmy z hotelu. Oczywiście
miałam przy sobie torebkę w której znajdowała się broń, na wszelki wypadek.
Wątpiłam, że tam ktoś może chcieć go zabić, lecz przezorny zawsze ubezpieczony.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wsiedliśmy do taksówki i
podyktowałam adres na który mamy jechać. Atmosfera była napięta i każdy pewnie
będący w naszym towarzystwie to wyczuł. Cóż nie da się tego ukryć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podjechaliśmy pod wielką beżową
wille, z której było słychać muzykę. Na mojej twarzy powstał wielki uśmiech.
Zapukałam do drzwi i nie otworzył mi ich nikt inny jak Aly. Rzuciłam jej się na
szyję i mocno się przytuliliśmy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W środku był tłum ludzi z którym
znam się nie od dziś. Wiedzieli jaka jestem a mieli do mnie szacunek za zabicie
zabójcy mojej mamy. Kiedy się pojawiłam było można tylko usłyszeć oklaski. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nasza Avril się pojawiła! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pokiwałam z niedowierzeniem głową i
z każdym się przywitałam. Gdy przytuliłam się do Alex’a okręcił nas wokół
własnej osi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin stał oparty o framugę i się
wszystkim przyglądał. Czuł się tutaj widocznie nie swojo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak to jest możliwe, że jest
dwudziesta trzecia a wy trzeźwi? – spytałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czekaliśmy na ciebie. - chwycił mnie za rękę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaprowadził mnie na środek salonu i
zaczęliśmy tańczyć. Poruszałam się w rytm piosenki Miley Cyrus- We can’t stop.
Oczywiście leciał remix a nie oryginał. Po chwili, ktoś mi podał szklankę i
puścił mi oczko. Oznaka że tam coś było. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Czułam się obserwowana. Domyślałam
się, że brązowooki śledzi, każdy mój ruch. Przywołałam go ręką do mnie. Podszedł
a ja stanęłam na stole, wcześniej przyciszając muzykę. Każdy zwrócił moją
uwagę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jeszcze za trzeźwa jesteś na
erotyczny taniec! – ktoś krzyknął. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem. – zaśmiałam się. – Tak więc
stoję tutaj z informacją, że przyszłam z nie jakim Justin’ em Biebier’em.
Gwiazdą popu i R’n’B. – mówiłam głośno. – Panie, które nie mają partnera mogą
sobie z nim potańczyć! Lecz pierwszy taniec jest mój! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zeszłam ze stołu i pogłośniłam
muzykę. Chwyciłam go za rękę i zaczęłam tańczyć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
O narkotyki zaczęły działać.
Uśmiechnięta, oplotłam go koło jego szyi i zaczęłam poruszać biodrami. W tych
butach byłam w jego zroście. Chłopak mi się przyjrzał a jego mina była
zdezorientowana. Teraz ja nie wiedziałam o co mu chodzi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- O co chodzi? – szepnęłam mu do
ucha. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Twoje humorki są gorszę niż u
kobiety w ciąży. – odparł.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Baw się a nie rozmyślaj nad moją
osobowością. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam
się do niego tyłem i tańczyłam. Leciała teraz inna piosenka a ja się skupiłam
na tańczeniu. Jakaś dziewczyna porwała Justina a ja zostałam samo co mi w
zupełności nie przeszkadzało. Podszedł do mnie stary znajomy i porwał mnie.
Wypiłam do końca swojego drinka i odłożyłam szklankę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W tańcu i tak obserwowałam
gwiazdeczkę, tylko dlatego by ocenić czy grozi mu jakieś niebezpieczeństwo. <o:p></o:p></div>
<span style="font-weight: normal;">
<span style="font-size: 12pt;">Po dwóch piosenkach, usłyszałam moja ukochaną piosenkę</span> <span style="font-size: 12pt;">Maejor Ali - Lolly ft.
Juicy J, Justin Bieber.<br /> <o:p></o:p></span></span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Wtedy
Justin został poproszony o zaśpiewanie. Oczywiście nie miał wyjścia jak się
zgodzić. Stanął na stolę i zaczął śpiewać. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam go
nagrywać. Musze przyznać, że dawał czadu. Ja sobie podśpiewywałam pod nosem.
Nagle chłopak zeskoczył i podniósł mnie. Postawił na stolę i zrozumiałam jego
cel. Miałam z nim śpiewać. Podałam komuś telefon by nas nagrywał.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Poruszałam
się w rytm, oczywiście w mojej głowie ułożyła się jakiś układ więc zaczęłam
tańczyć. Chłopak załapał mój pomysł i dołączył do niego. Nie wiem dlaczego, ale
było w nim czuć podtekst seksualny. Śpiewaliśmy razem co naprawdę nam
wychodziło. Przyglądali nam się i słuchali uważnie.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Boże! – nagle ktoś krzyknął.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Spojrzałam
w stronę tego głosu i zobaczyłam dziewczynę która zakryła sobie ręką usta.
Przyglądała się plazmie, na której leciały aktualne informację. Co najlepsze w
telewizji było moje zdjęcie. Od razu wyciszono muzykę i pogłośniono telewizor.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
O to nowa nastoletnia gwiazda! Avril Steel. Osiemnastoletnia dziewczyna, która
dzisiaj nagrała cover z samym Justinem Bieber’em. A oto i on.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Cisza,
która panowała spowodowała, że słychać i widać jak ja gram na pianinie a Justin
na gitarze. Nikt nie zauważył, naszych obrażonych na siebie min. Sama
zaciekawiona byłam tym nagraniem. Spojrzałam na Justina, który uśmiechał się od
ucha do ucha.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Tak więc mamy nową wokalistkę, której można pozazdrościć głosu.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Toast za wschodzącą gwiazdę! – krzyknęła Abby.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Wyłączono
telewizor i zapuszczono ponownie muzykę. Każdy podchodził i mi gratulował, aż
mi od tego niedobrze się zrobiło.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Większość
też, stali i mi się przyglądali zdziwieni. A ja tylko głupio się uśmiechałam.
Na nic innego nie było mnie stać.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Jak
to moi znajomi, po półgodzinie zapomnieli o tym i zaczęli się ponownie bawić.
Ja sama ponownie się bawiłam tym razem z jakimś chłopakiem, którego nie znałam.
A Justin zaczął podpity obmacywać się z Abby! Gdy tylko to zauważyłam
przeraziłam się. <br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Abby
to śliczna długo włosa blond dziewczyna, o błękitnych oczach tak dużych i
wydających się szczerych, szczupła sylwetka, tylko zachęcała chłopaków, a że
była wysportowana to dodawała jej uroku.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Blondynka
zapomniała chyba tylko o tym, że w tym domu był jej chłopak, który im się
przyglądał. No pięknie…<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Widziałam
w oczach Michaela gniew i chęć mordu. Przyglądałam
się szatynowi, czekałam na jego nieodpowiedni ruch. Nawet wśród moich znajomych
musiał mieć przejebane.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Michael
już wyciągał broń, gdy ja miałam ją w ręce i podchodziłam powoli w jego stronę.
Byłam naćpana, więc moje ruchy były trochę szybsze, ale wydawało mi się że są
wolne.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Nagle
podbiegł do Abby i Justina. Szarpnął nim tak, że upadł na podłogę. Chciałam go
od niego oderwać lecz dostałam łokcia w brzuch i trochę mnie zgięło. Justin się
podniósł się i chciał mu przywalić, jednak powstrzymała go broń, która była
wycelowana w niego.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Dotknąłeś mojej dziewczyny. – syknął Michael.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;">Ten za to nie wiedział co ma
powiedzieć, był w szoku a ja właśnie się podniosłam i analizowałam sytuację.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Odpowiedz coś gnoju!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;">Ten dalej milczał. To bardziej
szatyna denerwowało. Cóż Avril wkracza do akcji. Przyłożyłam mu pistolet w tył
głowy i odblokowałam.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Możesz opuścić broń i pogadać ze swoją dziewczynką, a ja zajmę się nim. Jest ze
mną a osoby, które ze mną przychodzą są nietykalne. – przypomniałam mu.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
On tyknął Abby.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Ona się na niego rzuciła i włożyła swój język w jego gardło. – blefowałam.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Nie
widziałam od samego początku jak się to zaczęło, jednak znałam Abby i w tym
momencie chciałam ją zabić. Uh…<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Widziałem ich od samego początku.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Wydaje ci się.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Avril nie denerwuj mnie. Zaraz go zastrzelę.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
A ja ciebie, a i tak prędzej ty padniesz niż on. Znasz mnie i jestem do tego
zdolna.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Dał
rękę na dół a ja go odwróciłam i przywaliłam z łokcia z nos.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Dziewczyn się nie bije. To dla opamiętania.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Koniec imprezy!- krzyknął brat Abby, Mason. – Wynocha, ty też Michael. A z tobą
porozmawiam sobie siostro. – chwycił ją za przedramię. – Narobiłaś kłopotów.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Ludzie
się zebrali a ja chwyciłam Justina i miałam ochotę mu przywalić. Wzięłam szybko
drinka jakiegoś oraz woreczek z proszkiem obok. Weszliśmy po schodach na
piętro. Zamknęłam nas w pokoju dla gości. Wnerwiona wypiłam za jednym zamachem
zawartość szklanki.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Co ci do tej głowy strzeliło! – krzyknęłam na niego. – Czy nawet pobawić się
nie mogę na spokojnie!</span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Nie twój interes. – odparł wściekły. – Nie musiałaś się wpierdalać.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Mam ciebie chronić! Idioto ty! On jest gorszy ode mnie jeśli chodzi. Nie
zawahałby się ciebie zabić. A uwierz mi masz przejebane na sto procent i ja
muszę ciebie teraz przed nim chronić kretynie, ponieważ on sobie od tak nie
odpuści!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Chuj cie to obchodzić powinno! – wydarł się na mnie. – Pracujesz tylko dla
mojego taty! A tak poważnie moje życie ciebie obchodzi, że masz za to kasę!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Obchodzi mnie bo nie znamy się od dziś!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Nawet mnie nie pamiętasz! Interesuje ciebie tylko kasa! Jesteś zwykłą suką
która kusi facetów a jak przychodzi co do czego to rezygnujesz i obwiniasz ich
o to co by się wydarzyło!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;">To co teraz usłyszałam zabolało,
jednak nie dałam po sobie tego poznać. Uderzyłam go w twarz.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Nienawidzę cie. – gdy to mówiłam patrzyłam mu się w oczy. – Od dziś ktoś inny
będzie ciebie chronił.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Wyciągałam
telefon gdy poczułam jego ręce na swoich ramionach. Jego mina wyrażała jedno.
Był zły i to bardzo.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Jesteś suką, która nie zna wartości człowieka. Nie masz szacunku do nikogo.
Jesteś zwykłą zdzirą. A na poprawę humoru idź kogoś zabić.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Uderzyłam
go w twarz. Straciłam panowanie nad sobą i zaczęłam okładać go pięściami.
Chłopak próbował mnie powstrzymać, jednak byłam tak wściekła, że nie panowałam
nad swoimi ruchami. Chwycił mnie za ręce i położył na łóżku. Nagle doszło do mnie
co się z nim dzieje.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Ona
go naćpała!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;">On nie wiedział co się z nim
dzieje. O mój boże! Trzymał mnie i zamknął oczy.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Justin weź głęboki wdech. – rozkazałam. – To minie.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Zamknij ryj.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Justin to narkotyki.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Zamknij się suko!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Poczułam
jego pięść na mojej twarzy. Syknęłam z bólu. Pożałowałam, że tutaj
przyjechaliśmy.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Proszę. – mój głos był spokojny.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Powiedziałem!<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Cholera,
co ona mu dosypała?</span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Puścił
mnie i usiadł koło mnie. Chwycił się za głowę i oddychał głęboko. Dalej miał
zamknięte oczy.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Cholera. – wypowiedział to powoli. – Co się dzieje?<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
To narkotyki. – skrzywiłam się. – Nie powinniśmy tutaj przyjeżdżać. Wracamy do
hotelu.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Nie w tym stanie.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Justin położysz się spać. Dzwonie po taksówkę.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Jestem głodny.</span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> I
już wiedziałam co mu dosypano. Gorączkę.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Najpierw
wpada ktoś po zażyciu tego w złość, mówi
to co mu przyjdzie na myśl. Jest wybuchowy i energiczny, ma popędzony popęd
seksualny oraz wielki apetyt. Człowiek poci się nie samowi cię. Na następny
dzień wraca do normy tylko są zmęczeni.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Zadzwoniłam
po taksówkę, która zjawić się miała do dziesięciu minut. Justin podniósł się i
chwycił mnie za ramiona.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
W co ty mnie wpakowałaś?<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Nie wiedziałam, że ci czegoś dosypią.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Nagle
jego wargi były na moich. Mocno mnie do siebie przyciągnął i trzymał. Chciałam
się uwolnić, jednak nie miałam na tyle siły. Chłopak opamiętał się po chwili i
odsunął mnie od siebie.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Wyszliśmy
z domu. Zimny wiatr sprawił, że poczuł się lepiej, jednak nie sprawił, że te
prochy z niego zeszły. Chwyciłam go za rękę by nie czuł się sam.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Sama
byłam pod wpływem narkotyków, jednak różnica jest taka, że jestem tego
świadoma.<br /> </span><span style="font-weight: normal;">
<span style="font-size: 12pt;">Gdy
taksówka się pojawiła od razu</span> <span style="font-size: 12pt;">wsiedliśmy. W dziesięć</span> <span style="font-size: 12pt;">minut byliśmy</span> <span style="font-size: 12pt;">w pod hotelem. Wbiegliśmy w sumie do windy i do pokoju. Justin nie
wiedział co się z nim dzieje, dlatego źle to znosił.<br /> <o:p></o:p></span></span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Połóż się do łóżka. – wskazałam na pokój.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Nie zasnę.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Pomogę ci zasnąć.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Przeszliśmy
do jego pokoju i położyliśmy się razem. Odwrócony do mnie plecami głośno
oddychał.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Skup się tylko na jednej rzeczy. Nie myśl o tym wszystkim, tylko jak bardzo
chce ci się spać.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Zimno. – szepnął.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Wzięłam
kołdrę i go przykryłam. Nie wiadomo kiedy, on także mnie okrył i przyciągnął do
siebie. Położył głowę na moim brzuchu i
oddychał.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Ile to trwa?<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
To zależy od organizmu.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Nie jest dobrze. – zaśmiał się. – Zamówimy pizze?<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Idź spać.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Zabiję cie jutro.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Domyślam się.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Przytuliłam
się do niego i słuchałam jak oddycha. Przeszkadzała mi tylko jedna rzecz.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Justin, musze się przebrać.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Spojrzał
na mnie i kiwnął głową. Sam się podniósł i rozebrał się do bokserek. Położył
się z powrotem a ja rozebrałam się tylko z sukienki i poszłam w jego ślady.
Znów poczułam jego ręce na swoim ciele co u mnie wywołało dreszcze. Spojrzałam
na niego niewinnym spojrzeniem i przygryzłam wargę. Chłopak czuł to co ja.
Pożądanie ale próbował je zwalczyć. A ja?<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Ponownie
pocałowałam go i wiedziałam, że przegrałam. Przegrałam ze swoim pożądaniem.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Moje
ręce dotykały jego ciała tak i jego moje. Delikatnie dotykał mnie po całym
ciele. Jego usta całowały moje z taką zachłannością, jakby bał się że zaraz to
się skończy. Po chwili poczułam jak swoimi wargami całuje moją szyję, obojczyk,
a jego dłonie odpinają mój stanik. Kiedy pozbył się stanika odsunął się ode
mnie i wstał.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> -
Idź do swojego pokoju. – był stanowczy. – Nie chce żałować tego później.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Wyszczerzyłam
oczy. To było uderzenie po niżej pasa. Zebrałam swoje rzeczy, owinęłam się
prześcieradłem i wyszłam. Zamiast położyć się u siebie, zrobiłam to na kanapie
w salonie.<br /> </span><span style="font-size: 12pt; font-weight: normal;"> Nie
miałam ochoty nawet myśleć o dzisiejszym wieczorze. Po prostu zamknęłam oczy i
zasnęłam zażenowana tym wszystkim. </span><br />
<span style="font-size: 12pt;"> Przed snem obiecałam sobie, że
ostatni raz Justin Bieber mnie dotknął! </span><br />
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-32911140605534363372013-12-07T03:11:00.001-08:002013-12-07T03:11:45.296-08:00Rozdział 4<div class="MsoNormal">
Dość długo
siedziałam na schodach. Twarz zakryłam dłońmi i myślałam. Nie bolało mnie to
wspomnienie, tylko na nowo jakbym je przechodziła. Dlatego jestem zimna dla
ludzi. Kiedy to się wydarzyło, zamknęłam swoje wszystkie pozytywne uczucia i
wystawiłam te negatywne. Było mi tak łatwiej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril ? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam się i zobaczyli
Biebier’a. Stał za mną z kubkiem gorącego napoju i kocem w ręce. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zostaw mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie posłuchał mnie. Usiadł koło mnie
i podał kubek oraz mnie przykrył. Oparłam głowę o jego ramię i westchnęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Oboje milczeliśmy. On chyba nie
wiedział co ma powiedzieć, a ja nie miałam ochoty. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Opowiedz o tym co czujesz. –
przerwał ciszę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na niego i nieśmiało się
uśmiechnęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co czuję? – zdziwiłam się. – Ja
nic nie czuje. Dzisiaj byłeś tego świadkiem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Może dlatego, że trzymasz to w
sobie. – spojrzał mi w oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. Nie pozwalam sobie na czucie
czegokolwiek. – spojrzałam na swoje dłonie. – Za to że mama mnie kochała
zginęła. – zamknęłam oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Miałam przed sobą jej twarz. Czarne
jak węgiel oczy, które zawsze były wesołe, usta, które się tylko i wyłącznie
uśmiechały oraz jej idealne proste czarne włosy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie podniosłam powiek bo chciałam ją
widzieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Im bardziej taka będziesz tym bardziej
ciebie to boli. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Była wspaniałą kobietą. –
szepnęła. – Taką energiczną, pełną życia. – załkałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nawet nie wiem kiedy zaczęłam
płakać. Mocno się do Justina przytuliłam i pozwoliłam na łzy, które nie
pojawiały się u mnie od ośmiu lat. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tęsknie za nią. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem Avril. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czemu to takie trudne. –
szlochałam. – Nie ma jej kiedy tak bardzo jej potrzebuje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril ty płaczesz? – usłyszałam
głos Chrisa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podniosłam głowę i zobaczyłam
swojego kuzyna. Był w szoku. Nigdy nie wiedzieli mnie płaczącej. Podbiegł do
mnie i mocno mnie przytulił. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Boże Avril. – pocałował mnie w
czoło. – Dziewczyno co się dzieje? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chce do mamy. – powiedziałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przecież ty nigdy nie płakałaś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przycisnęłam go do siebie i nie
wstydziłam się, że w tej chwili mój makijaż był rozmazany czy co kol wiek.
Dalej miałam twarz mamy przed oczami, tym razem mnie przytulała. Mówiła jak
bardzo mnie kocha. Odebrał mi ją. Odebrał nawet nie wiem dlaczego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril nie płacz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Te zdanie mnie obudziło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na Chrisa a on się
przeraził. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Justin Pov
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jej oczy były nagle zimne i bez
wyrazu. Podniosła się i weszła do domu. W drzwiach minęła Scoota i Ushera. Nawet
się z nimi nie pożegnała. Ale w tej chwili szło to zrozumieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Teraz rozumiałem jej zachowanie,
jednak i tak mi nie odpowiadało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jej specyficzny styl bycia, chronił
ją przed swoimi uczuciami, które ma od śmierci matki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pożegnałem się z moimi
współpracownikami i czkałem aż cos powie Christian. Ten stał w amoku i chyba
nie wiedział co się przed chwilą wydarzyło. Przyglądałem mu się zaciekawiony.
Stał w miejscu i przyglądał się drzwiom. Nie odzywałem się ponieważ nie
wiedziałem co miałem powiedzieć. Dla mnie też to była trudna sytuacja. W
zupełności nie wiedziałem co mam robić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ta dziewczyna mnie broni. Pokazała
dzisiaj jaką jest wredną suką, jednak w głębi serca cierpi.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
A w dodatku to dziewczyna z którą
bawiłem się za wczasów kiedy byłem biedny. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wchodzisz? – spytałem w końcu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nic tu po mnie. Avril nie chce
pewnie nikogo widzieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle nasze usłyszały jak Av gra na
pianinie, które było w moim prywatnym pokoju. W dodatku grała moja piosenkę
Down to earth. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Cierpiała. Po swojemu ale cierpiała.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ona jest silna. – nagle zaczął
Chris. – Nie niańcz jej. Da sobie radę sama. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powtarzasz się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem, jej nie wolno niańczyć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zauważyłem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ona ma swój świat. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dajesz mi wskazówki do
rozpracowania jej? – podniosłem brew. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaśmiał się i kiwnął przecząco
głową. Pożegnał się i poszedł. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wszedłem do domu i zobaczyłem że nie
ma śladów krwi. Mama posprzątała. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poszedłem na górę do mojego
prywatnego studia by posłuchać Avril, która śpiewała. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy tylko przekroczyłem próg,
odwróciła się do mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Więc podobno my się znamy. – była
sceptyczna. – Chronię swojego kolegę z dzieciństwa. Wiesz jakie to śmieszne? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Trochę. – podszedłem do niej. – W
porządku? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Avril Pov<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jechałam do studia. Miałam dziś
spróbować nagrać jakąś piosenkę. W dodatku, żeby było śmieszniej, z samego rana
miałam lekcję z jakąś nauczycielką. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Współczułam mu trochę takiego życia.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Teraz to i ja takie dzieliłam. Czy
chciałam? Nie. Tylko dlatego zgodziłam się, że muszę go chronić, przed innym
gangiem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin siedział koło mnie i skupiał
się na tekście. Śpiewał pod nosem ten nowy kawałek, a ja miałam dzisiaj w ogóle
dostać coś do śpiewania. Um… Nie podobało mi się to. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jechałam powoli. Nie śpieszyło nam
się, ponieważ wyruszyliśmy dość wczas. Samolot do Atlanty mieliśmy za godzinę a
zjawić się w tym studiu mieliśmy na godzinę czternastą. Przenocować mieliśmy w
jakimś hotelu. Tata nam wynajął apartament dwu pokojowy, tak żebym miała go na
oku. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Szczerze i tak nie zamierzałam
sypiać w salonie na kanapie. Tata mówił, że dodatkowo ochrona naszej
gwiazdeczki będzie więc mogę normalnie spać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W Atlancie mieliśmy zostać dwa
tygodnie. Właściwie to przeze mnie. Chcieli zacząć promować moja osobę.
Najpierw przez corvery, to miałam wybrana jedną piosenkę. Dzisiaj zacznę ją
nagrywać i zobaczymy jak to będzie. Nie mam czasu na ćwiczenia, więc idę na
pożarcie rekinów. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Stresujesz się? – zagadał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Powiedzmy, że nie stresuje się
zabijać a mam się stresować śpiewaniem ? – zaśmiałam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Już ci wierze. – pokazał mi język.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Gwiazdeczko, nie kłóć się. –
mruknęłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To mam pomysł. Pierwszy cover
będzie ze mną. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czyli? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zaśpiewamy razem overboard. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Lajtowo. – puściłam mu oczko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Włożyłam płytę do radia i zaczęłam
wyszukiwać tej piosenki. Kiedy znalazłam, wsłuchałam się melodię i zaczęłam ją
śpiewać. Skupiona na drodze i na piosence, chciałam mu udowodnić że potrafię. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Oprócz włosów oraz oczy
odziedziczyłam po mamie talent w śpiewaniu. Nigdy go nie wykorzystywałam,
ponieważ to zawsze mama śpiewała i to było jej i tylko jej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak przyglądał mi się i śpiewał.
Podobało mi się to co teraz robiliśmy. On mimo, że kiedyś miał głos jak baba i
że mu barwa się zmieniła, potrafił zachwycić swoimi umiejętnościami. Po skończeniu zaczęliśmy się śmiać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- I jak? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril, jesteś urodzona do
śpiewania. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zmarszczyłam brwi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tsa… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co jest? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nic nie odpowiedziałam. Jechaliśmy
dalej w milczeniu. Wolałam nie odpowiadać, ponieważ mój humor się zmienił. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wylądowaliśmy. Ze swoim bagażem
szłam przez lotnisko. Zatrzymałam się nagle. Moim oczom pokazał się nie wiadomo
skąd tata. Justin, który myślał, że coś nam grozi. Wolałam nie widzieć jego
teraz miny kiedy zrzuciłam walizkę i pobiegłam do taty mocno się na niego
rzucając. Trochę nierozważnie postąpiłam, ponieważ ktoś tu mógł grasować, tylko
że stęskniłam się za tatą. Zazwyczaj rozstawaliśmy się na kilka godzin a nie na
kilka dni. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mocno mnie do siebie przytulił i
pocałował w czoło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy Justin do nas podszedł stary
zgred się mu przyjrzał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wyrosłeś. – podał mu rękę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Z tym się zgodzę wujku. –
wyszczerzył swoje zęby. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak tam królewno? – przyjrzał mi
się. – wczoraj przesadziłaś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A gadasz głupoty.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie potrzebnie go postrzeliłaś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Machnęłam ręką i wzięłam swoją
walizkę od Justina. Wyszliśmy z lotniska oraz wsiedliśmy do samochodu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na moje nieszczęście kierowcą okazał
się Leon. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Dupek. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Oparłam się o ramie Bieber’a i
zamknęłam oczy. Wolałam się teraz nie odzywać, ponieważ z Leonem mamy wspólną
cechę. Szybko tracimy nerwy i wybuchamy taką złością, że potrafimy zniszczyć
cały dom. Gwiazdeczka objęła mnie ramieniem, co mnie trochę zdziwiło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Tatko o czymś pilnym rozmawiał z
moim byłym chłopakiem, jakby zastanawiali się nad jakimś napadem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Co za świry. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Czułam jak gwiazdeczka oddychała.
Jego klatka poruszała się w górę i w dół. Szczerze usypiało mnie to. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kochanie śpiąca jesteś. –
usłyszałam głos Leona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie wiem dlaczego ale był wściekły.
Otwarłam jedno oko i zerknęłam o co chodzi. W przednim lusterku, zobaczyłam
jego minę. Był wściekły i ZAZDROSNY?!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przecież
mnie zdradził z moją przyjaciółką, więc o co mu chodzi? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zignorowałam go. Nie miałam ochoty
się z nim kłócić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zdrzemnij się Avril. – szepnął mi
do ucha Justin. – Mało spałaś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ocipiałeś. – zaśmiałam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril… Proszę. – zaśmiał się. –
Jesteś uparta. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Odpoczywam teraz. Nie marudź. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mój były chłopak, jakby się za
bardzo zdenerwował. Triumfowałam w duchu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Z Leonem byłam dwa lata. Pochodził z
domu dziecka. Poznałam go na ulicy, kiedy starsi chłopacy go popychali. Nie
wiem co mi wtedy strzeliło do głowy, że mu pomogłam i przygarnęliśmy do siebie.
Oczywiście dalej mieszkał tam, tylko że mógł u nas nocować i takie inne rzeczy.
Tata go wyszkolił i z cipy stał się bossem swoich kolegów ze szkoły. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaczęliśmy chodzić ze sobą w sumie
po roku dokładnie. Wcześniej flirtowaliśmy ale nic więcej. Chociaż on pytał się
wielokrotnie czy chce być z nim aż w końcu się zgodziłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na początku był uroczy, jednak nie
zniósł mojego ciężkiego charakteru. Co chwile kłóciliśmy się. Jednak był dla
mnie ważny. Nie kochałam go, więc mu tych słów nie mówiłam. Udowadniałam mu nie
raz, że zależy mi. A on od miesiąca sypiał z Cornelią. Widocznie znalazł chuja
na śmietniku. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dlatego nie rozumiałam dlaczego on
jest zazdrosny i wściekły o Biebier’a. Nie miał takiego prawa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Rozpakowywałam swoje rzeczy do
szafek w hotelu. Zastanawiałam się, dlaczego spakowałam tyle ciuchów. Znając
mnie wrócę z większą torbą niż nam się wydaje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Atlanta, pełno centrum handlowych,
gdzie mogę wydać pieniądze na co chce! Ha jestem wielka! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mam pomysł! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam głowę i zobaczyłam stojącego
Justina w samych bokserkach. Po raz pierwszy mu się porządnie przyjrzałam. Miał
jasnobrązowe włosy, czekoladowe oczy. Nad lewym okiem miał pieprzyk, który
dodawał mu uroku. Jego klata była idealnie wyrzeźbiona a nogi dobrze
umięśnione. Przygryzłam wargę i poczułam rumieńce na twarzy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zakryłam szybko twarz włosami i
udawałam, że wcale się nie skrępowałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czy ty się zawstydziłaś? – spytał
poważnym głosem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wydaje ci się. – jeszcze większego
buraka załapałam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chwała bogu, że miałam co robić,
ponieważ nie wiedział mojej twarzy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Boże, dziewczyno. – zaśmiał się. –
Przecież, już widziałaś mnie w samych bokserkach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nic mu nie odpowiedziałam. Udawałam
zamyśloną. Jednak nie udało mi się go nabrać. Chwycił mnie w pasie i przysunął
do siebie. Nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy. Nie wiem co mi się stało ale jego
bliskość zaczęła mnie krępować. Chyba wyczuł to. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podniósł
mi podbródek, a ja nie wiedziałam co się ze mną stało. Wpiłam mu się w usta jak
głupia i przyciągnęłam go do siebie, by był bliżej mnie. Oddawał mi pocałunki.
Jego usta smakowały truskawkami, czułam zapach jego żelu pod prysznic. Z
niewiadomych mi powodów, ten chłopak zaczął mnie podniecać, mimo że jego ręce
spoczywały tylko na moich biodrach, za to moje masowały jego ciało. Nagle poczułam,
jak jego ręce spoczywają na moich pośladka i delikatnie je ściskał, wydałam z
siebie cichy jęk. Nawet nie zorientowałam się że niósł mnie na rękach a moje
nogi oplatały jego biodra.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Przenosił
nas do jego sypialni. Miała to w tej chwili gdzieś, co się wydarzy. Liczyło się
dla mnie tu i teraz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Położył mnie już na łóżku, kiedy
ktoś wszedł do naszego apartamentu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mina Justina mówiła wszystko. Był
przerażony tym co przed chwilą się miało stać. Byłam zła na siebie i to bardzo
w tej chwili. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jeszcze raz mnie dotkniesz, a cie
zabije. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zeszłam szybko z łóżka i poszłam do
salonu, gdzie dziwnym trafem był Leon. Spojrzałam się w jego zielone oczy i
skrzywiłam się. On za to na mój widok się uśmiechnął. Domyśliłam się o co mu
chodzi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przepraszam. – podszedł do mnie i
przytulił. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nawet nie wiem kiedy, odruchowo
kopnęłam go w kroczę i uderzyłam w nos. Od razu się odsunął. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czy możecie się ode mnie odjebać!
– Krzyknęłam i poszłam do swojego pokoju. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Taka prawda, że gdyby mnie nie
przytulił nic złego by się nie stało. Kopnęłam z całej siły w szafę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kurwa! – krzyknęłam. – Idźcie
wszyscy do diabła! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Siedziałam koło gwiazdeczki. Nie
rozmawiałam z nim. Byłam zła na siebie i na niego. Lepiej by mnie dziś nie
denerwował. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zrozumiałaś Avril? Dzisiaj cie
nagrywamy, jutro masz wywiad o dwunastej w radiu oraz na dziewiętnastą masz kolejny wywiad w telewizji. – podał mi
grafik jutrzejszego dnia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mogliście napisać jeszcze kiedy
mogę się wysikać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ich wzrok mówił że wściekli są.
Podniosłam jedna brew westchnęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przepraszam. Mam ciężki dzień. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzimy. Co ty z nią Biebier
robisz? – spojrzał Usher na brązowookiego.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak śpi tylko dwie godziny to co
się dziwić. Siedzi na tym swoim laptopie i szuka tego szpiega. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oh… Dobra bierzemy się do roboty.
Mamy także jedną dla ciebie piosenkę napisaną. – podał mi kartkę Scoot. – Mamy
szczęście że nasz tekściarz ma więcej
pochowanych piosenek niż myślimy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaczęłam go czytać. Coś czuje, że
dzisiaj szybciej niż o dwunastej nie wyjdę. Co na tym idzie Justin zostaje ze
mną. Spojrzeliśmy na siebie i chyba chciał coś powiedzieć, jednak go
zignorowałam. To było najlepsze wyjście z tej sytuacji. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To ćwiczymy kochani. Najpierw
cover. – wstał Scoot. – Włączymy kamerę i dajemy czadu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wychodziłam już ze studia zmęczona
tym wszystkim. W pozwoliłam Justinowi prowadzić, ponieważ byłam zmęczona.
Jednak nie pozwoliłam sobie na sen w aucie. Musiałam pilnować czy nikt z nas
nie śledzi. Było to już męczące. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jeżeli to było dla mnie męczące, to
co Justin musiał przeżywać. Dziennie bać się czy jakiś zbir go nie goni.
Chłopak w końcu przestał próbować ze mną rozmawiać. Poddał się gdy przez dwie
godziny ignorowałam go. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po zjawieniu się w pokoju, usiadłam
na kanapie i zamknęłam oczy. Z zamkniętymi oczami wyciągnęłam broń i położyłam
na stolik. <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Justin poszedł od razu pod prysznic
a mi zadzwonił telefon. <o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5056863750398884247.post-21414016166783479312013-12-01T06:04:00.001-08:002013-12-01T06:04:40.461-08:00Rozdział 3<div class="MsoNormal">
Justin Pov<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Oparta głową o oparcie kanapy spała.
Co za dziwna dziewczyna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do
swojego pokoju by się wyspała. Postanowiłem ją rozebrać by spała wygodnie. Tak
naprawdę byłem ciekaw jak ona wygląda w samej bieliźnie. Cóż taka moja
chłopięca natura. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ledwie zacząłem ściągać jej a ona
złapała mnie za rękę i położyła na ziemię. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty robisz? – szepnęła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chciałem by ci się wygodnie spało.
– wymamrotałem zażenowany. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie waż się nigdy tego robić. –
jej głos był groźny. – Masz szczęście że broń jest w torebce. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podniosła się ze mnie a ja zrobiłem
to samo. Widziałem po jej oczach, że jest śpiąca, jednak wolałem się już nie
odzywać. Jedynie co zrobiła, to się rozebrała i przez chwilę mogłem zobaczyć
jej idealne ciało, ponieważ już leżała przykryta pod moją kołdrą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dasz mi jakąś koszulkę? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyciągnąłem z szafy pierwszy bluzkę
i jej rzuciłem. Szybko narzuciła ja na siebie o odwróciła się na bok zamykając
oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem, że jestem w twoim pokoju ale
długo będziesz przyglądać mi się jak kretyn czy się położysz? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Tym pytaniem mnie zdziwiła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Koło ciebie? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Na podłodze. – zaśmiała się
kpiąco. – Jak mnie tu położyłeś to zostanę ale ty zapewne pójdziesz spać na
dół? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Taki miałem plan. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Debil. – mruknęła. – Kładź się ale
ręce przy sobie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Rozebrałem się i położyłem się koło
niej odwrócony do niej plecami. Naprawdę dziwna z niej dziewczyna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Współczuje jej facetowi w
przyszłości. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Obudziłem się rano i musiałem stwierdzić, że się wyspałem.
Odwróciłem się by spojrzeć na śpiącą Avril, której koło mnie nie było. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Usłyszałem
stukanie klawiatury obok mnie więc tam przeniosłem swoje spojrzenie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Czarnowłosa
dziewczyna leżała oparta o moje łóżko i szperała coś w laptopie. Spojrzałem na
godzinę i stwierdziłem, że była piąta rano. Czy ona oszalała? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Co ty robisz? –
mój głos był zaspany.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Pracuje. –
ziewnęła. – Ktoś musi twój tyłek chronić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Avril chodź
spać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Dostałam się do
bazy danych twojego producenta. Nie mogę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Od której nie
śpisz? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Z pięć godzin. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
Podniosłem się z
łóżka i zobaczyłem, że dziewczyna jest wykąpana oraz dalej ubrana w moje
rzeczy. Wziąłem jej laptopa i wyłączyłem go oraz odłożyłem na biurko. Ją
chwyciłem za rękę i popchnąłem na łóżko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
- Idź spać. Popracujesz jak się wyśpisz. – rozkazałem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wyspałam się. – jej głos mówił sam
za siebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę właśnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zamknij się Bieber. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Praca nie ucieknie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Twoje życie tak. – była zła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Też nie ucieknie, bo jesteś obok. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Znieruchomiała. Spojrzała na mnie
zszokowana. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ufasz mi? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jeśli mam być szczery to nie za
bardzo, jednak widziałem jak się dziś zachowywałaś więc jestem pewny, że jestem
bezpieczny. Mimo, że jesteś dziewczyną. Dobranoc. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dupek. – ziewnęła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Idź spać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Musze pracować. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- O nie… - jęknąłem. – Popracujesz
jak wstaniesz. Co mi z ochrony, która usypia na stojąco? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dam sobie radę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oj zamknij się i chodź spać. –
podciągnęła kołdrę po uszy. – ręce przy sobie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chociaż mogłabyś umilić mi
zasypianie. – zażartowałem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dupek. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ponownie obudziłem się jednak
wyspany. Jak wcześniej Avril nie była w łóżku lecz oparta o łóżko na ziemi z
laptopem na rękach. Skupiona na rzeczy, którą właśnie robiła. Przyjrzałem się
ekranowi i stwierdziłem, że robi notatki na temat moich tancerzy. Co ona od
nich chce? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Była poważnie skupiona tym co robiła
i uważnie czytała. Mówiła coś pod nosem do siebie, jednak rozpoznałem po
głosie, że nic nie spała. Pewnie poczekała aż zasnę i poszła pracować dalej.
Koło niej stał filiżanka kawy i zapewne bardzo mocnej. Ta dziewczyna poważnie
bierze swoją pracę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Stefan, nie wiem dlaczego ale mam
przeczucie że to jakiś tancerz… Nie… Postaram się ich poznać… To że jestem młodsza nie znaczy, że nic nie
potrafię… Gnojek… nie zaczynaj tematu… Sprawdź mi każdego dokładnie życiorys…
Dokładnie! – była zła. – Oj zamknij się… Dzięki wielkie normalnie jesteś moim
braciszkiem! – zaśmiała się. – Mimo że jetseś starszy o dziesięć lat . –
rozłączyła się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zauważyła, że nie śpię i spojrzała
na mnie. Jej oczy były podpuchnięte i jakby smutne mimo że na twarzy tego nie
było można rozpoznać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Prosiłem ciebie o coś. – byłem
zły. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zamknij pysk. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Avril… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zrozum, nie mogę zawalić. Grozi ci
niebezpieczeństwo. Musze pracować. – jej głos był bezbarwny. – Muszę cie
chronić, tylko to się liczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podniosłem się i znów wyrwałem jej
laptopa. Wziąłem ją na ręce i położyłem. Chciała mnie odepchnąć lecz była tak
zmęczona, że nie miała siły. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak chcesz mnie bronić kiedy nie
masz sił? – spytałem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Muszę się spakować. – ziewnęła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Spakuje cię. – powiedziałem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ruszaj się nigdzie beze
mnie! - oburzyła się. – Naszykuj mi
życiorys każdego swojego znajomego. Osób, które wokół ciebie się otaczają.
Nawet twojej dziewczyny. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- jak się wyśpisz będzie gotowe. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mówię poważnie. – szepnęła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Położyłem się koło niej i
przytuliłem. Czekałem aż zaśnie. Kidy to nastąpiło wyszedłem na palcach do
pokoju. Co za uparta dziewczyna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mama siedziała w kuchni i robiła
obiad. Pocałowałem ją na dzień dobry w policzek. Od razu jej twarz zrobiła się
promienna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ona jest szalona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kochanie, nie mów tak. – zwróciła
mi uwagę. – Tak ją nauczyło życie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ona nie spała całą noc! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bo dostała takie zadanie Jus. –
broniła ją. – Całą noc szperała w komputerze?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, analizowała każdego mojego
tancerza. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oh… - zmartwiła się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Teraz śpi. Jadę po jej rzeczy. –
poinformowałem ją. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mama kiwnęła głową ale wiedziałem,
że jej się to nie podoba. Sam się trochę bałem, że ktoś mnie zaatakuję, jednak
nie mogłem być ciotą. Zadzwoniłem do Chrisa by spakował jej rzeczy i czekał na
mnie. Wziąłem jej samochód i ruszyłem. Postanowiłem po powrocie się wykąpać
ponieważ czas się od świeżyć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Trzy minuty później byłem w domu
kumpla, który wyglądał na wkurwionego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czemu miałem ją spakować? – jego
głos był wściekły. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Będzie u nas mieszkać, ponieważ ma
zadanie mnie chronić a nie chce też was narażać. – wyjaśniłem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Justin, o nią nie trzeba się
martwić, jest silna ale pilnuj się. Nie ryzykuj. – chwycił mnie za ramie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chris, czemu się o nią nie ma co
martwić? – zaciekawił mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To jest Avril. – odparł. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- I tylko tyle? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. – zaśmiał się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Gdzie są jej rzeczy? – zmieniłem
temat. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wskazał mi na torbę. Wziąłem ją i
pożegnałem się. Wróciłem do samochodu i pojechałem. W domu zaś nie zostałem
mile powitany. Avril czekała na mnie na schodach wściekła. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Miałeś się nie ruszać z domu! –
oburzyła się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Uroczo wyglądasz w mojej koszulce.
– uśmiechnąłem się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Weszła do domu i nawet moja mama nic
nie powiedziała. Obiad stał na stole i widziałem, każdy czekał na mnie
zdenerwowany. Avril wściekła usiadła przy stole i oczywiście z laptopem na
kolanach. Zaczęła jeść jednocześnie skupiając się na pracy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wstałaś pewnie wtedy gdy odjechałem?
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Brawo. Mogę spać ale wszystko
słyszę. – jej głos brzmiał okropnie. – Chcesz bym spała ale nie rozumiesz, że
nie mogę gdy nie ma ciebie w domu, ponieważ muszę ciebie chronić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Justin zachowuj się tak jak ci
każe. – poprosiła mama. – A ty Avril skończ siedzieć przed tym laptopem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzała
na nią i zrobiła to o co ją poproszono. Sięgnęła po sztućce i zaczęła jeść.
Musiała być bardzo głodna, ponieważ zjadła wszystko w pięć minut. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A teraz spać. – rozkazałem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- O nie Bieber… - pokręciła głową. –
Muszę sprawdzić okolice.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jeżeli, zaraz nie pójdziesz to
tego łóżka, sam cie tam zabiorę. – byłem zły. – To, że masz mnie chronić nie
oznacza, że masz mi umrzeć z przemęczenia!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podniosła jedną brew i spuściła
głowę. Wyminęła mnie i poszła na górę. Była wściekła i to bardzo, domyśliłeś
się po tym jak trzasnęła drzwiami. Chyba nie lubi, jak się jej rozkazywało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mama zaczęła sprzątać a ja włączyłem
sobie telewizor. Akurat na kanale sportowym leciał jakiś bardzo ciekawy mecz.
Całą uwagę przeznaczyłem na telewizor i nie obchodziło mnie co się dzieje wokół
mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nawet nie zauważyłem, kiedy mama
wyszła z domu. W sumie tej sytuacji nic mnie nie obchodziło, ponieważ miałem
czas tylko dla siebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po skończeniu meczu usłyszałem
głośne „kurwa”. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wiedząc, że tylko jedna osoba jest
na piętrze skrzywiłem się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ta dziewczyna mnie drażniła,
jednocześnie fascynowała. Nie rozumiałem jej dlaczego podjęła się takiego
zadania, jednak jej umiejętności szpiegowskie zaskoczyły. Wiedziała co ma
zrobić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poszedłem sprawdzić co się u niej
stało. Uchyliłem drzwi i zobaczyłem jak obserwuje coś przez okno oraz
zobaczyłem zaczerwienienie na jej gołym udzie. Podszedłem do niej i zobaczyłem
fotoreporterów pod moimi oknami. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- O co tu chodzi? – spytałem jej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzała na mnie jak na kretyna i
odeszła od okna. Usiadła na łóżku i zakryła twarz dłońmi. Poklepała się po
policzkach i podniosła wzrok na mnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Scoot będzie za godzinę z
papierami. – odparła. – Gdzie jest łazienka? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaprowadziłem ją i zszedłem na dół. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Avril Pov<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Prysznic dużo mi dał. Mój organizm
się obudził i byłam żywsza oraz mogłam normalnie funkcjonować. Oparłam się o
szklane drzwi od prysznica. Zakryłam twarz dłońmi i westchnęłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zadanie było poważniejsze niż sobie
myślałam. Sama musiałam, wszystko załatwiać jeśli chodzi o ochronę Justina. Dlatego
nie spałam dzisiejszej nocy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Musiałam wszystko zacząć analizować
i posegregować. Póki co byłam w połowie tego co robiłam i czułam, że to jeszcze
trochę zajmie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z
łazienki do salonu gdzie była moja torba z ciuchami. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wniesiesz mi ją do pokoju ? Tylko
że do mojego już. – spojrzałam na niego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak bezczelnie pożerał mnie
wzrokiem. Przewróciłam oczami i wzięłam pierwsze lepsze ciuchy z walizki.
Poszłam do łazienki się ubrać oraz pomalować i spiąć włosy w koński ogon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Moje wory pod oczami było strasznie
widać i denerwowało mnie to. Próbowałam je jakoś zakryć, jednak i tak były
widoczne. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wyszłam niezadowolona z łazienki i
usiadłam na kanapie w salonie. Justin uporczywie się we mnie wpatrywał co mnie
irytowało. Co raz bardziej miałam mu ochotę dać w twarz. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle rozległo się pukanie do drzwi.
Widziałam że Bieber chce otworzyć, jednak byłam szybsza. Z bronią w ręce
podeszłam do drzwi i lekko je uchyliłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Za drzwiami stał Scooter i Usher,
więc otwarłam im drzwi i puściłam do środka. Broń położyłam na półce i
powędrowałam za nimi. Rozsiedli się na kanapie, podając mi jakaś teczkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tu są papiery do podpisania. –
wyjaśnił mi Brown. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Aha. – wyrwało mi się. – Więc zostaje
gwiazdą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Na to wygląda. – zaśmiał się
Usher. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Pokręciłam z niedowierzeniem głową i
usiadłam przy stole. Wyciągnęłam papiery, które podpisałam, nawet ich nie
czytając. Nie miała na to ochoty. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak więc oficjalnie jestem waszym
nowym nabytkiem. – podałam Brownowi teczkę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A nieoficjalnie seryjnym
zabójcą. – zaśmiał się Bieber. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na niego z
niedowierzeniem. Podniosłam brew zastanawiając się o co mu teraz chodziło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ty coś dzisiaj spałaś? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na Ushera i uśmiechnęłam
się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Trochę. Włamałam się w ogóle do
waszego systemu. Macie strasznie banalne hasła zabezpieczające. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Poinformujemy naszego informatyka
o tym. – chyba producent był zły. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chcecie kawy? – spytał znienacka
Bieber. – Bo ja bym się napił herbaty. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A zrób młody. – odpowiedział
Usher. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jego spojrzenie powędrowało na mnie
a ja mu nie odpowiedziałam. Skupiłam się na czymś co było z oknem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Reporterzy dawno zniknęli, jednak
coś mi nie pasowało za drzewem. Ktoś tam stał i uważnie nas obserwował.
Podniosłam się i poszłam po broń. Schowałam ją pod bluzką z tyłu i wyszłam z
domu. Okrążyłam dom i jak nigdy nic usiadłam sobie na schodach na taras.
Wyciągnęłam telefon jakbym chciała do kogoś zadzwonić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Udawałam, że rozmawiam. Wyciągnęłam
rękę tak by wyglądało, że przyglądam się swoim paznokciom. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Osoba kryjąca się drzewem zmieniła
teraz miejsce. Rozejrzałam się i go znalazłam. Był strasznie blisko domu.
Podniosłam się i poszłam niby w stronę domu, jednak poszłam za jedno drzewo by
się schować. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mężczyzna wyciągnął lornetkę i
obserwował co się dzieje w salonie. Wyciągnęłam broń i podbiegłam do faceta,
przykładając ją do skroni. Chwyciłam go za kark, i ciągnęłam go do domu.
Wzięłam smycz od psa i związałam go do krzesła. Z bronią w ręce, przyjrzałam mu
się, ponieważ mogłam go skądś znać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Imię? – wycelowałam w niego broń. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zaśmiał się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podeszłam bliżej i przyłożyłam ją do
skroni. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Imię gnoju! - krzyknęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jeydon. – odpowiedział.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nazwisko. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Milczał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nazwisko! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Echo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wnerwiłam się i mu przyłożyłam.
Jedynie co dostałam w odpowiedzi do wyzwiska. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie chcesz mówić, to inaczej to
rozegramy. – zaśmiałam się. – Ja mam czas, nie wiem jak ty. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na resztę. Przyglądali mi
się i chyba nie wiedzieli co maja powiedzieć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam do ręki laptop i załączyłam
by połączyć się przez video rozmowę z tatą lub kimkolwiek. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na moje nieszczęście jedyną dostępną
osobą był Leon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kurwa. – syknęłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie mając innej osoby zadzwoniłam do
niego. Odebrał po pierwszym sygnale. Spojrzał na mnie i się głupkowato
uśmiechnął. W jego oczach widziałam błysk kpiny co już mi się nie spodobało. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Poradzić sobie nie potrafisz? –
zaśmiał się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zawołał kogokolwiek byle byś
zniknął. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Są u Jeremiego. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To pięknie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zaraz podam Ci imię i nazwisko do
sprawdzenia. Tylko dokończę przesłuchanie. – rozłączyłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podeszłam do bandyty i spojrzałam na
niego groźnie. Ten jakby nigdy nic i spojrzał się na gwiazdeczkę. Co za kretyn!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Na górę. – rozkazałam wszystkim. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie posłuchali mnie. Siedzieli dalej
na kanapie, przyglądając mi się. Boże… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Podaj mi nazwisko a będziesz żył. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dziewczynka mi grozi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Machnęłam się. Dostał pięści w nos i
poleciała mu krew. Oh… Av masz jednak siłę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dziewczyna, czy nie też potrafię
co nie co. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Napluł mi na twarz. To nie było
miłe… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam broń i strzeliłam w kolano.
Krzyknął z bólu. Ja na to miast tylko się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Good. – wyszeptał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To teraz nagroda. – strzeliłam w
drugie kolano. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Krzyk był nieziemski. Prawię jak
kobieta piszczał. Zadzwoniłam ponownie do
Leona. Tym razem odebrał po dwóch sygnałach. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jaydon Good. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Już szukam. – odparł zdziwiony. –
Jak załatwiłaś że gadał? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kolana postrzelone. – wskazałam na
ofiarę. – Chyba wózek mu nie grozi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jak zwykle. – mruknął. – Lubisz
torturować ludzi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A ty dobierać się do każdej laski.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Musimy pogadać . – zmienił temat. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie mamy o czym Leon. Wszystko mi
powiedziałeś i to starczyło. Lepiej mi tego Good’a znajdź. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie minęło dziesięć minut kiedy na
monitorze wyświetlił się życiorys postrzelonego. Uśmiechnęłam się pod nosem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę Jaydon, że ładny z ciebie
złodziejaszka. – zwróciłam się do niego. – same kradzieże, pobicia i
wyłudzenia? Nie ładnie. – zaśmiałam się. – Mogę wiedzieć co ciebie tu
sprowadza? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzał na mnie załzawiony i zakrwawiony.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jakiś facet zapłacił mi dziesięć
tysięcy bym go szpiegował i donosił. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę, że Black wysyła świeżych. –
spojrzałam na monitor, gdzie był widoczny Leon. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Pierwszych lepszych z ulicy ? To
nie podobne do niego. Aha, jedzie już po niego ktoś z naszych. Następnym razem
nie strzelaj. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie pouczaj mnie śmieciu. –
rozłączyłam się. – Psikutas. – powiedziałam sama do siebie. – Dobra, jadzie
ktoś po ciebie. – podeszłam do Jaydona. – Następnym razem mów od razu a nie
ukrywaj prawdy, ponieważ widzisz co się dzieje. – zaśmiałam się. – Musi boleć.
Doktor Clark się tobą bardzo dobrze zajmie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak mi nic nie powiedział,
przyglądał mi się ze strachem w oczach. Cieszyło mnie to i to bardzo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przesadziłaś. – podszedł do mnie
Justin. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na niego z gniewem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wtrącaj się! – krzyknęłam. –
Chronię cie debilu a u mnie nie ma słowa przesada. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mogłaś go zabić! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Pf… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widać dla ciebie ludzkie życie
jest nie ważne. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ważna jest moja praca. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam się na pięcie i podeszłam
do rannego. Zdjęłam bluzkę i opatrzyłam nią rany chłopaka. Nie podobało mi się
to, że Bieber się wtrącił. Minęło półgodziny kiedy ktoś zadzwonił do drzwi.
Poszłam sprawdzić kto to. Był to doktor ze swoimi pielęgniarzami. Weszli do
środka, wzięli postrzelonego chłopaka i wyszli. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Scooter i Usher przyglądali mi się.
Boże… <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Aż taka straszna jestem? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czemu jest tyle złości w tobie? –
spytał Scooter. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ponieważ, w wieku dziesięciu lat
była przy zabójstwie swojej matki. – nagle usłyszałam głos Pattie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam się i zobaczyłam bladą
matkę Biebiera. Podeszła do mnie i pogłaskała mnie po policzku. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd ty to wiesz? – spojrzałam na
nią zdziwiona. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ponieważ, twoja matka i ja byliśmy
przyjaciółkami. – na jej twarzy powstał smutny uśmiech. – Uczyła ciebie i
Justina grać na pianinie. Byliśmy wtedy biedni. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Otwarłam buzie ze zdziwienia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Justin to był tym mały chłopczykiem
z którego każdy się naśmiewał? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Moim przyjacielem z lat dzieciństwa?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Mimowolnie przeniosłam wzrok na
chłopaka. On tak samo mi się przyglądał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Były to urodziny Katerine.
Szykowały przyjęcie urodzinowe. Byliśmy w drodze, ponieważ nas zaprosiła oraz
opłaciła transport. Przyjechaliśmy chwilę przed David’em. Zobaczyłam jak
trzymała na kolanach swoją matkę a obok siebie pistolet. Obok ciała Katerine
leżał morderca... – z jej oczu płynęły łzy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mama była ubrana w piękną błękitną
sukienkę. Upiekła swoje ulubione ciasto, pomagałam jej. – zamknęłam oczy.
- śpiewała pod nosem swoje ulubione
piosenki a ja jej towarzyszyłam przy tym. Cały dzień się uśmiechała i cieszyła
się. Poszła na chwilę do salonu dokończyć tam coś. Wtedy przede mną stanął
mężczyzna. Celował we mnie. Matka kiedy to ujrzała podbiegła do mnie i
ochroniła swoim ciałem. Kiedy upadła podbiegłam do komody, gdzie tata zostawiał
na wszelki wypadek pistolet. – wzięłam głęboki wdech. – Strzeliłam na oślep.
Trafiłam go i upadła na podłogę. Podbiegłam do mamy. Była blada i cała z krwi.
Położyłam jej głowę na swoich kolanach. Zawsze mi tak robiła jak chorowałam.
Jej oczy były matowe, bez życia. Mówiłam do niej. Błagałam by powiedziała coś
do mnie. Nawet nie wiem kiedy zjawił się tata i mnie zabrał. Wpadłam w
histerię. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zamilkłam. Nie było mi smutno. Była
wściekła. Za to, że musiałam ponownie to przeżywać. Podeszłam do Justina. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Osoba, która zabiła mi mamę, ściga
ciebie. – spojrzałam w jego oczy. – Nie pozwolę by ciebie skrzywdził i twoją
rodzinę. Prędzej ja umrę niż ktoś z was. Tu już nie chodzi o ciebie. Tu chodzi
o zemstę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Była dobrą matka. – zaczęła
ponownie Pattie. – Uwielbiała śpiewać, lecz nie rozpoczęła kariery, gdyż zaszła
w ciąże. Była wniebowzięta gdy się o tym dowiedziała. Kochała Avril najbardziej
na świecie. Jej małe oczko w głowie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tsa… - przerwałam jej. – Koniec
tej historyjki. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Poczułam jak ktoś mnie przytula.
Szybko odepchnęłam tą osobę. Justin był zdezorientowany. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zapamiętaj. Avril Maria Steel
nigdy nie jest smutno. – poinformowałam go. – Nigdy! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odeszłam od nich. Wyszłam na schody
przed dom i usiadłam. Spojrzałam na ciemne niebo. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tęsknie mamo. – szepnęłam do
nieba. <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12930643990065317322noreply@blogger.com5